Strategiczne lokalizacje, kluczowe zawody, sieciowe relacje — wszystko to zapewnia pracownikom władzę. „Siła pracy i strategia” oferuje obszerną rozmowę wśród doświadczonych organizatorów na temat działania i wzajemnych powiązań tych trybów oraz najlepszych sposobów ich wdrożenia.
Książka Siła robocza i strategia (PM Press, 2023) opracowano jako „kieszonkowe źródło informacji i narzędzie do dyskusji dla nowego pokolenia organizatorów związkowych” – napisał współredaktor Peter Olney, emerytowany dyrektor organizacyjny Międzynarodowego Związku Dokerów i Magazynów (ILWU).
Wymiana artykułów i listów zaowocowała rozmowami Olneya z profesorem Johnem Womackiem Jr., które stały się podstawą książki.
Po ugruntowaniu swojej pozycji czołowego anglojęzycznego historyk rewolucji meksykańskiej, Womack zagłębił się w badania procesów pracy w Meksyku. Jego badania przyniosły podejście polegające na wskazywaniu miejsc w procesach pracy, w których pracownicy mają największą władzę, i opracowywaniu strategii wykorzystania tej władzy. Od czasu pracy w ILWU Olney dobrze wiedział, co mogą zrobić strategicznie zlokalizowani pracownicy. On i Womack korespondowali, a następnie w 2018 roku spotkali się i nagrali „The Foundary Interviews”. Zredagował je współredaktor książki, Glenn Perušek. Następnie on i Olney poprosili 10 doświadczonych organizatorów i pedagogów pracy o omówienie, podważenie i rozwinięcie propozycji Womacka.
„Forma tej książki jest zamierzona. Określa dialogiczne, partycypacyjne podejście do uczenia się i myślenia, które jest niezbędne dla demokratycznego, aktywnego i mobilizującego ruchu związkowego, który zalecamy” – napisał Perušek, badacz strategiczny i członek wydziału Building Trades Academy na Uniwersytecie Stanowym Michigan.
Dwóch współautorów Siła robocza i strategia, Jane McAlevey i Bill Fletcher Jr., dołączyli do Olneya w odcinku podcastu „Reinventing Solidarity” prowadzonego przez Szkoła Pracy i Studiów Miejskich na Uniwersytecie Miejskim w Nowym Jorku (SLU) i czasopismo Nowe Forum Pracy. Profesor CUNY (i członkini rady redakcyjnej Convergence) Stephanie Luce moderowała rozmowę. Convergence z przyjemnością przedstawia kilka najważniejszych wydarzeń z tej dyskusji; możesz posłuchać całego 41. odcinka „Reinventing Solidarity” tutaj.
Stephanie Luce: John Womack mówił o konieczności przemyślenia strategii w ruchu robotniczym. Peter, czy możesz podzielić się kilkoma jego spostrzeżeniami, które uważasz za szczególnie przydatne?
Peter Olney: Przydatne okazało się myślenie o strategicznych sektorach gospodarki, ogólnie rzecz biorąc, oraz o tym, jakie w obrębie tych sektorów są wąskie gardła, czyli miejsca, w których pracownicy posiadają niesamowitą władzę, niekoniecznie ze względu na swoje umiejętności, ale ze względu na swoją pozycję w procesie. Kolejną kwestią, na którą zwraca uwagę John, jest to, że te wąskie gardła stale ewoluują. Systemy produkcyjne stale się rozwijają. Mamy do czynienia z wprowadzeniem robotów, które mają zastąpić pracę ludzką, potencjalnie eliminując siłę pracowników. A jednak mechanicy zajmujący się naprawami robotów stają się pracownikami o strategicznym znaczeniu. Dlatego właśnie koncepcja stałej dynamiki i potrzeby analizy naprawdę mnie uderzyła w wywiadach z Johnem Womackiem.
