źródło: Intercept
Ale Navratilova zajmowała dla mnie wyjątkowy piedestał. Stała się jedną z najbardziej niezwykłych i znanych gwiazd sportu na świecie: magazyn „Sports Illustrated” umieścił ją na 19. miejscu na swojej liście Najwięksi sportowcy XX wieku, druga najwyższa kobieta za Babe Zaharias, jedno miejsce za Billem Russellem i jedno miejsce przed Ty Cobbem. Dziewięciokrotnie zdobyła koronę Wimbledonu w grze pojedynczej (Serena Williams wygrała siedem), a ostatni tytuł Wielkiego Szlema zdobyła miesiąc przed nią 50th urodziny, kiedy została mistrzynią US Open w grze podwójnej mieszanej w 2006 roku. To był jej 59. tytuł Wielkiego Szlema, najwięcej w historii tenisa przez jakąkolwiek zawodniczkę.
Jej rywalizacja z amerykańską gwiazdą tenisa Chrisem Evertem pod koniec lat 1970. i przez całe lata 80. największych rywalizacji sportowych ubiegłego stulecia, Jeśli nie jedyny największy. Zagrali 80 razy (43 z Navratilovą), w tym 14 razy w finałach Wielkiego Szlema (gdzie Navratilova wygrała 10). Ich mecze – dramatyczne zderzenie osobowości, kultur, marki i stylów gry – oglądały miliony ludzi na całym świecie w NBC, CBS, BBC i innych globalnych sieciach korporacyjnych.
Chociaż obsesyjnie oglądałem mecze Navratilovej, żyłem i umierałem z każdym zdobytym punktem, jej umiejętności sportowe były chyba najmniej znaczącym czynnikiem wpływającym na jej znaczenie w moim okresie dorastania. Wszystko w Navratilovej było wyzywające, indywidualistyczne, odważne, pionierskie i łamiące ortodoksję: z perspektywy czasu była klasyczną bohaterką egzystencjalną, osobą, która nie zgodziła się, aby jej życie było ograniczane lub tłumiona tożsamość przez nakazy społeczne.
Nie tylko była otwarcie homoseksualna w czasach, gdy było ich niewielu, ale podróżowała po świecie ze swoją ówczesną żoną Judy Nelson, umieszczając ją w widocznym miejscu w loży gracza i zmuszając męskich spikerów sieci sportowych do niezręcznej walki o słownictwo opisujące ich związek kiedy kamera skierowała się na grupę jej zwolenników (zwykle wybierali „wyjątkowego przyjaciela Martiny” lub „wieloletniego towarzysza”).
W 1981 roku Navratilova zatrudniła jako swojego trenera transpłciową kobietę, dr Renée Richards – byłą pilotkę marynarki wojennej, chirurga okulistę i kapitankę drużyny tenisowej Yale – która w latach 1970. z sukcesem pozwała Women’s Tennis Association za prawo do ukończenia w profesjonalnych turniejach kobiet. Dziesiątki lat przed tym, jak świat zaczął świętować lub w ogóle dowiedzieć się o Laverne Cox, Caitlyn Jenner i Chazie Bono, tam, u boku żony Navratilovej, na najbardziej lukratywnych korporacyjnych wydarzeniach sportowych transmitowanych w telewizji, była, dzięki Navratilova, jedną z niewielu widocznych transpłciowych kobiet na świecie . Richards był trenerem Navratilowej do dwóch mistrzostw Wimbledonu.
Wszystko to kosztowało Navratilovą miliony dolarów w postaci komercyjnych reklam, podczas gdy jej rywal, heteroseksualna, całkowicie amerykańska dziewczyna z sąsiedztwa, Chris Evert, stała się ukochaną Ameryki i lukratywną twarzą korporacyjnej Ameryki. Będąc już u szczytu kariery, Navratilova stała się jeszcze mniej przyjazna dla korporacji, przekształcając swoje ciało w potężną masę mięśni i zwinności, stosując intensywny program treningowy, który powodował, że dziennikarze sportowi i fani tenisa rutynowo twierdzili, że nie jest „ prawdziwą kobietą” i upieranie się, że to niesprawiedliwe, że „Chrissie” musi konkurować z kimś tak muskularnym i potężnym. Ta zgorzkniała postawa umocniła się, gdy przemiana ciała Navratilovej zapewniła coraz większą dominację: od 1982 do 1984 roku pokonała niegdyś najwyższego Everta 12 razy z rzędu.
Ale Navratilova, pomimo wszystkich buczenia, szyderstw i dziennikarskich obelg, których doświadczyła, nigdy nie cofnęła się przed swoją pionierską rolą na rzecz sportowców, równości gejów i widoczności osób trans. Wraz z Billie Jean King przewodziła w budowaniu przestrzeni, w której kobiety mogły odnieść sukces komercyjny na równych prawach z mężczyznami w świecie sportu zawodowego. Zmieniła koncepcję tego, co mogą osiągnąć zawodniczki: jej plan treningowy i przemiana ciała do dziś inspirują sposób, w jaki trenują zawodniczki.
Do całej tej społecznej i kulturowej dysproporcji dołączyła się jej otwartość polityczna. Pomimo tego, że powiedziano jej, że jej status imigrantki w USA powinien sprawić, że będzie mniej skłonna do krytykowania rządu USA… w końcu spójrz, co dał ci ten kraj, więc to rozumowanie było i nadal jest aktualne — Navratilova widziała to odwrotnie: uważała, że przybyła do Stanów Zjednoczonych właśnie po to, aby uniknąć represji i uzyskać wyzwolenie, więc nie chciała, żeby powiedziano jej, że musi tłumić swoje opinie.
Biorąc pod uwagę sposób, w jaki żyła przez całe swoje życie, była jedną z pierwszych prominentnych osób, które potępiły administrację Busha po atakach z 9 września za wykorzystywanie gróźb terrorystycznych do podważania swobód obywatelskich, wywołując intensywne kontrowersje. W rezultacie, jak powiedziała w ogólnokrajowej telewizji ówczesna prezenterka CNN Connie Chung – w wywiadzie dla niej o którym pisałem w 2012 r — żeby albo milczała, albo wracała do Czechosłowacji: „Mogę powiedzieć, że kiedy to przeczytałam, muszę powiedzieć, że wydawało mi się to nieamerykańskie, niepatriotyczne. Chciałem powiedzieć: wracajcie do Czechosłowacji. Wiesz, jeśli nie podoba ci się tutaj, to ten kraj dał ci tak wiele, dał ci wolność robienia, co chcesz” – powiedział Chung.
Jako dziecko w wieku przedszkolnym, a potem nastolatka, które w sposób dorozumiany wiedziały – nie rozumiejąc dlaczego – że społeczeństwo w jakiś sposób wyrobiło sobie moralny osąd, że z racji bycia gejem jestem zły i złamany, instynktownie utożsamiałem się z Navratilovą. Wciąż żywe są wspomnienia mojego ojca, fana Chrisa Everta, jak większość mężczyzn w jego pokoleniu, regularnie wypowiadającego się uwłaczająco na temat Navratilovej i jej pudełka gracza, nie ze złośliwości, ale po prostu po to, by pokazać panujące obyczaje tamtej epoki. Pogarda, jaką wobec niej wyrażał, sprawiła, że potajemnie uwielbiałem kobietę, której tożsamość i wybory były tak przeklęte w porównaniu z wymaganiami, jakich wymagały od niej ograniczenia społeczne.
