Istoty ludzkie są stworzeniami kierującymi się przyzwyczajeniami. Nawyki i rutyny pomagają nam przez całe dni i tygodnie. A kiedy już te nawyki zakorzenią się głęboko w naszych mózgach, nie będzie łatwo uciec od tych utartych ścieżek. Jeśli pojawia się inna osoba i potrząsa kratami naszych nawyków, zwykle reagujemy defensywnie.
Pamiętam, kiedy po raz pierwszy w San Francisco zastosowaliśmy głosowanie rankingowe – co było jego pierwszym zastosowaniem w całych Stanach Zjednoczonych od wielu dziesięcioleci – wywołało to oburzenie wśród tradycjonalistów, interesów ze śródmieścia, administratorów wyborów i osób bojących się zmian. Codziennie główny nurt San Francisco Chronicle nazwał to „szaloną kulą ruletki”, a szef komisji wyborczej nazwał to „szaloną kulą ruletki”. „Strefa Mroku”. Inny „ekspert” nazwał to „prawdopodobnym lekarstwem”. gorzej niż choroba.” Przez chwilę wydawało się, że obecne władze stanowczo odmówią jego wdrożenia. W rzeczywistości musieliśmy pozwać miasto San Francisco, aby wyegzekwować nowe prawo RCV.
To było 20 lat temu i nie tylko San Francisco nadal korzysta z RCV, ale głosowanie rankingowe rozprzestrzeniło się w całym kraju, ponad 50 miast i szeregu państw i jest obecnie najpopularniejszą z reform politycznych. Ze względu na zdolność zachęcania kandydatów do znajdowania wspólnej płaszczyzny porozumienia i budowania koalicji jako drogi do zwycięstwa, budzi ona wielkie nadzieje jako metoda, która może pomóc zmniejszyć toksyczną polaryzację partyzancką, która jest plagą amerykańskiej demokracji.
Dziewiczy rejs na Alaskę
Weźmy udział w głosowaniu na Alaskę, które w ubiegły wtorek po raz pierwszy skorzystało z głosowania rankingowego. Ostatni stan graniczny jest ogromny, ma powierzchnię około 663,000 2 mil kwadratowych, czyli dwa i pół razy większy niż Teksas. Wakat na stanowisku niedawno zmarłego kongresmana Dona Younga musiał zostać obsadzony w drodze specjalnych wyborów zorganizowanych w całym stanie. Mieszkańcy Alaski zdecydowali już wcześniej, w drodze inicjatywy wyborczej podjętej prawie XNUMX lata temu, o zastosowaniu RCV i połączeniu go z czterema najlepszymi otwartymi prawyborami. Tak więc w ubiegły wtorek wyborcy oddawali także karty do głosowania na gubernatora, senatora USA i legislatorów stanowych, a w listopadzie za pomocą RCV wybiorą zwycięzców tych wyścigów spośród czterech najlepszych uczestników.
Pod pewnymi względami Alaska jest naprawdę dobrym stanem do wypróbowania głosowania rankingowego. The Last Frontier ma jedną z najbardziej tętniących życiem niezależnych i mniejszych kultur partyjnych w kraju. Republikanów jest około dwa razy więcej niż Demokratów, ale tak naprawdę wyjątkowe w polityce Alaski jest to, że 60% zarejestrowanych wyborców wybrałeś opcję „Bezpartyjna” lub „Niezadeklarowana” jako ich przynależność. Ci niezależni to zwykle rozsądni, samowystarczalni ludzie, z niską tolerancją dla gier i urządzeń Waszyngtonu.
Pomimo całej zniechęcającej logistyki i potencjalnych przeszkód, według większości relacji ten dziewiczy rejs z użyciem zdalnie sterowanego statku powietrznego przebiegł niewiarygodnie dobrze. Nie było żadnych histerycznych doniesień w mediach o tym, że wyborcy nie uszeregowali swoich kart do głosowania lub masowego zamieszania wśród wyborców. W wyborach specjalnych mających obsadzić wakat w Kongresie żaden z trzech kandydatów – była gubernator GOP i kandydatka na wiceprezydenta Sarah Palin, druga republikanka Nick Begich i demokratka Mary Peltola – nie zdobył większości głosów. To uruchamia proces liczenia głosów rankingowych. Dotychczasowi kandydaci cierpliwie czekają na wyniki – cóż, OK, Sarah Palin nazwała RCV „szalonym, zawiłym, kutasem” i „System wymyślony przez lewicę.” Jej pióropusz Donald Trump nazwał RCV „bzdury”. Biorąc pod uwagę źródła, uznaję to za komplement. Ale jak dotąd media na Alasce w większości przedstawiają sprawę całkiem prosto.
