Źródło: Naród
Nagłe zawieszenie kampanii prezydenckiej przez Berniego Sandersa i szybkie poparcie dla Joe Bidena zszokowały jego najbardziej zagorzałych zwolenników. Twitterverse aż roiło się od wyrazów żalu i złości. Niektórzy, jak sekretarz prasowa jego kampanii, Briahna Joy Gray, byli wściekli podsumowałem że nie popierają Bidena; inni, że po prostu nie byliby w to zaangażowani. Sanders zareagował ostro, potępianie jako „nieodpowiedzialnych” tych, którzy twierdzą, że „zdecydowaliby się przeczekać i pozwolić na reelekcję najniebezpieczniejszemu prezydentowi we współczesnej historii Ameryki”.
Ta niefortunna wymiana zdań oznacza, że aktywiści muszą wybierać między przyjęciem Bidena a rezygnacją. Pomija to jednak szansę wynikającą z tego, co zbudowała kampania Sandersa – oraz imperatywy misji, którą sam Sanders określił.
In ogłaszając jego zawieszenie, Bernie Sanders z dumą opowiedział o najważniejszych osiągnięciach swojej kampanii. Wygrała debatę ideową, przełamała monopol wielkich pieniędzy na naszą politykę i zmobilizowała bezprecedensową siatkę wolontariuszy. Zdobył przyszłość, wygrywając zdecydowana większość głosów osób do 30. roku życia oraz dużej liczby głosów poniżej 45. roku życia, ciesząc się jednocześnie ogromnym poparciem wśród wyborców pochodzenia latynoskiego, największej mniejszości w Ameryce.
„Nigdy nie byliśmy tylko kampanią” – podsumował Sanders. „Jesteśmy oddolnym, wielorasowym, wielopokoleniowym ruchem.… Chociaż ta kampania dobiega końca, nasz ruch nie”.
Jak powinien nadal budować się ten ruch w obliczu dzikiej pandemii, pogłębiającej się depresji gospodarczej i zagrożenia, jakie stwarza Trump i jego rasowy prawicowy populizm, z Joe Bidenem niosącym pochodnię Demokratów w wyścigu prezydenckim?
Aby można było osiągnąć jakikolwiek postęp, Trump musi zostać pokonany, ale włączenie Sandersa do kampanii Bidena w roli surogatki raczej nie będzie wiarygodne. Teraz potrzebne jest utrzymanie niezależnej kampanii, przedstawiającej argumenty za odważnymi reformami, prowadzonej nie tylko przez konwencję Demokratów, jeśli taka istnieje, ale także przez wybory i poza nią. Sanders rozsądnie byłoby nie tylko służyć jako figurant w tych wysiłkach, ale także wykorzystać go do wyniesienia kolejnego pokolenia przywódców do kontynuowania walki.
PRZEMIANA JEDNOŚCI
Kampania Bidena i establishment Demokratów, co zrozumiałe, dążą do zjednoczenia partii przeciwko Trumpowi. Wczesne zawieszenie i poparcie Sandersa zmieniło go z „samolubnego” złoczyńcy w „bezinteresownego” bohatera. „Amerykański oryginał” – stwierdził były prezydent Obama zaintonowany, „który poświęcił swoje życie wyrażaniu nadziei, marzeń i frustracji ludzi pracy”.
Biden potrzebuje wsparcia lojalnych zwolenników Sandersa, zwłaszcza wielorasowego naśladowcy, którego zainspirował wśród młodych ludzi. Okazał Sandersowi szacunek, traktując go niemal tak, jakby był przywódcą niezależnej partii wchodzącej w sojusz wyborczy.
Biden wezwał Sandersa do pomocy nie tylko w kampanii, ale także w rządzeniu, zobowiązując się do stworzenia „z twoją pomocą, Bernie”, „jednego z najbardziej postępowych rządów od czasów Roosevelta".
Przyjął części programu Sandersa - bezpłatne publiczne studia wyższe, umorzenie długów studentów (w przypadku osób zarabiających poniżej 125,000 60 dolarów), rozszerzenie ubezpieczenia Medicare na osoby w wieku 15 lat i więcej oraz płaca minimalna XNUMX dolarów.
