Wieloletni pacyfista i socjalista David McReynolds zmarł w piątek w wieku 88 lat. Znany historykowi Howardowi Zinnowi i wielu innym osobom jako „bohater ruchu antywojennego” McReynolds był członkiem personelu Ligi Oporników Wojennych od 1960 do 1999 r. skupił się na kontrrekrutacji i pomógł zorganizować jedno z pierwszych spaleń kart poborowych. Następnie odegrał kluczową rolę w niektórych głównych demonstracjach przeciwko wojnie w Wietnamie i kampanii na rzecz rozbrojenia nuklearnego. McReynolds kandydował na prezydenta w latach 1980 i 2000 jako zdeklarowany gej. Aby uzyskać więcej informacji, rozmawiamy z dwoma jego bliskimi przyjaciółmi. Ed Hedemann przez dziesięciolecia współpracował z McReynoldsem w Lidze Oporników Wojennych. Jeremy Scahill jest dziennikarzem śledczym i współzałożycielem The Intercept.
AMY DOBRY CZŁOWIEK: To jest Democracy Now!, democracynow.org, Raport o wojnie i pokoju. Jestem Amy Goodman. Zakończymy dzisiejszy program wspominając życie i dziedzictwo Davida McReynoldsa, wieloletniego pacyfisty i socjalisty, którego historyk Howard Zinn i wielu innych nazwało „bohaterem ruchu antywojennego”. McReynolds zmarł w piątek w wieku 88 lat. Przez prawie cztery dekady, od 1960 do 1999, McReynolds był członkiem personelu Ligi Oporników Wojennych, gdzie skupiał się na kontrrekrutacji, pomagał organizować jedno z pierwszych spalonych kart poborowych, kontynuował odegrać kluczową rolę w niektórych głównych demonstracjach przeciwko wojnie w Wietnamie. Prowadził także kampanię na rzecz rozbrojenia nuklearnego. W latach 1980 i 2000 David McReynolds kandydował na prezydenta jako zdeklarowany gej z Partii Socjalistycznej USA bilet. To było podczas jego kampanii w 2000 roku szprycha o swoim życiu aktywistycznym w wywiadzie dla Democracy Now!
DAVID McREYNOLDS: Wstąpiłem do Partii Socjalistycznej o godz UCLA w 1951 r. Mniej więcej w tym samym czasie dołączyłem do Ligi Oporów Wojennych. Aresztowano mnie za odmowę przyjęcia na stanowisko podczas wojny koreańskiej, a nie wojny w Wietnamie – wygrałem tę sprawę ze względów technicznych. Poszedłem do pracy Wyzwolenia magazyn w 1957 roku pod redakcją A.J. Muste i Bayard Rustin, Dave Dellinger, Roy Finch, Sid Lens. W 1960 roku dołączyłem do sztabu Ligi Bohaterów Wojny i pracowałem w niej do stycznia 1999 roku, kiedy przeszedłem na emeryturę. A teraz kandyduję jako kandydat Partii Socjalistycznej.
Obawiam się, że moja historia nie obejmuje żadnej dramatycznej służby wojskowej, ale szereg aresztowań na przestrzeni lat oraz, podczas wojny w Wietnamie, wizytę w Hanoi i Sajgonie, a także podczas wojny w Zatoce Perskiej , wizytę w Iraku, na krótko przed głównym atakiem na ten kraj, oraz inne wizyty w innych częściach świata, w Związku Radzieckim w okresie jego bliskiego rozpadu. Byłem w Pradze, na szczęście, podczas inwazji. Nie często masz szansę być tam podczas takich wydarzeń. To jest więc podsumowanie mojej historii.
JUAN GONZALEZ: Cóż, Dave, jak odpowiesz tym, którzy powiedzą, że twoje starania o prezydenturę są jeszcze bardziej donkiszotowskie i nieistotne niż poszukiwania Ralpha Nadera czy Pata Buchanana? A co chcesz zyskać biegając?
DAVID McREYNOLDS: Tak, i pozwólcie, że dodam jeszcze jedną rzecz do tej płyty, żeby nie oskarżać mnie o unikanie tego. Ujawniłem się jako homoseksualista w 1969 roku, więc myślę, że było to jedno z pierwszych otwartych stwierdzeń.