Będąc już w dorosłości, nie myślałem zbyt wiele o Navratilovej. Ale po tym, jak doniesienia Snowdena z 2013 roku podniosły moją pozycję jako dziennikarki, zaczęła ze mną rozmawiać na Twitterze. (Pierwszy tweet, jaki mi wysłała, był jedynym momentem, w którym byłem pod wrażeniem w moim życiu, łącznie z momentem, w którym zaprzyjaźniłem się z Ellsbergiem; po zdarzyło się to po raz pierwszy, zadzwoniłem do mojego najlepszego przyjaciela z dzieciństwa z zawrotną radością typową dla młodego nastolatka, który spotyka swojego ulubionego idola popu.) Następnie zaczęliśmy się wzajemnie śledzić i od czasu do czasu rozmawiać przez bezpośrednie wiadomości.
Moja reakcja skłoniła mnie do ponownego rozważenia pytania, dlaczego Navratilova była dla mnie tak wpływowa i stanowiła dla mnie wzór do naśladowania przez całe dzieciństwo, okres dojrzewania, a nawet wczesną dorosłość. Zdałem sobie sprawę, że wykraczało to daleko poza sam fakt, że była wówczas jedną z niewielu gwiazd otwarcie homoseksualnych. To, że moja bohaterka z dzieciństwa była tak nieprawdopodobna – lesbijka-sportowiec, która dorastała za „żelazną kurtyną” – skłoniła mnie do zastanowienia się nad tym, w jaki sposób wybieramy nasze wzorce do naśladowania, zdolnością ludzi do wywierania wzajemnego wpływu ponad granicami demograficznymi i kulturowymi oraz siłą jednostek do przekraczania ograniczeń społecznych poprzez jakąś nieprzeniknioną siłę woli i nieodłączne dążenie do wolności osobistej.
W 2017 roku zdecydowałam się nakręcić pełnometrażowy film dokumentalny nie tylko o życiu Navratilovej, ale także jej roli w moim życiu, poświęcony zgłębianiu wszystkich tych pytań. Szybko znaleźliśmy partnera w osobie Reese Witherspoon, która miała to już niedługo wcześniej stworzył nową firmę produkcyjną o nazwie Hello Sunshine poświęciliśmy się opowiadaniu historii o „silnych, skomplikowanych kobietach”, a my wtedy ogłosił projekt.
Dwa lata później, pomimo wsparcia ze strony niezwykle wpływowej postaci z Hollywood i łatwo dostępnych środków finansowych, zdjęcia nie rozpoczęły się i być może nigdy się nie rozpoczną. Powodów jest wiele: Moje życie niespodziewanie pochłonęło większą część ubiegłego roku niezwykle kontrowersyjne doniesienia w Brazylii na temat ogromnego tajnego archiwum dostarczonego przez źródło i obszernych wniosków z niego wynikających, w tym dotyczących rządu Bolsonaro ciągłe próby uwięzić mnie za to; pandemia Covid-19 uniemożliwiła wówczas podróżowanie; a ścieżka polityczna Navratilovej znacznie odbiegała od mojej, ponieważ stała się jej zagorzałą zwolenniczką obłąkani fanatycy Russiagate jak Seth Abramson i inni niezrównoważeni szarlatani #Resistance, a także zawzięty krytyk Berniego Sandersa i ostatecznie, gdy film utknął w martwym punkcie, mnie (co moim zdaniem uczyniło film ciekawszym, ale także trudniejszym w realizacji).
Jednak głównym czynnikiem, który opóźnił realizację filmu, być może trwale, była seria epizodów związanych z tym, co często nazywa się „kulturą anulowania”. To termin, którego nie lubię ze względu na brak precyzji definicyjnej i nietrafne konotacje, że jest to coś nowego — nie jest — ale jest to również nieuniknione przy odwoływaniu się trwające debaty na temat „wolnego dyskursu”.
To nie jest – powtarzam, nie — artykuł o tym, jak padłem ofiarą „kultury anulowania” lub jak „kultura anulowania” uniemożliwiła powstanie tego filmu. Nic z tego nie jest prawdą: nigdy nie byłem ofiarą ani nie zostałem uciszony przez taktykę „odwoływania” i nie to zjawisko opóźniło realizację filmu. Wciąż mam nadzieję, że uda mi się stworzyć jakąś wersję filmu dokumentalnego.
Ale inni są przez to ofiarami. W trakcie prac nad filmem pojawiło się kilka fascynujących epizodów, które odzwierciedlają, jeśli nie czystą manifestację, tego, co nazywa się „kulturą anulowania”, z udziałem dwóch kobiet LGBT, które są zarówno błyskotliwymi, jak i pionierskimi reżyserkami, które wykorzystały swój filmowy talent do radykalnie zwiększyć widoczność osób transpłciowych i równość, podobnie jak sama Navratilova. Biorąc pod uwagę niedawny wybuch kontrowersji wokół tej dynamiki „kultury anulowania”, pouczające wydaje się opisanie i ocena tych epizodów.
Pierwszym etapem po podpisaniu umowy deweloperskiej z firmą Witherspoon było znalezienie reżysera, a poza tym kogoś, kto współpracowałby przy kształtowaniu wszystkich aspektów filmu. Od razu wiedziałam, kogo chcę: Kimberly Peirce, która w 1999 roku wyreżyserowała niezwykły i przełomowy film „Chłopcy nie płaczą”.
Film ten powstał na podstawie prawdziwej historii Brandona Teeny, transpłciowego chłopca, który został zgwałcony i zamordowany w Nebrasce w 1993 roku, zaledwie kilka tygodni po ukończeniu 21 lat. Jako nieznany reżyser w wieku około 25 lat Peirce rozpoczął pracę nad tą historią w w połowie lat 1990., w czasie, gdy widoczność osób transseksualnych była niewielka lub żadna, zwłaszcza w Hollywood, a szczególnie wśród transpłciowych mężczyzn, o istnieniu tej koncepcji nieliczni wówczas wiedzieli.
O realizację filmu Peirce walczył przez ponad trzy lata. Film zakończył się ogromnym sukcesem: wyprodukowany za niecałe 2 miliony dolarów, zarobił na całym świecie ponad 20 milionów dolarów wpływów ze sprzedaży biletów. Co ciekawsze, film zdobył nominację do Oscara dla nieznanej wówczas Chloë Sevigny jako najlepszej aktorki drugoplanowej, podczas gdy stosunkowo mało znana Hilary Swank została wybrana przez Akademię zamiast Meryl Streep, Julianne Moore i Annette Bening na najlepszą aktorkę za rolę Teeny . Aby zagrać tę rolę, Peirce wymagał od 24-letniego Swanka, aby przez kilka miesięcy przed rozpoczęciem zdjęć żył jak mężczyzna. Sukces „Chłopaki nie płaczą” uczynił Peirce’a jednym z najbardziej rozchwytywanych młodych reżyserów w Hollywood.
