Źródło: Otwarta Demokracja
Zdjęcie: John Gomez/Shutterstock.com
Ten artykuł jest częścią naszego magazynu „Własność publiczna w czasach koronowirusaserial z TNI.
Obecnie liczne kryzysy, od pandemii po klimat, można z pewnością rozwiązać jedynie dzięki systematycznym rozwiązaniom publicznym i zdolnościom. Brytyjczycy zdają sobie z tego sprawę, jednak po dziesięcioleciach polityki oszczędnościowej i cięć większość ludzi pozostaje bezbronna. Zdrowie publiczne i bezpieczeństwo zbiorowe, finansowe i medyczne, zostały zniszczone. Nawet konserwatyści zwracają się do sektora publicznego o rozwiązania problemów istotnych dla społeczeństwa. Jednak nasze doświadczenia z Wielkiej Brytanii wskazują, że sam sektor publiczny wymaga transformacji. To, że przedsiębiorstwa są „zarządzane publicznie”, nie oznacza, że maksymalizują korzyści dla obywateli. Wiele spółek publicznych jest zarządzanych w sposób hierarchiczny i niereagujący, bez przejrzystości i odpowiedzialności.
Musimy przewidzieć bardziej demokratyczne i włączające formy własności publicznej. Ale jak? Jakie możliwości i wyzwania się z tym wiążą? Krytyczne wnioski wyciągnięte z doświadczeń Wielkiej Brytanii w zakresie nacjonalizacji po 1945 r. z jednej strony i pozytywne doświadczenia związane z nowymi formami demokratycznego zarządzania na arenie międzynarodowej z drugiej mogą przybliżyć nas do odpowiedzi.
Państwo niedemokratyczne
W Wielkiej Brytanii dziedzictwo hierarchii dowodzenia i kontroli państwa po 1945 r. często wiązało się z wąskim i elitarnym rozumieniem tego, co pociąga za sobą zarządzanie publiczne. Bez odpowiednich mechanizmów kontroli demokratycznej stał się modelem zarządzania, który ostatecznie służył interesom elity rządzącej. Zamiast otwierać publiczną debatę na temat tego, co w praktyce oznacza „wspólna własność”, nacjonalizacja była głównie postrzegana jako skuteczny sposób na odbudowę powojennej gospodarki Wielkiej Brytanii. Były one na ogół prowadzone na zasadach komercyjnych, częściowo w celu zapewnienia niedrogiej infrastruktury dla sektora prywatnego. Ponieważ wyspecjalizowani specjaliści ponoszą odpowiedzialność operacyjną i podlegają jedynie pośrednio ministrom, nie spotykali się z niewielką kontrolą publiczną.
Pod wieloma względami ten nieprzejrzysty reżim elitarny w znacjonalizowanych gałęziach przemysłu nie powinien być zaskoczeniem, biorąc pod uwagę naturę państwa brytyjskiego. Partia Pracy odziedziczyła, na ogół bezkrytycznie, państwo zbudowane i przystosowane do zarządzania imperium, a nie do wzmacniania pozycji obywateli – w rzeczywistości ludzie byli i nadal są prawnie „poddanymi”, a nie obywatelami. Dotykamy tutaj pierwszego warunku przemieniającej własności publicznej; wymaga państwa demokratycznego.
Warunki nowej własności publicznej
Myślenie polityczne w Partii Pracy zaczęło się zmieniać w ostatnich latach pod radykalnym przywództwem Jeremy'ego Corbyna i Johna McDonnella. „Nie powinniśmy próbować odtwarzać znacjonalizowanych gałęzi przemysłu z przeszłości […] Nie możemy tęsknić za modelem, w którym zarządzanie było często zbyt odległe, zbyt biurokratyczne”. konferencja Partii Pracy w lutym 2018 r., John McDonnell, ówczesny kanclerz skarbu cieni brytyjskiej Partii Pracy, ostrzegał przed niebezpieczeństwami wynikającymi z przyjęcia modelu własności publicznej bez wyraźnych celów społecznych i bez demokratyzacji środków administracyjnych.
Mówienie o demokratycznych strukturach państwa w odniesieniu do własności publicznej oznacza mówienie o demokratycznej konstytucji i jej celach. Ma to znaczenie, gdyż istnieje ogromna różnica pomiędzy konstytucją, której celem jest ochrona praw zbiorowych i wzmocnienie sektora publicznego, a konstytucją, w której przedsiębiorstwa publiczne postrzegane są głównie jako wygodny sposób na zwiększenie dochodów państwa. W pierwszym przypadku spółki publiczne są głównym środkiem interwencji na rynku, a ich strategie inwestycyjne i polityka zatrudnienia służą realizacji celów społecznych.
