W tym tygodniu, 24 lutego 2024 r., rozpoczyna się trzeci rok wojny na Ukrainie. Setki, jeśli nie tysiące ocen pierwszych dwóch lat wojny zostaną opublikowane, usłyszane lub obejrzane.
Gdy wojna trwa już trzeci rok, Rosja ogłosiła niedawno zwycięstwo w dużej regionalnej bitwie o strategiczne miasto Awdiejewka w obwodzie donieckim we wschodniej Ukrainie. Awdiejewka była podporą ukraińskiej obrony w całym regionie, która – według niektórych oznak – zaczyna się łamać.
Po podobnych rosyjskich zwycięstwach strategicznych w strategicznych miastach Bachmut w 2023 r. i Mariupol w 2022 r. Rosji brakowało wystarczających sił liczebnych, aby te zwycięstwa wykorzystać i rozpocząć nowe ofensywy w celu dalszego rozszerzenia obszaru kontroli. Jednak po przejęciu Awdiejewki wydaje się, że teraz może się to zmienić. Tym razem Rosja napiera na zachód i przejmuje kolejne wsie i miasta znajdujące się wcześniej pod kontrolą Ukrainy. Co więcej, z wiarygodnych źródeł donoszą pogłoski o zbliżającej się coraz większej ofensywie rosyjskiej.
Niektóre z tych źródeł podają, że w północnym obszarze Charchow-Kupiańsk, bezpośrednio graniczącym z Rosją, rozmieszczono ponad 110,000 40,000 nowych, dodatkowych sił rosyjskich. Wkrótce w tym regionie może pojawić się nowy rosyjski front i ofensywa. Jeśli tak, niedawne zwycięstwo Rosji w Awdiejewce – w którym zatrudnionych było 60,000 XNUMX rosyjskich żołnierzy – wyglądałoby na zwykłą próbę generalną. Inni ustalili, że na dalekim południu regionu Zaporoża gromadzi się także kolejnych XNUMX XNUMX żołnierzy rosyjskich.
Krótko mówiąc, szerszy obraz, jaki się wyłania, jest taki, że liczebność sił rosyjskich znacznie wzrosła na całym froncie ukraińskim. Podczas gdy w początkowej inwazji, która miała miejsce w lutym i marcu 2022 r., wzięło udział jedynie 190,000 1500 żołnierzy rozmieszczonych na około 600,000 mil frontu od Kijowa do Krymu, rosyjskie Ministerstwo Obrony przyznaje, że obecnie na froncie we wschodniej Ukrainie rozmieszczono ponad 500,000 2022 żołnierzy o połowę krótszej długości. Tę liczbę mniej więcej potwierdzają także Ukraińcy. Dla kontrastu, chociaż w 2023 r. Ukraina dysponowała łącznymi siłami przekraczającymi 350,000 XNUMX żołnierzy, a do lata XNUMX r. prawdopodobnie znacznie więcej, obecnie – według różnych raportów – nie więcej niż XNUMX XNUMX dostępnych żołnierzy.
W 2023 roku Ukraina rozpoczęła od początku czerwca generalną ofensywę. Wezwał do wstrzymania ofensywy do wczesnej jesieni 2023 r. po poniesieniu ogromnych strat w zabitych i rannych. Szacunki wahają się od 100 do 300,000 XNUMX zabitych i rannych żołnierzy ukraińskich, w zależności od źródeł.
Większość niezależnych źródeł podaje, że straty Ukrainy podczas ofensywy latem 200,000 r. i w całym 2023 r. wyniosły około 2023 500,000. Skala strat spowodowała, że Ukraina niedawno ogłosiła plany powołania kolejnych 2024 2024 w XNUMX r. w celu uzupełnienia swoich szeregów. Początkowo mobilizacja na rok XNUMX miała objąć kobiety i studentów. Jednak publiczne oburzenie zmusiło rząd Ukrainy do ponownego rozważenia i zmiany składu planowanego projektu, którego wyniki nie są jeszcze sfinalizowane. W międzyczasie pojawia się mnóstwo raportów i filmów na smartfony, pokazujących „zespoły rekrutacyjne” złożone z ukraińskiej policji i innych sił paramilitarnych porywających z ulic ukraińskich mężczyzn w wieku poborowym, których następnie wysyła się na szybkie szkolenie wojskowe, a następnie do jednostek wojskowych na froncie na wschodniej Ukrainie .
W przeciwieństwie do trudności Ukrainy w uzupełnieniu sił zbrojnych, jesienią 2023 roku Rosja ogłosiła, że w 420,000 roku szkoli 2023 tys. nowych żołnierzy, gotowych do walki od zimy 2024 roku i później. Według rosyjskiego Ministerstwa Obrony ta mobilizacja siły roboczej składała się wyłącznie z ochotników, a nie poborowych. Rosja podała, że obywatele rosyjscy zgłaszają się na ochotnika do wstąpienia do armii rosyjskiej w liczbie 1500 żołnierzy dziennie. Prawdopodobnie część z 420,000 40,000 żołnierzy mogła już zostać zaangażowana w niedawną bitwę strategiczną pod Awediejewką jako część 2024 XNUMX żołnierzy rosyjskich, którzy zajęli to miasto w połowie lutego XNUMX r.
