FZaskakująca wiadomość Ridaya, że Robert Mueller skutecznie zapewnił sobie dodatkowy tydzień na przygotowanie się do zeznań w Izbie Reprezentantów w sprawie Russiagate (obecnie zaplanowanych na 24 lipca), musiała być przerażającą wiadomością dla tych jego fanów, którzy potrafią dodać dwa do dwóch. W ciągu ostatnich kilku tygodni stało się jasne, że oba znaleziska są niejasne rosyjskiej ingerencji w wybory prezydenckie w USA w 2016 r. legło w gruzach.
Sobotę New York Times Raporty że „Demokraci powiedzieli, że zdecydowali się opóźnić na prośbę pana Muellera” po całym dniu negocjacji, „ponieważ zarówno Demokraci, jak i Republikanie byli pogrążeni w przygotowaniach do jego zeznań”, zaplanowanych wcześniej na 17 lipca. The Washington Postz drugiej strony zdecydowała się nie ujawniać, kto zażądał opóźnienia. Raczej wyjaśnił nagłą zmianę czasu wprowadzającą w błąd artykuł zatytułowany: „Mueller, panele Izby Reprezentantów zawarły porozumienie w sprawie opóźnienia przesłuchania do 24 lipca, dając prawodawcom więcej czasu na przesłuchanie go”.
Jak unikać jedzenia wrony
Kiedy prawda wyjdzie na jaw, wokół będzie mnóstwo wron. Aby tego uniknąć, Demokraci z Komisji Sądownictwa i Wywiadu Izby Reprezentantów, stenografowie udający dziennikarzy w Izbie Reprezentantów Czasy i Post, a „zespół Muellera” będzie potrzebował całego czasu, jaki tylko może, aby wymyślić pomysłowe odpowiedzi na dwie niedawne rewelacje Sądu Okręgowego Stanów Zjednoczonych dla Dystryktu Kolumbii.
Być może najbardziej potępiające z nich miało miejsce w ubiegły poniedziałek, kiedy ujawniono, że 1 lipca sędzia Dabney Friedrich nakazał Muellerowi zaprzestać udawania, że ma dowód na to, że za rzekomą próbą ingerencji Agencji Badań Internetowych za pośrednictwem mediów społecznościowych stoi rosyjski rząd. wybory w 2016 roku. Chociaż korporacyjne media jak dotąd w dużej mierze ignorowały polecenie sędziego Friedricha, mogło to wystarczyć, aby wywołać dreszcze u osób przywiązanych do napiętej bajki na Facebooku. („Ingerencja” IRA w media społecznościowe zawsze była z pozoru absurdalna, jak ustalił dziennikarz Gareth Porter.)
Dziesięć dni to niewiele czasu na wymyślenie sposobów konfrontacji i wyjaśnienia wstrzyknięcia przez sędziego Friedricha jakiejś niepożądanej rzeczywistości. Ponieważ Demokraci, media i sam Mueller mają silną motywację, aby „sprawić, by najgorszy przypadek wyglądał na lepszy” (jeden z bliźniaczych zarzutów postawionych Sokratesowi), potrzebują czasu na przegrupowanie się i okrążenie wagonów. Tym bardziej, że w odrębnej sprawie Trybunału wykazano, że inny bliźniaczy zarzut Muellera – rosyjskie włamanie do DNC – jest pozbawiony wiarygodnych dowodów.
Nie, niekompletny, zredagowany, używany projekt „kryminalistyki”, który były dyrektor FBI James Comey zdecydował się poprzeć od firmy CrowdStrike wynajętej przez Komitet Narodowy Demokratów, nie kwalifikuje się jako wiarygodny dowód. Obydwa nowe rozwiązania będą prawdopodobnie stanowić poważne wyzwanie dla Muellera. Jeśli chodzi o kryminalistykę, Mueller zdecydował się zadowolić tym, co jego były kolega Comey zdecydował się zadowolić CrowdStrike, który został zatrudniony przez DNC pomimo jego głęboko wadliwej reputacji i dobrze znanych uprzedzeń wobec Rosji. W rzeczywistości nowe fakty — wyłaniające się, co dziwne, zSąd Okręgowy Stanów Zjednoczonych,stanowią tak zasadnicze wyzwanie dla ustaleń Muellera, że nikt nie powinien być zaskoczony, jeśli zeznania Muellera zostaną ponownie przełożone.
Requiem za „Ingerencję”
Daniel Lazare 12 lipca Wiadomości konsorcjum kawałek rozbija jeden z bliźniaczych wątków w sprawie Muellera, że „rosyjski rząd ingerował w wybory prezydenckie w 2016 roku w radykalny i systematyczny sposób”. To była bolec ociekający nieustannymi bzdurami na temat Kremla wykorzystującego media społecznościowe do pomocy Trumpowi w zwycięstwie w 2016 roku.