Stephanie Luce: Jane, napisałaś świetny rozdział zatytułowany „Jak czytać Womacka” i skupiłaś się na dwóch kluczowych kwestiach, które Twoim zdaniem zasługują na uwagę. Czy możesz trochę o nich porozmawiać?
Jane McAlevey: Za każdym razem, gdy debatujemy nad kwestiami władzy i strategii, jest to po prostu dobry dzień w naszym ruchu…. Dla mnie podstawowym pytaniem jest, gdzie możemy wywołać taki kryzys – tego słowa nauczyłem się używać 1199— jakiego rodzaju kryzys lub rodzaj zakłócenia zmusza korporacje i kapitał, a także, mamy nadzieję, szerszą elitę polityczną do faktycznej reakcji i rozpoczęcia z nami negocjacji? Większość życia spędziłem organizując się przynajmniej w finansowanych ze środków publicznych częściach sektora prywatnego, takich jak opieka zdrowotna, a następnie w edukacji, która jest bardziej postrzegana jako sektor publiczny. Myślę, że podczas ostatnich strajków widzieliśmy, że istnieje duża możliwość wywołania masowych zakłóceń, które zmuszają elity polityczne do stołu, aby z nami negocjować.
Chcę mocniej naciskać na to, kto jest w stanie spowodować takie zakłócenia i w jakim celu. Jeśli powodujemy zakłócenia, powiedzmy, w strajk edukacyjny, taki jak ten w Wirginii Zachodnieji wyruszamy z bardzo wąskimi wymaganiami, co nie jest zbyt pomocne. Jeśli jednak żądania, które tworzymy, stanowią szerszy zbiór żądań społecznych i postrzegamy tak zwanych pracowników sektora publicznego jako pierwszą linię obrony przed ostatecznym zniszczeniem dóbr publicznych i usług publicznych, myślę, że to piekielne wyzwanie. ważny i strategiczny sektor, w który warto się zaangażować.
Stephanie Luce: Bill, tak naprawdę badasz kwestię, o kim tu mówimy, organizując się i czy strategia pochodzi z góry, od generałów, którzy podejmują najbardziej strategiczne decyzje techniczne, czy też skąd ludzie się kierują. Co byś dodał?
Bill Fletcher Jr.: W dużej mierze zgadzam się z tym, co podniosła Jane. Zatytułowałem ten rozdział: „Czy Spartakus powinien był zorganizować rzymskie obywatelstwo zamiast niewolników?” ponieważ chciałem poruszyć kwestię ludzi w ruchu, a także polityki (używając tego przez małe p) tych, którzy są w ruchu. Zastanawiam się nad tym, jak mawiał mój stary znajomy, czy drewno jest mokre czy suche? Ja także skupiam się na tym, co Womack podnosi, jeśli chodzi o to, jakie fale można wysłać i gdzie. Ale w takim razie, jak mówiła Jane, jaki jest cel tych ruchów? Nawiązuję do strajku, który miał miejsce w Republice Południowej Afryki wśród białych pracowników kopalni, a hasło brzmiało: „Robotnicy świata jednoczą się i walczą o białą Republikę Południowej Afryki”. Najwyraźniej wybrali więc wrażliwy punkt gospodarki Republiki Południowej Afryki. Miało to miejsce na początku lat dwudziestych XX wieku. Ale oczywiście polityka była problematyczna. Więc to są rzeczy, z którymi próbowałem się zmierzyć.
Duży wpływ na tę książkę wywarła także lektura Nicosa Poulantzasa Faszyzm i dyktatura, gdzie czyni naprawdę interesującą obserwację, że w okresie poprzedzającym zwycięstwo faszyzmu we Włoszech i Niemczech ruch związkowy stał się dość bojowy, ale jego żądania były prawie całkowicie ekonomiczne. Nie był to antyfaszystowski ruch robotniczy i zakres tego ruchu naprawdę się zawęził. I jestem głęboko zaniepokojony, że to się powtórzy w Stanach Zjednoczonych, gdy patrzę na niektóre wyzwania stojące przed dzisiejszym ruchem związkowym. I szczerze mówiąc, trochę tchórzostwa wielu przywódców, którzy nie chcą zająć się sprawą skrajnej prawicy. Czuję więc, że zarówno łączyłem się z tym, co podnosił dr Womack, jak i odchodziłem.