Niemniej jednak system jest nowy. Nieuchronnie doprowadzi to do zamieszania, nieporozumień i narzekań. Zanim jeszcze ogłoszono zwycięzców, mówiło się już o ich montowaniu uchylenie przeciwko temu.
Tego można się całkowicie spodziewać. Ludzie nie lubią, gdy ktoś wytrąca ich z naszych nawyków. A obecne metody wyborcze, które stosujemy nie tylko na Alasce, ale w całych Stanach Zjednoczonych, wiążą się z naprawdę złymi nawykami.
Zastrzeżenia powyborcze
Jakie skargi i zastrzeżenia zgłoszono do tej pory w związku z głosowaniem rankingowym? Dwa z nich były najbardziej widoczne.
In Zatoczka Petersa, maleńkiej wiosce na północny wschód od Anchorage, w której żyje kilka tysięcy ludzi, a także kilka niedźwiedzi, łosi i mnóstwo łososi, wyrażono opinię, że RCV jest „głupi”, „głupi” i – co najgorsze – plan wybrania większej liczby Demokratów w państwie o poglądach republikańskich.
Ciekawy punkt widzenia. Jeśli jednak spojrzeć na obecne wyniki wyborów, to prawdą jest, że obecnie prowadzi Demokrata Peltola z 38% głosów, a Palin i Begich są tuż za nimi z odpowiednio 32% i 29%. Oznacza to, że kandydaci Partii Republikańskiej łącznie dysponują przeważającą liczbą 61% wszystkich głosów. Gdyby Alaska zastosowała metodę „wielu zwycięzców”, podobną do swojego poprzedniego systemu, boohoo Republikanie podzieliliby swój konserwatywny głos pomiędzy dwóch kandydatów, a samotny Demokrata zostałby ogłoszony zwycięzcą.
Inaczej, w starym, zamkniętym systemie podstawowym, Palin i Begich wdaliby się w bójkę na wydrapanie oczu, aby zobaczyć, które okaleczone stworzenie wciąż czołga się przez linię mety procesu nominacji GOP. W przypadku głosowania rankingowego najprawdopodobniej głosy Republikanów skupią się wokół jednego z dwóch kandydatów i zwycięży Republikanin. Rzeczywiście, oficjalny slogan Partii Republikańskiej skierowany do wszystkich konserwatystów z Alaski brzmiał: „uszeregować czerwonych” i pozostawić Peltolę poza swoimi kartami do głosowania.
Ponieważ Begich zajmuje obecnie ostatnie miejsce w rankingu, po wyeliminowaniu go z drugiej pozycji w rankingach jego zwolennicy prawdopodobnie zapewnią Palinowi zwycięstwo. Peltola musiałby albo zdobyć około 45% drugich miejsc w rankingu konserwatywnych wyborców Begicha, albo wielu wyborców GOP na Palin i Begich musiałoby oddać jeden głos i nie sklasyfikować drugiego kandydata Partii Republikańskiej. Rzeczywiście, zawsze polaryzująca Palin powiedziała Anchorage Daily News że nie oceniała nikogo poza sobą. Mimo to wyborcy GOP, tacy jak ci w Peters Creek, powinni padać na kolana wychwalając RCV. Być może w końcu to zrobią. Historycznie rzecz biorąc, większość wyborców, którzy korzystali z głosowania rankingowego w obu przypadkach zrozumieć i wspierać.
Kiedy przeprowadzać podsumowanie RCV – urzędnicy wyborczy AK ukrywają pełne wyniki RCV
Inni mieszkańcy Alaski skrytykowali głosowanie rankingowe, ponieważ ostateczne wyniki wyborów będą dostępne dopiero pod koniec sierpnia. Do tego czasu, ponad dwa tygodnie po wyborach specjalnych, urzędnicy wyborczy nie sporządzą nawet zestawienia RCV. Amerykanie lubią natychmiastowe wyniki wyborów, które można przetrawić rano podczas błyskawicznego śniadania. Dwa długie tygodnie?