Mueller rozpoczął swój raport Russiagate, którego zredagowana wersja została opublikowana 18 kwietnia, wątpliwym twierdzeniem, że jego śledztwo
„…stwierdzono, że Rosja ingerowała w wybory w 2016 r. głównie poprzez dwie operacje. Po pierwsze, podmiot rosyjski przeprowadził w mediach społecznościowych kampanię faworyzującą kandydata na prezydenta Donalda J. Trumpa i dyskredytującą kandydatkę na prezydenta Hillary Clinton. Po drugie, rosyjski wywiad przeprowadził operacje włamań komputerowych przeciwko podmiotom, pracownikom i wolontariuszom pracującym w kampanii Clintona, a następnie ujawnił skradzione dokumenty.
Sędzia do Muellera: daj spokój albo zamknij się
Jeśli chodzi o oskarżenia w mediach społecznościowych, sędzia Friederich w efekcie powiedział Muellerowi, aby milczał lub milczał. Stało się tak: 16 lutego 2018 roku typowo naiwna wielka ława przysięgłych – typowa ława przysięgłych, którą zdaniem cyników można przekonać do postawienia w stan oskarżenia przysłowiowej kanapki z szynką – została przekonana przez Muellera do zwrotu 16 aktów oskarżenia Agencji Badań nad Internetem (IRA) i jej współpracowników w Petersburgu, nadając jego całkowicie zamierzonemu śledztwu pewien impet i bardzo potrzebne, choć krótkotrwałe, „wielkie zwycięstwo” w „udowodnieniu” ingerencji Rosji w wybory w 2016 roku. Najwyraźniej Muellerowi i otaczającym go superinteligentnym prawnikom nigdy nie przyszło do głowy, że Rosjanie mogą ich przechytrzyć, zatrudniając własnych prawników, którzy pojawią się przed amerykańskim sądem i będą domagać się odkrycia. Ups.
W akcie oskarżenia z lutego 2018 r. wielokrotnie nazywano IRA po prostu „organizacją rosyjską”. Jednak w raporcie Muellera 14 miesięcy później „organizacja rosyjska” w jakiś sposób przekształciła się w „Rosję”. Prawnicy IRA w istocie utrzymywali, że Mueller ipse-dixit „Rosja to zrobiła” nie wystarczy jako dowód zaangażowania rosyjskiego rządu. Sędzia federalny Friedrich zgodził się i zamówiony Mueller zaprzestanie promowania swojego pozbawionego dowodów oskarżenia przeciwko IRA; dodała, że „wszelkie przyszłe naruszenia jej nakazu spowodują szereg potencjalnych sankcji”.
Mówiąc dokładniej, na zakończenie przesłuchania, które odbyło się 28 maja za tajemnicą, sędzia Friedrich nakazał rządowi „powstrzymanie się od składania lub zatwierdzania jakichkolwiek publicznych oświadczeń łączących rzekomy spisek zawarty w akcie oskarżenia z rządem rosyjskim lub jego agencjami”. Sędzia nakazał dalej, że „każde publiczne oświadczenie dotyczące zarzutów zawartych w akcie oskarżenia. . . musi wyjaśnić, że po pierwsze, rząd podsumowuje zarzuty zawarte w akcie oskarżenia, które pozostają niepotwierdzone, a po drugie, rząd nie wyraża opinii na temat winy lub niewinności oskarżonego ani siły dowodów w tej sprawie”.
Doniesienie w czwartek na temat orzeczenia sędziego Friedricha, były urzędnik CIA i Departamentu Stanu Larry C. Johnson opisane uznając to za „potencjalną zmianę zasad gry”, zauważając, że Mueller „nie przedstawił ani jednego solidnego dowodu na to, że oskarżeni byli w jakikolwiek sposób powiązani z rządem Rosji”. Po włączeniu wielu przydatnych materiałów ogólnych Johnson kończy zauważając:
„Niektórzy czytelnicy będą upierać się, że Mueller i jego zespół posiadają rzeczywiste informacje wywiadowcze, ale nie mogą postawić tego w akcie oskarżenia. Cóż, chłopcy i dziewczęta, oto prosta prawda – jeśli nie możecie przedstawić dowodów, które można przedstawić w sądzie, nie macie sprawy. Jest ta część Konstytucji, która pozwala oskarżonym o popełnienie przestępstwa skonfrontować się z oskarżycielami.
Historia IRA „rozciągnięta”
Jesienią ubiegłego roku dziennikarz śledczy Gareth Porter przeprowadził sekcję i zdemaskował The New York Timesnaciągane twierdzenie, że 80,000 XNUMX postów Internet Research Agency na Facebooku pomogło przesunąć zwycięstwo w wyborach na Donalda Trumpa. Co Czasy pomijaną historią jest to, że stosunkowo marne 80,000 2016 postów zostało pochłoniętych przez dosłownie biliony postów na Facebooku w ciągu dwóch lat, o których mowa – przed wyborami w XNUMX r. i po nich.
