W dniu 21 lutego 2023 r. klimatolog profesor Bill McGuire wydał oświadczenie surowe ostrzeżenie:
Zapamiętaj tę datę. Pierwsze racjonowanie żywności w Wielkiej Brytanii ze względu na ekstremalne warunki pogodowe. Sytuacja będzie się tylko pogarszać, w miarę jak załamanie klimatyczne będzie coraz bardziej dotkliwe”.
Była to reakcja na informację, że brytyjskie supermarkety racjonują świeże produkty, w tym pomidory, ogórki i paprykę. Racjonowanie może trwać tygodnie. Przyczyną niedoborów były m.in 'brzydka pogoda', Jak Opiekun ujmując to, w południowej Europie i północnej Afryce. Faktycznie w czerwcu i lipcu 2022 r. ekstremalne fale upałów spowodowała, że temperatura miejscami przekroczyła 40 stopni Celsjusza i pobiła wiele wieloletnich rekordów. Europa tego doświadczyła najgorętsze lato zarejestrowany. W północnej Afryce, Tunezja przetrwało falę upałów i pożary, które zniszczyły zbiory zbóż w kraju. 13 lipca 2022 r. w stolicy Tunisie temperatura osiągnęła Stopni Celsjusza 48, bijąc rekord 40-letniej historii.
Oprócz strat w zbiorach w Europie Południowej i Afryce Północnej w ubiegłym roku, w Wielkiej Brytanii nastąpił spadek produkcji sałatek po poważnym uszkodzeniu upraw polowych przez mróz przed Bożym Narodzeniem. Problemy z zaopatrzeniem w żywność pogłębiają rosnące koszty energii potrzebnej do uprawy roślin w ogrzewanych szklarniach.
Chociaż było trochę w mediach dotyczące racjonowania świeżych produktów przez supermarkety, także na pierwszych stronach gazet, niewiele było poza wzmianką o systemowym powiązaniu z kryzysem klimatycznym. I, oczywiście, żadnych nagłówków ani dogłębnych analiz pilnej potrzeby zmiany kursu z obecnej ścieżki zniszczenia napędzanego przez korporacje. Nic o bardzo realnym ryzyku, przed którym już jesteśmy upadek współczesnej cywilizacji.
Po raz kolejny było to symptomatyczne dla głęboko propagandowego społeczeństwa, w którym żyjemy.
W naszym poprzednim alarm medialny, zauważyliśmy ciszę praktycznie w całych mediach państwowo-korporacyjnych po doniesieniach legendarnego dziennikarza Seymoura Hersha, że Stany Zjednoczone wysadziły gazociągi Nord Stream dostarczające tani gaz z Rosji do Europy.
W debacie publicznej znany amerykański ekonomista Jeffrey Sachs powiedziany że:
„Szwedzi poszli sprzątać gruz [po wybuchowym zniszczeniu rurociągu Nord Stream] i powiedzieli: «Nie możemy podzielić się naszymi ustaleniami z Niemcami ze względu na bezpieczeństwo narodowe» […]. Jak Szwecja mogłaby nie podzielić się swoimi ustaleniami z Niemcami i Danią? Ale ich zadaniem było sprzątanie, żeby nikt inny też nie mógł tego sprawdzić.
To zdjęcie dwuminutowy klip jest niezwykły (podobnie jak cały 8-minutowy film). Ale brak raportowania „głównego nurtu”? To tak, jakby całe dziennikarstwo po prostu… zniknęło.
Sachs stwierdził, że szprycha z „wiodącym reporterem jednej z naszych czołowych gazet”, którego zna od czterdziestu lat. Sachs powiedział swojemu przyjacielowi, że według niego atak na Nord Stream przeprowadziły Stany Zjednoczone. Reporter odpowiedział: „Oczywiście, że zrobiły to Stany Zjednoczone”.
Sachs odpowiedziała: „Dlaczego wasza gazeta tak nie mówi?”
Reporter obwinia swoich redaktorów. 'To trudne; to skomplikowane.'
Sachs mówił dalej:
„Kiedy byłem młody, czytałem waszą gazetę, ponieważ ścigaliście Nixona i Watergate oraz ponieważ publikowaliście „Dokumenty Pentagonu”.