Czym jest moc?
Stephanie Luce: Myślę, że kolejnym napięciem, które pojawia się w całej książce, jest koncepcja definiowania władzy i myślenia o niej. W wywiadach omawia Pan z profesorem Womackiem pojęcia „władza strukturalna” i „władza stowarzyszeniowa”, które częściowo zaczerpnął od Erika Olina Wrighta, socjologa z Uniwersytetu Wisconsin w Madison. Używałem tych terminów podczas własnego nauczania z organizatorami i aktywistami związkowymi. Władza strukturalna to władza, którą czerpiesz z miejsca, w którym się znajdujesz w gospodarce, miejsca pracy lub rynku pracy – jeśli masz ograniczone umiejętności, jeśli trudno cię zastąpić, jeśli nie znajdujesz się w w wąskim gardle linii produkcyjnej. Jednak termin „władza strukturalna” nie zawsze trafia do organizatorów. Myślę, że niektórym z nich łatwiej jest myśleć o tym jako o mocy zakłócającej lub na przykład mocy zakłócającej.
Następnie drugi termin władza stowarzyszeniowa, który również zgodził się z Johnem Womack, nie jest zbyt pomocny i nazywa go koleżeństwem. Na moich zajęciach nazywamy to siłą solidarności; jest to siła wynikająca z ścisłej solidarności ze współpracownikami lub innymi elementami społeczeństwa, na przykład z szeroką publicznością. Myślę więc, że jednym z napięć w tej książce jest to, czy rozróżnienie między tymi dwiema formami władzy ma sens? Jak działają razem? Czy powinniśmy uprzywilejowywać jednego ponad drugim? Dlatego chciałam cię poprosić, Jane, abyś powiedziała coś więcej o twoim myśleniu o dynamice źródeł władzy i o tym, jak myślimy o nich w ruchu robotniczym.
Jane McAlevey: Aby przejść do tego, wrócę do jednej rzeczy, którą powiedział Bill. Czego potrzeba, aby już teraz zbudować antyfaszystowski ruch związkowy? Szczerze mówiąc, w tej chwili wydaje się to dość pilne pytanie…
Kiedy myślę o budowaniu antyfaszystowskiego ruchu związkowego, ponownie pojawia się pytanie o rolę pracowników oświaty i służby zdrowia, ponieważ uważam, że z założenia mogą oni narzucać ruchowi związkowemu większe pytania dotyczące sprawiedliwości społecznej. Są to ludzie, których od dawna nazywam pracownikami zorientowanymi na misję, którzy w dużej mierze nie walczą wyłącznie o ekonomię. W rzeczywistości walczą o to, aby świadczone przez nich usługi były lepsze, a te usługi mają fundamentalne znaczenie. Czy masz prawo do opieki zdrowotnej? Czy umierasz? Czy Twoje dziecko zdobywa dobrą edukację, czy nie?
W takich miejscach jak Wirginia Zachodnia i obecnie w dużej części Stanów Zjednoczonych są to dwa największe sektory zatrudnienia. Zatem z jednej strony nie są dokami Los Angeles pod względem siły strukturalnej, ale są największymi pracodawcami dla ogromnych obszarów populacji i sektorów geograficznych, w których musimy wykonywać pracę polityczną, niewybierani i wybierać różnego rodzaju ludzi ….
