Dla rządu Stanów Zjednoczonych Światowy Dzień Wolności Prasy jest okazją do dalszego kreowania wizerunku Stanów Zjednoczonych jako rzekomego orędownika dziennikarstwa i praw człowieka. Jednak tę prognozę mocno zaciemnia oskarżenie przeciwko założycielowi WikiLeaks, Julianowi Assange’owi.
Wydarzenie było hostowane przez Organizację Narodów Zjednoczonych ds. Oświaty, Nauki i Kultury (UNESCO) w siedzibie ONZ w Nowym Jorku. Z okazji 30. rocznicy Światowego Dnia Wolności Prasy.
Dr Agnès Callamard, sekretarz generalna Amnesty International, omawiając wyzwania związane z ochroną wolności prasy, zwróciła uwagę na podwójne standardy w tak zwanych krajach demokratycznych.
„Nie tylko to, co dzieje się w Iranie czy w Rosji, powinno nas martwić, choć powinno nas bardzo martwić. To samo dzieje się tutaj [w USA]” – powiedział Callamard. „Kto więzi Juliana Assange’a? Kto tworzy więcej przepisów ograniczających wolność protestowania? Wszystkie te wskaźniki i trendy występują w tak zwanych demokracjach na świecie”.
Callamard dodał: „Niestety, nasi tak zwani przywódcy demokratyczni dobrze poznali podręcznik autokracji, kontroli sumienia i kontroli mowy”.
Prezydent Joe Biden, prokurator generalny Merrick Garland i sekretarz stanu Antony Blinken posługiwali się podręcznikiem autokracji poprzez umyślne akty zaniedbań, konsekwentnie unikając wszelkich prób reporterów lub przywódców społeczeństwa obywatelskiego mających na celu pociągnięcie ich do odpowiedzialności za prowadzenie sprawy Assange’a.
Podczas kolacji korespondentów w Białym Domu 29 kwietnia Biden podświetlony Zatrzymanie przez Rosję Evana Gerszkowicza i porwanie Austina Tice'a w Syrii ponad dziesięć lat temu.
Następnie Biden ogłosił: „Dziś wieczorem nasze przesłanie jest następujące: Dziennikarstwo nie jest przestępstwem”.
Jednak wiadomość ta wydaje się oszukańcza, ponieważ rząd USA nadal angażuje się w ściganie Assange'a i przetrzymuje go w więzieniu.
Assange był celem inwigilacji i przez ponad dekadę był przetrzymywany w jakiejś formie arbitralnego więzienia. Dziennikarstwo, które nadzorował jako redaktor naczelny WikiLeaks, polegające na publikowaniu tajnych dokumentów rządu USA, w rzeczywistości uczyniło go celem.
W zeszłym roku Blinken wypowiedziane z okazji Światowego Dnia Wolności Prasy:
Kiedy poszczególnym dziennikarzom grozi groźba, gdy są atakowani lub więzieni, odstraszające skutki sięgają daleko poza cele. Niektórzy w mediach zaczynają autocenzurować. Inni uciekają. Niektórzy w ogóle przestają raportować. A kiedy represyjne rządy atakują dziennikarzy, obrońców praw człowieka, przywódców związkowych i innych przedstawicieli społeczeństwa obywatelskiego, zwykle nie pozostają one daleko w tyle.
Podobne oświadczenie na temat atmosfery strachu wywołanej ściganiem Assange’a złożyła Rebecca Vincent, dyrektor ds. operacji i międzynarodowych kampanii Reporterów bez Granic (RSF).
"Jeśli rządowi USA uda się zapewnić ekstradycję Assange'a i postawić go przed sądem za jego wkład w publikacje dotyczące interesu publicznego, ten sam precedens będzie można zastosować w stosunku do każdego dziennikarza na całym świecie” – stwierdził Vincent. „Po prostu nie można niedoceniać możliwych konsekwencji tej sprawy; stawką jest przyszłość dziennikarstwa i wolności prasy”.