Reporter odpowiedział:
— Tak, ale ta gazeta jest martwa.
Właściwie można by równie dobrze powiedzieć, że wszystkie „wiodące gazety” umarły.
Funkcja tego, co uchodzi za „dziennikarstwo”, jest coraz bardziej jasna: propaganda społeczeństwa, aby pozwolić „interesom narodowym” determinować politykę zagraniczną i wewnętrzną. Te „interesy narodowe” to klasa miliarderów, do których należy kraj, oraz siły polityczne, wojskowe i wywiadowcze, które nim kierują.
Są nadal przerażony nawet perspektywą lewicowego przesunięcia w społeczeństwie po bliskim sukcesie Partii Pracy pod przywództwem Jeremy’ego Corbyna w wyborach powszechnych w 2017 r. Dlatego tak ważne jest, aby pionek establishmentu, Sir Keir Starmer, był promowany w dopuszczalnym „spektrum” wiadomości i opinii jako kolejna bezpieczna para rąk do utrzymania status quo władzy i establishmentu wspierającego monarchę. The Opiekun ma teraz stałą sekcję na swojej stronie z opiniami, zatytułowaną: „Droga Starmera do władzy”.
Warto podkreślić podstępną rolę, jaką Starmer, będąc szefem Prokuratury Koronnej, odegrał w prześladowaniu współzałożyciela WikiLeaks Juliana Assange’a, jak stwierdził John Pilger przypomnienia widzowie w niedawnym wywiadzie:
„CPS Starmera celowo zatrzymała Juliana w tym kraju, kiedy Szwedzi mówili: „To wszystko. Mamy dość.” […] to CPS Starmera kontynuowała [sprawę przeciwko Assange’owi]”.
Starmer powiedział teraz, że Corbyn nie może kandydować jako kandydat Partii Pracy w następnych wyborach. Rzeczywiście, zasadniczo to zrobił powiedziany że lewica nie jest już mile widziana w Partii Pracy:
„Jeśli nie podobają ci się zmiany, które wprowadziliśmy, mówię, że drzwi są otwarte i możesz wyjść”.
As Financial Times dziennikarz Stephen Smith wskazał na Twitterze:
„To niesamowite, jak Partia Pracy obliczyła, że nigdy nie będzie potrzebować tych wyborców ani wszystkich ludzi, na których ci wyborcy mogliby wpłynąć w przyszłości”.
Liberalne media są zadowolone z takiego stanu rzeczy. Sonia Sodha, główna autorka tekstów w Obserwator i zastępca redaktora opiniotwórczego w Opiekun, opublikowany i opinia w ubiegłą niedzielę pod tytułem „Keir Starmer słusznie wygnał Corbyna”. Partia Pracy ma obowiązki wobec wyborców, a nie zbuntowanych członków”. Przeczytanie jej kolumny, linijka po linijce, aby wskazać wszystkie rażące wypaczenia i oszustwa, zajęłoby całe media.
W pewnym sensie niezwykłe było to, że Obserwator opublikowałby artykuł tak pełen nieprawdy i wypaczeń. Jeszcze bardziej zdumiewające jest to, że napisał to główny autor gazety. Ale w rzeczywistości nie jest to wcale niezwykłe. Ten koszmarnie niski standard – a bulgoczący potok bzdur, cytować Pohamuj entuzjazmLarry David – jest całkowicie przewidywalny od Obserwator/Strażnik stabilny establishment „dziennikarstwa”.