Dobry przykład można znaleźć w Urugwaju. W tym przypadku wizja społeczeństwa demokratycznego jest wyraźnie częścią konstytucji, a cele społeczne wpisane są w misję spółek publicznych, które decydenci i społeczeństwo postrzegają jako integralną część demokracji urugwajskiej.
Docenianie wiedzy i potencjału obywateli
Oparta na propublicznych i demokratycznych zasadach konstytucja Urugwaju została wzmocniona po zakończonej sukcesem walce z funkcją dyrektorską. Ustanawia podstawowe ramy demokratycznej własności publicznej. Mając to za punkt odniesienia, zajmiemy się teraz tym, jak zasady demokracji przekładają się na model zarządzania przedsiębiorstwami publicznymi. Istnieje wiele eksperymentów w zakresie ustanawiania demokratycznego zarządzania w przedsiębiorstwach publicznych, na przykład „Pracownicy w zarządzie” mogą być dobrym krokiem naprzód. Jednakże sama taka reprezentacja pracowników nie jest na ogół wystarczająca, aby zmienić równowagę sił pomiędzy kierownictwem a pracownikiem. Rzeczywista zmiana w stosunkach produkcji pozostaje zatem ograniczona.
Wykraczając poza reprezentację w zarządzie, Partia Pracy stara się rozwijać nową demokratyczną formę zarządzania, która ceni praktyczną wiedzę i umiejętności obywateli i pracowników, angażując zarówno pracowników pierwszej linii, jak i użytkowników usług w codzienne podejmowanie decyzji. Wymaga to głębokiej zmiany kulturowej w postawach i strategiach sektora publicznego oraz w świadomości i pewności siebie osób pracujących. Ci, którzy wytwarzają wiedzę, powinni znajdować się w centrum projektowania i funkcjonowania usług, jak twierdzi McDonnell: „nikt nie wie lepiej, jak kierować branżami niż ci, którzy spędzają z nimi życie”. To radykalnie demokratyzujące podejście Partii Pracy pod przywództwem Corbyna cieszyło się dużą popularnością i istnieją wszelkie powody, dla których nowe kierownictwo partii powinno w dalszym ciągu utrzymywać je w programie partii dotyczącym rządu.
Współpraca od dołu: doświadczenie budowania bogactwa społeczności
Ponieważ demokratyczna własność publiczna w XXI wieku obejmuje współpracę między instytucjami publicznymi, obywatelami i pracownikami, możemy wiele się nauczyć z doświadczeń „budowania bogactwa społeczności” – demokratycznej formy rozwoju gospodarczego społeczności mającej korzenie w USA. W Wielkiej Brytanii podejście do bogactwa społeczności jest obecnie częścią tzw „Model Prestona” opracowany przez miasto Preston po tym, jak władze lokalne zostały zawiedzione przez partnera prywatnego w ramach dużego projektu rewitalizacji w 2008 r. Preston współpracuje obecnie z innymi władzami publicznymi w regionie, aby wspierać lokalne, uzwiązkowione i demokratyczne przedsiębiorstwa. Model został doceniony przez obie strony media krajowe i międzynarodowe, i stanowi ważny element dalszych zmian systemowych.
Podsumowując, doświadczenia te pokazują, że demokratyzacja własności publicznej wymaga czegoś więcej niż tylko inżynierii instytucjonalnej. Aby przesunąć równowagę sił w stronę pracowników pierwszej linii i dotkniętych tym społeczności, musimy także wzmocnić rolę organizacji pracowniczych i obywatelskich w kształtowaniu tej transformacji. Nie mogą to być zwyczajni „uczestnicy” – dynamika demokratyczna może zostać zrealizowana jedynie wtedy, gdy istnieje świadomy ruch na rzecz transformacji przemysłu i usług, wychodzący od samych pracowników i społeczności.
Dłuższa wersja tego artykułu znajduje się w książce TNI The Future is Public, którą można pobrać bezpłatnie tutaji zawiera 15 pełnometrażowych opowiadań nadesłanych przez rekomunistów i deprywatyzatorów z całego świata.
ZNetwork jest finansowany wyłącznie dzięki hojności swoich czytelników.
Darowizna