Część z 420,000 2023 zwerbowanych i przeszkolonych w 110,000 r. z pewnością należy również do 60,000 XNUMX żołnierzy, których Rosja zgromadziła na północnym froncie Charchow-Kupiańsk, a także do XNUMX XNUMX Rosjan zgromadzonych dodatkowo na południowym froncie zaporoskim.
Całe to wcześniejsze odniesienie do względnej liczebności sił zaangażowanych na początku konfliktu, następnie utraconych w ciągu dwóch lat, a obecnie mobilizowanych w trzecim roku, jest celowe.
Zasady wojny
Wojny rzadko wygrywa się, gdy obie strony mają mniej więcej równą liczbę żołnierzy, broni i sprzętu. Zgodnie z Zasadami wojny zdecydowana przewaga militarna należy do strony, która jest w stanie skoncentrować przeważające siły i rozmieścić te stosunkowo przeważające siły w najsłabszym punkcie przeciwnika.
Koncentracja sił jest prawdopodobnie pierwszą zasadą wojny, choć wyraźnie istnieją inne – z których najważniejsze obejmują: element zaskoczenia, mobilność, manewr, wystarczające rezerwy, która strona ma wewnętrzne linie komunikacji i zaopatrzenia, jakość wywiadu, morale, Oszustwo itp. Jednakże wszystkie te inne zasady służą głównie na różne sposoby wzmocnieniu zasady Koncentracji Siły.
Zasada zaskoczenia może pozwolić mniejszej sile atakującej zaskoczyć większą, wywołać zamieszanie i chaos, rozproszyć jej siły i zakłócić jej zdolność do reagowania. Mobilność polega na przemieszczaniu sił do punktu, w którym szybko powstaje koncentracja; Mobilność i manewrowość umożliwiają chwilową koncentrację przeważających sił wzdłuż różnych słabych punktów przeciwnika. Posiadanie wystarczających rezerw jest zasadą o szczególnym znaczeniu w miarę trwania konfliktu; Rezerwy przywracają koncentrację po wyczerpaniu; Inteligencja odkrywa słabość przeciwnika na linii konfliktu; Oszustwo przekonuje przeciwnika do nieprawidłowego rozmieszczenia swoich sił itp.
Nie chodzi tu o lekcję podstawowej taktyki czy strategii wojskowej. Ma to stanowić podstawę do wyjaśnienia, dlaczego wojna na Ukrainie w ciągu ostatnich dwóch lat zdawała się zmieniać swoje wyniki.
Kiedy konflikt wybuchł po raz pierwszy w lutym 2022 r., wiosną 2022 r. Rosja osiągnęła znaczące zyski i postępy; następnie zyski Ukrainy późnym latem i jesienią 2022 r.; po czym nastąpiła porażka Ukrainy w ofensywie latem 2023 r. z przewagą obrony Rosji; teraz, w 2024 r., Rosja po raz kolejny postępuje naprzód w wielu miejscach na froncie Donbasu i wydaje się, że wkrótce może rozpocząć jeszcze szersze ofensywy gdzie indziej.
Zasady wojny są uniwersalne i mają zastosowanie w każdym konflikcie, czy to podczas wojen światowych XX wieku, wojen imperialnych Stanów Zjednoczonych w XXI wieku, wojen domowych, wojen regionalnych, a nawet powstań partyzanckich – w tym drugim przypadku jedna ze stron może mieć przewagę liczebną niemniej jednak jest w stanie skoncentrować swoje siły w jednym punkcie, aby tymczasowo uzyskać względną przewagę siłową i tym samym pokonać większego przeciwnika.
Te i inne podstawowe zasady wojny były przestrzegane i pisane o nich od wieków. Pisał o nich Juliusz Cezar w swoich Komentarzach wojennych oraz w swoich rozważaniach na temat rzymskiej wojny domowej. Podobnie postępował generał i teoretyk wojskowości Napoleona, Bertrand de Jomini, podczas wojen napoleońskich. Brytyjski Liddell Hart podczas wojen światowych XX wieku. A w wojnie partyzanckiej zarówno Mao, jak i generał Wietnamu Giap.
Jednak chyba najbardziej znane opinii publicznej są podsumowania zasad wojny autorstwa pruskiego generała von Clausewitza. Clausewitz pisał o stosowaniu Zasad Wojny zarówno pod względem taktycznym, jak i strategicznym. Ten ostatni obejmuje wpływ siły ekonomicznej, manewrów politycznych elit i czynników psychologicznych na Zasady.
Powszechnie przypisuje się mu niesławne zdanie: „wojna to rozszerzenie polityki za pomocą innych środków”. Chociaż inni odwrócili to sformułowanie, mówiąc „nie”, dla kontrastu „polityka jest przedłużeniem wojny” (Henry Kissinger).
