Ponieważ pozostał jeden dzień na przyjęcie projektu ustawy o wydatkach rządowych przed dzisiejszą północą, aby zapobiec kolejnemu zawieszeniu działalności rządu, zarówno Izba, jak i Senat przyjęły w czwartek rozwiązanie, które zostało przyjęte przez dwupartyjny komitet konferencji na początku tego tygodnia. Ustawa przewiduje prawie 1.4 miliarda dolarów na budowę 55 mil nowych barier granicznych ze stali, czyli znacznie mniej niż 5.7 miliarda dolarów, o które wnioskował prezydent Trump. Demokraci szybko potępili tę wiadomość, a organizacja non-profit Public Citizen zapowiedział podjęcie kroków prawnych przeciwko niemu. Rozmawiamy z Prezydentem Obywatela Publicznego Robertem Weissmanem.
AMY DOBRY CZŁOWIEK: Ponieważ pozostał jeden dzień na przyjęcie projektu ustawy o wydatkach rządowych przed dzisiejszą północą, aby zapobiec kolejnemu zawieszeniu działalności rządu, zarówno Izba, jak i Senat przyjęły w czwartek rozwiązanie, które zostało przyjęte przez dwupartyjny komitet konferencji na początku tego tygodnia. Ustawa przewiduje prawie 1.4 miliarda dolarów na budowę 55 mil nowych barier granicznych ze stali, czyli znacznie mniej niż 5.7 miliarda dolarów, o które wnioskował prezydent Trump.
Przywódca większości w Senacie Mitch McConnell wszedł w czwartek na salę Senatu, aby ogłosić decyzję prezydenta Trumpa o podpisaniu ustawy budżetowej. Jak niektórzy spekulowali, a wielu Demokratów obawiało się, McConnell potwierdził plan Trumpa dotyczący ogłoszenia stanu nadzwyczajnego w celu ominięcia Kongresu w związku z jego finansowaniem muru granicznego w wysokości 5.7 miliarda dolarów.
SENAT WIĘKSZOŚĆ LIDER MITCH McCONNELL: Właśnie miałem okazję rozmawiać z prezydentem Trumpem. A on – powiedziałbym wszystkim moim kolegom – dał do zrozumienia, że jest gotowy podpisać ustawę. W tym samym czasie wyda również krajowe oświadczenie o stanie nadzwyczajnym. I wskazałem mu, że zamierzam się przygotować – zamierzam poprzeć ogłoszenie stanu nadzwyczajnego. Zatem w imieniu wszystkich moich kolegów ustawę podpisze prezydent. Wkrótce będziemy nad tym głosować.
AMY DOBRY CZŁOWIEK: McConnell obiecał wsparcie pomimo doniesień, że ostrzegał Trumpa przed tym posunięciem, twierdząc, że może to podzielić Partię Republikańską i spowodować podjęcie uchwały odrzucającej ogłoszenie stanu nadzwyczajnego. Demokraci szybko potępili tę wiadomość. Mówi spikerka Izby Reprezentantów Nancy Pelosi.
DOM SPEAKER NANCY Pelosi: Czy mówiłem, że składam skargę prawną?
REPORTER: Powiedziałeś, że Demokraci rzucą wyzwanie.
DOM SPEAKER NANCY Pelosi: Mogę. To jest opcja. Przeanalizujemy nasze opcje. Ale należy pamiętać, że kiedy prezydent ogłasza stan nadzwyczajny, to przede wszystkim nie jest to stan nadzwyczajny, to co dzieje się na granicy. To dla nas wyzwanie humanitarne. Prezydent próbował sprzedać narodowi amerykańskiemu zestaw towarów. Ale odkładając to na bok, tylko w kontekście tego, że prezydent okrąży Kongres.
AMY DOBRY CZŁOWIEK: Trump ma przemawiać dziś rano o 10:XNUMX. Jeśli ogłosi stan nadzwyczajny w kraju, organizacja non-profit zajmująca się prawami konsumentów Public Citizen zapowiedział podjęcie przeciwko niemu kroków prawnych, twierdząc, że to posunięcie, cytuję, „będzie stanowić skandaliczne nadużycie władzy – być może najniebezpieczniejsze w historii przez niestabilnego i coraz bardziej autokratycznego prezydenta Trumpa” – niecytat.
Aby uzyskać więcej, dołączył do nas teraz CEO prezesa Public Citizen Roberta Weissmana.
Witamy w Democracy Now!
ROBERT WEISSMANA: Wspaniale jest być z tobą.
AMY DOBRY CZŁOWIEK: Rob, porozmawiaj o swoich planach na dzisiaj.
