kongresmen GOP Steve King zasiadał w Izbie Reprezentantów USA przez szesnaście lat, ale Demokraci – którzy kontrolowali Izbę przez lata cztery z tych lat i teraz znów to kontroluje – nigdy go formalnie nie zganił ani nie potępił do zeszłego miesiąca (uczynili to w tym samym czasie, co Republikanie usunął go z zadań w Komitecie ze względu na długą historię uwag o białej supremacji).
Dla niezwykle jaskrawego kontrastu Kongresmenka Demokratów Ilhan Omar – pierwsza czarnoskóra muzułmanka wybrana do Kongresu – służy w Izbie przez nieco ponad dwa miesiące, a przywódcy Demokratów w Izbie Reprezentantów już raz ją formalnie potępili i przygotowują się do tego ponownie , tym razem jeszcze ostrzej i oficjalnie, w środę.
11 lutego przywódcy Demokratów w Izbie Reprezentantów, odpowiadając na oświadczenia Omara na temat dużych darczyńców i AIPAC kierujących polityką proizraelską, wydał wspólne oświadczenie potępiając Omar za, jak to nazwali, „używanie antysemickich tropów”, dodając, że jej „uprzedzające oskarżenia pod adresem obrońców Izraela” są „głęboko obraźliwe”. Następnie zażądali: „Potępiamy te uwagi i wzywamy kongresmenkę Omar, aby natychmiast przeprosiła za te bolesne komentarze”.
Zatem Omar wydała własne oświadczenie w którym „jednoznacznie przeprosiła” za niezamierzone przywołanie „tropów antysemickich”, ale jasno dała do zrozumienia, że „problematyczna rola lobbystów w naszej polityce” – czy to AIPAC, jak i krajowego organu regulacyjnego czy przemysłu paliw kopalnych – była taki, do którego będzie nadal agresywnie się odnosić i z którym będzie walczyć.
Kongresmenka szybko dotrzymała obietnicy, że będzie w dalszym ciągu wypowiadać się na temat toksycznego wpływu AIPAC, destrukcyjnego i niemoralnego wsparcia udzielanego Izraelowi przez Stany Zjednoczone oraz podporządkowania konstytucyjnych praw Amerykanów i interesy narodowe tego kraju wobec tego obcego narodu.
Przemawiając w ubiegłą środę w Waszyngtonie na spotkaniu w ratuszu z kilkoma innymi postępowymi członkami Izby, kongresmenka Omar została zapytana o używanie etykiety „antysemityzm” w celu zakończenia debaty na temat Izraela. W odpowiedzi, powiedziała: „Chcę porozmawiać o wpływach politycznych w tym kraju, które mówią, że naleganie na lojalność wobec obcego kraju jest w porządku”.
Uwaga ta wywołała nowy wybuch oskarżeń o antysemityzm pod adresem Omara, początkowo sprowokowany przez Jonathana Chaita z New York Magazine, którego kolumna zawierała najbardziej sensacyjny i mylący nagłówek możliwe: „Ilhan Omar oskarża Izrael Hawks o „wierność obcemu krajowi”.
To z kolei doprowadziło wielu członków Izby Demokratycznej wspierających AIPAC do ponownego potępienia jej za antysemityzm, co doprowadziło do wymiany zdań z koleżanką z Izby Demokratycznej, która oskarżyła ją o „uprzedzenia” i „bigoterię”:
Od tego momentu członkowie Kongresu obu partii, którzy poświęcili swoją karierę sumiennie wspieraniu programu AIPAC, ponownie zaczęli zrzeszać się, by potępić Omar, oskarżać ją o antysemityzm oraz żądać przeprosin i potępienia. Prawicowi szarlatani, tacy jak Ben Shapiro – którzy zrobili lukratywne kariery udając zwolenników wolnego dyskursu i którzy odruchowo drwią z narzekań na rasizm i bigoterię jako nadwrażliwą kruchość płatka śniegu – podsycił ogień, ponieważtym razem krytykowali ich własną grupę.
