Osoby sprawujące władzę denerwują się, gdy spada zaufanie społeczeństwa do instytucji krajowych. Często był zwiastunem znaczących niepokojów społecznych, a nawet rewolucji.
Jest to podstawowy powód, dla którego premier Wielkiej Brytanii Rishi Sunak proklamowana, w obliczu rosnącego nacisku na sprawy podatkowe Nadhima Zahawiego, przewodniczącego Partii Konserwatywnej i byłego kanclerza skarbu, że:
„Uczciwość i odpowiedzialność są dla mnie naprawdę ważne”.
Było to oczywiście stwierdzenie tragikomiczne, biorąc pod uwagę, że partia torysów w ostatnich latach uwikłana jest w niekończące się skandale, oszustwa i nieszczęścia.
Tymczasem BBC, bastion brytyjskich wartości – w szczególności jej rzekoma wiodąca na świecie pozycja wiarygodnego dostawcy wiadomości – straciła swój „blask” jeszcze bardziej w wyniku ujawnień, że prezes BBC Richard Sharp był powiązany z Pożyczka prywatna w wysokości 800,000 XNUMX funtów skierowany do Borisa Johnsona, ówczesnego premiera.
Kilka tygodni po tym, jak Sharp rzekomo pomógł Johnsonowi w zabezpieczeniu umowy gwarancji kredytowej, ogłoszono, że rząd wybierze go na szefa BBC. Należy zwrócić uwagę na niedawne wypowiedzi, w których stwierdzono, że nawet jeśli firma Sharp nie była bezpośrednio zaangażowana w zorganizowanie pożyczki, „postrzeganie ma znaczenie”, jak powiedział BBC News niezłomny pracownik BBC David Dimbleby (wywiad, News at Ten, 23 stycznia 2023 r.).
W pewnym momencie Sharp był szefem Sunaka w banku inwestycyjnym Goldman Sachs. Będąc premierem, Johnson spotkał Sharpa sześć razy – więcej niż jakikolwiek inny dyrektor ds. mediów nieredakcyjny; raz więcej niż nawet Rupert Murdoch. Ponadto, zanim został prezesem BBC, Sharp przekazał partii torysów 400,000 XNUMX funtów.
Jako BBC zgłaszane swojego przewodniczącego:
„Pan Sharp jest odpowiedzialny za utrzymanie i ochronę niezależności BBC oraz za zapewnienie, że BBC wypełnia swoją misję polegającą na informowaniu, edukacji i rozrywce”.
Ludzie, nie ma tu nic do oglądania.
Ale nerwowość wśród klasy rządzącej jest prawdziwa. Penny Mordaunt, przewodnicząca torysów w Izbie Gmin, powiedziała niedawno coś, co zbliża się do realistycznej oceny stanu kraju. W przemówieniu wygłoszonym na konferencji Instytutu Rządu w Westminster ona ostrzeżony że:
„Wiele osób uważa, że wszystko nie działa… dla tych, którzy mają najmniej, cały system może wydawać się ustawiony przeciwko nim”.
Mordaunt twierdziła, tak jak musi, że Sunak rozumie znaczenie „zaufania [publicznego] jako miernika”. Ale ostrzegła też, że:
„Sama kontynuacja i sukces kapitalizmu i demokracji wisi na włosku”.
To były dość niezwykłe słowa ministra. Był to rzadki przebłysk uczciwości, nawet jeśli z powodów w dużej mierze egoistycznych: a mianowicie, aby stworzyć iluzję odpowiadania na obawy ludzi w celu utrzymania władzy. Na tej samej konferencji Lisa Nandy, sekretarz gabinetu cieni Partii Pracy ds. „wyrównywania poziomu” stwierdziła, że „fale przewrotów politycznych” odczuwalne w Wielkiej Brytanii były „odgłosami ludzi żądających wzięcia odpowiedzialności za swój los”. Nandy twierdziła, że „czas na wymówki już dawno minął”, a decentralizacja gospodarki to „jedyny sposób na wyjście z narodowego złego samopoczucia”.