Jaki zatem wpływ miały Zasady Wojny na obecną wojnę na Ukrainie? W jaki sposób obie strony – NATO/Ukraina z jednej strony i Rosja z drugiej – zastosowały (lub błędnie) dotychczasowe zasady do tego stopnia, że efektem są wahadłowe wyniki między obiema stronami? Którą stronę Duch Clausewitza nawiedza najbardziej?
Pierwsza specjalna operacja wojskowa Rosji (SMO): pierwsza ofensywa wiosną 1 r
Przez ostatnie dwa lata zachodnie media i administracja Bidena próbowały stworzyć przekaz, że rozpoczęta w lutym 2022 roku przez Rosję Specjalna Operacja Wojskowa (SMO) miała na celu zdobycie stolicy Ukrainy, Kijowa. Jak głosi przesłanie, Rosja została następnie pokonana w jakiejś mistycznej bitwie pod Kijowem i wiosną wycofała się z Kijowa. Następnie armia ukraińska wypędziła Rosjan z powrotem do wschodniego regionu Donbasu, na terenie separatystycznych „prowincji” (zwanych obwodami) Ługańska i Doniecka.
Jednakże dowody, które pojawiły się w ciągu ostatniego roku, a zwłaszcza ostatnich miesięcy, pokazują, że nie była to prawda. Bitwy o Kijów nie było. A siły rosyjskie wycofały się z okolic Kijowa i nie zostały pokonane w jakimś przypuszczalnie ważnym wydarzeniu bojowym.
Tę faktyczną alternatywną rzeczywistość ujawniły publiczne oświadczenia uczestników obu stron tajnych negocjacji, które odbyły się w Stambule w Turcji w marcu-kwietniu 2022 r., podczas których przedstawiciele Ukrainy i Rosji najwyraźniej osiągnęli wówczas wstępne porozumienie pokojowe i kompromis. Kluczowymi elementami tego wstępnego porozumienia było to, że Ukraina nie przystąpi do NATO, a wschodnie „państwa” Ługańsk i Donieck pozostaną na Ukrainie, aczkolwiek z pewną autonomią.
W środku negocjacji w Stambule przywódcy Francji i Niemiec (Macron i Sholtz) poprosili Rosję o wykazanie dobrej wiary w negocjacjach poprzez wycofanie swoich wojsk wokół Kijowa. Tak się stało. Podczas wycofywania się, a prezydent Ukrainy Zełenski rozważał wstępne porozumienie pokojowe w Stambule, obecnie potwierdzono, że brytyjski premier Boris Johnson poleciał w nocy do Kijowa i przekonał Zełenskiego do odrzucenia wstępnego porozumienia i kontynuowania wojny. Według doniesień Johnson obiecał Zełenskiemu całą broń wojskową, pieniądze i wsparcie NATO niezbędne do militarnego pokonania Rosji.
Johnson i strategia wojskowa NATO opierała się na niedokładnej ocenie wywiadu NATO z tamtego czasu, że rosyjska armia była słaba i zdezorganizowana; że jego gospodarka nie jest w stanie przetrwać sankcji nałożonych przez USA i NATO; oraz że stanowisko polityczne Putina jest niepewne, a zmiana reżimu prawdopodobna w miarę rosnących strat Rosji i załamania się jej gospodarki. Jak pokazała historia, ten wywiad i strategia NATO okazały się całkowicie błędne. Jednak ocena wywiadu Rosji dokonana w momencie uruchomienia pierwszego SMO w lutym 2022 r. mogła nie być dokładniejsza niż ocena NATO. Jeśli chodzi o zasady wojny, obie strony błędnie zastosowały zasadę wywiadu.
Obecnie wiadomo, że pierwotny cel rosyjskiego SMO był polityczny, a nie wojskowy. Jak ujawniło wstępne porozumienie w Stambule z marca i kwietnia, wkrótce po inwazji, celem był militarny pokaz siły ze strony Rosji, aby przekonać Ukrainę do przystąpienia do stołu negocjacyjnego w Stambule. Pod tym względem rosyjskie SMO odniosło sukces. Doprowadziło to Ukrainę do stołu negocjacyjnego w Stambule.
Jednak wywiad rosyjski politycznie nie docenił wpływu NATO w rządzie Zełenskiego i zdolności NATO (Johnsona) do przekonania Zełenskiego do kontynuowania wojny. Cel polityczny Rosji został zatem przekreślony przez polityczne wpływy NATO, które przekonały Zełenskiego do kontynuowania konfliktu zbrojnego.
Zatem polityka kierowała początkowym SMO Rosji, podczas gdy polityczne środki zaradcze NATO wprowadzone przez Borisa Johnsona doprowadziły do kontynuacji konfliktu zbrojnego. Słynne powiedzenie Clausewitza „wojna jest przedłużeniem polityki” zostało potwierdzone decyzją Zełenskiego o kontynuowaniu walki. Ale najwyraźniej odwrotne powiedzenie Kissingera: „polityka jest przedłużeniem wojny” zostało potwierdzone, gdy Rosji udało się doprowadzić Ukrainę do stołu negocjacyjnego.
