W stylu codziennego briefu prezydenta dla prezydenta Trumpa:
Kiedy w przyszłym tygodniu spotkasz się z prezydentem Putinem, możesz liczyć na to, że zapyta Cię, dlaczego Stany Zjednoczone okrążają Rosję systemami rakiet antybalistycznych.
Putin uważał nieistniejący już Traktat w sprawie rakiet antybalistycznych za klucz do utrzymania równowagi w zakresie broni nuklearnej między Stanami Zjednoczonymi a Rosją i powiedział filmowcowi Oliverowi Stone’owi, że wycofanie się Stanów Zjednoczonych z traktatu w 2001 r. i późniejsze rozmieszczenie ABM przez USA baterie mogłyby „zniszczyć tę równowagę. I to jest wielki błąd.”
Przez dziesięciolecia Rosjanie postrzegali niezniszczalne siły rakiet strategicznych wyposażonych w głowice nuklearne jako środek odstraszający przed atakiem USA, chociaż nigdy nie okazali skłonności do popełnienia samobójstwa poprzez faktyczne wystrzelenie z nich.
Z tej perspektywy Putin zastanawia się, dlaczego Stany Zjednoczone mogłyby próbować zakłócić równowagę nuklearną poprzez rozmieszczenie systemów ABM wokół granic Rosji, narażając rosyjskie siły międzykontynentalne międzykontynentalne.
Od generałów Putina, podobnie jak od Was, wymaga się przypisywania najbardziej prowokacyjnych zamiarów zdolnościom wojskowym; na tym właśnie polega wywiad wojskowy. Dlatego nie mogą uniknąć postrzegania rozmieszczenia ABM jako dającego Stanom Zjednoczonym możliwość wykonania pierwszego uderzenia mającego na celu odcięcie rosyjskich sił międzykontynentalnych międzykontynentalnych rakiet międzykontynentalnych, a przez to chroniącego USA przed rosyjskim odwetem nuklearnym.
I, jak dał jasno do zrozumienia Putin, Kreml uważa twierdzenia USA, że rozmieszczenie sił zbrojnych jest konieczne, aby udaremnić strategiczny atak Iranu, za obraźliwie nieszczere – tym bardziej w świetle wielostronnego porozumienia z 2015 r., które w przewidywalnym terminie ogranicza rozwój irańskiej bomby atomowej przyszły.
Jednak równowaga strategiczna USA-Rosja staje się coraz bardziej niepewna wraz z rozmieszczeniem każdego nowego miejsca ABM lub każdego okrętu wojennego, a także rosnącymi obawami dotyczącymi możliwości przełomu technologicznego w USA. Biorąc pod uwagę okno czasowe, w którym rosyjscy przywódcy mają ocenić dane wskazujące na możliwe zakończenie amerykańskiego ataku nuklearnego, bardziej prawdopodobne staje się wystrzelenie po ostrzeżeniu – podobnie jak III wojna światowa.
Twoja wizyta w Warszawie w drodze do Hamburga na szczyt G-20 rzuci światło na zagrożenie, jakie Putin widzi w rozmieszczeniu systemów obrony przeciwrakietowej w Polsce, a także w Rumunii i gdzie indziej na peryferiach Rosji.
Nie jest tajemnicą, że rosyjscy przywódcy czują się zaskoczeni ciągłym posuwaniem się NATO na wschód, ale rosyjscy planiści strategiczni wydawali się wierzyć, że poradzą sobie z tym – do pewnego stopnia. Punkt ten został osiągnięty 22 lutego 2014 r zamach stanu na Ukrainie, którą Moskwa postrzegała jako zmianę zbyt wielu wspieranych przez USA reżimów i zainstalowanie zaciekle antyrosyjskiego rządu na trasie historycznie wykorzystywanej przez obcych najeźdźców.
17 kwietnia 2014 r., dzień przed ponownym włączeniem Krymu do Rosji, Putin mówił o przyczynach ostrej reakcji Rosji. „Ważniejszym” powodem, jaki podał, była potrzeba udaremnienia planów włączenia Ukrainy i Krymu do rozmieszczenia rakiet antybalistycznych wokół Rosji.
Putin wyjaśnił: „Ta kwestia jest nie mniej, a prawdopodobnie nawet ważniejsza, niż ekspansja NATO na wschód. Nawiasem mówiąc, nasza decyzja w sprawie Krymu była częściowo spowodowana tym”.
ABM: „Odrębna kwestia”
W swoich wywiadach z Oliverem Stone’em (wyemitowanych w Showtime pod tytułem „Wywiady z Putinem”) Putin dokonał tego samego rozróżnienia między budowaniem NATO (wystarczająco złym) a rozmieszczeniem ABM (jeszcze bardziej niebezpiecznym), mówiąc Stone’owi, że wyzwanie związane z ABM to „osobna kwestia co bez wątpienia będzie wymagało reakcji Rosji”.
Putin obwinia waszych poprzedników za brak zaufania do Waszyngtonu w tej ważnej kwestii. Uznał za ogromny błąd decyzję prezydenta Busha o wyjściu z Traktatu ABM z 2001 roku – porozumienia, które ostro ograniczyło liczbę dozwolonych lokalizacji rakiet przeciwrakietowych – zauważając, że Traktat był przez trzydzieści lat „kamieniem węgielnym systemu bezpieczeństwa narodowego, jak cały."
Wątpliwości Putina nie zostały rozwiane przez dziesięć sekund prezydenta Obamy pas de deux pięć lat temu z Dmitrijem Miedwiediewem w Korei Południowej. Otwarty mikrofon ABC podchwycił ich prywatną rozmowę 26 marca 2012 r. podczas szczytu poświęconego bezpieczeństwu nuklearnemu w Seulu.