To były także piękne słowa retoryczne. Jednak pogląd, że kiedykolwiek zostaną one przekształcone w rzeczywistą politykę o głębokim systemie systemowym, odbiegającą ostro od krótkoterminowej polityki kierowanej przez korporacje i niszczącej planetę, jest mało wiarygodna, gdy Nandy zasiada w rządzie cieni kierowanym przez pionek establishmentu Sir Keira Starmera. W końcu to on słynął z tej niesławy porzucone jego dziesięć „socjalistycznych” wyborów Zastawy kiedy został przywódcą Partii Pracy, robiąc tak wiele, aby zniszczyć dobrą wolę społeczeństwa i dziedzictwo pozostawione przez swojego poprzednika Jeremy’ego Corbyna.
Należy się jednak spodziewać, że pojawi się więcej tego samego ratującego twarz oratorium, gdy politycy i liderzy biznesu będą próbowali udobruchać opinię publiczną w obliczu ekstremalnych trudności, walki klas i upadku społecznego. Oczywiście czasami retoryka polityczna jest po prostu bezczelna i bezlitosna w swojej surowości.
Przypomnijmy sobie starszą ocalałą z Holokaustu, która na początku tego miesiąca odważnie stawiła czoła ministrowi spraw wewnętrznych Suelli Braverman na publicznym spotkaniu. 83-letnia Joan Salter powiedział Braverman, że jej nienawistny język wobec osób uciekających przed prześladowaniami w kraju ma konsekwencje:
„Jestem dzieckiem, które przeżyło Holokaust. W 1943 roku zostałem zmuszony do opuszczenia miejsca urodzenia w Belgii i przemierzania rozdartej wojną Europy i niebezpiecznych mórz, aż w 1947 roku udało mi się wreszcie dotrzeć do Wielkiej Brytanii.
„Kiedy słyszę, jak używasz słów przeciwko uchodźcom, takich jak „roje” i „inwazja”, przypomina mi się język używany do odczłowieczania i usprawiedliwiania morderstwa mojej rodziny i milionów innych osób”.
Minister spraw wewnętrznych ze wstydem odpowiedział:
„Nie będę przepraszać za język, jakiego użyłem, aby pokazać skalę problemu”.
Zimna reakcja Bravermana została nawet przyjęta brawami publiczności. Kiedy wideo z tej wymiany zdań stało się wirusowe, właściwie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych zapytał dla tego zostać zdjęte (pozostaje na miejscu w momencie pisania).
W późniejszym wywiadzie pani Salter podkreślił jej punkt widzenia:
„Mam bardzo mocne poczucie, że Holokaust zakończył się w obozach zagłady, ale zaczął się od słów, od innych Żydów, obwiniania ich za wszystkie problemy w Niemczech i obawiam się, że działania i słowa naszego sekretarza spraw wewnętrznych są bardzo, bardzo podobna.'
Komentator polityczny Umair Haque zauważył, że ten epizod jest symptomatyczny dla „upadku Wielkiej Brytanii”. On zauważony:
„Taki jest stan współczesnej Wielkiej Brytanii. To tu właściwie jest naród. Rząd każe ocalałym z Holokaustu brawa i brawa. Jeśli to nie jest mrożące krew w żyłach, to nie wiem, co nim jest.
Haque mówił dalej:
„Nikt nie powinien traktować ocalałego z Holokaustu tak, jakby nie wiedział, o czym mówi, jeśli chodzi o rosnący faszyzm. Ten odcinek śmierdzi antysemityzmem. O ksenofobii. Czy rząd Wielkiej Brytanii naprawdę wie lepiej niż… ludzie, którzy przeżyli największe ludobójstwo w historii? Poważnie? Czy ktoś może uznać to za logiczne, rozsądne i moralne? Kiedy ocalały z Holokaustu mówi na głos: „Hej, zaczyna mi to przypominać, przed czym uciekłem… czy naprawdę słuszne jest… ignorowanie… minimalizowanie… latarni gazowej… demonizowanie im? Czy to nie dowód na to, że w społeczeństwie coś poszło niewiarygodnie źle?