Kulminacją tego wszystkiego była łagodność, służalczość i wysoce przewidywalne ogłoszenie przez przywódców Izby Demokratycznej, że po raz kolejny zamierzają formalnie „zganić” Omara, tym razem w formie uchwały Izby. „Mówczyni Nancy Pelosi i czołowi Demokraci zabiorą głos w środę w odpowiedzi na kontrowersyjne uwagi posła Ilhana Omara na temat Izraela, co będzie drugą taką naganą skierowaną przez liderów partii przez liderów partii” – podało Politico.
Jest tak wiele punktów co można powiedzieć na temat tego epizodu, a każdy z nich mógłby uzasadnić swój własny cały artykuł. Nie ulega na przykład wątpliwości, że biorąc pod uwagę powyższe, to, co mówi Omar, jest prawdą już pierwszy rachunek uchwalona w tym roku przez Senat USA zezwalała na karanie obywateli amerykańskich bojkotujących Izrael, podczas gdy obywatele USA w 26 stanach są formalnie karani za bojkot tego obcego narodu, jak informowaliśmy w zeszłym miesiącu w przypadek logopedy z Teksasu która straciła pracę za odmowę podpisania zobowiązania do niebojkotowania Izraela (aby zachować posadę w Teksasie, może bojkotować każdy inny naród, a nawet państwo amerykańskie, byle nie ten faworyzowany obcy naród).
Do tej pory dwa sądy federalne miały orzekać w sprawie takich przepisów uznał je za niezgodne z konstytucją wolności słowa obywateli amerykańskich w imieniu Izraela.
Jak ktokolwiek może udawać, że nieważne lub obraźliwe jest obserwowanie, jak zrobiła to Kongresmenka Omar, że niektórzy w Ameryce żądają lojalności wobec obcego narodu, podczas gdy obywatele amerykańscy są wolno bojkotować stany amerykańskie, ale są karani za bojkot tego konkretnego obcego narodu?
Do tego dochodzi fakt, że tak wielu prominentnych amerykańskich Żydów sami otwarcie i dumnie przyznali, że ich aktywność polityczna w USA jest kształtowana przez oddanie Izraelowi. Rzeczywiście, czołowy miliarder-fundator zarówno Partii Demokratycznej, jak i Clintonów, Haim Saban, to zrobił poprzednio opisał siebie w ten sposób do „New York Timesa”: „Zajmuję się jedną sprawą i moją sprawą jest Izrael”.
Główny doradca polityczny Hillary Clinton podczas jej kampanii prezydenckiej w 2008 r., Hank Sheinkopf, który jest Żydem, powiedział do „New York Sun” w 2007 r., gdy zapytano go, dlaczego kandydaci na prezydenta Demokratów, skądinąd antywojenni, byli tak jastrzębi w stosunku do Iranu: „Nowy Jork to bankomat dla amerykańskich polityków. Duże sumy pieniędzy pochodzą od społeczności żydowskiej. Jeśli kandydujesz na prezydenta i chcesz pieniędzy od tej grupy, musisz pokazać, że interesuje Cię sprawa, która jest dla nich najważniejsza”.
To, że AIPAC – wraz z NRA, Wall Street i Doliną Krzemową – jest jednym z najpotężniejszych lobby w Waszyngtonie i działa na rzecz zapewnienia, że członkowie Kongresu będą działać przychylnie wobec Izraela, jest tak oczywistą prawdą, że żadna osoba w dobrej wierze nie może tego kwestionować . Do Electronic Intifada wyciekł film o izraelskim lobby, wyprodukowany przez Al Jazeerę, ale następnie poddany autocenzurze zawiera wiele scen AIPAC i innych działaczy proizraelskich chwaląc się tego, jak wykorzystują pieniądze i siłę lobbingu, aby zmusić Kongres do służenia interesom Izraela.