Obama jest słyszane zapewniając ówczesnego prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa, że kwestię obrony przeciwrakietowej „można rozwiązać”, ale „dla niego (Putina) ważne było, aby dać mi przestrzeń”. Prezydent Obama poprosił Miedwiediewa, aby powiedział Putinowi, że po ponownym wyborze Obama będzie miał „większą elastyczność”. Większa elastyczność czy nie, program obrony przeciwrakietowej był kontynuowany bez przerwy, a Waszyngton unikał rozmów dwustronnych.
Minęło już pięć lat, ale ze strony Putina pozostanie pozostała nieufność wobec rozmieszczenia ABM. Nadal oczekujemy, że Putin okaże swoją charakterystyczną rezerwę, ale będziecie mieć do czynienia z kimś, kto czuje, że został oszukany w tej kluczowej kwestii i który czasami wpada w złość, gdy inni nie pojmują powagi tego potencjalnie egzystencjalnego momentu.
Na przykład w rozmowie z dziennikarzami 17 czerwca 2016 r. Putin skrytykował podawane przez USA powody konieczności rozmieszczenia systemów ABM, zwłaszcza „zagrożenie ze strony Iranu”. Obserwując ich apatyczną reakcję, Putin nietypowo stracił spokój.
Biorąc pod uwagę tę historię, będziesz miał walizkę nieufności do pokonania w rozmowach z Putinem. Aby rozwiać wątpliwości rosyjskiego prezydenta co do zamiarów Waszyngtonu w sprawie obrony przeciwrakietowej, potrzeba czegoś więcej niż łagodnych zapewnień w stylu Obamy.
Biorąc jednak pod uwagę priorytet, jaki nadaje temu wyzwaniu, może zaproponować, aby negocjatorzy amerykańscy i rosyjscy zaczęli poważnie rozmawiać na ten temat.
Utracone możliwości
Pomocne może być przypomnienie, że niecałe cztery lata temu stosunki amerykańsko-rosyjskie były w znacznie lepszym stanie. Po spornym incydencie z sarinem pod Damaszkiem 21 sierpnia 2013 r. Putin pomógł Obamie wyjść z geopolitycznego kąta, przekonując prezydenta Syrii Bashara al-Assada, aby przekazał cały syryjski inwentarz broni chemicznej pod ścisłym nadzorem ONZ w celu zniszczenia na amerykańskim statku.
Kilka dni później, 11 września 2013 r., Putin zamieścił w „The New York Times” artykuł zatytułowany „Apel o ostrożność ze strony Rosji”, którego ostatnią część rzekomo sam przygotował:
„Moje zawodowe i osobiste relacje z prezydentem Obamą charakteryzują się rosnącym zaufaniem. Doceniam to. Uważnie przestudiowałem jego wtorkowe przemówienie do narodu. I raczej nie zgodziłbym się z twierdzeniem, które wysunął na temat amerykańskiej wyjątkowości…
„Niezwykle niebezpieczne jest zachęcanie ludzi, aby postrzegali siebie jako wyjątkowych… Są kraje duże i małe, bogate i biedne, te o długich tradycjach demokratycznych i takie, które wciąż szukają drogi do demokracji. […] Wszyscy jesteśmy inni, ale kiedy prosimy Pana o błogosławieństwa, nie możemy zapominać, że Bóg stworzył nas równymi”.
Rosja odegrała następnie kluczową rolę w ułatwieniu Iranowi ustępstw w sprawie porozumienia nuklearnego, które prezydent Obama uznał za być może jego największe osiągnięcie dyplomatyczne, a kluczowe tymczasowe porozumienie osiągnięto 24 listopada 2013 r. Putin poczuł się jednak zdradzony, gdy Departament Stanu Obamy pomógł zorganizować zamach stanu w Ukraina zaledwie trzy miesiące później.
Od czasu kryzysu na Ukrainie amerykańskie media i kręgi polityczne poddają Putina bezlitosnej demonizacji, obejmującej porównania go do Adolfa Hitlera i przesadną kampanię obwiniania go za porażkę Hillary Clinton i prezydenturę Trumpa.
Mimo że ton ataków na Rosję w Waszyngtonie osiągnął poziom histeryczny, Agencja Wywiadu Obronnego opublikowała właśnie wyważoną ocenę „Postrzegania zagrożeń przez Rosję”, która przedstawia spojrzenie z punktu widzenia Moskwy:
„Od powrotu do władzy w 2012 roku rosyjski prezydent Putin stara się umocnić Rosję jako wielką potęgę na arenie międzynarodowej i zrestrukturyzować porządek międzynarodowy, który zdaniem Kremla jest zbyt mocno przechylony na korzyść Stanów Zjednoczonych kosztem Rosji.
„Moskwa dąży do promowania świata wielobiegunowego, opartego na zasadach poszanowania suwerenności państwa i nieingerencji w wewnętrzne sprawy innego państwa, prymatu ONZ i ostrożnej równowagi sił uniemożliwiającej jednemu państwu lub grupie państw zdominowanie przestrzeni międzynarodowej zamówienie. …
„Moskwa starała się zbudować silną armię zdolną do rzutowania siły, zwiększyć wiarygodność rosyjskiej dyplomacji i zapewnić, że rosyjskie interesy nie będą mogły być dłużej lekceważone bez konsekwencji”.
Naszym zdaniem uczciwa ocena.
Ray McGovern był analitykiem CIA przez 27 lat, podczas których pełnił funkcję szefa sowieckiego wydziału polityki zagranicznej. Przygotował także Dziennik dzienny prezydenta za prezydentów Nixona, Forda i Reagana, prowadząc poranne odprawy za Reagana.
ZNetwork jest finansowany wyłącznie dzięki hojności swoich czytelników.
Darowizna