W Światowym Dniu Wolności Prasy Departament Stanu Stanów Zjednoczonych porzucił swoją politykę niekomentowania sprawy przeciwko założycielowi WikiLeaks Julianowi Assange’owi i zasadniczo poparł oskarżenie przeciwko niemu.
Matthew Lee z Associated Press zapytał Rzecznik Departamentu Stanu Vedant Patel „niezależnie od tego, czy Departament Stanu uważa Juliana Assange’a za dziennikarza, którego dotyczą idee zawarte w Światowym Dniu Wolności Prasy”.
„Nie pytam o punkt widzenia [Departamentu Sprawiedliwości USA. Pytam o opinię Departamentu Stanu” – powiedział Lee.
To nie był pierwszy raz, kiedy Lee zadał to pytanie. W 2021 r., w Światowy Dzień Wolności Prasy, Lee zapytał jeśli administracja prezydenta Joe Bidena zajmowała się sprawą Assange’a, „jego zatrzymaniem, ekstradycją, wnioskiem o ekstradycję w tym miejscu, postawionymi mu zarzutami?”
„Zdaję sobie sprawę, że nie może pan wypowiadać się w imieniu Departamentu Sprawiedliwości, ale czy z perspektywy Departamentu Stanu obecne stanowisko jest nadal aktualne? Czy wierzysz, że pan Assange jest dziennikarzem?” dodał Lee. „Biorąc pod uwagę wagę, jaką przywiązujesz do rozpowszechniania dokładnych i rzeczowych informacji, czy uważasz, że informacje opublikowane na podstawie uzyskanych i opublikowanych przez niego dokumentów rządu USA były niefaktyczne lub niedokładne?”
Jalina Porter, rzeczniczka Departamentu Stanu, uniknęła tego pytania. „A więc jeśli chodzi o Twoje szczegółowe informacje na temat Juliana Assange’a, będziemy musieli się z Tobą skontaktować w tej sprawie”.
Ale teraz, gdy Biden wielokrotnie powtarzał, że „dziennikarstwo nie jest przestępstwem”, Patel przeczytał przygotowaną odpowiedź.
„Departament Stanu uważa, że pan Assange został oskarżony w Stanach Zjednoczonych o poważne czyny przestępcze w związku z jego rzekomą rolą w jednym z największych ujawnień informacji niejawnych w historii naszego narodu” – oświadczył Patel. „Jego działania stwarzały ryzyko poważnej szkody dla bezpieczeństwa narodowego USA z korzyścią dla naszych przeciwników”.
Patel kontynuował: „Naraża to wymienione źródła ludzkie na poważne i bezpośrednie ryzyko oraz ryzyko poważnych obrażeń fizycznych i arbitralnego zatrzymania. Nie ma więc znaczenia, jak kategoryzujemy jakąkolwiek osobę, ale postrzegamy to jako coś: została ona oskarżona o poważne przestępstwo”.
Odpowiedź była kiepska i nieaktualna. Departament Stanu w zasadzie odkurzył kilka tematów do dyskusji z 2010 roku, kiedy WikiLeaks po raz pierwszy opublikował depesze Ambasady Stanu USA, które ujawniły wewnętrzne funkcjonowanie amerykańskiej dyplomacji.
Żeby było jasne, „rola” Assange’a polegała na roli wydawcy, który otrzymał dokumenty od sygnalistki armii amerykańskiej, Chelsea Manning. Przegląd przeprowadzony w 2011 r. przez Associated Press źródeł, które według Departamentu Stanu były najbardziej narażone na publikację depesz, nie znalazł dowodów na to, że jakakolwiek osoba odniosła krzywdę. Potencjał szkód był „ściśle teoretyczny”.
Lee słusznie odrzucił pogląd, że oskarżenie o „poważne zachowanie przestępcze” czyni Assange’a osobą niewartą wsparcia podczas Światowego Dnia Wolności Prasy.
– Tak, ale każdemu można postawić zarzuty o wszystko. Evan Gershkovich został oskarżony w Rosji o poważne przestępstwo, a pan twierdzi, że jest dziennikarzem, i oczywiście jest nim” – odpowiedział Lee. „Chcę tylko wiedzieć, czy Wy, Departament Stanu – niezależnie od postawionych mu zarzutów – wierzycie, że jest on dziennikarzem, czy też jest kimś innym”.
Patel stwierdził, że te dwie sprawy są „całkowicie różne”. Powiedział: „Stany Zjednoczone nie przetrzymują ludzi w sposób arbitralny, a nadzór sądowy oraz mechanizmy kontroli i równowagi, które mamy w naszym systemie w porównaniu z systemem rosyjskim, są nieco inne”.
Rząd Stanów Zjednoczonych poddał prawie 800 osób wydaleniu, przetrzymywaniu na czas nieokreślony i torturom, po czym umieścił je w więzieniu wojskowym w Zatoce Guantanamo, które stało się prawną czarną dziurą dla rzekomych podejrzanych o terroryzm. Jest nadal otwarty, w dalszym ciągu przetrzymuje więźniów, którym nie postawiono zarzutów popełnienia żadnego przestępstwa, a ostatnio Organizacja Narodów Zjednoczonych skazany USA za przetrzymywanie Abu Zubaydah w arbitralnym areszcie, co „może stanowić zbrodnię przeciwko ludzkości”.
Tak – Stany Zjednoczone arbitralnie przetrzymują ludzi. Po prostu nie są to ludzie, których zdaniem USA powinni być wolni od arbitralnych zatrzymań.
"Dobra. Podsumowując, wniosek jest taki, że nie masz odpowiedzi. Nie powiecie, czy uważacie go za dziennikarza, czy nie” – stwierdził Lee.