Już samo to stwierdzenie było przerażające:
„Corbyn nigdy nie przeprosił za rolę, jaką odegrał w instytucjonalnym antysemityzmie, który charakteryzował partię pod jego przywództwem, w tym za ingerencję jego własnego personelu w proces rozpatrywania skarg…”
To była cyniczna fikcja. Za Corbyna nie było „instytucjonalnego antysemityzmu”. Jeśli chodzi o „ingerencję w proces rozpatrywania skarg”, Al Jazeera „Akta pracy” seria wybuchła a otwór poprzez tę narrację. Jak pokazał serial, Corbynowi przeszkadzała centralna biurokracja partii, która opierała się przesunięciu w lewo zapoczątkowanemu przez jego zwycięstwo, gdy został wybrany na przywódcę labourzystów w 2015 r. Kiedy w końcu udało mu się pozyskać sekretarza generalnego labourzystów Iaina McNicola (obecnie barona McNicola z West Kilbride ) zastąpiona w 2018 r. przez sojuszniczkę Corbyna, Jennie Formby, wyszło na jaw boleśnie powolne rozpatrywanie spraw dyscyplinarnych dotyczących antysemityzmu. Zostało to szybko ulepszone pod rządami Corbyna. The Obserwatorgłówny pisarz w dalszym ciągu używa tych samych zdemaskowanych nonsensów, których użyły wówczas media, aby zaatakować Corbyna.
Pisarz polityczny Simon Maginn tak narażony dziesięć oszukańczych tropów rzekomego „kryzysu antysemityzmu robotniczego”, które do dziś są nieustannie powtarzane. Na przykład, Opiekun felietonista Rafael Behr pozwolił sobie na obrzydliwy atak na żywo na Corbyn i po lewej stronie, na Program na żywo dotyczący polityki BBC wcześniej w tym tygodniu. Behr twierdził, że pod rządami Corbyna Partia Pracy „została zarażona antyżydowskim rasizmem”; był „magnesem antysemityzmu”. To było całkowicie fałszywe. A to stały, wpływowy felietonista rzekomo postępowej gazety!
Jako kompozytor i muzyk Matt Scott wskazał na Twitterze:
„Poziom antysemityzmu spadł za rządów Jeremy’ego Corbyna i według wszystkich znanych dowodów był niższy niż w ogółu społeczeństwa”.
To była tak odrażająca przemowa Behra, że gdyby BBC w ogóle miała jakiekolwiek standardy, byłoby to jego ostatnie wystąpienie.
Jak mówi Matt Kennard, współzałożyciel Declassified UK: zauważyć:
„Kampania propagandowa Partii Pracy dotycząca „kryzysu antysemityzmu” pozostała silna tylko dlatego, że krytyczna analiza tej kampanii – i jej zwolenników – została wykluczona z mediów głównego nurtu”.
Kennard w dodatku:
„Bardzo istotne było, że lewicowi felietoniści „Guardiana” albo przyłączyli się do kampanii, jak Owen Jones, albo złożyli przysięgę milczenia, jak George Monbiot. W ten sposób każdy, kto mówił prawdę na ten temat, był ograniczony do niezależnych mediów i łatwo odrzucony jako „wariat” lub „antysemita”.
Monbiot raczej nie „cichł”. Na przykład w 2018 roku napisał na Twitterze:
„Przeraża mnie to stwierdzenie, jako osoby, która pokładała tak wiele nadziei w obecnej Partii Pracy, ale uważam, że @shattenstone [pisarz reportażu Guardiana Simon Hattenstone] ma rację: komentarze Jeremy’ego Corbyna z 2013 roku na temat „syjonistów” były antysemickie i nie do przyjęcia. '
Monbiot napisał to na Twitterze ponad zrzut ekranu artykułu Hattenstone’a Guardiana zatytułowanego:
„Dałem Corbynowi korzyść w postaci wątpliwości co do antysemityzmu. Już nie mogę.
Trudno o coś bardziej potępiającego.
Brakuje samoświadomości
Obecna gorączka propagandy na temat Ukrainy i Rosji, obecnie z pewnością znacznie przewyższająca tę, która poprzedzała i następowała po atakach Zachodu na Afganistan i Irak, jest tym bardziej irytująca, że powinniśmy przełknąć pogląd, że żyjemy w państwie społeczeństwo wolne od propagandy. Mówi się nam, że propaganda jest domeną oficjalnego wroga (wstaw Rosję/Chiny/Koreę Północną/Iran/Wenezuelę/itd., jeśli jest to wymagane). My („cywilizowany” Zachód, twórca powszechnych praw człowieka, wartości moralnych i prawdziwej demokracji itp.) mamy media odpowiedzialne, uczciwe i informacyjne.
