Po ponad dwóch latach oczekiwania na nowy kontrakt związkowy i wciąż borykających się ze skutkami środków cięcia kosztów zarządzonych przez Wall Street, 115,000 XNUMX pracowników, którzy obsługują krajowe koleje towarowe, zbliża się do możliwego strajku, który może nastąpić tak szybko, jak to możliwe jak wrzesień.
Chcąc obniżyć koszty operacyjne i wynagrodzić bogatych akcjonariuszy, w ostatnich latach przedsiębiorstwa kolejowe wdrożyły „precyzyjne kolejnictwo planowe”lub PSR — wersja oszczędnej produkcji na czas, która koncentruje się na redukcji siły roboczej i zamykaniu zakładów.
„Przez lata tną, tną i tną. Nie miało znaczenia, który wydział czy terminal, było to masowe” – powiedział Michael Paul Lindsey, inżynier lokomotyw pracujący w Union Pacific w Idaho.
W ciągu ostatnich sześciu lat główne linie kolejowe klasy I, takie jak BNSF, Union Pacific, CSX i Norfolk Southern, zmniejszyły łączną siłę roboczą o 29 proc (około 45,000 XNUMX pracowników), co powoduje, że w branży odczuwalne są żałosne niedobory kadrowe i pogarszanie się sytuacji dodatkowe obciążenie na pracowników przyzwyczajonych do długich i nieregularnych godzin pracy.
Lindsey stwierdziła, że poważne niedobory kadrowe doprowadziły do „ciągłego chaosu i kryzysu”, w związku z czym pracownicy są wzywani o każdej porze dnia i nocy w celu podjęcia zadań, których początkowo nie planowano.
Cięcie kosztów oznacza również, że pociągi towarowe są takie same bieganie z większą liczbą samochodów i większą ilością ładunku, niż jest w stanie obsłużyć istniejąca infrastruktura, w przeciwnym razie błędne przekierowanie wagony kolejowe tylko po to, żeby je ruszyć. To cięcie kosztów, w połączeniu z niedoborem siły roboczej, w głównej mierze przyczyniło się do kryzysu w łańcuchu dostaw.
Tymczasem spółki kolejowe pozostają wysoce dochodowe, a właściciele zgarniają je 183 miliardów dolarów w wykupach akcji i dywidendach od 2010 roku.
W kierunku strajku?
Od stycznia 2020 r. dwie koalicje z 12 związków kolejowych – zwanych „Zjednoczonymi Związkami Kolejowymi” – prowadziło negocjacje z głównymi przedsiębiorstwami kolejowymi, reprezentowanymi przez Komitet Konferencji Przewoźników Krajowych. Do związków zawodowych zalicza się stowarzyszone z Teamsterami Bractwo Inżynierów i Kolejarzy Lokomotyw (BLET) oraz Pracownicy branży blacharskiej, lotniczej, kolejowej i transportowej-Wydział Transportu (SMART-TD).
Ponieważ negocjacje toczyły się za zamkniętymi drzwiami, niewiele szczegółów negocjacji zostało upublicznionych do niedawna. Jednak oprócz podwyżek i opieki zdrowotnej pracownicy twierdzą, że jednym z głównych punktów spornych są kwestie kadrowe. Przyznając publicznie, że niedobór siły roboczej stanowi kryzys i obiecujący aby zatrudnić i zatrzymać więcej pracowników, koleje zażądały zmniejszenia załogi pociągów towarowych z dwóch do tylko jednego.
„To, że przewoźnicy kolejowi mówią «zgadzamy się, że to kryzys kadrowy», podczas gdy oni i oni sami są w stanie załagodzić ten kryzys kadrowy, a zamiast tego decydują się na jego zaostrzenie, jest nieszczere”, powiedział Ron Kaminkow, inżynier lokomotyw, który wcześniej pracował dla Norfolk Southern, a obecnie pracuje dla Amtrak w Nevadzie.
Kaminkow jest liderem Zjednoczenie Pracowników Kolei (RWU), międzyzwiązkowy, międzybranżowy klub solidarności, zrzeszający szeregowych pracowników kolei z całej Ameryki Północnej. Ponieważ bieżąca runda negocjacji w sprawie umowy osiągnęła w styczniu dwuletni okres, komitet sterujący RWU przyjął: rozkład wzywając pracowników kolei i ich związki zawodowe do przygotowania się do ewentualnego strajku.
Podzielony na kilkanaście odrębnych związków zawodowych i podlegający art złożony proces negocjacyjny ustawy o pracy na kolei z 1926 r. pracownicy kolei w USA organizują strajk niezwykle rzadko. Ostatnia taka przerwa w pracy miała miejsce w 1991 roku i została doprowadzona do ok szybki koniec na mocy postanowienia Kongresu w czasie krótszym niż 24 godziny.