Sukces Peirce’a dzięki „Boys Don’t Cry” sprawił, że kwestia przemocy wobec osób transpłciowych znalazła się w głównym nurcie dyskursu. Wraz ze Swankiem Peirce mówił o Brandonie Teenie, przemocy ze względu na płeć i tożsamości transpłciowej w „The Charlie Rose Show” w 1999 roku:
Przez przypadek znałem Peirce'a i przyjaźniłem się z nim w szkole średniej. Nie chodziliśmy do tej samej szkoły średniej, ale byliśmy czołowymi uczestnikami debaty w swoich szkołach średnich, tocząc ze sobą intensywną rywalizację. Często spotykaliśmy się w finałach turniejów ogólnopolskich. Pomimo rywalizacji nawiązaliśmy bliską przyjaźń i zawsze było dla mnie jasne, że Peirce, którego błyskotliwość i magnetyzm były oczywiste już wtedy, zrobi ogromne piętno na świecie.
Chociaż nie kontynuowaliśmy naszej przyjaźni po studiach i dlatego nie rozmawialiśmy ze sobą przez ponad dwadzieścia lat, gdy po raz pierwszy zadzwoniłem w sprawie możliwości wyreżyserowania filmu, od razu dało się wyczuć intymność i ciepło, jak gdyby nasza przyjaźń nigdy nie została przerwana. . Podczas tej pierwszej rozmowy przez dwie godziny rozmawialiśmy o Navratilovej, filmie i życiu. To, że Peirce znał mnie, gdy byłem nastolatkiem, co zostanie omówione w filmie, sprawiło, że wydawało się, że wszechświat połączył nas w ramach tego projektu.
Zastanawiając się, jak można by nakręcić ten film, zastanawialiśmy się także nad swoim życiem. W końcu spotkaliśmy się z mężem i zjedliśmy kolację w San Francisco po tym, jak przemawiałem na konferencji dotyczącej praw zwierząt. Dowiedziałam się, że Peirce ujawniła się jako lesbijka w wieku dwudziestu lat, a potem zmieniła płeć. Peirce opowiedziała o osobistych poszukiwaniach związanych z płcią, o noszeniu smokingów na rozdaniach nagród w Hollywood i coraz większym swobodzie w publicznym wyrażaniu męskiej części tożsamości.
Kolejną rzeczą, której się nauczyłem, było to, co przydarzyło się Peirce’owi po tym, jak w 2016 roku został zaproszony do wygłoszenia wykładu na temat „Boys Don’t Cry” w Reed College w Oregonie. Przemówienie miało nastąpić po projekcji filmu. Ale niemal natychmiast po tym, jak Peirce próbował zacząć mówić, studenci protestowali wbiegł na scenę i zaczął krzyczeć i obrzucać obelgami i epitety. Wywieszono skierowane do Peirce'a tabliczki z następującymi napisami: „Pieprzyć swoją transfobię”, „Nie rozumiesz tego, do cholery” i „Pieprzyć tę białą sukę”. Przez ponad dwie godziny wrzeszczący uczniowie nie pozwalali Peirce’owi mówić i przysięgali, że nigdy nie pozwolą, aby to wydarzenie miało miejsce w Reed. Peirce został oskarżony o transfobię.
W jaki sposób niebinarny płciowo reżyser jednego z najbardziej przełomowych filmów dla osób transpłciowych, jakie kiedykolwiek wyprodukowano w Hollywood, stał się brutalnym wrogiem tych transaktywistów do tego stopnia, że uznano go za tak nieodwracalnie złego, że studenci Reed nie mogli usłyszeć tego wydarzenia? Oskarżyli Peirce'a o czerpanie zysków z życia osób transpłciowych i uprzywilejowaną „kobietę cis” za obsadzenie innej cis-kobiety, Swank, w roli Teeny, a nie transpłciowego aktora.
Peirce próbowała to wyjaśnić, chociaż chciała obsadzić transseksualnego aktora i przeprowadziła z wieloma wywiadami, nie mogła wówczas znaleźć w Hollywood aktora otwarcie transseksualnego, który mógłby poprowadzić film tak, jak Swank; że Peirce nie była kobietą cispłciową, ale płcią płynną; że warunkiem obsady Swank było to, że przed rozpoczęciem zdjęć musiała żyć jako mężczyzna przez kilka miesięcy; i że Oscar, który Swank zdobyła dla najbardziej uznanych aktorek Hollywood, był dowodem, że oddała sprawiedliwość Teenie.
Peirce powtórzyła także to, co powiedziała sama Swank, odbierając Oscara wkrótce po tym, jak została objęta przez Peirce’a: że nikt nie zarabiał na filmie, a zamiast tego robił to w ramach żmudnej pracy z miłości, ze świadomością ryzyka kariery („Swank” całkowite wynagrodzenie za film wyniosło 3,000 dolarów):
Ale szansa na wyjaśnienie czegokolwiek została zniweczona. Jak twierdzi profesor Uniwersytetu Columbia, Jack Halberstam – który nie jest osobą binarną i po urodzeniu przydzielono mu płeć żeńską – szczegółowe na swoim blogu poświęconym problematyce queer na kampusie studenci Reed zrobili wszystko, co w ich mocy, aby zapobiec temu wydarzeniu. „Protestujący studenci usunęli z całego kampusu plakaty reklamujące pokaz i wykład, utworzyli grupę protestacyjną i przybyli wcześnie do kina w wieczór projekcji, aby powiesić plakaty” – napisał, dodając:
Na tych plakatach można było usłyszeć różne reakcje na film, w tym: „Nie rozumiesz tego, kurwa,!” i „Pieprzyć twoją transfobię!” a także „Trans Lives Don Not Equal $$”, a na zakończenie na podium wisiał napis: „Pieprzyć tę cis białą sukę”!! Protestujący odczekali, aż film zostanie wyświetlony na prośbę Peirce, po czym weszli do audytorium, krzycząc „Pieprzyć waszą politykę szacunku” i przekrzykując jej komentarz, dopóki Peirce nie opuścił sali. Po ustaleniu podstawowych zasad dyskusji Peirce wrócił do pokoju, ale rozmowa znowu wymknęła się spod kontroli i w końcu jeden z uczniów krzyknął na Peirce'a: „Pieprz się, przerażona suko”. W tym momencie protestujący wyszli, a Peirce opuścił kampus.
(W czasie, gdy razem pracowaliśmy i ponownie w tym tygodniu w e-mailu, Peirce opisała nieco mniej gwałtowne zakończenie wieczoru niż to, które przedstawiają doniesienia prasowe: Powiedziała, że udało jej się pozostać, próbując przekonać uczniów, którzy chcą wysłuchał przemówienia, a ponieważ niektórzy protestujący wielokrotnie przerywali i krzyczeli, był w stanie odpowiedzieć na kilka pytań przed wyjściem).