W zeznaniach przed Kongresem w październiku 2017 r. główny radca prawny Facebooka Colin Stretch przestrzegł wcześniej, że w latach 2015–2017 „Amerykanie korzystający z Facebooka zetknęli się lub „obsłużyli” łącznie ponad 33 biliony artykułów w swoich kanałach informacyjnych”. Haniebnie wprowadzająca w błąd „analiza” autorstwa Czasy reporterzy Scott Shane i Mark Mazzetti w 10,000 XNUMX słów artykuł 20 września 2018 r. przedstawił tezę, że 80,000 XNUMX stanowisk IRA pomogło Trumpowi w sprawowaniu prezydentury.
Shane i Mazzetti zaniedbali podanie liczby 33 bilionów dla potrzebnego kontekstu, mimo że Czasywłasna relacja z zeznań Stretcha z 2017 roku stwierdził, wprost: „Facebook ostrzegł, że posty powiązane z Rosją reprezentują znikomą ilość treści w porównaniu z miliardami postów, które codziennie przepływają przez kanały informacyjne użytkowników”.
Szanse, że Amerykanie zobaczyli którąkolwiek z tych reklam IRA – nie mówiąc już o tym, że byli pod ich wpływem – są nieskończone. Porter i inni przeprowadzili obliczenia i odkryli, że w ciągu dwóch lat 80,000 0.0000000024 postów na Facebooku pochodzących z Rosji stanowiło zaledwie XNUMX całkowitej zawartości Facebooka w tym czasie. Porter skomentował, że to szczególne Czasy wkład w historię Russiagate „powinien zapisać się w annałach dziennikarstwa jako jedno z najbardziej spektakularnie mylących sposobów wykorzystania statystyk wszechczasów”.
A teraz wiemy, dzięki uprzejmości sędziego Friedericha, że Mueller nigdy nie przedstawił dowodu poza swoim stwierdzeniem, że rząd rosyjski był odpowiedzialny za działania IRA – chociaż były one nieudolne. To, że zmienili przebieg wyborów, jest ewidentnym nadużyciem.
Drugi bolec: hakowanie DNC
Drugi z dwóch głównych zarzutów Muellera o rosyjską ingerencję, jak wspomniano powyżej, dotyczył tego, że „rosyjski wywiad przeprowadził operacje włamań komputerowych przeciwko podmiotom, pracownikom i wolontariuszom pracującym w kampanii Clintona, a następnie ujawnił skradzione dokumenty”. Niestety dla miłośników Russiagate dowody stojące za tym zarzutem również nie są przekonujące.
CrowdStrike, kontrowersyjna firma zajmująca się bezpieczeństwem cybernetycznym, którą w 2016 r. wybrał Narodowy Komitet Demokratów zamiast FBI w celu zbadania swoich zaatakowanych serwerów komputerowych, nigdy nie sporządziła niezredagowanego ani ostatecznego raportu kryminalistycznego dla rządu, ponieważ FBI nigdy tego nie wymagało, Departament Sprawiedliwości Przyznał.
Połączenia objawienie przyszedł w A złoŜenie sprawy przez sąd przez rząd na etapie przedprocesowym Rogera Stone’a, wieloletniego agenta Partii Republikańskiej, który odgrywał nieoficjalną rolę w kampanii kandydata Donalda Trumpa. Stone został oskarżony o wprowadzenie Kongresu w błąd, utrudnianie działania wymiaru sprawiedliwości i zastraszanie świadka.
Zgłoszenie było odpowiedzią na wniosek prawników Stone’a z prośbą o „niezredagowane raporty” od CrowdStrike wzywającego rząd do udowodnienia, że Rosja włamała się na serwer DNC. „Rząd […] nie posiada informacji, których szuka oskarżony” – czytamy w aktach Departamentu Sprawiedliwości.
Nic dziwnego, że Mueller miał nadzieję uniknąć dalszych przesłuchań. Jeśli 24 lipca złoży zeznania, warto będzie obejrzeć przesłuchania komisji.
Ray McGovern współpracuje z Tell the Word, oddziałem wydawniczym ekumenicznego Kościoła Zbawiciela w śródmieściu Waszyngtonu. Przez 27 lat był analitykiem CIA i referentem prezydenta. Na emeryturze był współzałożycielem Veteran Intelligence Professionals for Sanity. On i jego współpracownicy uważnie śledzili tajniki Russiagate.
ZNetwork jest finansowany wyłącznie dzięki hojności swoich czytelników.
Darowizna