„Naprawdę, naprawdę myślę, że może to faktycznie doprowadzić do uzasadnionego strajku” – powiedziała Lindsey, członkini BLET W tych czasach. „Powodem, dla którego kolej wybrała to wzgórze, na którym ma umrzeć, jest to, że chcą jednoosobowych załóg. Dali jasno do zrozumienia, że się nie kłaniają”.
Na początku tego miesiąca członkowie BLET głosowali za zezwolić na strajk z ponad 99% aprobatą. Tymczasem dyrektorzy generalni SMART-TD podjęli decyzję pierwszy krok w sprawie wyrażenia zgody na przerwę w pracy.
„Nie ma opartego na faktach argumentu, że przewoźników kolejowych nie stać na propozycje związkowe, ani nawet nie wysuwają takiego twierdzenia. Raczej, trawieni przez korporacyjną chciwość, która zarumieniłaby dawnych baronów-rozbójników, po prostu nie chcą dzielić się swoimi rekordowymi zyskami ze swoimi pracownikami” wyjaśnione Dennis R. Pierce, krajowy prezydent BLET.
„Prawda jest taka, że trzy największe koleje przy stole negocjacyjnym nie chcą rozstać się z żadnym ze swoich rekordowych zysków ani nie chcą nagradzać pracowników, którzy przez ostatnie trzy lata bili sobie tyłki bez podwyżki, aby dostać ich rekordowe zyski”, powiedziany Jeremy Ferguson, prezes SMART-TD.
W ostatnie oświadczeniePrezes i dyrektor generalny Association of American Railroads, Ian Jefferies, powiedział: „Przeciętnie kolejarze zarabiają rocznie 135,000 94 dolarów na całkowitym wynagrodzeniu i świadczeniach, czyli więcej niż średnie wynagrodzenie w branżach zatrudniających XNUMX procent siły roboczej w USA. Koleje nadal dążą do osiągnięcia porozumienia, które zapewni ich pracownikom zasłużone podwyżki wynagrodzeń, dzięki którym będą oni jednymi z najlepiej opłacanych w kraju”.
Lindsey stwierdziła, że takie komunikaty celowo wprowadzają w błąd i oskarżyła przedsiębiorstwa kolejowe o „próbę nastawienia przeciętnego Amerykanina przeciwko sobie”.
„Powiedzą ludziom: «Ci goście zarabiają 130,000 365 dolarów rocznie, a marudzą i narzekają, bo to tylko banda rozpieszczonych pracowników związkowych». Nie wspominają, że pracujemy pod telefonem, 70 dni w roku, od 90 do XNUMX godzin tygodniowo na służbie, nie wliczając czasu wolnego w hotelu poza domem” – powiedziała Lindsey.
Średnia pensja konduktora kolejowego wynosi $67,660 i $73,490 według Urzędu Statystyki Pracy dla inżyniera.
Biden wkracza
Związki zawodowe i koleje rozpoczęły mediację na początku tego roku, kiedy stało się jasne, że porozumienie nie zostanie osiągnięte w drodze bezpośrednich negocjacji. Negocjacje mediacyjne znalazły się w impasie w czerwcu.
Zgodnie z uciążliwym procesem wynikającym z ustawy o pracy na kolei kolejnym krokiem był obowiązkowy 30-dniowy okres „odstąpienia od umowy”, po upływie którego każda ze stron mogła przystąpić do „samopomocy” (czyli strajku lub lokaut ), chyba że prezydent Joe Biden powoła Prezydencką Radę Nadzwyczajną (PEB), która w ciągu kolejnych 30 dni zbada spór i przedstawi zalecenia dotyczące rozwiązania.
W tym miesiącu, pod koniec okresu odstąpienia od umowy, Biden rzeczywiście wkroczył i wyznaczyć PEB—składająca się z trzech ekspertów prawnych, którzy w przeszłości pomogli w rozwiązywaniu sporów pracowniczych — opóźniająca możliwość strajku.
Posunięcie Bidena nie było zaskoczeniem, zwłaszcza że przywódcy związku, zarząd kolei i spedytorzy otwarcie chcieli, aby wkroczył.
„Każdy, kto myślał, że Biden nie powoła PEB, był głupcem” – powiedział Kaminkow W tych czasach. „W polityce jest zbyt wiele do stracenia. Wie też, że skopiemy tyłki kolei, bo strajk miałby solidne poparcie, a gospodarka szybko by się zatrzymała”.
W zeszłym miesiącu w Wielkiej Brytanii pracownicy kolei należący do Krajowego Związku Pracowników Kolei, Maritime i Transportu (RMT) szeroko rozpowszechnili publiczny wsparcie kiedy zorganizowali trzydniowy strajk w podobnych sprawach.