ROBERT WEISSMANA: Cóż, zobaczymy, co się stanie, jeśli prezydent rzeczywiście pójdzie dalej i wyda tę skandaliczną deklarację nadzwyczajną. Jeśli tak się stanie, jesteśmy gotowi wystąpić do sądu o zablokowanie tej deklaracji. Będziemy także pracować samodzielnie i wraz z setkami sojuszników, aby Kongres przyjął uchwałę o odrzuceniu ogłoszenia stanu nadzwyczajnego, do czego ma pełne możliwości.
AMY DOBRY CZŁOWIEK: Wyjaśnij zatem, jakie skutki miałaby ta krajowa uchwała nadzwyczajna.
ROBERT WEISSMANA: No cóż, nie wiemy i nie dowiemy się, dopóki prezydent nie podejmie działań. Wydaje się jednak, że będzie twierdził, że na granicy panuje stan nadzwyczajny i w związku z tym może przemieszczać pieniądze, które nie zostały przeznaczone na cele budowy rasistowskiego muru, na faktyczne zbudowanie rasistowskiego muru . Istnieje struktura prawna dotycząca sposobu ogłaszania stanu nadzwyczajnego, a prezydent ma na mocy innych przepisów uprawnienia do przesyłania pieniędzy, jeśli w kraju rzeczywiście występuje stan nadzwyczajny. Zatem ponownie złożymy pozew w oparciu o to, co robi, ale podważymy pogląd, że istnieje sytuacja nadzwyczajna, a także zakwestionujemy, czy sposób, w jaki przekazuje pieniądze, jest zgodny z prawem w świetle obowiązujących przepisów.
Ale naprawdę ważną kwestią będzie to, czy ludzie zbiorą się masowo, aby zaprotestować i powiedzieć: „Nie tylko nie chcemy muru, ale nie chcemy, aby prezydent ogłaszający stan nadzwyczajny obszedł wolę Kongresu”. Jeśli ten prezydent będzie w stanie ogłosić stan nadzwyczajny w celu zbudowania muru, wokół fikcyjnego twierdzenia o pilności sprawy, wbrew wyraźnym interesom Kongresu, to naprawdę nie ma ograniczeń co do tego, co może zrobić w przyszłości w drodze ogłoszenia stanu nadzwyczajnego. Ludzie mogą pomyśleć, że to brzmi naprawdę przerażająco, prawie jak stan wojenny. Powinni pomyśleć, że to brzmi naprawdę przerażająco i powinni zareagować odpowiednio.
AMY DOBRY CZŁOWIEK: Co zatem może zrobić Kongres? Mam na myśli, że nie musi to wynikać tylko z pozwu czy wyzwania.
ROBERT WEISSMANA: Zgadza się. Tak więc, zgodnie z ustawą o sytuacjach nadzwyczajnych, Kongres ma wyraźne uprawnienia do przyjęcia uchwały o dezaprobacie ogłoszenia stanu nadzwyczajnego. I myślę, że Izba zamierza to zrobić dość szybko. Jeśli Izba to zrobi, Senat musi to rozważyć. Dlatego sprawa trafi do Senatu.
AMY DOBRY CZŁOWIEK: Przejdźmy do rozmowy z Joaquinem Castro, kongresmanem z Teksasu CNN, który zapowiedział złożenie uchwały blokującej ogłoszenie przez Trumpa stanu nadzwyczajnego.
REP. JOAQUIN CASTRO: Nie sądzę, że jest to sytuacja nadzwyczajna narodowa. Myślę, że to będzie fałszywa sytuacja awaryjna. Jeśli spojrzysz na aktywne obecnie sytuacje nadzwyczajne w kraju, dotyczą one głównie kwestii bezpieczeństwa narodowego. Dlatego jestem gotowy, jeśli prezydent ogłosi stan nadzwyczajny w celu budowy muru granicznego, złożyć wspólną uchwałę na mocy ustawy o stanach nadzwyczajnych, która zasadniczo zakończy jego deklarację. I mielibyśmy głosowanie w Izbie nad moją uchwałą lub uchwałą kogoś innego. A zatem, jak rozumiem, uchwała ta musiałaby zostać przegłosowana w Senacie. Senatorowie, w tym senatorowie republikańscy, wyrazili bardzo krytyczne uwagi na temat zdolności prezydenta i zasadności ogłoszenia w tym celu stanu nadzwyczajnego.
AMY DOBRY CZŁOWIEK: Spikerka Izby Reprezentantów Nancy Pelosi ostrzegła, że ogłaszając nieuzasadniony stan nadzwyczajny, Trump ustanawia precedens dla przyszłych prezydentów.