Nie było mowy, aby początkowe SMO Rosji miało na celu zajęcie Kijowa w drodze działań militarnych, nie mówiąc już o podboju całej Ukrainy w oczach zachodnich mediów. Siły SMO składały się jedynie z około 190,000 1500 żołnierzy rosyjskich. To około czterech dywizji rozmieszczonych wzdłuż frontu o długości XNUMX mil, od Kijowa po Krym. To nie była nawet wystarczająca koncentracja sił, aby zająć Kijów, nie mówiąc już o całej Ukrainie. Dlatego też faza początkowa SMO była ostatecznie i zasadniczo strategią polityczną, a nie wojskową. Jego cele były ostatecznie polityczne, a nie wojskowe. Jeżeli pierwszy etap SMO nie osiągnął swoich celów politycznych, było to spowodowane złym stosowaniem zasady wywiadu.
Doradcy wywiadu Putina podobno zapewniali go, że Ukraina dojdzie do stołu i pójdzie na kompromis, jeśli dojdzie do wojskowego pokazu siły. Jednak w tej ocenie wywiadu nie doceniono zdolności USA/NATO do zapewnienia kontynuacji wojny. Nic dziwnego, że po tym, jak Ukraina odrzuciła kompromis ze Stambułu i zdecydowała się na dalszą wojnę, według doniesień Putin zwolnił stu pracowników rosyjskiego wywiadu.
Sam Putin również dał się oszukać podczas negocjacji w Stambule prośbą francuskiego Macrona i niemieckiego Sholtza o wykazanie się dobrą wolą i wycofanie sił rosyjskich spod Kijowa. Putin przyznał, że dał się nabrać na użycie przez NATO zasady oszustwa w swoich publicznych wywiadach pod koniec 2024 roku.
NATO zawiodło także w zakresie wywiadu. NATO rażąco nie doceniło siły politycznej, gospodarczej i militarnej oraz trwałości Rosji. Jednak porażka wywiadowcza NATO miała bardziej długoterminowe konsekwencje, podczas gdy porażka Rosji miała bardziej krótkoterminowy charakter taktyczny.
Nie był to pierwszy raz, kiedy Putin dał się nabrać na oszustwo NATO. Niedawno przyznał także, że ufa Francji i zapewnieniom Niemiec z 2015 r., kiedy one w osobach ówczesnej kanclerz Niemiec Merkel i prezydenta Francji Holandii zapewniły go, że Niemcy i Francja będą egzekwować porozumienie mińskie z 2015 r. Porozumienie to wzywało do zaprzestania w działaniach wojennych między Ukrainą a separatystycznymi prowincjami Donbasu, Ługańska i Doniecka. Jednak ukraiński rząd w Kijowie nie zaprzestał ataków na Donbas przez następne osiem lat, nieustannie ostrzeliwując Donbas w latach 2015–2022, zabijając przy tym 14,000 XNUMX obywateli Donbasu na Ukrainie.
Oczywiście największym oszustwem były zapewnienia USA i UE z 1991 r., kiedy upadł ZSRR, że NATO nie „przesunie się na wschód”. Od 1999 r. tak się działo. Tak więc, próbując osiągnąć jakieś strategiczne porozumienie w sprawie bezpieczeństwa z NATO, Rosja wielokrotnie dała się oszukać.
Biorąc pod uwagę wydarzenia z 1991 r., 2015 r. w Mińsku, a obecnie marzec 2022 r. w Stambule, jest mało prawdopodobne, aby Putin kiedykolwiek ponownie zaufał jakimkolwiek ustnym zapewnieniom Niemiec i Francji – Wielkiej Brytanii czy Stanów Zjednoczonych. Jak mówi znane amerykańskie powiedzenie: „Oszukaj mnie raz, wstydź się; oszukaj mnie dwa razy, wstyd mi”.
Jest zatem wysoce nieprawdopodobne, że Putin i Rosja dadzą się nabrać na jakiekolwiek wstępne porozumienia w sprawie wojny na Ukrainie. W 2024 r. o rozwiązaniu konfliktu zadecyduje siła militarna. Odwrotne stwierdzenie Kissingera „polityka jest przedłużeniem działań wojskowych” (a nie działania wojskowe są przedłużeniem polityki) wydaje się bardziej prawdopodobne w roku 2024 i później.
Pierwsza ofensywa Ukrainy: lato–jesień 1 r
O ile koncentracja sił, wywiad i oszustwo były kluczowymi zasadami wojny w początkowej fazie wojny na Ukrainie wiosną 2022 r., to późnym latem 2022 r. koncentracja sił i element zaskoczenia były dominującymi siłami.
Latem 2022 r. Ukraina szybko podjęła decyzję o wycofaniu się Rosji z Kijowa i północnej Ukrainy i rozpoczęła własną ofensywę. Cztery miesiące od lutego 2022 r. wykorzystała na zwiększenie siły roboczej i uzbrojenie się w zachodnią broń (lub starszą broń radziecką, którą dawała jej Europa Wschodnia). Latem dysponowało 500,000 190,000 żołnierzy, przy wciąż ograniczonych 2022 XNUMX żołnierzy, z których większość nie stacjonowała już na północy, ale była zaangażowana w zdobycie strategicznego miasta Mariupol na południu. To spowodowało, że północny region Charkowa był słabo broniony i nadmiernie rozbudowany. Dzięki planowaniu i wsparciu strategicznemu oficerów NATO, w tym generałów USA w Kijowie, tego lata XNUMX roku Ukraina pokonała siły rosyjskie w obwodzie charkowskim na północy i wypędziła je z powrotem do Ługańska. Była to wyraźna taktyczna porażka Rosji.