Kolejny dowód na pogorszenie sytuacji „Wielkiego” Królestwa pochodzi z ostatnich lat cholerny wyrok przez Human Rights Watch (HRW) w swoim raporcie światowym 2023. Rząd Wielkiej Brytanii „w 2022 r. wielokrotnie starał się zaszkodzić i podważyć ochronę praw człowieka”. Yasmine Ahmed, dyrektor HRW w Wielkiej Brytanii, powiedziała, że w zeszłym roku:
„Byliśmy świadkami najbardziej znaczącego ataku na ochronę praw człowieka w Wielkiej Brytanii od dziesięcioleci. Od prawa do protestu po zdolność do pociągania instytucji do odpowiedzialności – podstawowe i ciężko wywalczone prawa są systematycznie demontowane”.
Rząd torysów ma:
„wprowadziło przepisy, które pozbawiały prawa osób ubiegających się o azyl i innych bezbronnych osób, zachęcały do pozbawienia wyborców praw wyborczych, ograniczały nadzór sądowy nad działaniami rządu i nałożyły nowe ograniczenia na prawo do pokojowego protestu”.
Ale jest gorzej:
„W miarę odbierania tych praw Wielką Brytanię mocno dotknął kryzys kosztów utrzymania, przy czym inflacja osiągnęła 11.1 procent pod koniec października, a oficjalne dane wykazały, że gospodarstwa domowe o niskich dochodach nieproporcjonalnie odczuły wpływ rosnących cen energii i ceny żywności.”
Co więcej:
„Odmowa rządu unieważnienia systemu zabezpieczenia społecznego ciąć ogłoszona w 2021 r. oraz zapowiedź z listopada 2022 r., że wsparcie na ubezpieczenie społeczne nie zostanie zwiększone w celu sprostania inflacji do kwietnia 2023 r. naruszają prawa do zabezpieczenia społecznego i odpowiedniego poziomu życia. [nasze podkreślenie]”
Z naszych przeszukiwań bazy danych Lexis wynika, że raport HRW w prasie krajowej nie był omawiany. Z pewnością nie znaleźliśmy żadnych śladów reakcji rządu Wielkiej Brytanii na potępiający werdykt HRW w sprawie tego kraju.
Najbardziej „cenną” działalnością gospodarczą jest ekobójstwo
Jednak największym problemem, którym rząd Wielkiej Brytanii haniebnie nie zajął się w sposób odpowiedzialny, jest kryzys klimatyczny. Przykładem jego przerażającego braku zaangażowania w walkę z kryzysem klimatycznym jest m.in decyzja w zeszłym miesiącu otworzył w Cumbrii pierwszą od 30 lat nową kopalnię węgla w kraju. Przykładów jest jeszcze więcej. Chociaż Wielka Brytania była gospodarzem szczytu klimatycznego ONZ COP26 w Glasgow w 2021 r., zdecydowała się nie przyłączać do sojusz krajów zapowiadając wstrzymanie nowych projektów naftowych i gazowych. Pod koniec tego samego roku tak było zgłaszane że rząd Wielkiej Brytanii przyznał przemysłowi naftowemu i gazowemu dotacje w wysokości 13.6 miliarda funtów od czasu podpisania przełomowego porozumienia klimatycznego z Paryża w 2015 r. (Porozumienie paryskie miało ograniczyć globalne ocieplenie do znacznie poniżej 2 stopni Celsjusza, najlepiej do 1.5 stopnia w porównaniu do poziom przedindustrialny).
W Wielkiej Brytanii odbyło się właśnie nową rundę licencyjną na Morzu Północnym dla spółek naftowych i gazowych, przyciągając 115 ofert. Rzekomym celem jest:
„w celu zwiększenia krajowego wydobycia węglowodorów w miarę odchodzenia Europy od rosyjskiego paliwa”.