Słuchajcie, wybory prezydenckie to referendum w sprawie idei. To naprawdę wszystko. Próbuję przedstawić koncepcję socjalizmu, wprowadzić ją z powrotem do amerykańskiego dialogu. Myślę, że ma prawo wziąć w tym udział. Mam dość słuchania, że jesteśmy antyimperialistami, antyrasistami itd. i nie wiemy, po co jesteśmy. A ja jestem za demokratycznym socjalizmem, a idea sięgająca roku 1901, kiedy powstała partia, sięga ubiegłego wieku. Nie ma korzeni w Moskwie ani Leninie. …
Prawdziwa walka toczy się na poziomie Kongresu, na poziomie legislacyjnym i toczy się na ulicach. Nie jesteśmy – nie sądzę, żeby ludzie naprawdę byli tego świadomi. Na przykład wielu z tych, którzy popierają Nadera, nie zdaje sobie sprawy z siły struktury, której się sprzeciwiają, oraz kosztów, jakie będzie musiała ponieść zmiana tej struktury. Jeśli spojrzeć na jakąkolwiek naprawdę poważną zmianę społeczną, począwszy od Indii pod rządami Gandhiego, które traktuję jako przykład i moją metodologię, to zginęło wiele osób i doszło do masowych aresztowań. A Gandhi spędził dużą część swojego dorosłego życia w brytyjskich więzieniach. Jeśli spojrzysz na ruch na Południu, zobaczysz ślady krwi i horroru, dzieci zabijane w szkołach, pobicia i brutalność, i tylko będąc na Południu w tym czasie, możesz zrozumieć hasło, które głosiło: że wielu ateistów wyjechało na Południe, ale żaden nie wrócił jako ateista z powodu wpływu Czarnego Kościoła Baptystów. Ale tych zmagań nie udało się wygrać w sądach. Nie udało się ich wygrać jedynie głosami. To była część dialektyki. Ale wygrywa się je na ulicach.
AMY DOBRY CZŁOWIEK: To był David McReynolds, który przemawiał w 2000 r Democracy Now!, kiedy nadawaliśmy transmisję z konwencji Republikanów w Filadelfii. Dave McReynolds zmarł w piątek w wieku 88 lat. Kilka dni wcześniej upadł w swoim domu, w swoim mieszkaniu w Lower East Side. Gdy go odnaleziono, przewieziono go do szpitala.
David McReynolds przez całe życie pisał obszernie, w tym zbiór esejów z 1970 r. pt Zaatakował nas XXI wiek. Mamy tutaj tę książkę w miękkiej oprawie.
Aby uzyskać więcej, dołączają do nas długoletni przyjaciele Davida. Tutaj, w Nowym Jorku, jest z nami Ed Hedemann, bliski przyjaciel Davida McReynoldsa. Począwszy od lat 70. przez dziesięciolecia obaj współpracowali w Lidze Oporników Wojennych przy kampaniach przeciwdziałających werbowaniu i rozbrojeniu i nie tylko. Ed jest autorem _Podręcznika organizatora ligi War Resisters League_, a także ich książki Opór podatkowy wojenny: przewodnik po odmowie wsparcia wojsku. W 1982 roku Ed był współzałożycielem Krajowego Komitetu Koordynacyjnego ds. Oporu Podatkowego Wojennego, który istnieje do dziś. Również u nas, za pośrednictwem Democracy Now! strumień wideo, to Jeremy Scahill, dziennikarz śledczy, współzałożyciel Intercept, autor wielu książek, m.in Blackwater: Powstanie najpotężniejszej armii najemników na świecie i Dirty Wars: The World Is a Battlefield.
Zapraszamy Was oboje Democracy Now! Ed Hedemann, opowiedz o swoim wieloletnim przyjacielu Davidzie McReynoldsie i jego znaczeniu.
ED HEDEMANNA: Cóż, jego znaczenie było takie, że był tak naprawdę symbolem Ligi Oporników Wojennych od lat sześćdziesiątych do dziewięćdziesiątych XX wieku. Był najbardziej widocznym rzecznikiem. Był bardzo elokwentnym mówcą. Był organizatorem, wspaniałym pisarzem. Jego specjalnością były prawdopodobnie bardziej stanowiska. Dużo tego napisał. To znaczy, miał tę jedną książkę, która jest zbiorem esejów. Ale był też świetnym organizatorem. Miał kilka sprytnych pomysłów przeciwko wojnie w Wietnamie i pomógł zorganizować pierwszą demonstrację w Stanach Zjednoczonych przeciwko wojnie w Wietnamie w 1960 roku.