Rosja skonsolidowała swoje siły w Ługańsku, mobilizując 300,000-tysięczne siły nadzwyczajne spośród swoich rezerwistów w Rosji. To przegrupowanie obejmowało także wycofanie części sił przez rzekę Dniepr w południowej prowincji Chersoń. To także było wycofanie się, a nie porażka, pomimo zmiany, jaką nabrały zachodnie i ukraińskie media rządowe.
Tym samym na początku 2023 r. początkowa przewaga liczebna Ukrainy zaangażowana w jej pierwszą ofensywę w Charkowie została zneutralizowana przez powołanie przez Rosję 1 300,000 rezerwistów. Pod koniec roku 2022 obie strony były mniej więcej równe liczebnie i liczyły około 400,000 XNUMX żołnierzy.
Pokonana 2. ofensywa Ukrainy: lato 2023 r
Nowa militarna faza konfliktu miała rozpocząć się w 2023 roku. Rosja przeszła do defensywy, podczas gdy Ukraina planowała kolejną, większą 2. ofensywę na wiosnę lub na początku lata 2023 roku. I tu Ukraina popełniła poważny błąd strategiczny, który z perspektywy czasu może wskazywać na punkt zwrotny w wojnie w dłuższej perspektywie: Ukraina czekała dziewięć miesięcy z rozpoczęciem drugiej ofensywy w czerwcu 2023 r. Mimo opóźnienia Rosja zbudowała dogłębnie potężną obronę na całym obecnie krótszym froncie liczącym 800 mil. Ta obrona znajdowała się szczególnie głęboko w Zaporożu, gdzie Rosja spodziewała się skoncentrowania kolejnej ofensywy Ukrainy. Nietrudno było założyć, że właśnie tam Ukraina skoncentruje swoje siły. Zełenski i jego rząd wielokrotnie mówili publicznie, że właśnie tam nastąpi ofensywa. To tyle, jeśli chodzi o zasadę zaskoczenia, którą Ukraina wykorzystała na swoją korzyść podczas swojej poprzedniej ofensywy na północy latem 2022 roku.
Clausewitz i każdy generał przed i po wie, że siły obronne mają przewagę liczebną nad ofensywą, jeśli chodzi o koncentrację sił. Zazwyczaj, aby zwyciężyć, siła ofensywna musi być co najmniej trzy razy większa od siły defensywnej. W przypadku ataku na duży obszar miejski stosunek ten powinien wynosić być może pięć do jednego. (Kolejny powód, dla którego Rosja w lutym-marcu nie mogła zaplanować zajęcia Kijowa, mając na tym obszarze zaledwie około 40,000 XNUMX mieszkańców).
Masywna obrona Rosji, zwana linią Surowikina, sięgała co najmniej trzech linii. W wysokich punktach rozmieszczono rozległe pola min, stanowiska dział przeciwpancernych, artylerii i wszelkiego rodzaju, wraz z dronami, tysiącami czołgów i około 400,000 2023 żołnierzy rosyjskich, z których większość była skoncentrowana na linii Zaporoża. Ukrainie z kolei nie udało się skoncentrować wystarczających sił w tym regionie w ramach swojej ofensywy, w związku z czym duże siły pozostały rozmieszczone gdzie indziej. Według doniesień ówcześni doradcy wojskowi USA krytykowali fakt, że Ukraina nie skoncentrowała wystarczających sił w głównym punkcie ofensywy w Zaporożu. Wynik ukraińskiej ofensywy 1941 był przewidywalny. Zasada względnej koncentracji sił przesądziła o niepowodzeniu ofensywy Ukrainy. Przeważała wojna obronna – w której Rosja zawsze była dobra – co odkryli naziści podczas II wojny światowej w bitwach o Moskwę w 1942 r., Stalingrad w 1943 r., a następnie Kursk latem XNUMX r.
Ofensywa Ukrainy latem 2023 r. okazała się katastrofą militarną i ogromną porażką taktyczną. Doniesienia o stratach ukraińskich wahały się od 90,000 250 zabitych lub rannych w samej ofensywie letniej i od 300,000 do 37,000 XNUMX w pierwszych dwóch latach wojny. Zachodnie źródło Mediazone szacuje całkowite straty Rosji w zabitych i rannych w pierwszych dwóch latach wojny na XNUMX XNUMX.