Rząd stawia na rozwój Rosebank, położone na północny zachód od Szetlandów, potencjalnie największe niezagospodarowane złoże ropy i gazu na Morzu Północnym. Uważa się, że jest dwa razy większy kontrowersyjny rozwój Camboi w szczytowym okresie mogłoby produkować prawie 70,000 XNUMX baryłek ropy dziennie.
Szkocka Partia Zielonych sprzeciwia się rozwojowi, Zauważając:
„Rosebank to katastrofa klimatyczna, która tylko czeka, aby się wydarzyć. Minęliśmy już punkt, w którym powinniśmy byli odchodzić od ropy i gazu, a jednak Westminster podwaja wysiłki… Nie możemy wykorzystać naszego potencjału w zakresie energii odnawialnej, dopóki jesteśmy przywiązani do Rząd torysów bardziej zainteresowany zyskami swoich przyjaciół z branży paliw kopalnych niż naszym środowiskiem.
Wszystko to dzieje się pomimo imponujące kampanie przez ruchy na rzecz ochrony środowiska – w szczególności Extinction Rebellion, Just Stop Oil i Insulate Britain – w celu zwiększenia zaniepokojenia opinii publicznej zmianami klimatycznymi. Dr Oscar Berglund, wykładowca międzynarodowej polityki publicznej i społecznej na Uniwersytecie w Bristolu, który bada aktywizm na rzecz zmian klimatycznych i bunt na rzecz wymierania (XR) powiedziany:
„Ważne jest, aby pamiętać, co osiągnął [XR]. Brytyjska opinia publiczna jest znacznie bardziej zaniepokojona zmianami klimatycznymi niż wcześniej, a to ma trwały wpływ. Sposób, w jaki mówi się w społeczeństwie o zmianach klimatycznych, zmienił się na lepsze i zaprzeczanie zmianom klimatycznym jest znacznie mniejsze”.
Według sondażu z 2022 r., trzy czwarte osób postrzega obecnie zmianę klimatu jako główne zagrożenie badanie ponad 24,000 19 osób w XNUMX krajach według Pew Research Center.
A streszczenie stanu globalnego klimatu w 2022 r., przygotowanego przez autorytatywny portal Carbon Carbon Brief, pokazuje, że w zeszłym roku ustanowiono wiele nowych rekordów. Obejmują one:
- Gazy cieplarniane: Stężenia osiągnęły rekordowy poziom dwutlenku węgla, metanu i podtlenku azotu.
- Temperatura powierzchni: był to między piątym a szóstym najcieplejszym rokiem w historii pomiarów temperatury powierzchni na całym świecie, od 1.1 do 1.3 stopnia Celsjusza powyżej przedindustrialny poziomów w różnych zestawach danych dotyczących temperatury. Ostatnie osiem lat to osiem najcieplejszych lat od czasu rozpoczęcia pomiarów w połowie XIX wieku.
- Ocieplenie lądów: był to najcieplejszy rok w historii w 28 krajach – w tym w Chinach, Francji, Niemczech, Irlandii, Włoszech, Nowej Zelandii, Portugalii, Hiszpanii i Wielkiej Brytanii – oraz na obszarach zamieszkiwanych przez 850 milionów ludzi.
- Zawartość ciepła w oceanach: był to najcieplejszy rok w historii pod względem zawartości ciepła w oceanach, która znacznie wzrosła między 2021 a 2022 rokiem.
- Ekstremalna pogoda: w 2022 r. wystąpiły ekstremalne fale upałów w Europie, Chinach, Indiach, Pakistanie i Ameryce Południowej, a także katastrofalne powodzie w Pakistanie, Brazylii, Afryce Zachodniej i Republice Południowej Afryki.
- Wzrost poziomu morza: Poziom morza osiągnął nowy rekordowy poziom, przy zauważalnym przyspieszeniu w ciągu ostatnich trzech dekad.