An redakcja w publikacji branży rozrywkowej Indie Wire głównie o tym, jak uczniowie Reed przerwali przemówienie Peirce'a stanęła po stronie uczniów zauważając nawet, że „Chłopcy nie płaczą” stał się pierwszym filmem, który w wiarygodny sposób przedstawił męskość osób transpłciowych”; że „Chłopaki nie płaczą” to film ważny, jednocześnie radosny i brutalny; zmienił zasady gry w przedstawianiu egzystencji osób trans wtedy"; a protesty Reeda „mogą być błędnym atakiem na szanowanego twórcę filmów queer i istotny element historii kina niezależnego”. Niemniej jednak ogłoszono, że „odrzucenie skarg byłoby nieodpowiedzialne”, ponieważ „film przedstawia trudną sytuację mężczyzny transpłciowego, ale nie występuje w nim osoba transpłciowa”.
Czy debaty na temat tego, czy reżyserzy powinni obsadzać wyłącznie aktorów LGBT do odgrywania ról LGBT, są rozsądne? Przypuszczam. Osobiście zawsze postrzegałem aktorstwo jako rzemiosło, w którym ludzie ucieleśniają innych, w tym tych, którzy są do nich niepodobni, a nie identyczni. Szczególnie w epoce, w której powstał „Chłopaki nie płaczą”, żądanie, aby w roli głównej obsadzony był transpłciowy mężczyzna, odbiega od wszystkiego, co przypomina rzeczywistość.
Niemniej jednak z pewnością widzę słuszność tej argumentacji już dziś że zwłaszcza aktorzy transpłciowi mają ograniczone możliwości i dlatego, jeśli to możliwe, należy im zapewnić pracę w filmie. Ale krzyczeć na kogoś i krytykować go do tego stopnia, że to robi nie mogą rozmawiać z tymi, którzy chcą ich słuchać dlatego, że dwie dekady temu nie byli w stanie obsadzić w filmie transseksualnego mężczyzny, jest to bandytyzm i autorytaryzm, a zrobienie tego wobec kogoś o profilu Peirce'a – ukształtowanego przez podjęcie ogromnego ryzyka zawodowego przy kręceniu tego filmu – jest szaleństwem najwyższego rzędu.
W żadnym wypadku wściekła reakcja, z jaką Peirce spotkał się w Reed College, nie odzwierciedla ogólnego nastawienia do filmu. Tylko w zeszłym roku otrzymała jedno z najwyższych wyróżnień podczas Biblioteki Kongresu dodał to do Krajowego Rejestru Filmów. Peirce powiedziała mi, że pokazując film w całym kraju, był to jedyny raz, kiedy doświadczyła czegoś takiego. Jednak atak na Peirce’a na tym kampusie – nastawiony nie na krytykę, ale na uciszenie – był przerażający. Jak napisał Halberstam: „Musimy bardzo ostrożnie wybierać naszych wrogów. Marnowanie czasu i energii na protestowanie przeciwko twórczości niezwykle ważnego queerowego twórcy jest nie tylko marnotrawstwem, ale także moralnym bankructwem i pomija prawdziwe niebezpieczeństwo, jakie niesie ze sobą nasz historyczny moment."
Kiedy Peirce i ja pracowaliśmy przez kilka następnych miesięcy, stało się jasne, że mamy różne wizje twórcze filmu: w dużej mierze dlatego, że Navratilova odegrała dużą rolę w rozwoju Peirce jako queerowej nastolatki i młodej dorosłej lesbijki. W końcu zdecydowaliśmy, że będziemy szukać nowego reżysera.
Jednak gdy dowiedziałam się, co się stało – jak przełomowa praca Peirce’a w „Boys Don’t Cry” została potraktowana w niektórych dzielnicach jako coś tak niewypowiedzianie złego, że nie powinno się tego nawet słyszeć – pozostał ze mną do dziś. Razem z innymi producentami spędziłem mnóstwo czasu na dyskusjach, w jaki sposób kontrowersje wokół Peirce’a mogą wpłynąć na film, który kręcimy, szczególnie biorąc pod uwagę, że miał on obejmować kilka takich samych tematów.
Nasz kolejny reżyser była tak samo idealnie dopasowana do tego filmu jak Peirce, a my znaleźliśmy ją z tą samą szybkością i łatwością, która sugerowała, że tak miało być. Znajomy pracujący w świecie filmu, wiedząc, że szukam nowego reżysera, polecił mi obejrzenie „Synów marnotrawnych”, filmu dokumentalnego Kimberly Reed z 2008 roku o jej pierwszym powrocie do domu w Montanie, gdzie dorastała i gdzie była jej rodzina nadal żyła, po tym jak została transpłciową kobietą.
Film był wyjątkowy, przeczył wszelkim moim oczekiwaniom. Słysząc podsumowanie – wyrafinowana transpłciowa kobieta mieszkająca z żoną na Manhattanie wraca do Montany, aby zaszokować miejscowych swoją przemianą – spodziewałem się protekcjonalnych i zadowolonych z siebie potępień na temat tego, jak prymitywne konserwatywne rubiny z Montany zareagowały niedojrzałością i bigoterią, gdy dowiedziały się, że blondynka szkolna sportsmenka – dosłownie gwiazda rozgrywającego drużyny piłkarskiej – była teraz kobietą. „Synowie marnotrawni” byli przeciwieństwem tej karykatury; był to film niezwykle poruszający, humanistyczny, surowy i szczery, który traktował swoich bohaterów i temat z wielkim szacunkiem, a zatem stale podważał oczekiwania.
Gdy tylko skończyłem oglądać film, wiedziałem, że chcę, aby Reed wyreżyserował mój film o Navratilovej. Poleciałem z mężem do Nowego Jorku, poznałem Reed i jej żonę, a przy kolacji rozmawialiśmy o naszym życiu i filmie. Wszystko kliknęło. Reed jest bardzo mądry, spostrzegawczy i empatyczny. Najwyraźniej spędziła mnóstwo czasu, zastanawiając się, w jaki sposób można przekroczyć nakazy społeczne, a jej film był odważnym świadectwem samopoznania, co stanowi nadrzędny temat filmu, który chcieliśmy nakręcić.
Nawet jej biografia była idealnie zgodna ze mną i filmem: podobnie jak Peirce, Reed urodził się w tym samym roku co ja. W młodości nie tylko podziwiała Navratilovą, ale oprócz tego, że była rozgrywającą w szkole średniej, była także kapitanem swojej drużyny tenisowej. Podobnie jak Peirce, Reed był pionierem w wykorzystaniu filmu do wprowadzenia widoczności osób trans i dyskusji na temat tożsamości trans w dzielnicach głównego nurtu. W 2010 roku Oprah Winfrey obejrzała „Synów marnotrawnych” i była tak poruszona, że umieściła Reeda w swoim programie, pochwaliła film i przeprowadziła, jak na tamte czasy, niezwykle głęboką, wrażliwą i wyrafinowaną dyskusję na temat tożsamości transpłciowej:
Drugi film nakręcony przez Reeda, dokument „Dark Money” z 2018 roku, był co najmniej tak samo imponujący jak „Synowie marnotrawni”. Badanie, w jaki sposób niemożliwe do wyśledzenia pieniądze korporacyjne psują proces demokratyczny – ze szczególnym uwzględnieniem skażenia polityki Montany – również pozwoliło uniknąć wszelkich banałów i podważyć wszelkie oczekiwania. Zamiast przedstawiać Demokratów i liberałów jako bezbronne ofiary ciemnych pieniędzy Partii Republikańskiej – jak jest w standardowy sposób omawiania tego tematu – Reed skupiła się na tym, jak antykorporacyjni Republikanie w jej rodzinnym stanie są celem, oczerniani i usuwani ze stanowisk przez niejasne interesy korporacji, jak kara za wszelkie odstępstwa od korporacyjnego programu.
