Urok i przejrzystość Arundhati Roy stały się ikoną w świecie lewicowej polityki. Jednak zapytana przez Laurę Flanders, co zrobiła z Nagrodą Nobla w 2014 r., wyglądała, jakby połykała żywą żabę: „No cóż, ciężko jest o tym rozmawiać, ponieważ Malala jest odważną dziewczyną i myślę, że nawet niedawno zaczęła wypowiadając się przeciwko inwazjom i zamachom bombowym Stanów Zjednoczonych… ale to tylko dziecko, które znasz i nie można jej winić za to, co zrobiła… Trwa wielka gra… wybierają ludzi [do Nagrody Nobla]”. Dla kogoś, kto tak wspaniale bronił spraw ludzkich na całym świecie, te płytkie, protekcjonalne uwagi były rozczarowujące.
Farzana Versey, lewicowa autorka i aktywistka mieszkająca w Bombaju, była jeszcze mniej hojna. Opisując Malalę jako „marionetkę owiniętą w kokon”, uwieszoną na ludziach mających dobre intencje, ale nieostrożnych, Versey atakuje ją między innymi za podniesienie problemu pracy dzieci podczas jej przemówienia przed Narodami Zjednoczonymi: „Nie uderzyło jej to, że jest teraz jeszcze bardziej jego ofiarą, choć w odkażonym środowisku akceptowalnego intelektualnego striptizu”.
Ale wytrzymaj trochę! Ten „dziecko” i „marionetka w kokonie” nie zyskały ogólnoświatowego podziwu dzięki przeciwstawianiu się wojnom kierowanym przez USA, pracy dzieci lub tysiącowi innych takich dobrych i wspaniałych rzeczy. Kula, która rozbiła jej czaszkę, nastąpiła, ponieważ sprzeciwiła się edyktowi pakistańskich talibów, zgodnie z którym po 15 września 2009 r. w dolinie Swat wszelka edukacja dziewcząt musi zakończyć się na zawsze, oraz jej energicznej kampanii na rzecz prawa każdej dziewczynki do edukacji.
Jest całkowicie jasne, dlaczego Malala musiała zostać potępiona na zawsze przez swoich lewicowych krytyków: fotografowano ją w towarzystwie mężczyzn uznawanych za złoczyńców: Baracka Obamę, Gordona Browna, Ban Ki Moona, Richarda Holbrooke i innych. Oczywiste jest również, że nie mogłaby zdobyć Pokojowej Nagrody Nobla – co zawsze jest sprawą ściśle polityczną – gdyby nie wsparcie ze strony najwyższych kręgów świata zachodniego. W rezultacie wielu na lewicy z łatwością odrzuciło jej potępienie ataków dronów w Pakistanie, a także 50,000 XNUMX dolarów z Nagrody Nobla, które przekazała na odbudowę szkół w Gazie, uznając je za cienkie chwyty mające na celu budowanie wizerunku.
Nic dziwnego, że lewicowa krytyka Nagrody Nobla Malali została chętnie podjęta przez prawicowców w Pakistanie, pomagając przypieczętować narrację wielu moich rodaków i kobiet. Ze względów kulturowych i religijnych, a także politycznych, nabrali już nienawiści do Zachodu jeszcze bardziej niż największego wroga Indii. W kilka tygodni po tym, jak została postrzelona, kilku studentów mojego uniwersytetu powiedziało mi, że postrzegają Malalę Yousafzai jako Malalę „Dramazai”, „Illuminati Psy Op” i chętne narzędzie Zachodu, które chce oczerniać Pakistan i sprawiać, by wyglądało to na nierozsądne niebezpieczny. Wielu wątpiło, czy w ogóle została postrzelona – talibowie wiedzą, jak zabijać.
Oficjalność Pakistanu również skrywa ukrytą, ale głęboką wrogość do niej. Choć rząd oficjalnie uznał nagrodę, w zeszłym tygodniu opozycja w zgromadzeniu prowincji Khyber Pakhtunkhwa bezskutecznie podjęła uchwałę w sprawie uhonorowania Malali. Zamiast tego zgromadzenie KPK przyjęło kolejną uchwałę, w której naciska na rząd USA, aby uwolnił „córkę Pakistanu”, dr Aafię Siddiqui, skazaną działaczkę Al-Kaidy, która obecnie odsiaduje 86-letni wyrok w Fort Worth w Teksasie. Gazety głównego nurtu w języku urdu opisują Malalę jako dziewczynę z plakatów Zachodu i konia trojańskiego za wprowadzenie sekularyzmu w Pakistanie.