Nic z tego nie budzi w najmniejszym stopniu kontrowersji dla każdego, kto wie, jak działa Waszyngton – co obejmuje przede wszystkim wszystkich tchórzy w Izbie, którzy po raz kolejny formalnie potępiają Omara za zbrodnię mówienia tej prawdy.
Rzeczywiście, niezliczona liczba wybitnych pisarzy żydowskich, w tym zwolennicy Izraela, dawno powiedziałem dokładnie to, o co oskarża się Omara: że kluczowym celem izraelskiego lobby jest namawianie, namawianie i zmuszanie amerykańskich polityków do zachowania lojalności wobec tego obcego kraju. Wieloletni zwolennik Izraela i felietonista „New York Timesa” Tom Friedman napisał coś w 2011 roku znacznie bardziej ekstremalne niż wszystko, co kiedykolwiek powiedziała kongresmenka Omar: owacja na stojąco dla izraelskiego premiera Benjamina Netanjahu w Kongresie USA, jak napisał Friedman, została „kupiona i opłacona przez izraelskie lobby”. Friedman kpił z poglądów Mitta Romneya na temat Izraela, pisząc: „Rolą Ameryki jest po prostu oklaskiwanie wszystkiego, co robi Izrael, służenie za bankomat i zamykanie się. Nie mamy własnych zainteresowań. ”
Rzeczywiście, sam „New York Times” w doniesieniach prasowych często opisywał członków Kongresu USAdziałając zgodnie z tym, co „Papier of Record” nazywa „wiernością Izraelowi”:
Powtórzmy, co napisał „The New York Times” w swoim artykule prasowym z 2015 roku: „lojalność wobec Izraela od dawna cieszy się niemal jednomyślnym poparciem w Kongresie”. I powtórzmy, co powiedział główny fundator Partii Demokratycznej i Clintonów, miliarder Haim Saban: „Jestem facetem zajmującym się jedną sprawą i moją sprawą jest Izrael”.
A teraz: dlaczego Demokraci w Izbie Reprezentantów nigdy nie potępili żadnego z tych prominentnych osobistości – w tym kluczowych założycieli ich własnej partii i „New York Timesa” – za wypowiadanie się na ten temat o wiele bardziej ekstremalnie niż Omar? Nie można oprzeć się podejrzeniu, że w jakiś sposób łatwiej i bardziej kusząco jest potępiać czarną somalijską imigrantkę w hidżabie, która jest pierwszą czarną muzułmanką wybraną do Kongresu za swoje komentarze na temat Izraela, niż którąkolwiek z tych innych osób, mimo że ich komentarze poszły daleko poza czymkolwiek – powiedziała na ten temat.
Ale najważniejszy punkt odnośnie uchwały Demokratów Izby Reprezentantów w sprawie „nagany” Omara jest następująca: uchwała zawiera długą listę komentarzy, które potępia jako antysemickie – wiele z nich, jeśli nie większość, jest rzeczywiście antysemickich – czego Ilhan Omar nigdy nie powiedział ani nawet nie zasugerował. Na tym właśnie polega oszustwo, które leży u podstaw tego, co robią Demokraci: rzekomo potępiają Omar, uchwalając rezolucję potępiającą serię komentarzy na temat Żydów, których ona nigdy nie wypowiedziała. Oto kluczowe przykłady antysemityzmu potępiane w rezolucji Demokratów:
Kongresmenka Omar nigdy nie powiedziała czegoś takiego. W przeciwieństwie do Haima Sabana, Toma Friedmana i różnych lobbystów AIPAC, nigdy nie oskarżała Żydzi wierności Izraelowi. Nigdy nie dała do zrozumienia, że Żydzi nie są lub nie mogą być patriotycznymi Amerykanami. Nigdy o nic nie obwiniała Żydów, nie mówiąc już o „usprawiedliwianiu zabijania lub krzywdzenia Żydów w imię radykalnej ideologii”.