Tak, oczywiście, przyznaje się niechętnie, istnieje prasa tabloidowa wypełniona plotkami, bzdurami, tandetnymi skandalami i innymi odwracającymi uwagę bzdurami. Mamy jednak „jakościowe” gazety i media telewizyjne, takie jak CzasyThe NiezależnyThe Opiekun i Wiadomości Kanału 4. Do licha, mamy BBC News: „najbardziej zaufaną” międzynarodową organizację informacyjną na świecie (jak nam ciągle przypominają).
Ale moglibyśmy z łatwością codziennie zapełniać strony przykładami propagandy BBC News (całkiem poza nieskończoną liczbą zaniechania które są podstawową cechą BBC News). Wybór „zwycięzcy” każdego dnia byłby trudny. Jednak redaktor BBC ds. Rosji, Steve Rosenberg, często jest poważnym kandydatem. Donoszący niedawno z rosyjskiego miasta Biełgorod, zaledwie 40 km na północ od granicy z Ukrainą, on zauważony że:
„Mieszkańcy Biełgorodu żyją w strachu, ale nie będą winić Putina”.
Pisał:
„Oprócz haseł na ulicach, w rosyjskiej telewizji państwowej jest także propaganda. Od rana do wieczora serwisy informacyjne i talk show zapewniają widzów, że Rosja ma rację; że Ukraina i Zachód są agresorami i że w tym konflikcie stawką jest przyszłość Rosji.
Dodawanie:
„Wiadomości działają”.
Jako przykład Rosenberg podał miejscową kobietę, Olgę:
„Akceptuje oficjalny pogląd – wersję wydarzeń, którą większość świata odrzuca jako alternatywną rzeczywistość Kremla”.
Brak samoświadomości Rosenberga – „przesłanie działa” – jest standardem w przypadku wybitnego dziennikarza organizacji informacyjnej, która od lat szerząc propagandę państwową od jego początek pod rządami lorda Reitha.
Seryjny brak raportów i analiz, które mogłyby zaoferować jakieś pozory przeciwwagi dla poglądu NATO na wydarzenia na Ukrainie jest potępiającym oskarżeniem BBC News i pozostałych mediów krajowych.
Być może wielu przedstawicieli mediów i kręgów politycznych szczerze obawia się kwestionowania oficjalnej doktryny, aby nie zostać oczernionym jako „apologeta Putina”. Jest to ulubiona i haniebna taktyka na przykład Monbiota, który wykonał świetną robotę, niszcząc własną reputację.
9 lutego Monbiot podsumowałem:
„Istnieje lewica – większość – która jest pryncypialna i konsekwentna w potępianiu wszelkiej wojny imperialistycznej. Jest też inna lewica, reprezentowana przez Rogera Watersa, Johna Pilgera, Media Lens itp., która potępia zachodnie wojny agresywne, ale usprawiedliwia rosyjskie wojny agresywne.
We odpowiedział::
'Podróbka! Potępiamy zarówno zachodnie, jak i rosyjskie wojny agresywne. Nasz alarm medialny, 4 marca 2022 r.:
„Atak Rosji jest podręcznikowym przykładem „najwyższej zbrodni”, czyli prowadzenia wojny agresywnej. Podobnie było z amerykańsko-brytyjską inwazją i okupacją Iraku w 2003 roku.”
Poprosiliśmy Monbiota o wyjaśnienie, dlaczego wielokrotne potępianie agresywnej wojny Putina jest tym samym, co szukanie „wymówek dla rosyjskich wojen agresywnych”. Jeden z OpiekunNastępnie najważniejsi felietoniści spędzili poranek na przeglądaniu naszej historii na Twitterze, aż w końcu znaleźli przykład tego, jak przesłaliśmy dalej tweeta osobie, która określiła rosyjską inwazję jako „sprowokowaną”. Monbiot uznał to za przykład tego, jak szukamy „wymówek” dla Putina. My cytowane Chomsky'ego:
– Doskonale wiedzą, że to było sprowokowane. To nie usprawiedliwia tego, ale było masowo sprowokowane. Od 30 lat mówią o tym czołowi dyplomaci amerykańscy, nawet szef CIA.