W kwietniu 2022 r. Carbon Brief opublikował szczegółowe opracowanie analiza z 1,300 artykułów wstępnych brytyjskich gazet na temat klimatu od 2011 r. Ich badanie wykazało, że liczba artykułów wstępnych wzywających do podjęcia dalszych działań w celu przeciwdziałania zmianom klimatycznym wzrosła czterokrotnie w ciągu trzech lat. Odzwierciedla to szerszy wzrost zainteresowania wiadomościami na ten temat. Jednak kluczowe wnioski z ich badania nie mówią nic o tym, czy brytyjskie media właściwie zajęły się skalą i pilnością kryzysu klimatycznego.
Dziennikarze Mark Hertsgaard i Kyle Pope, współzałożyciele Pokrycie klimatu teraz, Mają wskazał w istocie są to media w dalszym ciągu w większości nie oddają pilności kryzysu klimatycznego:
„Aby przekazać widzom, że cywilizacja jest dosłownie atakowana, serwisy informacyjne powinny znacznie szerzej przedstawić historię klimatu, publikując więcej artykułów – zwłaszcza o tym, jak zmiany klimatyczne w coraz większym stopniu wpływają na pogodę, gospodarkę, politykę i inne sfery życia – i publikować je w na górze, a nie na dole strony głównej lub transmisji. Doniesienia prasowe powinny także mówić znacznie wyraźniej, przedstawiając zmiany klimatyczne jako bezpośrednie, śmiertelne zagrożenie.
Po prostu zatrzymaj olej zrobiony podobne obserwacje:
„W 2023 r. nadszedł czas, aby osoby pracujące w mediach nie ograniczały się tylko do opowiadania nam o rekordowych temperaturach, powodziach i suszach. Nadszedł czas, aby krzyknąć o tym, dlaczego tak się dzieje i co to będzie oznaczać dla nas wszystkich, żyjących dzisiaj. Opór obywatelski oznacza konfrontację z partykularnymi interesami, spekulacją i współudziałem wszystkich osób zarabiających w przemyśle naftowym.
Oczywiście jedną z przerażających prawd kryjących się za kryzysem klimatycznym jest to, że rzeczywiście tak jest od dawna znany że planeta będzie się niebezpiecznie nagrzewać, jeśli nie zostaną podjęte poważne, radykalne działania. Rzeczywiście, wyciekły dokumenty wewnętrzne ujawniać że w latach 1970. XX wieku naukowcy z giganta naftowego Exxon (wówczas Esso) dokładnie przewidzieli wzrost globalnej temperatury.
Geoffreya Suprana na Uniwersytecie Harvarda wraz ze współpracownikami przeanalizowali wszystkie publicznie dostępne dokumenty wewnętrzne i publikacje badawcze ujawnione przez firmę w latach 1977-2014. Doszli do wniosku, że:
„Doskonali naukowcy [z Exxon] modelowali i przewidywali globalne ocieplenie z szokującą umiejętnością i dokładnością, a firma przez następne kilka dekad zaprzeczała tej właśnie nauce o klimacie”.
Nie można uwierzyć w zbrodniczą nieuczciwość takiego podejścia, a prawdopodobną konsekwencją jest masowa śmierć wielu gatunków, być może samej ludzkości. Tymczasem w ubiegłym roku koncerny naftowe zmierzały w kierunku zyski prawie 200 miliarda dolarów.
Jako Umair Haque zauważyć:
„To już nie jest kapitalizm późnej fazy. Teraz to kapitalizm w fazie końcowej.
Kontynuował:
„Teraz jesteśmy na etapie kapitalizmu, w którym te same instytucje odpowiedzialne za niszczenie życia na planecie Ziemia i spowodowanie masowego wymierania – jedno z zaledwie pięciu poprzednich w całej głębokiej historii, obejmującej miliardy lat – osiągają rekordowe wyniki , oszałamiające, nadzwyczajne zyski. Innymi słowy, jesteśmy teraz na etapie kapitalizmu, gdzie najbardziej „cenną” działalnością w gospodarce jest…ekobójstwo.