Im więcej Reed i ja rozmawialiśmy, im więcej razem pracowaliśmy nad kształtem filmu, tym bardziej byłem przekonany, że znalazłem idealnego partnera. Moje podekscytowanie projektem osiągnęło szczyt, gdy zaczęliśmy finalizować jej kontrakt i planować jej pierwszą podróż do Brazylii, aby rozpocząć zdjęcia.
Ale potem, w grudniu 2018 roku, wszystko się zmieniło. Navratilova widziała na Twitterze zdjęcia transpłciowej kobiety, która nie poddając się operacji zmiany płci, rywalizowała jako zawodowa sportsmenka w sporcie kobiecym, zwłaszcza w kolarstwie. Ta transpłciowa kobieta nie tylko rywalizowała, ale zaczynała zwyciężać, czasem w sposób dominujący, mimo że po trzydziestce miała już za sobą normalny okres startu w zawodach kolarskich. Navratilova zauważyła, że pokonywała zawodowe sportsmenki, które były kobietami cis i które przeżyły całe życie i przekroczyły okres dojrzewania jako kobiety.
Nie było jasne, jakie dokładnie zdjęcie widziała Navratilova, ale wydaje mi się, że było to zdjęcie najczęściej wykorzystywane w Internecie w celu wzburzenia ludzi, którzy sprzeciwiali się udziałowi transpłciowych kobiet w sporcie zawodowym, zwłaszcza transpłciowych kobiet przed operacją. Było to poniższe zdjęcie kolarki Veroniki Ivy, wcześniej znanej jako Rachel McKinnon. Ivy, oprócz została mistrzynią kolarstwa kobiet po przejściu na emeryturę stała się również zwolenniczką umożliwienia kobietom transpłciowym uprawiania sportu. W wieku 37 lat – relacjonował dziennik rowerowy Bicycling w 2019 roku„Rachel McKinnon zdominowała rywalizację podczas Mistrzostw Świata Masters w kolarstwie torowym w Manchesterze w Anglii w ubiegły weekend, świętując swój drugi z rzędu tytuł mistrza świata i rekord świata w sprincie meczowym na 200 metrów”.
Na Twitterze – najgorszym możliwym miejscu do dyskusji na każdy temat, ale szczególnie zawiłych debat dotyczących równości osób trans – Navratilova po obejrzeniu zdjęcia zaczęła głośno zastanawiać się, czy transseksualne kobiety, które nie przeszły operacji zmiany płci i które przeżyły większość swojego życia, ponieważ mężczyźni powinni mieć możliwość rywalizacji w sportach kobiecych. Czy ludzie, którym przy urodzeniu przypisano płeć męską, którzy przechodzą okres dojrzewania i rozwijają masę mięśniową oraz inne cechy drugorzędne, mają nieuczciwą przewagę niezależnie od tego, ile hormonów przyjmują, zdawała się zastanawiać głośno Navratilova? (To samo pytanie dotyczące uczciwości transpłciowych kobiet w sporcie zawodowym do dziś powoduje, że ludzie nazywają podcastera Joe Rogana fanatykiem sprzeciwiającym się transpłciowości).
To, co ostatecznie wywołało najwięcej kontrowersji, to nieco niezdarne skupienie się Navratilovej na obecności męskich genitaliów podczas zadawania tego pytania. Penis i jądra same w sobie nie zapewniają przewagi konkurencyjnej w wyścigu kolarskim, podobnie jak ich chirurgiczne usunięcie nie stanowi przeszkody. Jednak dla osób z pokolenia Navratilovej bycie transpłciową kobietą z definicji wiązało się z poddaniem się operacjom zmiany płci polegającym na usunięciu męskich genitaliów i zastąpieniu ich sztuczną pochwą i piersiami – tak jak zrobiła to jej trenerka i przyjaciółka Renée Richards, zanim nalegała na prawo do startowania w zawodach turniej tenisa kobiecego.
Dla aktywistek tego pokolenia posiadanie penisa i bycie kobietą wzajemnie się wykluczały, szczególnie jeśli chodzi o prawo do konkurowania z innymi kobietami o pieniądze, nagrody i chwałę. Zatem zdaniem Navratilowej nie było nic w uczestnictwie Ivy w sporcie zawodowym, co przynajmniej na pierwszy rzut oka wydawałoby się Navratilovej uczciwe i rozsądne, pomimo faktu, że Ivy i inne transpłciowe kobiety musiały przyjmować leki hormonalne przez okres od sześciu do 24 miesięcy. leczenia przed dopuszczeniem do zawodów.
Wszystko to sprawiło, że Navratilova w usuniętym już tweecie, słyszanym „na całym świecie, a przynajmniej w wielu niestabilnych obszarach Twittera, głośno zastanawiała się: „Oczywiście to nie może być prawda. Nie możesz po prostu zadeklarować, że jesteś kobietą i móc konkurować z kobietami. Muszą istnieć pewne standardy, a posiadanie penisa i rywalizacja jako kobieta nie pasowałyby do tych standardów…”
Nie trzeba wiele wyobraźni, aby zgadnąć, jaka była reakcja na ten tweet. Potępienie Navratilovej jako fanatki sprzeciwiającej się transpłciowości było natychmiastowe, szybkie i brutalne i nie uwzględniało w żaden sposób jej życia, pionierskiego oddania na rzecz równości osób LGBT, w tym rozległych i trwałych poświęceń, których poniosła, zatrudniając transpłciową kobietę jako trenera przez dziesięciolecia temu, kiedy kobiety homoseksualne, nie mówiąc już o kobietach trans, były prawie niewidoczne. Cały ten aktywizm i odważne poświęcenie dla jej przekonań zostało wymazane jednym tweetem.
Potępienia wydała sama Ivy, która proklamowana„No cóż, zgadnij, że Navratilova jest transfobiczna”. Bluszcz następnie wydany jej rozkazy wymarszu: „Mogła usunąć tweety i zastąpić je przeprosinami”. Duża część Twittera była pełna oskarżeń, że Navratilova – na podstawie jednego tweeta – była bigotką i wrogiem ruchu trans.
Sama Navratilova próbowała, oczywiście bezskutecznie, prosić o zrozumienie i hojność w interpretacji jej poważnie zadanego pytania, prosząc, aby jej wykroczenie zostało wpisane w kontekst jej długiego życia. do Ivy, Ona napisała, „Ponieważ wydaje mi się, że dziesięciolecia wypowiadania się przeciwko niesprawiedliwości i nierówności w ogóle się u Was nie liczą… więc mam tego dość…”
Aktywistka transseksualna i była Navy SEAL zdecydował się powiedzieć Ivy i jej sojusznikom"Jestem bliskim przyjacielem @Martyna i powiem ci na 100%, że NIE jest transfobiczna… Może być źle poinformowana na ten temat W WIELU miejscach publicznych… Nie każdy jest „fobiczny” i nienawistny, jeśli istnieje różnica zdań #uczyć.” To świadectwo transaktywistki na temat charakteru Navratilovej i jej prośby o „nauczanie”, a nie karcenie, zostało oczywiście szybko odrzucone jako Mam-trans-przyjaciela banalność.