AMY DOBRY CZŁOWIEK: Chcę zapytać o jego udział w legendarnym proteście dotyczącym palenia kart poborowych przeciwko wojnie w Wietnamie na Union Square. Był 6 listopada 1965 roku. Około 1,500 osób przyszło, aby zobaczyć, jak McReynolds i inni palą swoje karty poborowe, jak wspomina w tym nagraniu z PBS serial dokumentalny pt Projekt.
DAVID McREYNOLDS: Mówili, że palenie karty draftu jest nielegalne. Uznali, że jeśli spalisz kartę poborową, będzie to przestępstwo federalne. I w zasadzie powiedzieliśmy: „[Wypij] to. Wojna to coś głęboko złego, co dzieje się dzień po dniu.”
KONTRAPROTESTA 1: Dlaczego pozwalasz tym ludziom pikietować przed biurem rekrutacyjnym w Stanach Zjednoczonych? Dlaczego nie pojadą do Wietnamu i nie będą walczyć? To hańba dla [niesłyszalnych] szumowin, które tam pikietują.
NARRATOR: Setki protestujących ścierają się w jednym bloku miejskim.
KONTRAPROTESTA 1: Czy nie są proamerykańscy? Oni są punkami czy co?
KONTRAPROTESTA 2: [niesłyszalne] do Wietnamu.
DAVID McREYNOLDS: Tak, oczywiście, byliśmy spięci. Wszędzie macie kontrdemonstrantów krzyczących: „Spalajcie się, nie swoje karty!”
NARRATOR: Gdy karty się zapalają…
REPORTER: Idzie pierwszy. Najpierw palą kartę poborową Thomasa Cornella.
NARRATOR: …narasta strach.
TOM KORNELL: Ktoś przeniknął do tłumu, niosąc butlę pod ciśnieniem.
REPORTER: A teraz z tłumu nadchodzi — och!
TOM KORNELL: Nie wiedzieliśmy, co się działo później. Wypływa strumień płynu i nie wiemy: czy jest on lotny?
DAVID McREYNOLDS: Czy to benzyna?
TOM KORNELL: Czy po prostu staniemy w płomieniach z naszymi kartami draftu?
REPORTER: Gdy pacyfistyczna publiczność zaczyna śpiewać piosenki o wolności, pożary stają się coraz większe. Pięciu mężczyzn się uśmiecha.
NARRATOR: Kilka kawałków płonącego papieru powoduje opór przeciągowi.
DAVID McREYNOLDS: Do nikogo nie strzelaliśmy. Nie wybijaliśmy żadnych okien. Spaliliśmy kartę, za pomocą której rząd wysyłał dziesiątki tysięcy młodych mężczyzn do Wietnamu.
AMY DOBRY CZŁOWIEK: To byli David McReynolds i Tom Cornell, którzy mówili o tej poborowej akcji oporu wojennego z 1965 r., Ed Hedemann.
ED HEDEMANNA: Karta draftu, tak.
AMY DOBRY CZŁOWIEK: Odporność karty przeciągowej.
ED HEDEMANNA: Tak, tak, 1965, prawda. Pierwsza karta draftu została spalona w 1964 roku. To było jak spalenie wówczas amerykańskiej flagi. Szczególnie wywołało to wiele reakcji ze strony rządu. Byli bardzo niezadowoleni z koncepcji, że mężczyźni w wieku poborowym nie będą mieli swoich kart poborowych, zwłaszcza paląc je publicznie. To było po prostu oburzenie.
AMY DOBRY CZŁOWIEK: I przyłączył się do Dorothy Day, legendarnej działaczki robotników katolickich i założycielki Katolickiego Ruchu Robotniczego, przeciwko musztrom obrony cywilnej.
ED HEDEMANNA: Tak, tak.
AMY DOBRY CZŁOWIEK: Wyjaśniać.
ED HEDEMANNA: Tak, cóż, Stany Zjednoczone wymagały, aby raz w roku ludzie schronili się na 10 minut lub pół godziny, czy coś w tym stylu. To jest na początku lat 50-tych. Robotnik Katolicki wraz z Ligą Oporników Wojennych i innymi organizacjami próbował protestować w parku City Hall. Odmówili przyjęcia schronienia. A w 1955 r. aresztowano 29 z nich. To nie był David. Nie przeprowadził się wtedy jeszcze do Nowego Jorku. Ale później David pomógł zorganizować bardzo duże protesty opozycji w latach 1959, 1960 i 61. I w końcu rząd się poddał. To znaczy, było po prostu zbyt wielu ludzi, którzy nie chcieli schronić się i zrezygnowali z całego programu.
