W całym kraju RCV będzie głosowane w wielu stanach i miastach – i już zdobyło 27 głosów z rzędu
W ramach przygotowań do kariery związanej z reformami politycznymi – nie miałem dyplomów uniwersyteckich w zakresie „jak wzniecać rewolucję” – zamiast tego uzyskałem dyplom z geologii i geofizyki. Z pewnością dziwna ścieżka, ale z badania Ziemi można wyciągnąć wiele lekcji, a jedną z nich jest to, że zmiany zachodzą powoli.
Na przykład orogeneza trzęsienia ziemi to historia poślizgu centymetr po calu wzdłuż krawędzi płyt sejsmicznych na przestrzeni wielu lat, niewykrywalnego z wyjątkiem najbardziej czułych instrumentów. Płyty zmierzają w przeciwnych kierunkach, ocierając się i ślizgając, a gdy rok po roku przesuwają się obok siebie, wzrasta napięcie i ciśnienie. Wreszcie napięcie jest tak wielkie, że wszystko wybucha gwałtownym szarpnięciem, które trwa zaledwie kilka sekund, a te sekundy mogą być niszczycielskie, powodując śmierć i zniszczenie oraz przywracając krajobraz do nowej normalności.
Reformy polityczne przebiegały w ten sposób przez ponad 30 lat mojej kariery. Przez pierwsze 10 lat od założenia organizacji znanej dziś jako FairVote nie odnieśliśmy żadnego politycznego zwycięstwa za reformą systemu wyborczego. Było kilka nieudanych prób, w tym utracone karty do głosowania w Cincinnati i San Francisco oraz kilka wyborów do samorządów studenckich na uniwersytetach, w których przyjęto głosowanie proporcjonalne z jednym zwycięzcą lub wieloma mandatami. Pojawiło się kilka przychylnych artykułów wstępnych, komentarzy i wywiadów w mediach, niektórzy wpływowi przywódcy poparli nasze wysiłki. Jednak po dekadzie nie mieliśmy żadnych większych zwycięstw, na które moglibyśmy wskazać.
Jednak powoli, z biegiem czasu, napięcia w amerykańskiej polityce narastały wzdłuż płyt tektonicznych pęknięć politycznych.
Wreszcie pierwsza erupcja miała miejsce w marcu 2002 r. w narażonym na trzęsienia ziemi San Francisco. Wyborcy miejscy przyjęli kartę do głosowania dotyczącą głosowania rankingowego (w przypadku wyścigów z jednym zwycięzcą, nazywanych wówczas głosowaniem w natychmiastowej turze) w wyborach lokalnych. Było to pierwsze zwycięstwo nakazujące reformę systemu wyborczego w USA od około 50 lat.
W ciągu następnych kilku lat nastąpią kolejne zwycięstwa – Oakland, Berkeley, Minneapolis, Burlington, St. Paul, Memphis, Santa Fe i inne. Potem nastąpiło kilka prób uchylenia, w tym nieudana próba uchylenia w San Francisco w 2012 r. Potem nastąpiła kolejna duża erupcja i nasze pierwsze zwycięstwo stanowe RCV w Maine w 2016 r.
Zwycięstwo w Maine zostało poprzedzone wieloma kroki centymetr po calu, w tym wprowadzenie RCV do legislatury stanu Maine w 2001 r. i w każdym kolejnym roku przez następne 10 lat. W 2011 roku wyborcy w Portland, największym mieście stanu Maine, głosowali za wykorzystaniem RCV do wyboru burmistrza, a kampanią przewodziły FairVote i League of Women Voters. Imponująca kampania z inicjatywą wyborczą przygotowała grunt pod zwycięstwo w całym stanie, ale nawet wtedy przeciwnicy polityczni, zarówno Demokraci, jak i Republikanie, próbowali wykorzystać sądy i władzę ustawodawczą, aby uniemożliwić jej wdrożenie. W 2018 r. konieczne było kolejne głosowanie społeczeństwa, aby położyć kres wszelkim legislacyjnym, czyli partyzanckim obstrukcjom hakerskim.
Potem następowały kolejne zwycięstwa w mieście za miastem – Nowy Jork, Boulder, Lowell, Easthampton, Minnetonka, Eureka… a potem następna erupcja sejsmiczna, tym razem w najbardziej aktywnym tektonicznie stanie ze wszystkich – na Alasce. Osiemnaście lat po tym, jak przegraliśmy tam różnicą 2 do 1, w końcu zwyciężyliśmy minimalną przewagą. Jak mówimy w świecie reform politycznych: „Nie ma czegoś takiego jak przegrana, po prostu nie wygrałeś JESZCZE".
W 2021 roku dodano więcej miast, 2022 i 2023 — Portland i Corvallis Oregon, Seattle, Evanston, Fort Collins, trzy miasta w stanie Michigan (Kalamazoo, East Lansing i Royal Oak), dwa tuziny miast w stanie Utah, w tym stolica Salt Lake City, które wybierają burmistrza i radę miasta. Ponieważ postęp ten następował przez wiele lat, czasami wydawało się, że jest to niewielka strużka.