W tym roku Blinken to zrobi uczestniczyć w „moderowanej rozmowie na temat stanu wolności prasy na świecie” z felietonistą „Washington Post” Davidem Ignatiusem.
Po aresztowaniu Assange’a 11 kwietnia 2019 r. Ignacy argumentował Departament Sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych „sporządził swój akt oskarżenia na tyle ostrożnie, że chodziło o kradzież tajemnic, a nie o ich publikację”. Rada redakcyjna Washington Post tak utrzymany że WikiLeaks „różni się od dziennikarstwa”. Zatem Blinken prawdopodobnie będzie mógł wysunąć litanię podwójnych standardów bez wezwania.
Agencja Rozwoju Międzynarodowego Stanów Zjednoczonych (USAID) uczciła Światowy Dzień Wolności Prasy, promując „Tarczę Reporterów”. Pod nowym program, niektórzy dziennikarze i organizacje medialne mogą ubiegać się o zostanie „członkami” uprawnionymi do otrzymania funduszy na pomoc w zwalczaniu zagrożeń prawnych mających na celu ich uciszenie (Uwaga: USAID było w przeszłości wykorzystywane przez CIA jako front dla operacji.)
Według dyrektor USAID Samanthy Power, która przemawiała na spotkaniu UNESCO, niezależni dziennikarze na całym świecie coraz częściej spotykają się z atakami prawnymi ze strony „skorumpowanych przywódców”, którzy chcą wypchnąć ich z interesu.
„Represyjne lub skorumpowane elity próbowały uciszyć opozycję, zabijając dziennikarzy. Teraz próbują zabić dziennikarstwo” – stwierdził Power.
Power myślał o dziennikarzach z krajów takich jak Rosja, Chiny, Iran i Korea Północna, ale rzeczywistość jest taka, że Assange i WikiLeaks mogliby skorzystać na takim programie.
CIA przeprowadziła kampanię zakłócającą WikiLeaks, aby utrudnić jej funkcjonowanie. Urzędnicy podobno rozmawiali o porwaniu lub otruciu Assange'a, gdy przebywał on w ramach azylu politycznego w ambasadzie Ekwadoru, a Mike Pompeo, gdy był sekretarzem stanu, naciskał na Ekwador, aby wyrzucił Assange'a z ambasady, aby Stany Zjednoczone mogły go złapać.
W dalszej części spotkania Komitet Ochrony Dziennikarzy Jodie Ginsberg wskazała, że jeśli naprawdę chcemy zapewnić bezpieczeństwo dziennikarstwa, wszystkie rządy muszą zaprzestać działań prawnych, które wiążą się z kierowaniem do dziennikarzy „szerokiej gamy fałszywych zarzutów”.
„Jedną rzeczą, którą Stany Zjednoczone mogłyby konkretnie zrobić, jest wycofanie zarzutów wobec Juliana Assange’a” – oświadczył Ginsberg. Zauważyła, że postawienie Assange’a przed sądem „skutecznie kryminalizowałoby dziennikarzy na całym świecie”.
Uderzenie Assange'a w zarzuty związane z ustawą o szpiegostwie i uwięzienie go na ostatnie cztery lata zmusiło WikiLeaks do skupienia się na uwolnieniu swojego założyciela. Organizacja nie ma żadnych środków na wspieranie publikacji nowych przecieków, nie wspominając o tym, że jej reputacja została nadszarpnięta przez kampanie oszczerstw prowadzone przez obecnych i byłych urzędników wywiadu USA. Trudniejsze stało się także utrzymanie bezcennego archiwum dokumentów na stronie WikiLeaks.
Urzędnicy amerykańscy mogliby porzucić tę sprawę w Światowym Dniu Wolności Prasy, ale tego nie zrobią, ponieważ urzędnicy ugruntowali się w złośliwym stanowisku, że Assange nie jest dziennikarzem. Nie widzą konfliktu między swoimi wezwaniami do uwolnienia uwięzionych dziennikarzy a własnym autokratycznym postępowaniem.
ZNetwork jest finansowany wyłącznie dzięki hojności swoich czytelników.
Darowizna