Ekonomista i były polityk Yanis Varoufakis, który w 2015 roku zrezygnował ze stanowiska ministra finansów Grecji, mówiąc wprost w nowym serial dokumentalny:
„Albo wyjdziemy poza kapitalizm, albo umrzemy”.
O miłości, nadziei i cudach
Tak jak poprzednio zauważyć, wielu klimatologów – w tym starsze osobistości, które wcześniej były ostrożne – wyraża swoje obawy coraz bardziej udręczonym tonem. Ale może być jeszcze za mało i za późno.
Amerykańska klimatolog Rose Abramoff została niedawno zwolniona z Narodowego Laboratorium w Oak Ridge po tym, jak namawiała innych naukowców do podjęcia działań w sprawie zmian klimatycznych. Ona napisał w „New York Timesie”:
„Na grudniowym spotkaniu Amerykańskiej Unii Geofizycznej, tuż przed tym, jak mówcy weszli na scenę podczas sesji plenarnej, wraz z moim kolegą z klimatologii, Peterem Kalmusem, rozwinęliśmy baner z napisem „Z laboratorium na ulice”. Na kilka sekund przed wyrwaniem sztandaru z naszych rąk błagaliśmy naszych kolegów, aby jako naukowcy wykorzystali swoją siłę oddziaływania i obudzili społeczeństwo na temat umierającej planety”.
Abramoff dodał:
„Społeczność naukowa od dziesięcioleci próbuje pisać rzetelne raporty, ale nie widać na to żadnych dowodów na zmniejszenie emisji gazów cieplarnianych z paliw kopalnych. Nadszedł czas, aby spróbować czegoś nowego. Musimy pracować nad zmianą kultury naszych instytucji, szczerze mówić o naszych wartościach, opowiadać się za sprawiedliwością klimatyczną i eksperymentować. Wielkie eksperymenty przesuwają granice wiedzy i przyzwoitości. Są ryzykowne, niestabilne i bluźniercze. Ale kiedy działają, świat się zmienia.
Jednym małym, ale znaczącym krokiem jest zakazanie przedsiębiorstwom z branży paliw kopalnych rekrutacji studentów za pośrednictwem uniwersyteckich usług karier. To jest trochę sukces w Wielkiej Brytanii, a do zakazu przyłączają się obecnie trzy kolejne uniwersytety. University of the Arts London, University of Bedfordshire i Wrexham Glyndwr University poszły za przykładem Birkbecka z University of London, który we wrześniu ubiegłego roku jako pierwszy przyjął politykę usług karier wolnych od paliw kopalnych.
Kierowana przez studentów grupa People & Planet, która działa na kilkudziesięciu uniwersytetach, stwierdziła, że uniwersytety „wspierają firmy najbardziej odpowiedzialne za zniszczenie planety”, podczas gdy kryzys klimatyczny był „kwestią decydującą w życiu większości studentów” .
Protesty klimatyczne trwają nadal dookoła świata. W Niemczech wioska Lützerath została opróżniona z mieszkańców, aby zrobić miejsce dla kopalni Garzweiler. Wobec protestujących próbujących zatrzymać lub spowolnić rozbudowę kopalni skierowano policję.
Na nagraniu widać, jak policjanci dostają się do środka utknął w błocie podczas próby eksmisji protestujących. Jednak za zabawnymi wybrykami w stylu Monty Pythona kryło się poważna wiadomość wyrażone przez Just Stop Oil:
„Daj policji głupie zadania, a będą wyglądać głupio, a próba wyparcia setek protestujących z wioski tylko po to, by mogła zostać zniszczona przez kopalnię węgla, jest głupia.
„Ale politycy, którzy nawołują do zwiększenia ilości paliw kopalnych, są bardziej niż głupi. Są ludobójcze”.
Co tak często motywuje tych odważnych protestujących przeciwko zmianom klimatycznym szydził z przez media „głównego nurtu” jako „wprowadzone w błąd”, „samolubne”, „naiwne” lub coś gorszego? Louise Harris to 24-letnia aktywistka Just Stop Oil, która w listopadzie ubiegłego roku wspięła się na suwnicę na autostradzie M25. Tam żarliwie apelowała o podjęcie przez rząd działań klimatycznych w: wideo było to powszechnie widoczne. Po aresztowaniu spędziła osiem dni w więzieniu.