Osiągnięcie „progu rentowności”
Największym wyzwaniem często było „budowanie marki” w oparciu o nowy pomysł. Zawsze wiedzieliśmy, że termin „głosowanie rankingowe” – a przed tą natychmiastową drugą turą głosowania, głosowaniem w sprawie preferencji, głosowaniem w sprawie wyboru, głosowaniem w trybie preferencyjnym większością, prawdziwym alfabetem imion – był dla większości ludzi niejasny. Termin brzmiał dziwnie, wręcz nieco „obco”, a częścią progu wiarygodności i wykonalności reform politycznych jest to, czy społeczeństwo rozpoznaje nazwę waszej reformy i ma z nią pozytywne skojarzenia.
Mój współzałożyciel FairVote, Rob Richie i ja, zwykliśmy współczuć, że można powiedzieć „publiczne finansowanie kampanii” lub „reforma finansowania kampanii”, które również są pełne kęsów, ale większość ludzi miała pojęcie, co masz na myśli. Jednak większość ludzi powitała „głosowanie rankingowe” pustym spojrzeniem.
Zaskoczyło więc i przyniosło ulgę, że w ciągu zaledwie ostatnich pięciu lat termin „głosowanie rankingowe” wyrwał się z czarnej skrzynki anonimowości. Coraz więcej osób go zna, ma poczucie jego znaczenia i ma z nim pozytywne skojarzenia. Jestem zdumiony liczbą programów telewizyjnych, programów radiowych i artykułów prasowych, które dziś mimochodem wspominają o „głosowaniu rankingowym”, ponieważ termin ten jest tak znany jak Barbie i Ken. Grupy znajomych wybierają za pomocą RCV dzbany piwa w pubie. Niedawno Minnesota użyła go do wybrania swojego nowa flaga państwowa. Jest nawet RCV gra planszowa. „Współczynnik rozpoznawalności nazw” wspiął się do stratosfery.
Nie oznacza to, że każda osoba potrafi wyjaśnić, w jaki sposób liczone są głosy, ale mają pewne przebłyski zrozumienia, że jako wyborcy wiedzą, że będą ustalać ranking swoich kart do głosowania, a jeśli ich pierwszy faworyt nie wygra, jego głos trafia do drugiego ulubione, a to oznacza, że mają większy wybór i dla większości ludzi wydaje się to bardzo dobrą rzeczą.
To ogromna zmiana poziomu morza, jeśli chodzi o wykonalność polityczną, a dla takich jak ja, którzy od dziesięcioleci mocno pukają do tych drzwi, jest to niezwykle satysfakcjonujące.
Stworzył odnoszący sukcesy ruch polityczny, który nabrał znacznego rozmachu. Głosowanie rankingowe zwyciężyło obecnie w 27 głosowaniach z rzędu, a RCV jest używane w około 60 miastach – w tym w miastach markizowych, takich jak Nowy Jork, San Francisco, Minneapolis, Portland, Seattle – a także w sześciu stanach dla różnych biur, niektóre główne i niektóre mniejsze. Na tym etapie swojej wieloletniej trajektorii głosowanie rankingowe rozprzestrzenia się we wszystkich miejscach – w kolorze niebieskim, czerwonym, fioletowym, w dużych miastach, małych miasteczkach i dużych stanach, wśród liberałów, postępowców, umiarkowanych, a nawet konserwatystów.
Potencjalne trzęsienie ziemi o magnitudzie 8.0 nadchodzące w 2024 r
Jednak wszystkie dotychczasowe sukcesy to tylko rozgrzewka przed tym, co nadejdzie dalej. W chwili obecnej istnieje duże prawdopodobieństwo, że w listopadzie 2024 r. RCV znajdzie się na kartach do głosowania w co najmniej czterech różnych stanach – Oregon i Nevada są pewne, Idaho i Kolorado są prawie pewne, a Arizona i Montana wykazują prawdziwy potencjał . Prawdopodobne są również kampanie RCV w wielu ważnych miastach, w tym w Denver, Anchorage, Grand Rapids i Lansing w stanie Michigan oraz Waszyngtonie, które, jeśli odniosą sukces, zaprezentują RCV w stolicy kraju. Rok 2024 może okazać się najbardziej doniosłym w dotychczasowej historii FairVote oraz w historii reformy systemu wyborczego w Stanach Zjednoczonych.
Oto podsumowanie kilku nadchodzących kampanii.