Nie mam żadnych oczekiwań od milionów Pakistańczyków mających obsesję na punkcie moich spisków. Ale czy lewicowi krytycy Malali – w tym ci, których od dawna szanowałem za ich otwartość w sprzeciwie wobec wielu form ucisku i wojen imperialistycznych – kiedykolwiek zadali sobie trud dowiedzenia się, dlaczego została zastrzelona?
Poniżej przetłumaczyłem i skondensowałem 9-stronicową broszurę pt Aqeedon kaTasadum wyjaśniając, dlaczego Malala musiała zostać zabita. Napisany w języku urdu i podpisany przez pakistańskich talibów i Islamski Ruch Uzbekistanu, został rozesłany wkrótce po strzelaninie:
o Preambuła: To jest wojna dwóch wyznań, islamu i kufr (niewiary). Z jednej strony prawdziwa edukacja i skromność; z drugiej jest nagość, muzyka, taniec i haniebne wirowanie. Z jednej strony szacunek dla zasłony; z drugiej strony są kobiety, które pojawiają się w telewizji i udzielają wywiadów mężczyznom, którzy nie są ich krewnymi. W rzeczywistości ośmielają się kpić z talibów i mudżahedinów, którzy starają się zapobiegać nagości, lubieżności i westernizacji. Oto dlaczego tak zwana Malala, pionek zachodnich interesów i sił świeckich, musiała zostać pociągnięta do odpowiedzialności:
o Po pierwsze, czy Malala jest dzieckiem? NIE! Urodziła się 18 lipca 1998 roku, czyli ma 15 lat i 4 miesiące. Przekroczyła okres dojrzewania i dała już oznaki. Tym samym należało ją traktować jak dorosłą kobietę odpowiedzialną za swoje czyny.
o Po drugie, czy zabijanie kobiet jest dozwolone w islamie? Tak! Po podboju Mekki Prorok (saw) osobiście nakazał zabicie kilku kobiet, w tym przez ukamienowanie. Hadhrat Ali również uznał za słuszne i usprawiedliwił uduszenie Żydówki, która słownie obraziła Świętego Proroka (saw).
o Po trzecie, co mówi kultura Pakhtun? Chociaż niektórzy komentatorzy medialni twierdzą, że zabijanie dziewcząt jest sprzeczne z naszą kulturą, jest to nonsens. Jeśli w ogóle podejrzewa się chłopca i dziewczynkę o wspólne działanie, często zdarza się, że zabijają oboje.
o Po czwarte, czy Malala była winna? Tak! To tak zwane niewinne „dziecko” faktycznie napisało pamiętnik pod fałszywym nazwiskiem Gul Makai i codziennie nas w nim krytykowało. Nazwała Obamę swoim ideałem i wolała świecką edukację lorda Macaulaya od edukacji islamskiej.
o Po piąte, czy Malala była nieuzbrojona? NIE! Uzbrojona była w pióro, broń ostrzejszą od miecza, za pomocą której codziennie zniesławiała islam i muzułmanów. Przedstawiła talibów jako bestialskich dzikusów. Dlatego słusznie ją ukaraliśmy.
o Wniosek: skupiając się na Malali, te brudne (pakistańskie) media pokazują, że jest prostytuowana wobec Amerykanów. Nie ma w nim żadnych słów protestu przeciwko przeszukaniu i uwięzieniu córki islamu (dr Aafii Siddiqui). Robi fałszywego bohatera z kogoś, kto zasłużył na to, co dostał.