DOM SPEAKER NANCY Pelosi: Chcesz porozmawiać o sytuacji nadzwyczajnej w kraju? Porozmawiajmy o dzisiejszej rocznicy kolejnego przejawu epidemii przemocy z użyciem broni w Ameryce. To stan wyjątkowy. Dlaczego nie ogłosi pan stanu nadzwyczajnego, panie prezydencie? Chciałbym żebyś. Ale demokratyczny prezydent może to zrobić. Prezydent Demokratów może również ogłaszać stany nadzwyczajne. Zatem precedens, który ustanawia tutaj prezydent, powinien spotkać się z wielkim niepokojem i konsternacją.
AMY DOBRY CZŁOWIEK: To jest spikerka Izby Reprezentantów Nancy Pelosi, Robert Weissman.
ROBERT WEISSMANA: Prawidłowy. Myślę więc, że Castro opisuje proces, który będzie postępował. I ma rację, mówiąc, jak sądzę, że zostanie to przyjęte przez Izbę, jako uchwała wyrażająca dezaprobatę. Ale naprawdę może również przejść przez Senat. Wielu Republikanów wyraziło swoje zaniepokojenie tą sytuacją. Zostaną poddani testowi, aby sprawdzić, czy obstają przy swoich zasadach, czy po stronie przewodniczącego swojej partii. I zamierzamy się tego dowiedzieć. Teraz, jeśli przejdzie większością w Senacie, Trump będzie mógł zawetować uchwałę. Aby odrzucić weto, wymagałoby to dwóch trzecich głosów w obu izbach. To będzie dość trudne. Ale to wciąż bardzo istotne, jeśli faktycznie jest zmuszony zawetować uchwałę wyrażającą dezaprobatę.
Pelosi mówi o konsekwencjach stanu nadzwyczajnego w kraju. Wysyła wiadomość do Republikanów, mówiąc: „Słuchaj, jeśli myślisz, że ujdzie ci to na sucho, a nasza strona nie skorzysta z tego, pomyśl jeszcze raz – w sposób bardzo przewidywalny, znacznie bardziej oparty na rzeczywistością, jak zmiana klimatu, będącym rzeczywistym globalnym stanem nadzwyczajnym o najwyższym odsetku. Uważaj o co prosisz."
Ale najbardziej martwię się tym, że ten prezydent zrobi to nie tylko tym razem, ale ponownie. Łatwo sobie wyobrazić, jak ogłasza stan nadzwyczajny w kraju, aby zakazać publicznych protestów i rozmieścić wojsko w kraju. Mógłby zmyślić twierdzenia o przemocy gangów i nagle w całym kraju mamy falę ludności ze społeczności kolorowych. Te ekstremalne scenariusze nie są tak ekstremalne w przypadku tego prezydenta. To, czy uda im się pójść dalej, zależy zarówno od tego, jak sytuacja nadzwyczajna zostanie potraktowana przez sądy, ale przede wszystkim od tego, jak zostanie przyjęta przez naród amerykański i Kongres.
AMY DOBRY CZŁOWIEK: A co sądzisz o sądach, co by zrobili?
ROBERT WEISSMANA: Jest do zgarnięcia – brzmi odpowiedź. To znaczy, myślimy, że pójdziemy…
AMY DOBRY CZŁOWIEK: Czy Mitch McConnell wystarczająco zmienił sądy w tym momencie, po przeforsowaniu dziesiątek konserwatywnych sędziów?
ROBERT WEISSMANA: Cóż, są dwie części. Po pierwsze, prawo jest dość niejednoznaczne. Kiedy Kongres uchwalił ustawę o sytuacjach nadzwyczajnych i inne ustawy nadzwyczajne, tak naprawdę nie miał na myśli Trumpa. W pewnym sensie oczekiwali ludzi, którzy będą korzystać z prawa w dobrej wierze. I mniej więcej to samo miało miejsce w przeszłości. Zatem zgodnie ze statutem prezydent ma dość dużą swobodę w określeniu, czym jest sytuacja nadzwyczajna.
Uważamy, że mimo wszystko w tym przypadku nie jest to sytuacja nadzwyczajna. Tak naprawdę nie ma żadnego problemu. Nie ma poczucia pilności. A uprawnienia prezydenta w tym zakresie osiągnęły najniższy poziom, ponieważ próbuje on zmienić decyzje dotyczące wydatków podjęte przez Kongres.
Zatem mamy pierwszą kwestię prawną, która nie jest jednoznaczna. A potem jest tło sądów. A nawet gdyby było to jednoznaczne, błędem byłoby zakładać, że Sąd Najwyższy ostatecznie stanie po stronie swobód obywatelskich, podziału władzy czy naprawdę czegokolwiek innego niż prezydenta Trumpa.
ZNetwork jest finansowany wyłącznie dzięki hojności swoich czytelników.
Darowizna