Zaleceń PEB można spodziewać się do połowy sierpnia, po czym nastąpi kolejny 30-dniowy okres karencji, podczas którego strony będą mogły je zaakceptować lub odrzucić. Jeżeli do tego czasu, czyli do połowy września, nie uda się osiągnąć porozumienia, ustawa o pracy na kolei zezwala związkom zawodowym na strajk.
Niemniej jednak Kongres mógłby szybko przerwać strajk, interweniując na wiele sposobów, w tym zarządzając dalsze okresy karencji, nakazując arbitraż lub wdrażając zalecenia PEB.
Greg Regan, prezes Departamentu Handlu Transportowego AFL-CIO, pochwała Bidena za powołanie PEB.
„Strony mogą negocjować zalecenia PEB, które zachęcą do osiągnięcia porozumienia. Tego właśnie chcą związki zawodowe: chcą umowy, którą ratyfikują ich członkowie. Dlatego nie sądzę, że strajk jest nieuchronny” – powiedziała Regan w wywiadzie dla „The Times”. ostatni wywiad.
Kaminkow powiedział, że nie widział, aby związki kolejowe prowadziły zdecydowaną kampanię dotyczącą kontraktów lub organizowały i mobilizowały niezbędne do przygotowania się na przerwę w pracy.
„Nigdy nie dowiemy się, że potencjalnie jesteśmy o krok od ogólnokrajowego strajku kolei, który obejmie prawie każdy terminal kolejowy w Stanach Zjednoczonych” – powiedział. „To niefortunne, ponieważ szeregowcy są tak podekscytowani i nie mogą się doczekać walki”.
Lindsey zauważyła, że BLET „nie jest zbyt przejrzysta na poziomie krajowym”, dodał jednak, że pomocni są jego lokalni przedstawiciele związkowi. „Niestety, nie udało mi się uzyskać od nich zbyt wielu dobrych informacji na poziomie krajowym. Zachowali się całkiem spokojnie” – powiedział.
„Jesteśmy w najlepszej sytuacji, w jakiej kiedykolwiek byliśmy, aby prowadzić konfrontację z dużymi przewoźnikami kolejowymi” – powiedział Kaminkow. „Zmarnowanie tej kwoty i nakazanie wszystkim, aby po prostu poszli do pracy, poszli do domu, obejrzeli wiadomości i sprawdzili, czy jest w nich coś na temat kolei, oznacza w rzeczywistości utratę wspaniałej okazji do zmobilizowania i zmotywowania szeregowych pracowników”.
Mimo to szeregowi członkowie związków zawodowych zabierają głos.
W kwietniu Lindsey napisała list do Zarządu Transportu Powierzchniowego – federalnej agencji regulującej kolej towarową – wyjaśniając, dlaczego tak wielu pracowników odchodzi z branży i wyszczególniając coraz bardziej wyczerpujące harmonogramy. Litera został opublikowany w czasopiśmie branżowym Wiek kolei i odbił się echem wśród pracowników kolei w całym kraju, inspirując ich do wypowiadania się za pomocą własnych listów lub w bardziej kreatywny sposób, w tym Strona TikTok który zyskał obecnie ponad 22,000 XNUMX obserwujących.
Pod naciskiem członków BLET niedawno uruchomiona publiczną kampanię informacyjną. W kwietniu związek – obok SMART-TD – zorganizował protest przed zgromadzeniem akcjonariuszy Berkshire Hathaway, właściciela kolei BNSF.
„Uwielbiam branżę kolejową. To pasja mojego życia” – powiedziała Lindsey. „Zawsze chciałem, aby branża dążyła do czegoś lepszego, a w Ameryce tak nie jest. Nie ma znaczenia, czy jest to kolej towarowa czy pasażerska, pod wieloma względami jesteśmy daleko w tyle za tym, gdzie moglibyśmy być”.
„Bez względu na to, czy faktycznie podejmiemy strajk, czy nie, musimy wykorzystać wszystko, co mamy do dyspozycji, aby przekonać przewoźników kolejowych, że jesteśmy gotowi, chętni, zdolni, zmobilizowani, wykształceni i zaciekli w naszej determinacji” – powiedział Kaminkow. „Nawet jeśli nie strajkujemy lub jeśli strajkujemy i za kilka godzin otrzymamy rozkaz powrotu do pracy, sama świadomość, że mamy tę władzę, że jesteśmy w stanie zatrzymać pociągi, pokazuje nam, że to my naprawdę zarządzamy koleją, nie oni”.
ZNetwork jest finansowany wyłącznie dzięki hojności swoich czytelników.
Darowizna