Teraz, gdy wiele związków myśli o władzy stowarzyszeń lub o budowaniu władzy za pomocą czegoś, co nazywają „społecznością”, to właśnie w tym momencie dobrzy organizatorzy sprawdzają swoje mózgi u drzwi. Ponieważ tak naprawdę musimy mieć tego samego rodzaju metody, aby wykorzystać potencjał władzy stowarzyszeniowej, czyli władzy poza miejscem pracy – władzy rodziców, władzy uczniów, jeśli jest to strajk edukacyjny, władzy szerzej rozumianych konsumentów, pacjentów i rodzin, jeśli jest to długoterminowy strajk w służbie zdrowia. Ta władza stowarzyszania nie znaczy wiele, jeśli nie jest zorganizowana. Czy zatem mamy zbieżną teorię i zestaw metod, które zamieniają potencjalną władzę stowarzyszeń w faktycznie zorganizowaną władzę?
To nawet nie jest neutralne. To nawet nie jest tak, że jeśli nie zorganizujemy wspólnoty wyznaniowej poprzez szeregowych członków, jeśli nie zorganizujemy w sposób oddolny wszystkich powiązań, jakie członkowie mają za pośrednictwem samych członków, to nie tylko dlatego, że zostawimy tam władzę, ale przejmie ją jakiś inny SOB.
Dobrym tego przykładem jest Próba wyborów w Chattanooga UAW w drodze powrotnej. UAW wysłał zespół organizatorów, którzy, powiedzmy, nie byli drużyną A, jak przyznają ludzie, ponieważ mieli coś, co uważali za porozumienie o neutralności, na mocy którego pracodawcy nie wolno było w pewnym sensie walczyć z Volkswagenem w zaciekły sposób, w tym przypadku, wewnątrz obiektu. A tym, co im całkowicie przeoczyło, było to, że byli zorganizowani w kościołach i przez żony. Zatem dosłownie prawica w Tennessee zwróciła się bezpośrednio do żon robotników samochodowych w kościołach, aby zorganizowali swoich mężów, aby głosowali na „nie”, nawet przy porozumieniu o neutralności. To jest naprawdę konkretny przykład sytuacji, w której nie organizujemy tej władzy. W twardej kampanii zrobi to ktoś inny.
Czym jest strategia?
Stephanie Luce: Wracając do kwestii strategii, możemy myśleć o „strategii” w kategoriach wąskich gardeł. Strategiczne działania mogą jednak dotyczyć także zmiany opinii publicznej. Strategiczne mogą być długoterminowe sojusze budowlane. Mamy wiele różnych sposobów myślenia o strategii.
Bill, zastanawiałeś się i pisałeś o tym, jak ruch robotniczy powinien znajdować się na czele walki z rosnącymi faszystowskimi ruchami autorytarnymi. Jane ma mocne argumenty za podejściem oddolnym, ale pojawia się również pytanie, gdzie najwyżsi przywódcy również powinni podjąć działania i być może zbudować coś, co moglibyśmy uznać za taktyczne sojusze z ludźmi, którzy zwykle nie są naszymi przyjaciółmi w walce przeciwko ruchowi autorytarnemu. Ciekawi mnie jednak więcej opinii na ten temat, ponieważ wiem, że jest to dla Ciebie najważniejsze.
Bill Fletcher Jr: Po pierwsze, uważam, że to naprawdę ważne, aby ludzie nie przeoczyli faktu, że jest to kwestia konkretnej analizy. W esejach Mao Tse Tunga zadawał pytanie, kim są nasi wrogowie, a kto przyjaciele? Właściwie o to ludzie powinni pytać. Zaczynasz od identyfikacji wrogów, co czyni ich wrogami i kto jest przyjacielem? A w tym są strategiczni i taktyczni przyjaciele.