Navratilova nie tylko była zwolenniczką praw osób transpłciowych kilkadziesiąt lat temu, kiedy było ich niewielu, zwłaszcza tych mających taką platformę publiczną, ale nadal jest zagorzałą przeciwniczką bigoterii skierowanej przeciwko osobom trans. W 2017 roku ona potępił wysiłki do, jej słowami, „Usunąć osoby transpłciowe z amerykańskiego życia” – co Navratilova nazwała „żałosną” i obiecała: „To się nie utrzyma, zła strona historii”. W tym samym roku Navratilova ostro i dość publicznie potępiony innej legendzie tenisa, Margaret Court, za bigoteryjne uwagi na temat osób trans.
If Martina Navratilova jest bigoteryjnym wrogiem sprawy trans inkluzji i równości, kim są jej oświeceni sojusznicy?
Ale Ivy nie była w nastroju do zrozumienia ani kontekstu; była tam, aby karcić, a nie rozmawiać, przekonywać lub pielęgnować zrozumienie. Z pogardą odrzuciła prośbę Navratilovej, aby uznała swoją pracę życiową za odwrócenie uwagi od bieżącej sprawy, co jest oczywistą nieistotnością: „Nie zmienia to faktu, że zrobiłaś dzisiaj coś bardzo złego, nie. Dobre uczynki z przeszłości nie dają nikomu przepustki dzisiaj.
Następnie Navratilova przeszła w tryb pełnej pokuty. Ona wielokrotnie przepraszała za swój pierwszy tweet. Obiecała, że usunie wszelkie tweety, które osoby transpłciowe uznają za obraźliwe, nalegając, aby wypowiadała się bez wystarczającego przemyślenia tej kwestii i bez otrzymania informacji. Ona złożył ślub milczenia, obiecując wysłuchać i nie wypowiadać się więcej na ten temat, dopóki nie uzyska odpowiednich informacji.
Ale nic z tego nie było wystarczająco dobre. Nawet po usunięciu obraźliwych tweetów i przeprosinach Navratilova w dalszym ciągu była nazywana fanatyczką przeciwną transpłciowości. Powiedziano jej, że „skrzywdziła” osoby transpłciowe i że usunięcie jej tweetów i przeprosiny nie wystarczyły. Powiedziano jej, że nie została zaatakowana i potępiona, a jedynie „pociągnięta do odpowiedzialności” przez tych, których skrzywdziła.
Navratilova, zgodnie z obietnicą, przez dwa miesiące nie wypowiadała się więcej w tej sprawie. Kiedy w końcu to zrobiła, wywołało to eksplozję w tej debacie.
17 lutego 2019 r. w artykuł w London Times, opublikowała felieton, w którym wspomniała, że obiecała dalsze przestudiowanie tej kwestii i w typowy sposób odważnie i nieustraszenie oznajmiła: „No cóż, już to zrobiłam i, jeśli w ogóle, moje poglądy uległy wzmocnieniu”.
Nie tylko potwierdziła swój pogląd, że niesprawiedliwe jest, aby transpłciowe kobiety występowały przeciwko cis kobietom w sporcie zawodowym, ale teraz poszła dalej, stwierdzając, że jest to forma „zdradzenia”, zwłaszcza gdy operacja zmiany płci nie była wymagana, a jedynie schemat leczenia hormonalnego, który można w dowolnym momencie odwrócić. Navratilova napisała:
Ujmując rzecz najprościej: mężczyzna może zdecydować się na bycie kobietą, przyjmować hormony, jeśli wymaga tego organizacja sportowa, wygrać wszystko w zasięgu wzroku i być może zarobić małą fortunę, a następnie odwrócić swoją decyzję i wrócić do rodzenia dzieci jeśli sobie tego życzy….To szaleństwo i oszustwo. Chętnie zwracam się do transpłciowej kobiety w dowolnej formie, jaką ona preferuje, ale nie byłbym szczęśliwy, mogąc z nią konkurować. To byłoby niesprawiedliwe.
To, co się tutaj wydarzyło, wydaje się jasne. Navratilova zaczęła od zadania poważnego pytania, które pojawia się w głowach wielu ludzi obserwujących te głębokie zmiany społeczne, ale nie mają wiedzy na temat nauki i konkretnych twierdzeń przywoływanych w celu uzasadnienia tych zmian. Kiedy została ostro skrytykowana bez litości i zrozumienia, doprowadziło to ją jeszcze bardziej do poczucia wyobcowania od oskarżycieli.
Obserwując te ataki na Navratilovą, działacze antytrans w Wielkiej Brytanii J.K. Rowling – Strefa Zero dla nastrojów antytrans – szybko dostrzegli szansę na zwerbowanie cennego sojusznika dla swojej sprawy: kobiety, która zrobiła tyle, ile ktokolwiek we współczesnej historii, aby umożliwienie kobietom rywalizacji w sporcie zawodowym na równych zasadach komercyjnych. I tak manifest Navratilovej pojawił się w największej brytyjskiej gazecie establishmentu. Może nie jest to racjonalny i szlachetny proces myślowy, ale jest ludzki: naturalne jest odpychanie się od tych, którzy wydają się bardziej zainteresowani atakowaniem i atakowaniem ciebie i którzy wydają się chcieć zmusić cię do poddania się, zamiast próbować się podporządkować. przekonać cię i pozyskać dla swojej sprawy rozumem i dialogiem.
Wydaje się niemal pewne, że stara trenerka i przyjaciółka Navratilovej, Renée Richards, również odegrała decydującą rolę w jej artykule dydaktycznym. Po opublikowaniu Richards powiedział The Telegraph że zgodziła się z Navratilovą: „Pogląd, że można brać hormony i być uważaną za kobietę bez operacji zmiany płci, jest moim zdaniem szalony”. Według The Telegraph Richards „ujawniła również, że nigdy nie startowałaby w zawodach jako kobieta, gdyby przeszła metamorfozę w wieku dwudziestu lat, a nie czterdziestu, ponieważ „zbiłaby kobiety na miazgę”. Navratilova natychmiast napisał na Twitterze wywiad: „Moja przyjaciółka Renee Richards:).”
Przede wszystkim był to olśniewający pomnik tego, jak media społecznościowe zaostrzają drażliwe debaty do tego stopnia, że dialog i zrozumienie stają się niemożliwe. Etos konfliktu i zniszczenia – „anulowania”, jeśli trzeba – przekształca ludzi z ich początkowej postawy polegającej na szukaniu zrozumienia i okazywaniu pokory w wojowników oddanych niszczeniu swoich krytyków, aby nie zostać zniszczonym jako pierwszy. Wszyscy wycofują się do swoich bojowych zakątków i przygotowują się do bitwy. Złość (i strach) z powodu bezlitosnego zdziczenia skutkuje bardziej stanowczym i bezkompromisowym zagłębianiem się w początkowo wyznawaną opinię, która następnie staje się niewzruszonym dogmatem.