Nawet media ogólnokrajowe zaczęły umieszczać rankingi w głosowaniu rankingowym przez ten niekończący się okres oczekiwania. Chuck Todd, gospodarz programu „Meet the Press” w NBC, zapytał Deb Otis z FairVote z oczywistą frustracją w głosie: „Faktem jest, że będziemy żyć w czarnej skrzynce przez następne 8 do 10 dni podczas gdy Alaska czeka, aż wszystkie karty do głosowania napłyną, zanim zaczną głosować na drugi i trzeci wybór. I wydaje się, że to tylko doprowadzi – Sarah Palin już wykorzystuje tę próżnię do krytyki systemu” (zobacz cytat Todda w tym łączu w 37:00).
Te opóźnione wyniki podsycają przekonanie, że RCV to tak skomplikowana i chaotyczna sprawa, że liczenie głosów wymaga niezwykłej ilości czasu. To samo powiedziano, gdy miasto Nowy Jork wykorzystało RCV podczas pierwszych wyborów samorządowych w 2021 r. Tamtejsi urzędnicy wyborczy sporządzili statystyki dopiero tydzień po wyborach. Te siedem długich dni ugruntowało przekonanie – które okazało się błędne – że główny kandydat na burmistrza Eric Adams miał znaczną dziewięciopunktową przewagę, biorąc pod uwagę wyłącznie pierwsze miejsca w rankingach.
Kiedy jednak urzędnicy wyborczy faktycznie nacisnęli przycisk, aby podliczyć RCV, odkryto, że w wyborach doszło do jednopunktowej przewagi między Adamsem a jego główną przeciwniczką, Kathryn Garcią, która była w wyborach trzecie miejsce gdy liczone były tylko pierwsze miejsca w rankingach. Odmowa urzędników wyborczych w Nowym Jorku przeprowadzenia zestawienia RCV dała całkowicie błędne wyobrażenie o dynamice wyścigu. Kiedy już podliczono, a do zliczenia pozostało jeszcze wiele kart do głosowania wysłanych pocztą, nagle opinia publiczna zdała sobie sprawę, że margines jest wąski jak brzytwa.
Jednak niepowodzenie w przeprowadzeniu zestawienia RCV w Nowym Jorku nie było winą głosowania rankingowego. Wina leży po stronie urzędników wyborczych. Fakt jest taki, że po naciśnięciu przycisku w celu uruchomienia liczenia RCV, całego liczenia dokonuje superszybki komputer. Wykonanie tego liczenia zajmuje kilka minut. Liczenie można przeprowadzać raz dziennie lub nawet kilka razy dziennie, stale przetwarzając karty do głosowania wysyłane pocztą. To takie proste.
Jednak podobnie jak w Nowym Jorku administratorzy wyborów na Alasce błędnie założyli, że zestawienie RCV będzie skomplikowane pod względem operacyjnym, pomimo wielu miejsc, w których korzysta się z RCV, gdzie nie jest to skomplikowane, a wstępne zestawienia RCV przeprowadza się w noc wyborczą. Na Alasce, ze względu na dużą liczbę wyborców z bardzo wiejskich obszarów, przygranicznych i zagranicznych wyborców wojskowych, których dotarcie pocztą do miejsc liczenia może zająć kilka dni, Wydział Wyborczy Alaski dawno temu ustalił politykę o pozostawieniu 15 dni od wyborów na dotarcie wysłanych pocztą kart do głosowania. I nie zaczynają liczyć kart do głosowania wysłanych korespondencyjnie, dopóki nie upłynie ten 15-dniowy okres. Taka była polityka Alaski na długo przed pojawieniem się głosowania rankingowego. Tak naprawdę podjęcie decyzji zajęło 15 dni senator Lisy Murkowski zwycięstwo w 2010 r.
Ponadto wśród wielu administratorów wyborów istnieje inne fałszywe założenie – że nastąpi zamieszanie społeczne, jeśli wynik zmieni się pomiędzy początkowym wynikiem RCV w noc wyborczą a ostatecznym wynikiem wiele dni później. Zwłaszcza przy tak dużej liczbie kart do głosowania przesłanych korespondencyjnie, które zostaną zliczone po wyborach, niektórzy administratorzy doszli do wniosku, że lepiej poczekać, aż większość kart do głosowania zostanie przetworzona, zanim naciśnie się przycisk podliczania głosów RCV.
