Zacznijmy od tego, że nie czytam horrorów. Choć bardzo podobały mi się wszystkie Alien filmy i byłem nimi zachwycony Nóż trylogii, zazwyczaj nie jest to gatunek, po który sięgam.
Nicholas Powers zmienił to wszystko swoją nową powieścią pt. Pragnienie: Bogaci są wampirami. To, co mnie na początku przyciągnęło, to nie treść, ale autor. Nicholas Powers to wyjątkowo dobry pisarz, którego komentarze polityczne i kulturalne na temat współczesnych Stanów Zjednoczonych dorównują niewielu. Wnosi pewien wgląd we wszystko, co bada. Jak się okazuje, sprawdza się to również w przypadku fikcji.
Akcja powieści Powersa rozgrywa się w dziwnie fascynującej alternatywnej linii czasu, w której postać przypominająca Trumpa dochodzi do władzy, częściowo dzięki chęci przyłączenia się do wampirzego spisku mającego na celu zdominowanie świata.
Historia rozpoczyna się w wiosce, która bez wiedzy czytelnika zostaje spustoszona przez wampira (lub być może więcej niż jednego). Każda próba powstrzymania wampira(ów) kończy się niepowodzeniem i pierwszy rozdział kończy się pytaniem, kto lub co stoi za pojawieniem się tych ghuli.
In Pragnienie widzimy inny rodzaj wampira. Ci z nas, którzy wychowali się na osobach takich jak Bela Lugosi, tzw Zmierzch seria lub tzw Nóż trylogia myśli o wampirach jako o istotach stworzonych przez ludzi, które żyją dzięki krwi ofiar. Rzadko, jeśli w ogóle, mamy poczucie ich pochodzenia. Wład Palownik, rumuński bohater narodowy, jest często wymieniany jako postać pierwotna Draculi i bardziej współczesnej narracji dotyczącej wampirów. Jednak historie o wampirach często przeplatają się z podtekstami seksualnymi, męską supremacją i sugestiami na temat rzekomych niebezpieczeństw związanych z pożądaniem. Powers przedstawia nowatorską historię pochodzenia, postulując, że wampiry to istoty oparte na energii, pochodzące z innej planety, która w odległej przeszłości rozbiła się na Ziemi i mogła istnieć jedynie poprzez zamieszkiwanie w ciałach ludzi i czerpanie przyjemności z energii, którą posiadamy.
Opowieść dotyczy jednak znacznie bardziej czasów, w których żyjemy. Powers używa pojęcia wampirów zarówno do opisania maniakalnych cech postaci podobnej do Trumpa, jak i ruchu, który go wspiera. Balk – główny antagonista – wykorzystuje między innymi strach opinii publicznej przed przestępczością, imigracją, podobnie jak wielokrotnie robił to sam Donald Trump. Głównymi bohaterkami, których można by nazwać antyfaszystami, przewodzi kobieta, która przez większość swojego życia była opisywana przez lekarzy głównego nurtu jako cierpiąca na problemy psychiczne/emocjonalne. W każdym przypadku ci bohaterowie, którzy dostrzegali istnienie mocy zła, jeśli nie wampiry, spotykali się z wyśmiewaniem i jeszcze gorszymi sytuacjami, chociaż wampiry były bardzo obecne i przedarły się na główne szczeble władzy. Przypomina to thriller science-fiction Johna Carpentera z 1984 r. Oni żyją, w którym kosmici przejmują władzę nad Ziemią, ale dysponują urządzeniem, które sprawia, że wyglądają na bogatych ludzi. Dzięki tej maskaradzie, wraz z wykorzystaniem zarówno ludzkich współpracowników, jak i przekazów podprogowych, Obcy są w stanie zdominować planetę. Zarówno Pragnienie i Oni żyją, kwestionujący realność obcych i specyfikę różnych doświadczeń, podlegają różnym stopniom ostracyzmu.
Powers dokonuje interesującej krytyki społecznej, jednocześnie czyniąc ją przystępną dla tych, którzy ogólnie interesują się fikcją, a w szczególności horrorem. W efekcie oferuje spojrzenie w alternatywną rzeczywistość na dojście do władzy Donalda Trumpa i prawicowego ruchu populistycznego, który go wspierał. W tej propozycji Powers wskazuje na warunki społeczne, które wzmacniają – jeśli nie wytwarzają – strach, na którym grają prawicowi autorytarni. W tej historii kryją się nie tylko niespodzianki, ale także poczucie lęku, którego potrzeba, aby książka mogła działać.
Główni bohaterowie są bardzo wiarygodni i dalecy od jednowymiarowości. Na przykład, Pragnienie obejmuje konflikt między dwoma latynoskimi braćmi dotyczący tego, czy poprzeć faszystowskiego kandydata podobnego do Trumpa, podczas gdy znacznie łatwiej i bardziej przewidywalnie byłoby umiejscowić ten konflikt między dwoma białymi mężczyznami. Innymi słowy, zbyt często badania prawicowych ruchów populistycznych w USA ukazują obraz, w którym uczestnicy tego ruchu są wyłącznie biali, a ofiarami takich ruchów są wyłącznie osoby kolorowe, kobiety, mniejszości religijne i populacje LGBTQ+. Powers zmienia tę sytuację, podkreślając bardzo realną sprzeczność polityczną, która pojawiła się w obrębie segmentów rasistowskiej, uciskanej populacji, tj. pomiędzy niektórymi, którzy wierzą, że mogą stać się częścią dominującego białego, męskiego bloku (aspirujące wampiry?) zagrożeń nieodłącznie związanych z prawicowym ruchem populistycznym. W rzeczywistości jest wielu postępowców, którzy woleliby wierzyć, że nie wszyscy takie sprzeczności istnieją.
Jak na ironię, wolałbym, żeby Balk – postać przypominająca Trumpa – był mniej podobny do Trumpa. Zdaję sobie sprawę, że wielu z nas miało wrażenie, jakbyśmy przeżyli ponad cztery lata horroru i jako tacy będą identyfikować się z tymi, którzy walczą z wampirem. Jednak Balk zbyt łatwo podchodzi do swojego zepsucia i uległości wobec wampirów. Szybko dał się uwieść sprawie wampirów, choć mogłoby to być bardziej interesujące, gdyby Balk był bardziej sceptyczny wobec wszystkiego, co oferowały wampiry, by później zaakceptować uwodzenie. Powers mógł chcieć, aby czytelnicy docenili głębię deprawacji postaci przypominającej Trumpa, a być może i samego Trumpa. Warto jednak przypomnieć czytelnikom, że korupcja rzadko pojawia się od razu. Na ogół postęp jest powolny, aż do punktu krytycznego. Widziałem taki rozwój sytuacji z bliska i w miarę jego rozwoju często zaprzeczano skali niebezpieczeństwa grożącego tej osobie i osobom w jej otoczeniu.
Odnalazłam radość w czytaniu Pragnienie wiedząc, że inny pisarz literatury faktu zanurzył się w krainę fikcji. W ten sposób Powers udaje się stworzyć komentarz społeczny, który może dotrzeć do wielu osób, które być może nigdy nie czytały żadnego ze wspaniałych esejów Powersa. Brawo, Nicholas!
ZNetwork jest finansowany wyłącznie dzięki hojności swoich czytelników.
Darowizna