Zyski Ukrainy w drugiej ofensywie przy tym wydatku siły roboczej mierzono w zaledwie setkach metrów w kilku lokalizacjach. Wiele dziesiątek tysięcy innych żołnierzy zginęło także podczas prób utrzymania strategicznego miasta Bachmut w centrum Doniecka wiosną 2 roku. Straty te były dotkliwie odczuwalne, gdy kilka miesięcy później rozpoczęła się główna 2023. ofensywa. Letnia ofensywa ukraińska potrzebowała sił około miliona, aby pokonać 2-tysięczną armię rosyjską. Jeśli tak, to ledwo miał stosunek 400,000 do 1.5. W ten sposób podstawowa zasada wojny Clausewitza została zasadniczo naruszona, co dało przewidywalne skutki.
2. ofensywa Ukrainy została zdziesiątkowana przez 1. defensywę Rosji. Właściwie „zdziesiątkowane” – słowo zaczerpnięte ze starego rzymskiego słowa oznaczającego 1/10 strat – było niedoszacowaniem. Ukraina mogła stracić jedną trzecią, a na pewno jedną czwartą. Clausewitz musiał spuścić wzrok i po prostu pokręcił głową.
Gdy 2. ofensywa Ukrainy wbiła zęby w skałę linii Surowikina, Rosja przygotowywała się już do roku 2024. Po wstrzymaniu ofensywy Ukrainy w 2023 r. jesienią 2023 r. Rosja ogłosiła, że szkoli 420,000 2024 nowych żołnierzy. Siły te będą gotowe, aby dołączyć do frontu w XNUMX roku.
Dla kontrastu do końca 2023 r. Zełenski ogłosił, że Ukraina musi zrekrutować (pobór) i zmobilizować kolejne 500,000 2024 w 2023 r., aby uzupełnić siły utracone w 6 r. Początkowo projekt planu obejmował studentów i kobiety, ale ukraińskie protesty społeczne zmusiły go do wycofania się z tego planu. Do chwili obecnej ostateczny plan nie został jeszcze określony w ostatecznej formie; nie rozpoczęto też rekrutacji. Podobno nowy plan będzie obejmował środki zmuszenia szacunkowo XNUMX milionów Ukraińców, którzy wyemigrowali do Europy, gdy wojna zaczęła wracać. W międzyczasie zespoły ukraińskiej policji i sił paramilitarnych siłą porywają z ulic ukraińskich mężczyzn w wieku wojskowym i wysyłają ich do wojska.
Zatem obraz na luty 2024 r. wkraczający w trzeci rok wojny przedstawia Rosję z 600,000 2024 żołnierzy na froncie na początku 420,000 r., co potwierdziło Ministerstwo Obrony Rosji, przy czym prawdopodobnie więcej z 2023 800,000 zaciągniętych i przeszkolonych w 350,000 r. również nadejdzie w przyszłości linia. Zakładając pewną rotację, całkowite rozmieszczenie Rosji na Ukrainie powinno w tym roku wynieść około 100,000 XNUMX żołnierzy. Tymczasem siły Ukrainy szacuje się na XNUMX XNUMX żołnierzy, co obejmuje XNUMX XNUMX rezerwowych jej najlepszych jednostek.
Druga ofensywa Rosji: wiosna 2?
Siły rosyjskie gromadzą się na wielu frontach. Według doniesień w południowym obwodzie zaporoskim znajduje się 60,000 110,000 osób, które być może planują zajęcie reszty tej prowincji nadal okupowanej przez Ukrainę. Szacuje się, że na północy zgromadziło się jeszcze około 40,000 XNUMX żołnierzy, którzy podobno przygotowywali się do odzyskania prowincji Charków. Oczekuje się, że jedna lub obie regionalne ofensywy rozpoczną się wiosną tego roku. W międzyczasie siły ukraińskie są stale wycofywane po niedawnej porażce pod Awdiejewką – trzecim co do wielkości strategicznym miastem zdobytym przez Rosję (pierwszy Mariupol i drugi Bachmut) – podczas gdy XNUMX XNUMX sił rosyjskich przesuwa trzeci front na zachód od Awdiejewki. Tym razem przewaga Koncentracji Sił jest zdecydowanie po stronie Rosjan.
Wewnętrzne linie zaopatrzenia i komunikacji to także kluczowe zasady wojny. Tutaj, gdy rozpoczyna się oczekiwana druga ofensywa Rosji, Rosja ma kolejną przewagę strategiczną. Posiada praktycznie wszystkie wewnętrzne linie zaopatrzenia. Natomiast Ukraina musi polegać na liniach prowadzących do Europy i przez Atlantyk. A linie na Ukrainie wydają się wysychać z dwóch powodów.
Po pierwsze, Europie zabrakło starej broni ZSRR, którą otrzymała Ukraina. Teraz sięga po swój magazyn bardziej nowoczesnej broni dostarczanej przez USA, takiej jak rakiety manewrujące i F-16. Co bardziej kłopotliwe, wydaje się, że zarówno USA, jak i Europa nie są w stanie zapewnić Ukrainie niezbędnej amunicji wojskowej, w szczególności pocisków artyleryjskich kal. 155 mm. UE w najlepszym razie produkuje tylko 4-5,000 6,000 miesięcznie. (Podczas letniej ofensywy Ukraina zużywała 155 sztuk dziennie!) Amerykańska produkcja kalibru 14,000 mm jest niewiele większa. Rozpoczął wojnę, produkując 28,000 50,000 sztuk miesięcznie. Teraz jest to 1 XNUMX miesięcznie. Wciąż za mało. Po kolejnym roku USA twierdzą, że będą produkować XNUMX XNUMX miesięcznie. Ale Zełenski twierdzi, że obecnie potrzebuje XNUMX mln pocisków rocznie.