Dawny Opiekun dziennikarz Jonathan Cook podsumował dokładnie jego i nasze stanowisko:
– Tego naprawdę nie trzeba wspominać. Skupiam się na zbrodniach, prowokacjach i wypaczeniach Zachodu nie dlatego, że jestem apologetą Saddama, Assada czy Putina. Robię to, ponieważ próbuję wypełnić luki w wiedzy *zachodnich odbiorców*, którzy są głodni krytycznych informacji przekazywanych przez zachodnie media korporacyjne.
„Nie potrzebujesz ode mnie więcej zachodniej propagandy. Twoje oczy i uszy są tym wypełnione. Trzeba wysłuchać innych stron i brakujących informacji, aby móc ocenić, czy to, co mówią media establishmentu, jest prawdą, czy propagandą.
„Co więcej, potrzebne są te kontrinformacje, aby ocenić, czy media państwowo-korporacyjne mają wspólny program – i czy ten program polega na wzmocnieniu pozycji ciebie przeciwko establishmentowi, czy też wzmocnieniu pozycji establishmentu przeciwko tobie”.
To, co jest tak niezwykłe w nieustannych atakach Monbiota na nas, to fakt, że początkowo dokładnie rozumiał, co próbowaliśmy zrobić i dlaczego. W lutym 2005 roku przesłał nam e-mail:
Wiem, że w przeszłości mieliśmy nieporozumienia, ale chciałem wysłać ci list z wyrazami uznania za twoją pracę. Wasza wytrwałość zdaje się przynosić efekty: jasne jest, że wielu czołowych dziennikarzy w kraju zna Medialens, czyta Wasze biuletyny i być może zaczyna odczuwać presję. Jeśli – tak jak sądzę – zacząłeś zmuszać ludzi pracujących dla gazet i nadawców do patrzenia przez lewe i prawe ramię i martwienia się, że zostaną pociągnięci do odpowiedzialności za rozpowszechniane przez nich nieprawdy, to już wykonałeś wielką zasługę dla demokracji. Mam wrażenie, że rozpoczęliście debatę publiczną na temat stronniczości mediów, która w Wielkiej Brytanii przez długi czas była zamkniętą księgą. Jak byłbyś pierwszym, który zauważyłby, nie rozwiązuje to problemu korporacyjnej kontroli mediów, ale zasiewa wstyd [sic!] w szeregach wroga, przypominając jednocześnie czytelnikom o konieczności poszukiwania alternatywnych źródeł informacji.
„Twoje felietony w „New Statesman” skutecznie dotarły do szerszego grona czytelników i cieszę się, że „The Guardian” dał ci platformę: czy próbowałeś przekonać BBC, żeby cię wpuściła? Mam tu na myśli zwłaszcza program „Przesłanie” Radia 4.
„Z najlepszymi życzeniami, George Monbiot” (Monbiot, e-mail do Media Lens, 2 lutego 2005 r.)
Ale tu jest problem: nasze podejście etyczne i uzasadnienie były takie dokładnie to samo w 2005 r. tak jak w 2023 r. Jak Monbiot może nie rozumieć teraz tego, co rozumiał wówczas tak wyraźnie: że rzeczywiście staramy się przekonać „gazety i nadawcy, aby spojrzeli przez swoje lewe i prawe ramię”, aby pociągnąć ich do odpowiedzialności ”. za nieprawdę, którą rozpowszechniają”? Nasza praca nie ma nic wspólnego z „przepraszaniem” za tyranię. Zatem kto się zmienił: my czy Monbiot?
Fioletowa proza BBC News
Dwa tygodnie temu prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przybył do Londynu, aby wygłosić m.in przemówienie z prośbą o myśliwce do uwielbianej publiczności reprezentującej establishment polityczny i medialny w Westminster Hall. wiadomości BBC nawoskowany liryczny:
„900-letnia średniowieczna sala była skąpana w słońcu wpadającym przez ogromne witraże, gdy parlamentarzyści, parowie, duchowni, reporterzy i różni dostojnicy gromadzili się w atmosferze wyciszonego oczekiwania”.
Stephen Doughty z Partii Pracy, członek wszechpartyjnej grupy Ukraina, był „wśród tych, którzy pozostali z poczuciem podziwu”. O Zełenskim powiedział:
„On jest naprawdę dobry. Nie ma wielu takich przywódców na świecie.