Jako istoty plemienne, posiadające silny instynkt przetrwania, nikt z nas nie jest odporny na poniżające skutki wojen dyskursywnych, które toczą się na oczach wrzeszczących wirtualnych widzów oraz w krótkich fragmentach wiadomości, które nie pozwalają na żadne niuanse ani kompromisy. Czasami wydaje się, że o naszą reputację zostaliśmy wciągnięci w przypominającą gladiatorów walkę na śmierć i życie, podczas gdy wrzeszczący fani czekają na jakąkolwiek oznakę krwi, a potem ją wiwatują. Ostatnią rzeczą, jaką można zrobić na ringu gladiatorów, jest szukanie komunii z przeciwnikami lub okazywanie pokory lub wrażliwości. Podobnie toczy się nasz dyskurs dotyczący najbardziej złożonych i nowatorskich kwestii społecznych, coraz bardziej ograniczający się do wyjątkowo nieodpowiedniego miejsca, jakim są media społecznościowe.
Niezależnie od dokładnych przyczyn trajektorii Navratilowej, wszelka chęć ze strony głównych grup LGBT do rozszerzenia jej zrozumienia na podstawie jej grudniowych tweetów wyparowała po opublikowaniu lutowego artykułu, co z pewnością wiedziała. Navratilova — ikona LGBT i feministyczna pionierka w sporcie — była wydalony od Athlete Ally, grupy wspierającej sportowców LGBT. W swoim oświadczeniu grupa stwierdziła, że artykuł Navratilovej jest „transfobiczny, opiera się na fałszywym rozumieniu nauki i danych oraz utrwala niebezpieczne mity, które prowadzą do ciągłego atakowania osób transpłciowych za pomocą dyskryminujących przepisów, nienawistnych stereotypów i nieproporcjonalnej przemocy”.
Odnosząc się do jej wcześniejszych tweetów, grupa dodała:
To nie pierwszy raz, kiedy zwracamy się do Martiny w tej sprawie. Pod koniec grudnia na swoich kanałach społecznościowych poczyniła głęboko niepokojące komentarze na temat możliwości uprawiania sportu przez transpłciowych sportowców. Skontaktowaliśmy się bezpośrednio z nią, oferując pomoc w jej poszukiwaniu dalszej edukacji, ale nigdy nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
Inne grupy LGBT były podobnie zjadliwe w swoich potępianiach. „Jesteśmy zdruzgotani, gdy odkryliśmy, że Martina Navratilova jest transfobiczna” – TransActualUK podsumowałem. CNN Zgłoszono „reakcja” LGBT na nią. Nagłówki pojawił się na całym świecie trąbiąc, że Navratilova została „wyrzucona” z grupy LGBT.
Nie przypominam sobie wielu wydarzeń politycznych, które zszokowały mnie tak bardzo, jak obserwowanie Martiny Navratilowej, a nie tylko krytyki za jej komentarze – co z pewnością byłoby rozsądne: kilka punktów z jej felietonu również wydawało się dla mnie nieprzekonujący – ale pogardzany, odrzucany i ogłaszany jako niezrekonstruowany bigot, ktoś niegodny interakcji. Martina Navratilova: wyrzutek, przeciwnik transpłciowości i bigot. Wciąż zdumiewa mnie, gdy przyklejam jej te etykiety.
Równie zaniepokojony tym incydentem była Kimberly Reed, która była już bliska podpisania kontraktu na reżyserię mojego filmu, kiedy to wszystko się wydarzyło. Po pierwszej serii tweetów Navratilovej w grudniu omawialiśmy ten epizod i Reed, zgadzając się ze mną, że byli wprowadzeni w błąd i niedoinformowani, wydawał się wierzyć, że pochodzą one z zamieszania, a nie ze złej woli.
Nawet po opublikowaniu artykułu ten hojny pogląd na motywy Navratilovej nadal wydawał się głównym poglądem Reed na to, co się stało, ale teraz jej obawy znacznie wzrosły. W szczególności Reed martwiła się, że jakakolwiek próba wykorzystania filmu do zgłębienia bogatych i złożonych kontrowersji, które właśnie wywołała Navratilova i jej krytycy – coś, co było jasne, że będziemy musieli zrobić – okaże się niemożliwa ze względu na toksyczne, zamknięte w sobie -ochronna, bojowa, defensywna i zakorzeniona stała się każda ze stron.
Kilka dni po publikacji Navratilovej Reed zadzwoniła do mnie i powiedziała, że w wyniku tych obaw zdecydowanie rozważa rezygnację z funkcji reżyserki filmu. Na początku nie miało to dla mnie sensu: nawet jeśli – pomyślałem i powiedziałem – komentarze Navratilovej wydają ci się odrażające, czy nie czyni to po prostu filmu bardziej interesującym i nie zapewnia dodatkowej warstwy do eksploracji? W końcu nie robimy hagiografii, ale uczciwą analizę zarówno Navratilovej, jak i jej wpływu na moje życie, we wszystkich jego dobrych i złych momentach.
Stało się jednak dla mnie jasne, że obawy Reed były inne, niż początkowo zakładałem: miała wątpliwości, czy w świetle tego, jak paskudna stała się ta kontrowersja, będziemy w stanie prowadzić dialog i pouczające pytania Navratilovej na temat jej nowego kontrowersje, które wymagała uwzględnienia integralności filmu. Moje uporczywe próby przekonania Reeda, że nie musi rezygnować z projektu – utwierdziły mnie w przekonaniu, że nadal jest absolutnie idealną współpracowniczką – sprawiły, że odczekała kilka tygodni przed podjęciem decyzji, aby sprawdzić, czy Navratilova będzie otwarta na przemyślane dialog na temat jej niedawno wyrażanych poglądów i kontrowersji, jakie wokół niej wybuchły.
To opóźnienie w decyzji Reed umożliwiło nam zorganizowanie spotkania między nią a Navratilovą podczas odbywającego się corocznie w marcu turnieju tenisowego Indian Wells w Kalifornii, podczas którego Navratilova pracowała jako komentatorka telewizyjna. Reed zjadła kolację z Navratilovą i jej agentką oraz producentami filmu, ale nic nie rozwiało obaw Reeda.
Wyglądało na to, że Reed wróciła z tej kolacji bardziej niż kiedykolwiek przekonana, że nie może wyreżyserować tego filmu. Jej zdaniem Navratilova została zamknięta na perspektywę zbadania fascynujących pytań, jakie mogła wyniknąć z tej debaty: jak ewoluują ruchy na rzecz praw obywatelskich; jak młode radykalne ikony mogą być postrzegane jako konserwatywne, a nawet reakcyjne w miarę zmiany obyczajów i starzenia się bohaterów ruchu; oraz jaki jest związek między sprawą praw gejów, feminizmem i nowym dominującym nurtem ideologii trans. Po powrocie do domu, do Nowego Jorku, zadzwoniła i przekazała złe wieści: nie widziała sposobu na nakręcenie filmu w sposób, jaki jej zdaniem był potrzebny.