Stany Zjednoczone musiały zapewnić Ukrainie amunicję z Korei Południowej, a obecnie – według doniesień – z Japonii. Z kolei Rosja produkuje 1 milion pocisków rocznie. To prawie 100,000 XNUMX miesięcznie plus dodatkowe pociski, które otrzymuje z Korei Północnej. Ten problem z amunicją w różnym stopniu powtarza się w przypadku innej produkcji amunicji.
Jednocześnie wydaje się, że w armii amerykańskiej narasta sprzeciw wobec zapewnienia Ukrainie nowocześniejszej amerykańskiej broni, wyczerpując w ten sposób amerykańskie zapasy. Przykładowo na Ukrainę dostarczono dotychczas jedynie niewielką liczbę czołgów Abrams. F-16 będą pochodzić z zasobów europejskich, ale ze starszych wersji samolotów. USA dostarczyły dotychczas jedynie 7 jednostek obrony przeciwrakietowej Patriot, ale 5 zostało już zniszczonych. Systemy Patriot kosztują miliardy, a ich produkcja zajmuje dużo czasu. Jest mało prawdopodobne, że armia amerykańska będzie chciała szybko poświęcić zbyt wielu żołnierzy w 2024 r.
Pozostaje jeszcze kwestia finansowania przez USA Ukrainy, która w Kongresie nadal nie widzi światła w tunelu. Inaczej mówiąc, Ukraina jest całkowicie zależna od źródeł innych niż własna produkcja, a te linie dostaw są podatne na zmieniające się wiatry polityczne na zachodzie. Nawet przewaga Ukrainy w zakresie wywiadu pola walki poprzez inwigilację zanika. Początkowo w całości korzystał z systemu satelitarnego Starlink Elona Muska, ale według doniesień Rosja znalazła sposób na wykorzystanie tego systemu również na polu bitwy.
Krótko mówiąc, pogłębia się niekorzystna sytuacja Ukrainy w zakresie broni krytycznej. Podobnie jest z jego wadą polegającą na przewadze powietrznej na froncie. Do jego głównych sukcesów należy zatopienie kilku rosyjskich statków przy użyciu dostarczonych przez Zachód dronów i rakiet dalekiego zasięgu. Nie miało to jednak żadnego zauważalnego wpływu na przebieg wojny lądowej. Ani żadna z wielu zachodnich mediów, które w trakcie wojny przedstawiały natowską broń „zmieniającą zasady gry”.
Zmiana strategii w wojnie ukraińskiej
Ukraina mogła przegrać wojnę już podczas nieudanej ofensywy latem i jesienią 2023 r. Od tego czasu nie jest w stanie odrobić strat w ludziach i materiale, ponieważ przewaga Rosji w obu przypadkach stale rośnie. Ukraina jest całkowicie zależna od finansowania USA/NATO, zarówno w zakresie broni, jak i utrzymania płynności gospodarczej. Połowę budżetu Ukrainy zapewnił Zachód. A finansowanie to staje się coraz trudniejsze do zapewnienia, jak pokazały niedawne wydarzenia w Kongresie, gdy administracji Bidena nie udało się przekonać jej do przekazania Ukrainie dalszej pomocy w wysokości 61 miliardów dolarów, o którą prosił. Ze swojej strony Europa przyjęła przepisy zapewniające Ukrainie kolejne 54 miliardy dolarów, ale w formie pożyczek rozłożonych na kilka lat.
Żadna ilość funduszy Zachodu nie zastąpi jednak sytuacji, w której Ukrainie po prostu zabraknie mężczyzn (i kobiet) do uzbrojenia, w miarę jak wojna wyczerpie dostępne źródła siły roboczej w armii. Bardzo wątpliwe jest, czy Ukrainie uda się przywrócić koncentrację sił w celu zneutralizowania Rosji.
Na początku konfliktu strategia Stanów Zjednoczonych i NATO polegała na uzbrojeniu Ukrainy po zęby w broń niezbędną do prowadzenia wojny, nałożeniu sankcji na Rosję, które ich zdaniem osłabiły jej gospodarkę i zdolność do produkcji broni wojskowej, ograniczeniu jej zdolności do globalnej sprzedaży ropy za pomocą który będzie finansował jej wojsko, a nawet gospodarkę cywilną, i założę się, że straty w wojnie i kryzysach gospodarczych doprowadzą do niestabilności politycznej w Rosji i obalenia Putina. Ale nic z powyższych nie miało miejsca i nie będzie miało miejsca. W każdym razie wojna wzmocniła pozycję Putina, według której sondaże wykazują 80% pozytywnego wrażenia społecznego. Jego reelekcja wiosną tego roku jest prawie pewna.