Na zakończenie swojego przemówienia Zełenski dał „kościelski znak „V jak zwycięstwo”, podczas gdy w tle grał ukraiński hymn narodowy. Jak donosi BBC, „był to najpotężniejszy moment” dla Doughty’ego, zwłaszcza:
„ponieważ witraże, które skąpały całą uroczystość w świetle, są pomnikiem personelu i członków obu izb parlamentu, którzy zginęli w czasie drugiej wojny światowej”.
Doughty dodał:
„Symbolika tego jest nieobliczalna”.
Bezstronność BBC była naprawdę widoczna – przez witraż lub w inny sposób – gdy reporter BBC proklamowana do Zełenskiego:
„Witam, Panie Prezydencie, bardzo chciałbym Pana przytulić”.
To był spektakl propagandowy, z którego u nas bylibyśmy bezlitośnie wyśmiewani, gdyby coś podobnego wydarzyło się w Rosji.
Na początku tygodnia prezydent USA Joe Biden złożył „niespodziewaną” wizytę na Ukrainie, a następnie udał się do Polski. Zachodnie media pilnie i z szacunkiem relacjonowały jego przemówienia. Tymczasem, gdy zbliżała się pierwsza rocznica inwazji Rosji na Ukrainę, Władimir Putin przemawiał do narodu rosyjskiego. Strona BBC News na żywo podkreślił najważniejsze punkty dla widzów BBC:
„Putin w gorzkim przemówieniu skierowanym przeciwko Zachodowi zawiesza kluczową amerykańską umowę w sprawie broni nuklearnej”
„Putin wścieka się na Zachód”
Oraz:
„[Putin] podczas gniewnego przemówienia w Waszyngtonie przegląda listę znanych skarg”
Czy możecie sobie wyobrazić, że BBC News kiedykolwiek opisało w podobny sposób przemówienie amerykańskiego prezydenta lub brytyjskiego premiera?
„Biden wścieka się na Rosję”
Lub:
„Biden w swoim gniewnym przemówieniu w Moskwie przegląda listę znanych skarg”
Analityk mediów Alan MacLeod zwrócił uwagę w sposób potężny Wątek na Twitterze do rażącego kontrastu pomiędzy:
„Kiedy oni to robią vs. kiedy my to robimy”.
Na przykład, Czas podwójne wydanie 14/21 marca 2022 r miał okładkę przedstawiającą rosyjski czołg wkraczający na Ukrainę z tytułem:
„Powrót historii: jak Putin zniweczył marzenia Europy”
Dla kontrastu, gdy Czas pokrywa 11 września 1995 przedstawiał ogromną eksplozję, gdy NATO bombardowało Serbów w Bośni, tytuł brzmiał:
„Doprowadzenie Serbów do porządku: masowy atak bombowy otwiera drzwi do pokoju”
Przypomina to Sekretarza Generalnego NATO Jensa Stoltenberga dziwny komentarz na Światowym Forum Ekonomicznym, że „broń jest drogą do pokoju”.
Rzeczywiście żyjemy w epoce orwellowskiej.
MacLeod podkreślił także tytuł kawałka wg Czasy felietonista David Aaronovitch z 28 kwietnia 2022 r.:
„Przypadkowa dzikość Rosji wyryła się w jej duszy”
Natomiast w dniu 30 listopada 2017 r Czasy pobiegł i opinia autorstwa Nigela Biggara, anglikańskiego księdza i teologa, zatytułowany:
„Nie czujcie się winni z powodu naszej historii kolonialnej”
I tak dalej.
W ciągu genialnych dziesięciu minut presentation przez reżysera filmowego Kena Loacha powiedział:
„Środki masowego przekazu są naszym wrogiem – wypowiedziały wojnę i wiemy, czyje interesy reprezentują”.
Być może wreszcie lewica zaczyna rozumieć rolę tzw Opiekun, BBC i resztę „MSM” w utrzymaniu ustalonego systemu władzy w Wielkiej Brytanii, w tym niekończącego się wsparcia dla wojny.
DC i DE
ZNetwork jest finansowany wyłącznie dzięki hojności swoich czytelników.
Darowizna