Sanders i Biden ogłosili utworzenie sześciu wspólnych grup zadaniowych zajmujących się głównymi kwestiami krajowymi – gospodarką, edukacją, imigracją, zmianami klimatycznymi i wymiarem sprawiedliwości w sprawach karnych – które miałyby, według słów Sandersa, „wypracować realne rozwiązania tych bardzo, bardzo ważnych problemy.” Doradcy Bidena ds. polityki zagranicznej skontaktowali się z doradcami Sandersa. Rozpoczynają się negocjacje na temat konwencji, platformy partii, regulaminu partii i personelu. Postępowcy zaczęli lobbować na rzecz Bidena, aby wybrał postępowego wiceprezydenta.
Biorąc pod uwagę zagrożenie ze strony Trumpa oraz osobistą przyjaźń Sandersa z Bidenem, agenci Demokratów wyrażają pewność, że zjednoczenie może przebiegać sprawnie. Sanders wygłosi na konwencji ważne przemówienie, w którym poprze Bidena w takiej formie, w jakiej będzie, i będzie go wspierać jako lojalnego substytuta w wyborach powszechnych.
Jest tylko jeden problem: to raczej nie zadziała, jeśli „pracę” definiuje się jako inspirowanie zwolenników Sandersa do masowej mobilizacji na rzecz Bidena w listopadzie. Ruch Sandersa został zbudowany wokół jego idei. Te śmiałe reformy, takie jak Medicare for All, są jeszcze bardziej przekonujące w obliczu obecnego kryzysu, w którym 22 miliony osób straci pracę oraz ubezpieczenie zdrowotne, jeśli takie posiada.
Sanders i postępowcy będą mocno naciskać, aby Biden przyjął znacznie odważniejsze stanowisko. Jednak podstawowa strategia wyborcza Bidena – kandydowanie jako doświadczony centrowiec, który może wnieść do Białego Domu pewną rękę – ograniczy to, jak daleko jest on gotowy się posunąć. To nie przypadek, że jego najwspanialszy jak dotąd gest – obniżenie uprawnień do Medicare do 60. roku życia – został odebrany, jak zauważyła przedstawicielka Alexandra Ocasio Cortez, jako „coś w rodzaju zniewagi”, biorąc pod uwagę, że Hillary cztery lata temu rozważała obniżenie tego wieku do 50 lat.
W wieku 77 lat, po dziesięcioleciach spędzonych w polityce, Biden nie zamierza zmieniać swoich poglądów.
Polityk głównego nurtu Demokratów, który błędnie poruszył najważniejsze kwestie – od masowych więzień, przez deregulację Wall Street, korporacyjne umowy handlowe, aż po wojnę w Iraku – Biden nie robił wrażenia na pniu i w debatach. Łącząc anemiczną kampanię, której brakuje środków finansowych i która jest bardzo obciążona starzejącymi się agentami Demokratów – i przy niewielkiej obecności w terenie – Biden miał najsłabszy zasięg postępowcom dowolnego kandydata. Rozpoznawalność nazwiska i jego powiązania z Obamą zapewniły mu wczesną przewagę w sondażach i ostatecznie powrócił z martwych nie ze względu na swój program, ale z powodu postrzeganych wybieralność oraz lojalność starszych wyborców Afroamerykanów.
Obecnie wydaje się, że skupia się na kompetencjach, jak Mike Dukakis, skupiając swój atak na osobistej dwulicowości, korupcji i niekompetencji Trumpa, jak Hillary Clinton. Podobnie jak Clinton w 2016 roku stara się, aby wybory były bardziej referendum w sprawie Trumpa, a nie debatą o fundamentalnych zmianach, choć jakoś spodziewa się innego wyniku.
Sanders niewiele może powiedzieć i zrobić, aby zmienić tę rzeczywistość. Młodsi wyborcy raczej nie zagłosują na Trumpa. Większym zmartwieniem jest to, że wielu z nich po prostu zniechęci się polityką wyborczą i w ogóle nie zagłosuje.