Przez kilka dni nadal nie mogłem zrozumieć jej racji: dlaczego trzeba było zgodzić się ze wszystkimi poglądami Navratilovej, lub nawet ją lubić, aby nakręcić ten film? Wydaje mi się, co nieco na ironię, że wszystkie cechy, które sprawiły, że Navratilova była dla mnie tak godna podziwu i inspirująca w okresie dojrzewania – jej nieustraszona odmowa kapitulacji przed żądaniami społecznymi lub przedkładania pobożności społecznej nad własną samorealizację – są tym, co napędzało ją w jej ostatnią kontrowersję, w której osobiście uznałem jej stanowisko za co najmniej wątpliwe (nie twierdzę, że znam się na nauce na tyle, aby móc jednoznacznie wypowiadać się na temat protokołów, jakie są potrzebne transpłciowym kobietom, aby mogły sprawiedliwie uczestniczyć w kobiecym sporcie). I nadal wierzę, że Navratilova kierowała się wszystkim oprócz złośliwości i bigoterii – że kierowała nią przede wszystkim wiara, nawet jeśli błędna, że wypowiadanie się w ten sposób było konieczne, aby chronić integralność czegoś, przy czym pomagała latami swojego życia budować i podnosić: profesjonalne sporty kobiet.
Ale im więcej rozmawiałem z zawsze zamyśloną i introspektywną Reed, tym lepiej rozumiem jej sposób myślenia. Że ta dyskusja toczyła się w mediach społecznościowych – wszędzie na Twitterze – tak skażyła i zatruła wszystkie strony sporu, a sama Navratilova wydawała się tak zraniona atakami i tak oburzona atakami, że aż niezainteresowany dalszą dyskusją na ten temat, podjął konstruktywną dyskusję z Navratilovą w ramach zdjęć niezwykle mało prawdopodobną.
Im bardziej próbowałem ją przekonać, aby pozostała dyrektorką, tym wyraźniejsze stawało się to, że moje wysiłki były daremne. Była przekonana, że nie da się pogodzić tego, jaki będzie jej artystyczny mandat jako reżyserki filmu, z nurtami politycznymi panującymi wokół nowej kontrowersji z Navratilovą. Mój szacunek do Reed nigdy nie osłabł i dzięki temu zaprzestałem prób jej przekonywania i zaakceptowałem jej decyzję o wycofaniu się z filmu.
Ostatecznie kontrowersje ukształtowały także moje własne myślenie o filmie. W świetle palącego gniewu społeczności transpłciowej wobec Navratilovej wydawało mi się, że, ogólnie rzecz biorąc, pozostaliśmy z dwoma twórczymi wyborami, z których oba były nie do przyjęcia: (1) przekształcenie filmu tak, aby w znacznie większym stopniu skupiał się na Navratilovej współczesne kontrowersyjne komentarze na temat transpłciowych sportowców – czego w pierwotnej wizji w ogóle nie uwzględniono, a tym bardziej tak wyraźnie – oraz agresywne i krytyczne skonfrontowanie jej z jej poglądami kosztem skupienia się na inspirującej całości jej życia, a wszystko po to, aby uspokoić jej krytyków, lub (2) nakręcić w dużej mierze pozytywny film o tym, dlaczego Navratilova była tak inspirująca dla mnie i milionów innych osób tamtej epoki, które miały wówczas niewiele podobnych wzorców do naśladowania, i na zawsze zostać potępiona za gloryfikowanie kogoś obecnie powszechnie szanowanego w społeczności transpłciowej oraz poza tym jako bigot sprzeciwiający się transpłciowości, transfob, ktoś aktywnie próbujący utrudniać sprawę równości osób trans, ktoś, kto „szkodzi” i „zagraża” osobom trans. Wydawało się, że ta kontrowersja i brzydka forma, jaką przybrała, miały zagłuszyć to, czym film miał być.
Uważam, że utrata Reeda na stanowisku reżysera jest głęboko niefortunna dla filmu, a co więcej, stanowi niepokojącą refleksję na temat naszej kultury i naszego dyskursu. A moje własne myślenie o filmie w świetle kontrowersji wokół Navratilovej zdawało się potwierdzać, że Kimberly Reed, jako pionierska transpłciowa kobieta, nie miała miejsca na stworzenie dopracowanego, złożonego kinowego portretu innej pełnej niuansów, złożonej pionierki LGBT: zawierało to herezję Navratilovej w tej kwestii, ale nie skupiało się na niej ani nie pozwalało, aby zdusiła wszystko inne, co definiowało jej życie i to, kim jest. Przynajmniej wydawało się jasne, że w obecnym klimacie nie ma możliwości wyprodukowania zróżnicowanego filmu bez spędzenia reszty życia w taki sposób, w jaki studenci Reed College traktowali Kimberly Peirce, gdy próbowała pokazać i opowiedzieć o swoim własnym przełomowym filmie.
ZNetwork jest finansowany wyłącznie dzięki hojności swoich czytelników.
Darowizna
1 Komentarz
Ta historia jest obecnie wielokrotnie odtwarzana z różnymi tożsamościami i przyczynami, a większa część winy rzeczywiście spada na „media społecznościowe”, które w żadnym wypadku nie są społecznościowe, i wątpliwe jest, czy można je nazwać „mediami” '.
Uważam to za przypadek „złapania i zabicia” dobrej sprawy, ponieważ w rzeczywistości przynosi to więcej szkody niż korzyści.
Przypomina mi to genialnego niemieckiego reżysera Rainera Wernera Fassbindera, który nie tylko był jawnym gejem, ale także kręcił filmy, w których zakładano, że wszyscy bohaterowie (lub większość z nich) byli gejami. Krytykowano, że w swoich filmach nie okazywał homofobii, ale było to nie na miejscu, ponieważ jego celem było zgłębienie innych tematów politycznych, takich jak klasa (Fox i jego przyjaciele) oraz instytucja małżeństwa (m.in. Effie Briest i Martha). kilka innych) i rzeczy takie jak tzw. Cud Gospodarczy (trylogia BRD), a także frakcyjne spory wśród lewicowców (Mother Kusters Goes To Heaven): od komunistów po anarchistów. W latach 1970. kręcenie filmów, w których bohaterowie byli jawnie gejami, a filmy zakładały, że są gejami, było czymś oczywistym. Nie udzielono żadnych wyjaśnień, bo nie było ich do udzielenia. Homofobią zajęli się inni filmowcy. Dawno temu został „odwołany” z powodu rzekomego bycia mizoginem (!), antysemitą (!), a nawet homofobem, ale tak naprawdę za bycie radykalnym lewicowcem sympatyzującym z anarchistami („Trzecie pokolenie i Niemcy jesienią” i ponownie „Mother Kusters” Idzie do Nieba), choć sceptycznie nastawiona do ich metod, a czasem nawet do zaangażowania (jak w przypadku Loli).
Więc tak, „anulowanie” nie jest niczym nowym. To już istnieje od dłuższego czasu. W okresie średniowiecza istniała tzw. ekskomunika, która najprawdopodobniej była jeszcze gorsza.
Zmieniło się to, że tymi, którzy wcześniej stosowali „odwołanie”, byli rządzący, ich księża lub sługusy, z wyjątkiem komunistycznych państw totalitarnych, takich jak Związek Radziecki. Teraz są radykalnymi postępowcami, a przynajmniej tak twierdzą. Jest to niebezpieczna tendencja, której należy się przeciwstawić. Bez uciekania się do kontr-anulacji.