Rzeczywiście, groteskowe jest kojarzenie Omara z tego typu komentarzami. Tak naprawdę ironia jest tu rażąca: fanatykami, prawdziwymi bigotami, są ci, którzy wykorzystują status Omar jako czarnej muzułmanki i somalijskiej imigrantki, aby powiązać ją z szeregiem nastrojów antysemickich czego nigdy nie wyraziłai nie ma to nic wspólnego z krytyką, jaką wyrażała na temat polityki USA/Izraela od czasu wejścia do Kongresu.
Wszystko to osiąga się poprzez oszukańczą sztuczkę, która łączy rząd izraelski z jego amerykańskimi zwolennikami (grupą, którą Omar faktycznie skrytykował). z Żydami (grupa, której Omar nigdy nie krytykował). Ponownie, ironia jest tutaj rażąca: tak naprawdę antysemityzmem jest utożsamianie rządu Izraela i tych, którzy go wspierają z Żydami: to coś, co robią przywódcy Izby Demokratycznej, a nie kongresmenka Omar.
„Zwolennicy Izraela” – tak nie ten z „Żydami”. Sugerowanie, że tak jest w rzeczywistości jest w istocie obraźliwe, ale takie jest założenie rezolucji Izby Demokratów, która potępia Kongresmenkę Omar i zniekształca jej komentarze.
Rzeczywiście, ogromna liczba najbardziej zaciekłych i oddanych krytyków Izraela – w tym zwolenników ruchu na rzecz bojkotu Izraela – sami są Żydami. Dlatego tak wielu wybitnych Żydów mieć wypowiedziane in poparcie kongresmenki Omar.
Tymczasem zwolennicy Izraela w USA i na całym świecie znacznie częściej są nie-Żydami niż Żydami. Wiele są ewangelikami, którzy wspierają Izrael ze względu na dogmaty religijne: ponieważ wierzą, że Bóg chce, aby Izrael zjednoczył się w rękach Żydów, zanim Jezus powróci na ziemię i wyśle wszystkich niechrześcijan (w tym Żydów) do piekła i pozwoli chrześcijanom panować niepodzielnie na ziemi. Niektórzy są po prostu militarystami, którzy cenią współpracę Izraela z imperializmem USA. Jak myślisz, kto był odpowiedzialny za wprowadzenie prawa w Teksasie zabraniającego każdemu, kto popiera bojkot Izraela, pracy dla państwa?
A potem jest międzynarodowe ruchy skrajnej prawicy – od Europy Wschodniej po Brazylię – którzy są prawie w całości nie-Żydami, a mimo to są fanatycznymi zwolennikami Izraela ze względu na wspólną niechęć do muzułmanów i podziw dla autorytarnego i militarnego sposobu myślenia Izraela. Ekstremistyczne wsparcie dla Izraela to a główny filar skrajnie prawicowego ruchu Bolsonaro w Brazylii, z powodu ewangelickich fanatyków, autorytarystów i antymuzułmańskich militarystów, którzy tworzą tę koalicję. Ogromna część poparcia dla rządu izraelskiego nie ma nic wspólnego z Żydami, ale raczej z ideologią, militaryzmem i dogmatami ewangelicznymi.
Zatem całkowicie nieuczciwym – w rzeczywistości zniesławiającym i obraźliwym – jest sugerowanie, że Kongresmenka Omar mówiła o Żydach, potępiając tych, którzy są zwolennikami Izraela i którzy żądają, aby ona i inni prawodawcy amerykańscy przedkładali ten obcy naród nad własne interesy składniki. Wielu, jeśli nie większość, z tych, którzy to robią, wcale nie jest Żydami. To właśnie sprawia, że proponowana przez Demokratów uchwała „napominająca” ją jest tak kłamliwa: nie wymieniając jej nazwiska, a tym samym pozbawiając ją możliwości obrony, w sposób dorozumiany przypisuje jej serię wysoce podżegających komentarzy na temat Żydów czego nigdy w najmniejszym stopniu nie zrobiła.