Sanders nie będzie też łatwo wpasowywać się w rolę surogatki. Jak New Yorker włóż to nagłówekSanders mógł stracić nominację, ale „rzeczywistość potwierdziła Sandersa”. Podczas gdy Biden zdecydował się być praktycznie niewidoczny w pierwszych tygodniach blokady spowodowanej pandemią, Sanders przedstawił „najodważniejszy akt prawny kiedykolwiek napisane we współczesnej historii” i wywołał powódź propozycji politycznych, wirtualnych okrągłych stołów i wydarzeń transmitowanych na żywo z udziałem liderów takich jak Pramila Jayapal, Alexandria Ocasio-Cortez i inni członkowie „Oddziału”. Jest po prostu nie do pomyślenia, aby Sanders stłumił swoje wezwanie do zmian, aby zastosować się do strategii Bidena.
WALKA TRWA
„W żadnym innym kraju Joe Biden i ja nie bylibyśmy w tej samej partii, ale w Ameryce tak jesteśmy” – stwierdziło AOC w styczniowym wydaniu artykuł w I Love New York magazyn. Jej zdaniem teraz musimy się zjednoczyć, aby pokonać Trumpa, ale nie możemy ignorować naszych różnic.
Rozsądną alternatywą dla Sandersa i jego sojuszników jest zorganizowanie się i działanie tak, jakby naprawdę byli partią, budowanie stałej niezależnej kampanii wokół śmiałego, postępowego programu i angażowanie młodych ludzi, aby dołączyli do coraz silniejszego ruchu na rzecz fundamentalnych zmian. W perspektywie krótkoterminowej Sanders mógłby pomóc we wciągnięciu swoich zwolenników do istotnej debaty na temat stawienia czoła kryzysowi związanemu z pandemią na dużą skalę. Mogą być znacznie bardziej agresywni, niż prawdopodobnie Biden, na przykład wspierając strajki i protesty pracownicze, które rozprzestrzeniają się w całym kraju, gdy pracownicy żądają bezpieczeństwa w miejscu pracy, zwolnień lekarskich i godziwych wynagrodzeń w środku kryzysu. W wyborach powszechnych postępowi przywódcy i grupy, które wspierały kampanię Sandersa, mogą w dalszym ciągu forsować jego śmiały program reform i wspierać powstańców w każdym głosowaniu, jednocześnie przedstawiając rozsądny argument, że pokonanie Trumpa jest niezbędnym pierwszym krokiem w tym kierunku.
Z pewnością tego właśnie chcą jego główni zwolennicy. Kiedy Nasza Rewolucja, zewnętrzna grupa utworzona w ramach kampanii Sanders 2016, przeprowadziła ankietę wśród swoich członków, 25,000 24 odpowiedziało w ciągu 15 godzin, że chcą, aby kampania nadal uwzględniała prawybory i gromadziła delegatów, aby przekroczyć próg XNUMX procent, aby zagwarantować reprezentację na platformie i komisje regulaminowe. Dziewięćdziesiąt siedem procent potwierdziło zaangażowanie w dalsze reformowanie Partii Demokratycznej.
Po konwencji Sanders mógłby zrestrukturyzować skromną kampanię w niezależną operację polityczną. Mógłby nadal opowiadać się za swoim pełnym programem reform, jednocześnie wiarygodnie argumentując, że pierwszym krokiem musi być pokonanie Donalda Trumpa. „To nie jest propozycja albo-albo” – zauważyła Nina Turner, czołowa sojuszniczka Sandersa. „Musimy pokonać Trumpa i zbudować władzę. Możemy zrobić jedno i drugie na raz. Przedstawicielka Ro Khanna, współprzewodnicząca kampanii Sandersa, jest prawdopodobnym pomostem między ruchem Sandersa a kampanią Bidena. Jest większym optymistą jeśli chodzi o zobowiązania, jakie można wyegzekwować od Bidena; jednak on także dostrzega potrzebę niezależnego ruchu, który w trakcie kampanii będzie realizował znacznie szerszy program, jednocząc się wokół konieczności pokonania Trumpa.
