To, że wojna to rzut kośćmi, jest rzeczą oczywistą. Pan Amadou Tounami Toure
należycie wybrany przywódca Mali i zagorzały sojusznik USA, a także taki, który faktycznie
ustanowił demokrację w swoim kraju, to pierwsze domino, które upadnie w wyniku Libijczyka
przedsięwzięcie. Został obalony przez niezadowolonych żołnierzy. Dlaczego? Ponieważ byli
słabo uzbrojony i dowodzony i wysłany do walki z rebeliantami Tuaregów. Tuaregowie są
rozsiani po kilku krajach regionu, podobnie jak Kurdowie na Bliskim Wschodzie.
Jak Tuaregom udało się zastrzelić armię Mali? Zdobyli nowe
wyrafinowaną broń z Libii, obecnie zalaną bronią dostarczoną przez zwolenników
rewolucja. Sama Libia to bałagan. Lekarze bez Granic, zdobywcy Nagrody Nobla
Organizacja pozarządowa zapewniająca pomoc medyczną opuściła niedawno kraj ze skargą, że została o to poproszona
naprawiaj ludzi, żeby mogli być znowu torturowani. Human Rights Watch napisała:
ostrą krytykę reżimu i wezwał Radę Praw Człowieka ONZ do jej powołania
„niezależny ekspert mający dokumentować nadużycia i monitorować rząd
odpowiedź."
Tak, wojna to rzut kostką. Po 3 bilionach dolarów, tysiącach zabitych i dziesiątkach tysięcy
rannych, w Iraku panuje bałagan. Co tydzień dochodzi do zamachów bombowych, a obecnie trwają konflikty religijne
endemiczny. Chrześcijanie, którzy nigdy nie byli prześladowani w poprzednim reżimie – w rzeczywistości Tariq Aziz,
wybitny wicepremier, był chrześcijaninem — obecnie żyje w ciągłym zagrożeniu
przemoc. Seria zamachów bombowych (ponad 30) wokół Bagdadu w ciągu jednego dnia
w tym tygodniu co najmniej 52 osoby nie żyją, a ponad 250 zostało rannych. Al-Kaida Irak i sprzymierzeni sunnici
grupy są w większości odpowiedzialne. Sama Al-Kaida ma przerzuty z Afganistanu do
wiele kieszeni na Bliskim Wschodzie i w Afryce.
Tak długo jak nie skonfrontujemy naszych głównych problemów z krajami rozwijającymi się i islamem
światów — czyli eksploatacja ich zasobów (przy minimalnych korzyściach dla ludzi)
i Izrael/Palestyna – nadal będziemy patrzeć na nas z podejrzliwością i nieufnością
…czy to Boliwia, czy Indonezja, Brazylia czy Turcja, Wenezuela czy Pakistan itd., itd.
W Syrii, według sondażu zamieszczonego w tym tygodniu w raporcie RT, 85 procent obywateli
wspierają reżim Assada i nie chcą, aby Libia czy Irak powtórzyły się w ich kraju…
z tego ostatniego kraju nadal utrzymuje się największy napływ uchodźców. Z pozostałych dziesięciu
procent rebeliantów chciałoby zawieszenia broni, podobnie jak rząd. To pozostawia
pięcioprocentowa mniejszość hardkorowa, która odmawia dialogu i obecnie ucieka się do działań terrorystycznych
bombardowania. Czy to naprawdę jest droga naprzód?
ZNetwork jest finansowany wyłącznie dzięki hojności swoich czytelników.
Darowizna