Jednym z problemów jest to, że w ruchu związkowym nie uczymy ludzi strategii i taktyki. Od lat argumentuję, że potrzebna jest szkoła pracy, w której ludzie pierwszą rzeczą, którą ludzie przeczytają, będzie Sun Tzu Sztuka wojny a ludzie zrozumieliby strategię i taktykę kampanii, całe dziewięć jardów. Ale zaczynasz od konkretnej analizy. I myślę, że to naprawdę ważne, aby to powiedzieć, ponieważ nie chcę, aby ludzie czuli się przytłoczeni w stylu: „No cóż, nie nauczono mnie tego”. Nie wiem, jak to zrobić. Możesz to zrobić. A można to zrobić w bardzo ułatwiony sposób, wykorzystując wiedzę, jaką posiadają ludzie. I naprawdę zachęcam ludzi, aby robili to gdzie indziej.
Po drugie, w kwestii sojuszy jestem nieco bardziej elastyczna niż Jane. Należy zrozumieć, że kiedy mówimy o klasie robotniczej, nie mówimy tylko o ludziach w poszczególnych miejscach pracy, ale że należy budować sojusze z siłami spoza klasy robotniczej. Szczególnie w tej kwestii skrajnej prawicy staje się to naprawdę ważne.
Mamy do czynienia z wieloma podstawowymi problemami. Jednym z nich jest brak spójnej, wizjonerskiej lewicy, która mogłaby być źródłem długoterminowej inspiracji… Dyskusja, jaką obecnie toczymy na temat strategii i taktyki, nie toczy się w większym ruchu robotniczym. Zorganizowana siła robocza ma wiele wspaniałych programów, ale ilu z nich przygotowałoby przywódców na to, co powinni zrobić, gdyby zamach stanu z 6 stycznia 2021 r. się powiódł? Ilu z nich przygotowuje cię na to, co zrobić, gdy dojdzie do kolejnego zamachu stanu, gdy nasili się prawicowy terroryzm, gdy prawica dokona zakłóceń legislacyjnych? Ale, co zabawne, jestem całkiem optymistyczny. Jestem podekscytowany tym, co tam widzę, ale przy braku przywództwa i trzeźwej organizacji historia pokazuje, co się stanie.
Stephanie Luce: W tym momencie historii stoimy w obliczu naprawdę poważnych zagrożeń z wielu frontów, ale widzimy też dużą aktywność i większe zainteresowanie związkami zawodowymi niż od bardzo długiego czasu. Wielu młodych ludzi jest bardzo upolitycznionych i gotowych do nauki i zaangażowania. Czym więc jesteś najbardziej podekscytowany?
Piotr Olney: Podzielam poczucie pilności zagrożenia faszystowskiego i od dawna opowiadam się za związkiem zawodowym „brygady wyborcze”w stanach pola bitwy…. Jeśli chodzi o oznaki optymizmu, ostatnie pięć lat mojego życia spędziłem, próbując pomóc w budowaniu sieci organizatorów w Amazon. W tej chwili prowadzimy bardzo pozytywne dyskusje, podczas których trzy związki rozmawiają ze sobą oraz z sieciami niezależnych organizatorów, takimi jak Amazonians United, na temat rozpoczęcia budowania solidarności i współpracy. W końcu Amazon to prawdopodobnie milion pracowników logistyki i do poważnej organizacji potrzebne będą wszystkie ręce na pokład. Myślę, że ten moment ożywienia wśród młodych ludzi może przełożyć się na wspaniałe rzeczy. Jednocześnie poczucie pilności i troska o kierunek polityczny naszego kraju musi odzwierciedlać wiele rzeczy, które robimy.
Siła robocza i strategia, autorstwa Johna Womacka, wyd. autor: Peter Olney i Glenn Perušek, PM Press 2023. Współautorzy rozdziału: Gene Bruskin, Carey Dall, Dan DiMaggio, Katy Fox-Hodess, Bill Fletcher Jr., Jane McAlevey, Jack Metzger, Joel Ochoa, Mellissa Shetler, Rand Wilson. Fotografie Roberta Gumperta.
ZNetwork jest finansowany wyłącznie dzięki hojności swoich czytelników.
Darowizna