Sanders nie jest jasny co do swoich planów, ale być może zmierza w tym kierunku. Zapytany o swoją bazę liczącą 2 miliony drobnych darczyńców, poinformował, że nie było żadnych dyskusji na temat zbiórki pieniędzy dla Bidena i że planuje szukać darowizn „wybierać postępowych członków Kongresu… i kandydatów z niższą liczbą głosów… którzy prowadzą postępowe kampanie”.
Zobowiązał się już do wykorzystania swojej niezrównanej obecności w mediach społecznościowych do nalegania na poważne reformy w odpowiedzi na pandemię i załamanie gospodarcze: „Wykorzystamy nasze możliwości transmisji strumieniowej na żywo, aby jednoczyć ludzi, organizować i edukować”. Nie będzie stłumił tego głosu, aby spełnić wymagania kampanii Bidena.
Nie jest jasne, jaką formę mogłaby przyjąć taka niezależna kampania. Kampania prezydencka Sandersa zostanie skutecznie rozwiązana do 1 maja. Sieci wolontariuszy, które zaangażowały ponad pół miliona osób, już odchodzą w niepamięć.
Główne grupy ruchów społecznych, które wspierały Sandersa i Warrena, mogłyby wypełnić próżnię. Już teraz główne grupy – Nasza Rewolucja, Akcja Ludowa, Centrum Demokracji Publicznej, Partia Pracujących Rodzin i Zjednoczona We Marzy – dyskutują o koordynowaniu swoich wysiłków wyborczych w nadchodzących miesiącach. Dzięki możliwościom Sandersa w zakresie pozyskiwania funduszy można utworzyć niezależny PAC, który mógłby zebrać znaczne fundusze, wspierając postępowych kandydatów i napędzając podstawowe grupy, aby pomóc w koordynowaniu i ukierunkowywaniu wysiłków wolontariuszy w krytycznych stanach na polu bitwy. Jeśli pandemia ustąpi, mogą pomóc Sandersowi w zorganizowaniu masowych wieców, szczególnie skierowanych do młodych ludzi, które zwracają uwagę na nowe pokolenie liderów – takich jak AOC i Squad, Pramila Jayapal, Ro Khanna i inni.
Chociaż niezależne kampanie dotyczące wydatków są obecnie rutyną, taka próba prawdopodobnie spotka się z krytyką kampanii Bidena za rzekome odwracanie uwagi od przesłania Bidena i podsycanie drwin Trumpa na temat „socjalizmu” przejęcia Partii Demokratycznej i zakłócania wysiłków Bidena na rzecz zdobycia przedmieść oraz zniechęceni niezależni i Republikanie.
Krytyka jednak tylko zwiększyłaby wiarygodność ruchu jako niezależnej siły. I właśnie ta wiarygodność uczyniłaby go znacznie potężniejszym sojusznikiem w wysiłkach na rzecz pokonania Trumpa, niż zredukowanie Sandersa do zastępstwa kandydata, którego programy i instynkty są na razie zbyt nieśmiałe.
Sanders odegrał historyczną rolę we wprowadzaniu młodego pokolenia w politykę wyborczą. Jeśli historyczna misja, którą wyznaczył Sanders – teraz tak wyraźnie potwierdzona przez rzeczywistość – ma zostać osiągnięta, ten niezależny ruch musi nadal się rozwijać. Trump musi zostać pokonany, ale naprawdę „nieodpowiedzialnym” byłoby porzucenie historycznego projektu zbudowania większości dla fundamentalnych zmian w tym kraju.
Roberta L. Borosage’a TWITTER jest czołowym postępowym pisarzem i aktywistą. Stworzył szereg postępowych organizacji, w tym ostatnio Campaign for America’s Future, ProgressiveMajority i ProgressiveCongress.org.
ZNetwork jest finansowany wyłącznie dzięki hojności swoich czytelników.
Darowizna