Źródło: Tedglick.com
Powodów, dla których pokonanie i usunięcie Trumpa z Białego Domu jest tak ważne, jest mnóstwo powodów, ale nadal uważam, że najważniejszym z nich jest kryzys klimatyczny.
Przerażające pożary i wysokie temperatury w Kalifornii są aktualnym przykładem tego, dlaczego tak się dzieje. Nadają zupełnie nowe znaczenie wyrażeniu „globalne ocieplenie”, chociaż bardziej przypomina ono sformułowanie, którego rabin Arthur Waskow używał od wielu lat, „globalne upały”.
Należy pamiętać, że to, co dzieje się w Kalifornii, nie jest anomalią, czymś, co dzieje się w tym roku, co nie miało miejsca wcześniej. Choć jak dotąd wygląda to najgorzej, rzeczywistość jest taka, że od dziesięcioleci trendem związanym z sezonem pożarów na zachodzie Stanów Zjednoczonych jest więcej i bardziej niszczycielskie pożary z powodu suszy i ciepła, czyli czynników, które je powodują.
Zachód cierpi, ponieważ spalanie paliw kopalnych i masowe wylesianie spowodowały wzrost temperatur i ekstremalne zjawiska pogodowe na całym świecie, prowadząc do pożarów, powodzi, susz, dużych huraganów, potężnych tornad i bardziej niszczycielskich burz.
Polityka klimatyczna Trumpa była gorsza niż jego polityka dotycząca pandemii. W związku z pandemią musiał o tym rozmawiać i udzielać wsparcia państwom, aby z nią walczyły, choć obecnie polityka ta przekształciła się w sporadyczne deklarowanie potrzeby działania, jednocześnie kłamując o tym, jak bardzo jest to zabójcze. W kwestii klimatu zrobił wszystko, co w jego mocy, aby zapewnić przemysłowi węglowemu, naftowemu i gazowemu różnego rodzaju wsparcie, wyśmiał potrzebę podjęcia kroków w celu przejścia na czyste odnawialne źródła energii i zrobił wszystko, co w jego mocy, aby zapobiec rewolucji w dziedzinie energii odnawialnej, ponieważ tak długo jak to możliwe.
Kwestia klimatyczna różni się od wszystkich innych kwestii, niezależnie od tego, czy jest to rasizm policyjny, sprawiedliwość rasowa, prawa kobiet, ubóstwo, głód, militaryzm, potrzeba płacy wystarczającej na utrzymanie, opieka zdrowotna, prawa imigrantów, heteroseksizm, prawo do organizowania się i inne . Co za różnica? Chodzi o to, że my, jako gatunek na całym świecie, naprawdę stawiamy czoła temu problemowi pod względem czasu. Nie mamy lat na opracowanie długoterminowej strategii zmian. Jesteśmy już pod bronią, daleko w tyle za tym, czym powinniśmy być.
Zakłócanie klimatu to nieubłagany i pomnażający się proces, który będzie trwał, dopóki nie dokonamy szybkiego odejścia od paliw kopalnych i nie wprowadzimy innych zmian w sposobie interakcji rasy ludzkiej ze środowiskiem naturalnym. Do czasu tej opartej na sprawiedliwości, odnawialnej i prośrodowiskowej rewolucji możemy spodziewać się coraz większej liczby „upadłych państw”, wojen spowodowanych nieurodzajami i/lub niedoborem wody, masowych ruchów uchodźców zdesperowanych ludzi i nie tylko.
Nie ma wątpliwości, że kwestia klimatu jest w dużym stopniu powiązana z wieloma innymi kwestiami, w tym z kwestiami pracy, ubóstwa, imigracji, opieki zdrowotnej, rasizmu oraz wojny i pokoju. Dlatego koncepcja Zielonego Nowego Ładu i jego organizacja muszą mieć kluczowe znaczenie nie tylko dla ruchu klimatycznego, ale także dla ruchu ruchów, które jako jedyne mogą go urzeczywistnić, gdy Trump opuści Biały Dom.
Usunięcie Trumpa jest warunkiem wstępnym wszystkiego innego. Ci, którzy na lewicy tego nie rozumieją, powinni naprawdę zastanowić się, co stanie się z zakłóconymi ekosystemami na świecie i miliardami ludzi zależnych od tych ekosystemów pod rządami drugiej administracji Trumpa i później.
Musimy zrobić wszystko, co w naszej mocy, w ciągu najbliższych dwóch miesięcy, aby dosłownie uratować świat.
Ted Glick jest autorem właśnie opublikowanego Włamywacz dla pokoju: wnioski wyciągnięte z oporu lewicy katolickiej wobec wojny w Wietnamie. Wcześniejsze teksty i inne informacje można znaleźć na stronie https://tedglick.comi można go śledzić na Twitterze pod adresem https://twitter.com/jtglick.
ZNetwork jest finansowany wyłącznie dzięki hojności swoich czytelników.
Darowizna