Zagadka: dlaczego tak brutalne bestialstwo często nie znajduje odniesienia w dzisiejszych lewicowych dyskursach lub ma jedynie pobieżne odniesienia? Więźniowie seksualni Boko Haram, dekapitacje ISIL, samobójcze ataki talibów na ludność cywilną oraz dziesiątki okrucieństw popełnianych przez liczne grupy islamskie powinny przerazić i zniesmaczyć wszystkich tych, którzy wierzą w równość ludzi, przyzwoitość i wolność. Lewica z całą pewnością jest zbudowana na tych mocnych podstawach moralnych, skąd więc ta niemal cisza?
Wyjaśnienie składa się z dwóch części. Po pierwsze, część lewicy ma całkowicie negatywny pogląd na zachodnie programy, bezkrytycznie odrzucając wszystko jako egoistyczne i obłudne. Po drugie, wielu postępowców nie chce dziś opuszczać strefy komfortu, w której za wszystkie globalne problemy można bezpiecznie zrzucić winę na Zachód. Posiadanie dwóch złoczyńców – Ameryki i islamizmu – grozi zmąceniem wody. Wolą, żeby życie było proste.
Ale czy nie warto być trochę mądrzejszym i bardziej wnikliwym? Bez wątpienia prawdą jest, że dążenie Stanów Zjednoczonych do swoich strategicznych i gospodarczych interesów podsycało i napędzało wzrost brutalnego islamizmu poprzez liczne wojny i interwencje, zwłaszcza w Iraku i Afganistanie. Stany Zjednoczone w dalszym ciągu są głównym obrońcą i sojusznikiem Arabii Saudyjskiej, która od dawna finansuje dżihadystów na całym świecie. Wzbudza gniew swoim bezwarunkowym poparciem dla agresywnego izraelskiego ekspansjonizmu. W takich sytuacjach słuszne i właściwe jest potępienie Stanów Zjednoczonych i podjęcie kontrataku.
Jednocześnie należy przyznać, że zachodnia kultura i polityka zmieniły się w istotny sposób. Nie dzieje się tak za sprawą Obamów, Bushów czy Blairów, ale raczej przedłużającej się, wielowiekowej walki klasy robotniczej i aktywistów. Żaden kraj zachodni nie może już sobie pozwolić na bycie postrzeganym jako bezlitosny kolonizator lub na swobodne militarne spustoszenie i ekonomiczną grabież, jak to miało miejsce w ubiegłych stuleciach. Ograniczenia nałożone na ich wciąż bezduszne elity korporacyjne i polityczne stale rosną. Dlatego zachodnie programy i interesy można czasami w inteligentny sposób wykorzystać do wspierania tego, co jest ważne dla ludzi na całym świecie: edukacji, pokoju, emancypacji kobiet, wolności myśli i działania, praw pracowniczych i wszystkiego, co jest ważne dla lewicy. Malala dobrze rozegrała tę grę z Zachodem, dając nam nadzieję, że w tych ponurych czasach wciąż niektórzy z nas mają pokręcone głowy.
Młoda pakistańska postępowa Ghausia Rashid Salam odchodzi od obiegowej opinii, składając jej hołd:
„Powinniśmy być zaszczyceni, że Malala wyłoniła się z naszego kraju, ponieważ wiemy lepiej niż jakikolwiek biały człowiek, lepiej niż ktokolwiek z Azji Południowej, czym jest Pakistan i jak wygląda tu życie. Lepiej niż ktokolwiek inny na świecie wiemy, jak odpornym trzeba być, aby wyjść z życia pod rządami talibów i nie poddawać się w walce o swoje prawa lub prawa innych. Powinniśmy być szczęśliwi, że świat zachodni może na własne oczy zobaczyć, w jakich brutalnych warunkach żyjemy my i inne części świata, ponieważ szczęśliwsze części świata muszą sprawdzić swoje przeklęte przywileje i zacząć podejmować rzeczywiste wysiłki na rzecz wprowadzenia zmian. ”
Z pewnością nadszedł czas, aby jednotorowi lewicowcy nauczyli się, że żyjemy w wielotorowym świecie, zrozumieli, że może być więcej niż jeden zły i powstrzymali się od uproszczeń kosztem dokładności. Inaczej wyrządzają wszystkim wielką krzywdę.
Autor uczy fizyki w Lahore i Islamabadzie
ZNetwork jest finansowany wyłącznie dzięki hojności swoich czytelników.
Darowizna