W rzeczywistości, gdyby zastosować wypaczone rozumowanie uchwały Demokratów Izby Reprezentantów do jej logicznych wniosków, należałoby potępić także Kongresmenkę Omar za to, że również jest antymuzułmanką. Dzieje się tak dlatego, że wielokrotnie wyrażała bardzo podobną krytykę dotyczącą wsparcia USA dla Arabii Saudyjskiej, w szczególności skarżąc się, że saudyjskie pieniądze skorumpowały Waszyngton i spowodowały, że decydenci stali się zobowiązani wobec monarchii saudyjskiej – komentarze, których, co uderzające, nikt nie miał uznać za obraźliwe:
Dlaczego te anty-Saudyjskie komentarze nie były obraźliwe, łącznie z tymi wskazującymi, że saudyjskie pieniądze wpływają na Waszyngton? Ponieważ wszyscy rozumieją, że krytyka Omar pod adresem rządu Arabii Saudyjskiej i jej obserwacja, że saudyjskie pieniądze wpływają na politykę pro-saudyjską, w żaden sposób nie odzwierciedlają niechęci do muzułmanów. Każdy jest w stanie zrozumieć różnicę pomiędzy „rządami Arabii Saudyjskiej i ich zwolennikami” a „muzułmanami”. Nie powinno być trudniej zrozumieć różnicę między „rządami izraelskimi i ich zwolennikami” (które skrytykował Omar) a „Żydami” (których nie krytykowała, nawet pośrednio).
Jednak uznanie to, choć niepodważalnie logiczne, zakłada, że potępienie Kongresmenki Omar opiera się na dobrej wierze. Opiera się na wszystkim oprócz tego. Wszyscy mamy ogromny dług wdzięczności wobec demokratycznego kongresmana Juana Vargasa z Kalifornii, który potępiając kongresmenkę Omar, aż nadto wyraźnie dał do zrozumienia, jakie było jej prawdziwe przestępstwo, a mianowicie przestępstwo polegające na kwestionowaniu polityki wsparcia USA dla Izraela. Jak tak odkrywczo to ujął:
To jest dokładnie zasada Waszyngtonu, którą złamała kongresmenka Omar: „kwestionowanie wsparcia dla stosunków USA-Izrael jest niedopuszczalne”. I właśnie tę zasadę egzekwuje kierownictwo Demokratów w Izbie Reprezentantów zgodnie z żądaniem AIPAC, działając tak szybko, aby po raz kolejny potępić jednego ze swoich członków.
Czas, aby położyć kres tym represyjnym karom za kwestionowanie polityki USA wobec Izraela już dawno minął. Przedstawiciele AIPAC są już grozić do usunięcia Omara – wraz z kongresmenkami Rashidą Tlaib i Alexandrem Ocasio-Cortezem – z Kongresu za zbrodnię polegającą na krytykowaniu Izraela, co im się już udało w przeszłości. Jedną z reakcji, jaką przyjęło wielu w obliczu gróźb AIPAC i tchórzostwa Demokratów, jest: przekazać pieniądze na fundusz kampanii Omara, jako sposób na odmówienie AIPAC i jego zwolennikom możliwości karania tych, którzy ośmielają się krytykować wsparcie Izraela i USA dla tego obcego kraju.
Ale cokolwiek innego jest prawdą, spikerka Nancy Pelosi i reszta przywódców Demokratów w Izbie Reprezentantów zniesławiają Omara, w sposób dorozumiany przypisując jej komentarze, których nigdy nie wypowiedziała, a wszystko to w celu odstraszenia i ukarania każdego, kto ośmieli się debatować nad tą polityką. Bez względu na poglądy na temat Izraela, takie zachowanie powinno być traktowane ze sprzeciwem i pogardą, na jaką zasługuje.
ZNetwork jest finansowany wyłącznie dzięki hojności swoich czytelników.
Darowizna
1 Komentarz
Dobrze powiedziane, Glennie Greenwaldzie.