Oregon. To, co dzieje się w Oregonie, jest niezwykle ekscytujące. Ustawodawca stanowy głosował w ostatnim dniu sesji legislacyjnej do uchwalenia ustawy House Bill 2004, który zawiera propozycję wykorzystania głosowania rankingowego w wyborach federalnych i ogólnostanowych (w tym prezydenta i gubernatora) w głosowaniu w listopadzie 2024 r. Po raz pierwszy we współczesnej historii Stanów Zjednoczonych legislatura stanowa pozwoliła wyborcom zdecydować, czy podczas wyborów zastosować alternatywną metodę wyborczą. Często reformatorzy polityczni nie cieszą się dużym poparciem wśród wybranych, dlatego wykorzystujemy proces inicjatywy wyborców, aby poprosić wyborców o podjęcie decyzji w sprawie reform. Jednak w Oregonie większość Demokratów w izbie stanowej, pod przewodnictwem jej spikera Dana Rayfielda, głosowała za umieszczeniem RCV pod głosowaniem (DemocracySOS przeprowadziło wnikliwy wywiad z prawnikiem Blairem Bobierem, wieloletni orędownik RCV w Oregonie, co rzuca światło na to, jak doszło do tego niezwykłego wydarzenia).
Nevada. Wyborcy w Nevadzie zatwierdzili już RCV w listopadzie 2022 r. w ramach głosowania ogólnostanowego, w ramach którego połączono je z czterema najlepszymi otwartymi prawyborami. Wszyscy kandydaci z dowolnej partii startowaliby na jednej karcie do głosowania, a czterech zdobywców największej liczby głosów przeszłoby do wyborów powszechnych, o których zadecydowała RCV. Ale klasa polityczna tak bardzo boi się reform, że doprowadziła do tego, że zgodnie z zasadami Nevady reformatorzy muszą wygrać dwa razy. Podwójne zagrożenie. I w przeciwieństwie do Oregonu, gdzie przywódcy Partii Demokratycznej stanęli na wysokości zadania, aby umieścić RCV pod głosowaniem, w Gem State zarówno Partia Demokratyczna, jak i Republikańska mają do tego pełne ręce roboty.
Interesującym czynnikiem wpływającym na poparcie społeczne jest to, że Nevada jest jednym z wielu stanów, w których odnotowano gwałtowny wzrost liczby zarejestrowanych wyborców niezależnych od dwóch głównych partii – około 37% jest zarejestrowanych jako bezpartyjne lub posiadające partia mniejsza, której łącznie jest więcej niż zarejestrowanych Demokratów (33%) i Republikanów (30%). Wśród wyborców w wieku od 18 do 34 lat największą grupą wyborczą są osoby bezpartyjne, które w połączeniu z rejestracją partii mniejszych stanowią powyżej 50 procent. Ponieważ dwie główne partie korzystają obecnie z prawyborów zamkniętych, co oznacza, że od jednej trzeciej do połowy wyborców nie może uczestniczyć w prawyborach partii, w których rozstrzyga się większość wyborów. Podobnie jak w przypadku kombinacji Top 4/RCV na Alasce, to polityczne wykluczenie rosnącej kohorty niezależnych wyborców skłania zarówno wyborców, jak i darczyńców do przyjęcia tej reformy, nie tylko w Nevadzie i na Alasce, ale także w innych stanach (więcej informacji o Nevadzie, Zobacz Artykuł DemokracjaSOS).
Idaho. Jest to również potencjalny stan z pierwszej czwórki RCV. Chociaż jest to stan mocno konserwatywny, podobnie jak na Alasce, wielu z tych konserwatystów nie jest zarejestrowanych jako Republikanie, ale jako niezależni – ponad jedna trzecia (35%) wyborców są zarejestrowane jako „niepowiązane”. Niezrzeszeni wyborcy są zdecydowanie drugą co do wielkości „partią polityczną” w Idaho, większą niż Demokraci. Jednak ci wyborcy nie mogą uczestniczyć w „zamkniętych prawyborach” GOP, w których rozstrzygane są praktycznie wszystkie wybory. Koalicja z niezależnych i umiarkowanych Republikanów, w tym grupy Republikanie na rzecz Otwartych Prawyborów i Reclaim Idaho, zbierają podpisy z inicjatywy wyborców. Dołączają do niej prominentni przywódcy Partii Republikańskiej, a wśród nich były republikański gubernator Butch Otter, a także dziesiątki innych byłych prawodawców i urzędników stanowych, popierają kampanię, ponieważ wierzą, że prawybory w pierwszej czwórce w połączeniu z RCV pomogą pokonać bardziej ekstremalny MAGA kandydaci Republikanów którzy z powodzeniem wyparli bardziej umiarkowanych ustawodawców w prawyborach Partii Republikańskiej przy niskiej frekwencji w ramach zasady „wielość wygrywa wszystko”.
Zatem rok 2024 może zakończyć się rokiem, w którym głosowanie rankingowe stanie się nową normą dla demokracji przedstawicielskiej w Stanach Zjednoczonych; ORAZ rok, w którym Donald Trump wraca do władzy i rządzi ze zdwojoną siłą, jeszcze bardziej niszcząc długo utrzymywane instytucje demokratyczne w Ameryce. Równie dobrze mogą to być „najlepsze i najgorsze czasy”. Zapnij pasy, Duch Roku 2024 wkrótce wyruszy w niepewną przyszłość.
ZNetwork jest finansowany wyłącznie dzięki hojności swoich czytelników.
Darowizna