Oto przerażająca statystyka: W 1980 roku prawie 98 procent aktywów finansowych znajdujących się w obrocie spełniało wytyczne dotyczące przejrzystości, zasady oparte na giełdach i wymogi dotyczące zwalczania nadużyć finansowych. Do 2008 roku ponad 90 procent tego nie zrobiło. Nie wdrożono jednak niczego, co mogłoby zrestrukturyzować ten niepewny system. Nad gospodarką wisi około 700 bilionów dolarów (a nie miliardów) ukrytych instrumentów pochodnych. Jednak nie zrobiono nic poza ich ignorowaniem – jedynie powtarzane wysiłki mające na celu wsparcie AIG i dużych banków. Właściwie nic mogą należy to zrobić, ponieważ liczba ta jest 50-krotnie większa od wielkości naszej gospodarki.
Stały się one ciemną materią finansowego wszechświata – niewidzialną, znacznie większą niż widzialna materią i wywierającą ciemną siłę. Weź pod uwagę kontrakty futures na regulowanych giełdach: otwarta pozycja jest również znacznie większa niż dostępny towar, ale kontrakty (prawie wszystkie z wyjątkiem nielicznych prawdziwych kupujących, którzy akceptują i sprzedających, którzy dostarczają towar) są zamykane lub rozliczane przed datą wygaśnięcia . Strony akceptują zyski/straty; transakcje są przejrzyste, ceny otwarte. Ale w przypadku swapów ryzyka kredytowego nikt nie wie – szacunkowe dane opierają się na domysłach. Konieczne jest, aby rząd wykazał się pewną siłą, zwłaszcza że zdecydowana większość swapów ryzyka kredytowego nie została wykorzystana do zabezpieczenia kredytu, ale jako proxy handlowe.
Podczas gdy debata na temat miejsc pracy toczy się w kategoriach jednego planu zakładającego wygenerowanie jednego miliona, a planu innej partii zakładającego utworzenie dwóch, tak naprawdę potrzebujemy kwoty rzędu dwudziestu milionów – liczba ta nie jest bliska realizacji, jeśli instytucje pożyczkowe będą ograniczane przez niezrealizowane straty i uzależnienie od handlu (hazard), zamiast wracać do komercyjnych kredytów. Dzieje się tak pomimo miliardów od podatników, które mają ich uratować. Lub, jak zwięźle wyraził indyjski pisarz Arundhati Roy: „Zabierasz biednym, subsydiujesz bogatych, a potem nazywasz to wolnym rynkiem”.
ZNetwork jest finansowany wyłącznie dzięki hojności swoich czytelników.
Darowizna