Natomiast w rządzie Zełenskiego panuje niezadowolenie i pogłoski o zamachach stanu. Zastąpił większość starszych generałów wojskowych i wielu urzędników rządowych. Jego zdolność do kontynuowania stanu wojennego wyczerpie się za kilka miesięcy, po czym prawdopodobne są wybory, a większość niezależnych relacji, jeśli się odbędą, przewiduje, że przegra reelekcję znaczną większością głosów.
W tym coraz bardziej ponurym scenariuszu dla NATO i administracji Bidena zmienia się obecnie także strategia USA i NATO. Nowa strategia Stanów Zjednoczonych nie jest formalnie sfinalizowana, ale wydaje się zmierzać w kierunku następujących elementów: Ukraina musi militarnie przejść do strategii defensywnej z nową linią gdzieś na wschód od rzeki Dniepr w rejonie Donbasu-Zporoża i Charchowa na północy. Musi odbudować swoje siły zbrojne w 2024 r. USA/NATO zapewnią jej nową, zaawansowaną broń, niezbędną (F-16, rakiety dalekiego zasięgu ATACMS, drony dalekiego zasięgu itp.), aby powstrzymać Rosjan przed większymi zdobyczami. Po wyborach w USA w listopadzie 2024 r. Ukraina będzie mogła rozpocząć kolejną, trzecią ofensywę w 3 r., po odbudowaniu sił. W międzyczasie Ukraina (i NATO) powinny „grać na czas” za kulisami, tak jak miało to miejsce w 2025 roku.
Jednak nie wszyscy w Waszyngtonie akceptują tę przyszłą zmianę w strategii USA. Niektórzy neokonserwatyści chcą ponownie „podwoić swoje siły”, albo wysyłając wojska NATO na zachodnią Ukrainę, aby wypuścić więcej sił ukraińskich na front; umożliwienie Ukrainie użycia broni dalekiego zasięgu dostarczonej przez USA (F-16, rakiety ATACMS, drony) do ataku w głąb Rosji; przejąć i rozdysponować w zachodnich bankach rosyjskie aktywa o wartości 300 miliardów dolarów, zamrożone na początku wojny, i wykorzystać je do finansowania Ukrainy; a nawet rozważenie użycia taktycznej broni nuklearnej, gdyby Rosja kiedykolwiek przekroczyła Dniepr lub próbowała zająć Kijów.
Ze swojej strony rosyjskie SMO również uległo zmianie. Choć Rosja jest otwarta na rozmowy z Zachodem (według doniesień niektóre wczesne kontakty mają charakter tajny), o wyniku wojny zadecydują działania militarne. Koniec z zachodnimi werbalnymi „zapewnieniami”. Ukraina musi przynajmniej wyraźnie odmówić przystąpienia do NATO. Musi usunąć wpływy faszystowskie ze swojej armii i rządu – tj. zdenazyfikować. Musi odtąd mieć charakter neutralny i nie stanowić już strategicznego zagrożenia dla Rosji. NATO musi zgodzić się na długoterminowe porozumienie w sprawie bezpieczeństwa z Rosją. Ale może być ich więcej.
Sygnały od Putina i innych wysokich rangą urzędników rosyjskich z ostatnich miesięcy również sugerują, że w przypadku kontynuowania wojny przez Ukrainę lub dalszej eskalacji na Zachodzie, Rosja uważa, że wszystkie rosyjskojęzyczne prowincje muszą stać się częścią Rosji, tak jak uczyniły to już cztery wschodnie prowincje. Oznacza to obszar Charkowa, wszystkie województwa na wschód od Dniepru, a także południowe województwa Mikołajów i Odessa. Być może nawet Kijów. Rosja prawdopodobnie również nie będzie rozmawiać z Zełenskim, a jedynie z NATO. Innymi słowy, dalsze działania militarne zadecydują o ostatecznym wyniku wojny.
Jak wskazują poszczególne stanowiska, wszystkie strony są nadal dość daleko od siebie. Negocjacje ani umowa nie są przedmiotem rozmów ani nie zostaną wkrótce podjęte. Oznacza to, że wszystkie strony nadal stawiają na rozwiązanie militarne.
Ale jak pokazały już Zasady wojny Clausewitza, która ze stron ma większą koncentrację sił, zarówno pod względem taktycznym, jak i strategicznym, ma ostateczną przewagę. Ponadto na równanie wojny wpływa również to, której stronie skończą się rezerwy jako pierwsze; który ma silniejsze linie wewnętrzne; co może lepiej oszukać drugą osobę co do tego, jak i gdzie zaatakuje w następnej kolejności; które siły mają lepsze wyszkolenie i morale; która gospodarka może wyprodukować drugą; który ma więcej i lepszą broń. A także, którzy przywódcy są bardziej zdolni i mogą pozostać na stanowisku, aby zapewnić ciągłość skutecznego przywództwa. Wydaje się, że w 2024 r. Rosja albo ma przewagę, albo zyskuje przewagę we wszystkich powyższych kwestiach.
ZNetwork jest finansowany wyłącznie dzięki hojności swoich czytelników.
Darowizna