Źródło: Chicago Sun-Times
Zdjęcie: NeydtStock/Shutterstock
„Kiedy słonie walczą, to tak to trawa, która cierpi” – uczy stare afrykańskie przysłowie. Niestety, jesteśmy teraz świadkami tej prawdy w okropnościach, jakie nawiedziła Ukrainę w wyniku inwazji Rosji. Słonie – Rosja i USA wraz ze swoimi sojusznikami z NATO – walczyły o Ukrainę i teraz Ukraińcy płacą straszliwą cenę.
Jak w każdej współczesnej wojnie, największe straty ponoszą cywile.
Jak w każdej współczesnej wojnie, największe straty ponoszą cywile. Prawie 400,000 XNUMX Ukraińców zostało już zmuszonych do opuszczenia swojego kraju, uchodźców uciekających przed przemocą. Chociaż sankcje mogą uderzyć rosyjskie elity w ich portfele, życie młodych, często zdezorientowanych rosyjskich żołnierzy jest zagrożone w obliczu natchnionego i zaciekłego ukraińskiego oporu.
Chociaż Ukraińcy najbardziej odczuwają przemoc i zniszczenia, „cierpi trawa” na całym świecie. Ceny ogrzewania domów i gazu gwałtownie rosną, ponieważ wojna i sankcje ograniczają rosyjskie dostawy. Ceny żywności wzrosną, szczególnie na Bliskim Wschodzie i w Afryce Północnej, w związku z zakłóceniami w eksporcie pszenicy z Ukrainy i Rosji. Rosnące ceny w pierwszej kolejności i najmocniej uderzą w biednych i słabych.
Rosyjska inwazja i odważny ukraiński opór uruchomiły dwa odrębne nurty. Rządy USA i Europy spieszą się z dostawą broni na Ukrainę. W Europie Niemcy ogłosiły masowy wzrost wydatków wojskowych i zobowiązanie się do odbudowy swoich sił zbrojnych, za czym z pewnością pójdą inne. Wezwania do zwiększenia budżetu Pentagonu – już na poziomie przekraczającym realne dolary tam, gdzie był za Ronalda Reagana w szczytowym okresie zimnej wojny – już się rozpoczęły. Nasilają się sankcje gospodarcze mające na celu izolację i ukaranie Rosji. W odpowiedzi prezydent Rosji Władimir Putin postawił rosyjskie siły nuklearne w stan najwyższej gotowości, przybliżając się o krok do czegoś niewyobrażalnego.
Jednocześnie na całym świecie obywatele maszerują, aby zaprotestować przeciwko rosyjskiej inwazji i wzywać do pokoju. W Rosji protesty przeciwko wojnie trwają pomimo ponad 1,500 aresztowań. Dzieci rosyjskich elit wzywają do pokoju. W Europie i USA demonstranci maszerują, aby zaprotestować przeciwko inwazji na Ukrainę. Na całym świecie przywódcy religijni, artyści i celebryci zabierają głos, aby potępić inwazję i nawoływać do pokoju.
Raz rozpoczęta wojna ma swój własny impet. Wyraźnie zaskoczony ukraińskim oporem Putin wzmacnia siły najeźdźców, a Białoruś ogłasza, że wyśle żołnierzy do walki. Rosyjscy żołnierze gromadzą się pod Kijowem, przygotowując się do ataku na stolicę Ukrainy. Z każdym dniem Ukraińcy zdobywają coraz więcej broni i pomocy. Domniemana nadzieja Rosji na szybkie obalenie ukraińskiego rządu została zawiedziona. Wzrosły perspektywy długotrwałej, krwawej i bolesnej okupacji.
Teraz potrzebne jest dążenie do pokoju. Kiedy to piszę, delegacje rządowe Ukrainy i Rosji spotykają się w celu „bezwarunkowych dyskusji”. Na tym etapie, gdy żołnierze są w polu, a krew jest na ziemi, negocjacje są trudne. Aby uniknąć pozorów porażki, Putin będzie żądał ustępstw. Uzasadniona wściekłość Ukraińców po inwazji utrudni jakiekolwiek ustępstwa. Natomiast w Europie i USA jastrzębie będą sprzeciwiać się „nagradzaniu” Putina za jego inwazję. Ale jeśli nie będzie pokoju, Ukraińcy będą nadal cierpieć.
Istotne jest, aby głosy na rzecz pokoju – demonstrantów, głosów sumienia, przywódców obywatelskich, religijnych, artystycznych i intelektualnych – w dalszym ciągu rosły w siłę i pilnie.
Pierwszym krokiem jest zawieszenie broni. Niezbędne są negocjacje, które rozwieją zarówno obawy Putina, jak i niepodległość Ukrainy. A jeśli uda się zatrzymać wojnę, potrzebne będą nowe wysiłki, aby Europa szukała bezpieczeństwa nie w nowym wyścigu zbrojeń, ale w nowym wysiłku na rzecz budowania struktur pokojowych. Jak wielokrotnie się przekonaliśmy, wojny zbyt często kończą się w sposób, który zasiewa ziarno kolejnej wojny. Musimy znaleźć sposób na zakończenie tej wojny, aby słonie nauczyły się żyć razem, aby trawa mogła kwitnąć.
ZNetwork jest finansowany wyłącznie dzięki hojności swoich czytelników.
Darowizna