Blogerka napisał niedawno:
„Byłem wzruszony w tym filmie, ponieważ utrata życia z rąk mojego własnego rządu jest dla mnie emocjonalna. Uświadomienie sobie, że mogę nie dożyć 40 lat, ponieważ może nie wystarczyć jedzenia i wody, jest dla mnie emocjonalne. Świadomość, że dzieci urodzone dzisiaj mogą dorastać w świecie pełnym wojen i konfliktów – a nie łańcuchów stokrotek, śmiechu i gier – jest dla mnie wzruszająca”.
Harris dodał:
„Zacząłem płakać z powodu tego, co teraz rozpoznaję jako żal”.
U podstaw motywacji jej aktywizmu klimatycznego leży miłość do ludzi, życia i planety:
„Bo kiedy czujesz miłość, podejmujesz ryzyko. Kiedy czujesz miłość, walczysz. Kiedy czujesz miłość, kładziesz na szali wszystko, co masz – aby ją ocalić.
To potężne przesłanie, o którym warto pamiętać, gdy atakują nas twarde prawdy o stanie naszej rodzimej planety. Australijska pisarka i analityczka polityczna Caitlin Johnstone podjęła ten temat w: ostatni kawałek:
„Często słyszę, jak przygnębiające jest poznanie prawdy o tym, co naprawdę dzieje się w naszym społeczeństwie i na świecie… Zawsze jestem proszony o radę, jak dalej żyć, gdy wszystko wydaje się takie ponure”.
Ona powiedziała:
„Zwykle mówię coś o tym, jak ważna jest praca wewnętrzna, leczenie starych traum i oczyszczanie z wielu złudzeń, które zniekształcają nasze postrzeganie rzeczywistości. I do pewnego stopnia jest to prawda; taka praca daje ci fundament wewnętrznego spokoju, dzięki któremu możesz funkcjonować, i jasność perspektywy, która znacznie ułatwia przejrzenie tych bzdur.
Następnie Johnstone dodał:
„Ale po namyśle dochodzę do wniosku, że spokój ducha w obliczu trudnych prawd ma także znacznie prostsze podstawy: że zawsze jest nadzieja i zawsze jest zachwyt”.
Jak zauważył Johnstone, nie możemy powiedzieć z pewność jak się sprawy potoczą. Nie możemy być tego pewni nic może rozwiązać lub złagodzić kryzys, w którym się znajdujemy.
Klimatolog Bill McGuire zapewnia istotne spojrzenie na znaczenie niepoddawania się:
„Niepowodzenie procesu policyjnego mającego na celu zapobieżenie nadejściu warunków cieplarnianych na Ziemi nie oznacza, że wszystko się skończyło, że bitwa jest przegrana. Daleko stąd. Powyżej i powyżej 1.5°C każdy wzrost średniej globalnej temperatury o 0.1°C, któremu możemy zapobiec, staje się krytyczny; każda tona dwutlenku węgla lub metanu, której możemy zapobiec, staje się istotnym zwycięstwem. Wiedząc, że świat, który zostawiamy naszym dzieciom i ich dzieciom, z pewnością będzie ponury, powinniśmy mieć motywację do zrobienia wszystkiego, co w naszej mocy, aby również nie przekroczyć progu 2°C, pozwalając, aby globalne ocieplenie trwało do hurtowy chaos klimatyczny staje się nieunikniony”.
Dlatego zawsze istnieje powód, aby kontynuować; próbować sprawić, że sytuacja będzie mniej gorsza, niż byłaby w innym przypadku. Tymczasem jest miłość, nadzieja i zachwyt w pięknie i magii ludzi i otaczającego nas świata.
ZNetwork jest finansowany wyłącznie dzięki hojności swoich czytelników.
Darowizna