Departament Stanu nie może powiedzieć, że urzędnicy amerykańscy nie wierzą, że Assange jest dziennikarzem, ponieważ wiedzą, że stawia to ich w sprzeczności z organizacjami społeczeństwa obywatelskiego, z którymi często współpracują w kwestiach wolności prasy i kampaniach na rzecz uwolnienia przetrzymywanych dziennikarzy.
Sprawa Gerszkowicza nie różni się znacząco od sprawy przeciwko Assange’owi. Rosyjski wywiad oskarżył Gerszkowicza o „zbieranie tajemnic państwowych”. Podobnie jak rząd USA, rząd rosyjski rości sobie prawo do zatrzymania dziennikarza, aby zrobić z niego przykład i wysłać wiadomość, że będzie chronił swoje informacje wojskowe przed dalszym ujawnieniem.
Niewielu może wiedzieć, że Departament Stanu interweniował w procesie ekstradycji, aby pomóc Prokuraturze Koronnej wygrać apelację po tym, jak sędzia okręgowy orzekł, że ekstradycja Assange’a będzie uciążliwa ze względów zdrowotnych. Dyplomaci składali puste „zapewnienia”, że Assange nie będzie źle traktowany w areszcie amerykańskim i liczyli na to, że Wielka Brytania zatwierdzi ekstradycję Assange’a, aby zachować bliskie partnerstwo między USA i Wielką Brytanią
Tego samego dnia była tam sekretarz prasowa Białego Domu Karine Jean-Pierre zapytał o Assange'u. „Zwolennicy na Twitterze dużo mówili dziś o tym, jak Stany Zjednoczone dopuściły się hipokryzji, mówiąc o tym, jak Evan Gershkovich jest przetrzymywany w Rosji pod zarzutem szpiegostwa, ale w Stanach Zjednoczonych toczą się zarzuty dotyczące ustawy o szpiegostwie przeciwko Julianowi Assange’owi”.
Reporter, który zadał to pytanie, zasugerował również, że Stany Zjednoczone utraciły „wzór moralny”. W przeciwieństwie do Departamentu Stanu Biały Dom nie czuł się zmuszony do poważnego traktowania tej kwestii. „Słuchaj, nie będę stąd rozmawiał z Julianem Assange'em i tą sprawą” – wypalił Jean-Pierre.
Współzałożycielka CODEPINK Medea Benjamin, członkini CODEPINK Tighe Barry i inni członkowie grupy pokojowej prawdopodobnie zasługują na uznanie za zmuszenie Departamentu Stanu do odpowiedzi na pytanie dotyczące Assange'a czymś więcej niż „bez komentarza”.
Sekretarz stanu Antony Blinken wziął udział w wydarzeniu zorganizowanym przez „Washington Post” z okazji Światowego Dnia Wolności Prasy. Kiedy Benjamin usiadł, aby porozmawiać z felietonistą Posta Davidem Ignatiusem, na scenę wszedł Benjamin. "Wybacz nam. Nie możemy wykorzystać tego dnia bez wezwania do uwolnienia Juliana Assange’a”.
„The Post” wyciszył dźwięk transmisji wideo, gdy ochrona szybko ściągnęła Benjamina ze sceny. Bezpieczeństwo było tak surowe, że Blinken czuł się niekomfortowo. Wstał ze swojego miejsca i powiedział im: „Spokojnie. Spokojnie. Spokojnie, chłopaki.
Reporter Associated Press, Matthew Lee, powiązał swoje pytanie dotyczące Assange’a z protestem, zauważając, że sprawa została „być może nieco gwałtownie podniesiona na samym początku komentarzy [Blinkena]”.
Być może dlatego Departament Stanu przygotował gotową odpowiedź. A może kretyn z Departamentu Stanu miał przygotowaną odpowiedź, ponieważ wszyscy zwolennicy rozmawiający o hipokryzji Stanów Zjednoczonych przeszkadzają temu departamentowi.
Na świecie poparcie polityczne dla zakończenia sprawy jest większe niż kiedykolwiek wcześniej, a parlamentarzyści z Wielkiej Brytanii, Australii, Meksyku, Brazylii i garstka przedstawicieli USA wzywają Departament Sprawiedliwości do wycofania zarzutów. Urzędnicy amerykańscy boją się angażować reporterów i bronić sprawy publicznie.
Konfrontacja działa. Pisma do Departamentu Sprawiedliwości żądające zakończenia sprawy są mile widziane, ale nie mogą wywołać natychmiastowej reakcji, jak najwyraźniej miał to miejsce w przypadku protestu CODEPINK.
ZNetwork jest finansowany wyłącznie dzięki hojności swoich czytelników.
Darowizna
1 Komentarz
Julian Assange donosił o sprawach, o których ludzie powinni wiedzieć, i tylko dlatego, że postawiło to w złym świetle wielu wyższych urzędników, jest przestępcą. Ale nie sprzedawał tajnych informacji innym narodom, nie angażował się w działania mające na celu kradzież wyborów, a jego praca nie szkodziła bezpieczeństwu narodowemu… tak jak w przypadku Eda Snowdena, czy takich jak Chelsea Manning i Dan Ellsberg… uwolnienie Juliana Assange’a i przestańcie prześladować ludzi, którzy demaskują kłamstwa rządu, i mówcie ludziom prawdę o różnych rzeczach. Prześladujemy Assange'a za pracę dziennikarską, ale Trump nadal prowadzi kampanię prezydencką, mimo wszystkiego, co wiemy o jego przestępczej i powstańczej działalności…?