Ale w rzeczywistości ta dynamika działa zupełnie odwrotnie. Jak widzieliśmy podczas wyborów na burmistrza Nowego Jorku, ponieważ urzędnicy wyborczy czekali na ogłoszenie pierwszego wyniku RCV, media i opinia publiczna zaczęły błędnie zakładać, że faworyt z szeroką przewagą, opartą wyłącznie na wynikach pierwszego wyboru, z łatwością wygra. Podobna dynamika miała miejsce podczas wyborów na burmistrza Oakland w 2010 r. przy użyciu RCV, podczas których urzędnicy wyborczy czekali całymi dniami na podsumowanie. Kiedy zdobywca drugiego miejsca faktycznie nadbiegł z tyłu i ogłosił zwycięstwo, rozpętało się piekło. Podważyło to wiarygodność wyników wyborów i legitymację nowego burmistrza, który okazał się pierwsza kobieta pochodzenia azjatycko-amerykańskiego wybrany na burmistrza dużego miasta w USA.
Gdyby jednak urzędnicy wyborczy w Oakland sprawdzili wyniki RCV w wieczór wyborczy, opinia publiczna od razu zorientowałaby się, że faworyt w rzeczywistości przegrywa niezwykle zacięty wyścig. Czekając, wywołali zamieszanie, którego się obawiali.
Wyciągnąwszy tę lekcję, urzędnicy wyborczy w Oakland, a także w pobliskim San Francisco przeprowadzają pierwsze zestawienie RCV w wieczór wyborczy, a następnie kolejne każdego dnia po wyborach. Liczą, ile kart do głosowania zostało przetworzonych do tego czasu, i ogłaszają wyniki jako „wstępne” (co muszą robić nawet wybory inne niż RCV). Ogłaszają także, ile kart do głosowania korespondencyjnego pozostało niezapłaconych. Jest to łatwe i szybkie i Alaska też mogłaby to zrobić.
Ponadto urzędnicy z obszaru Zatoki San Francisco publikują w Internecie cyfrowy plik tekstowy zawierający „obrazy kart do głosowania”, które stanowią anonimowy cyfrowy zapis rankingów każdego wyborcy. Umożliwia to mediom i obywatelom pobieranie obrazów kart do głosowania i na ich własnych komputerach przeprowadzanie obliczeń RCV. Zapewniło to maksymalną przejrzystość i ustanowiło precedens w zakresie bezpieczeństwa wyborów opartego na crowdsourcingu.
Te przykłady pokazują nam bardzo wyraźnie: najlepszą praktyką jest wczesne i częste przeprowadzanie obliczeń RCV oraz udostępnianie zdjęć kart do głosowania opinii publicznej w celu weryfikacji na podstawie informacji pochodzących z tłumu. Takie postępowanie faktycznie zwiększa przejrzystość i łagodzi obawy opinii publicznej. Jeśli początkowo zostaną ogłoszone tylko pierwsze wybory, jak na Alasce i w Nowym Jorku, nikt tak naprawdę nie będzie wiedział, co będzie się działo w tych wyborach, zwłaszcza jeśli wyścig jest blisko. Blokowanie kart do głosowania i zatajanie wyników głosowania RCV podważa zaufanie społeczne. Jak powiedział gospodarz „Meet the Press”, Chuck Todd, tworzy to czarną skrzynkę.
Chociaż rozumiem ostrożność ze strony urzędników z Alaski w związku z ich pierwszymi wyborami do RCV, niestety nie zdają sobie oni sprawy, że ich nadmierna ostrożność w rzeczywistości stwarza jeszcze więcej problemów. Niedawno wydany FairVote nowy raport opisując „najlepsze praktyki” przeprowadzania wyborów rankingowych, co obejmuje oba moje zalecenia. Niestety, na Alaskę i Nowy Jork dotarło już za późno. Wkrótce jednak w większej liczbie jurysdykcji odbędą się pierwsze wybory RCV.
Niektórym osobom przyzwyczajenie się do nowych pomysłów, takich jak głosowanie rankingowe, może zająć trochę czasu. Dotyczy to prawie wszystkich innowacji i przełomów. Jeśli jednak na zawsze pozostaniemy przylepieni do lepu starych idei, społeczeństwo nigdy nie pójdzie do przodu. Jeśli nie spróbujemy nowych metod, nasza polityka stanie się jeszcze bardziej statyczna i spolaryzowana. Założyciele młodego narodu amerykańskiego sami byli wielkimi innowatorami, a Alaska oddaje hołd ich duchowi, wyznaczając nową drogę naprzód. Reszta narodu powinna zwrócić na to szczególną uwagę.
ZNetwork jest finansowany wyłącznie dzięki hojności swoich czytelników.
Darowizna