AMY DOBRY CZŁOWIEK: Jeremy Scahill, znasz Davida McReynoldsa od ponad dwudziestu lat. Porozmawiaj o jego wpływie na Twoje życie i dlaczego tak bardzo Cię zmienił.
JEREMY SCAHILL: Cóż, wiesz, Amy, Stany Zjednoczone to kraj zasadniczo zbudowany na kłamstwach na swój temat. I, jak wiecie, zarówno David McReynolds, jak i nieżyjący już bracia Berrigan, Phil i Dan Berrigan, powiedzieli, że największym kłamstwem Ameryki jest to, że broń nuklearna zapewnia nam bezpieczeństwo – największe kłamstwo współczesnych czasów. A jeśli spojrzymy na to, kto jest wychwalany i na niekończące się godziny wiadomości w telewizji kablowej – to znaczy, kiedy umrze Henry Kissinger, myślę, że wszystkie sieci po prostu zostaną wyłączone. I oczywiście najwięksi kłamcy, najwięksi podżegacze wojenni to najwspanialsi indywidualiści, jeśli chodzi o świętowanie swojego życia po śmierci.
Gdybyśmy żyli w sprawiedliwym społeczeństwie opartym na prawdzie, faktach i aktualnej historii, wszystkie sieci kablowe relacjonowałyby życie i dziedzictwo Davida McReynoldsa. To znaczy, tutaj miałeś – był to naprawdę pierwszy świecki rewolucjonista, jakiego spotkałem. Pochodziłem z lewicowo-katolickiej rodziny. Duży wpływ wywarli na mnie Robotnicy Katoliccy i Berriganie. I, jak wiecie, David McReynolds był otwarcie homoseksualnym socjalistycznym pacyfistą, który naprawdę związał swój los, przez większą część swojego życia, z organizatorami wyznaniowymi, pod auspicjami Ligi Oporników Wojny, która oczywiście nie jest organizacją organizacją opartą na wierze, ale raczej ekumeniczną organizacją ludzi wszystkich wyznań i niewierzących.
David McReynolds był, jak powiedział Ed, mistrzem taktyki. Pamiętam, że jedno z pierwszych wydarzeń, w które brałem udział z Davidem, miało miejsce w 1997 r., w szczytowym okresie, gdy Bill Clinton bombardował Irak średnio raz na trzy dni, pod auspicjami tak zwanych stref zakazu lotów na północy i południu . David umówił się na spotkanie z zastępcą ambasadora, ambasadorem USA przy Organizacji Narodów Zjednoczonych. I rzeczywiście znał ją jako organizatorkę protestów w Wietnamie, a teraz ona argumentowała i pomagała argumentować, że Stany Zjednoczone powinny obalić rząd Saddama Husajna i eskalować swoje działania militarne. David przedstawił niezwykle błyskotliwą, taktyczną i techniczną argumentację przeciwko wojnie. Tak, mógłby przedstawić argumenty moralne, ale wśród aktywistów David naprawdę wyróżniał się tym, że potrafił spierać się z tak zwanymi wyrafinowanymi przedstawicielami partii wojennej. I naprawdę pozostawił ich bez słowa. Nie mogli spojrzeć Dawidowi w oczy i powiedzieć: „Mylisz się co do tego”. Mogli tylko powiedzieć: „Zobaczymy”. David miał rację co do każdej operacji wojskowej USA w swoim życiu. I to bardzo wymowne, że wszyscy ludzie, którzy tak długo się mylili, teraz mówią w wiadomościach kablowych, w tym niektórzy z najbardziej ryzykownych neokonserwatystów w naszej historii.
No wiesz, „Presente, David McReynolds!” Zawsze miałeś rację co do wojen w USA. I niech młodzi ludzie uczą się waszego przykładu, bo teraz tak bardzo tego potrzebujemy.
AMY DOBRY CZŁOWIEK: Chciałem obejrzeć fałszywą ulotkę, którą udostępnił nam Ed Hedemann i która według ciebie została napisana przez agenta FBI COINTELPRO w 1971 r., aby siać niezgodę wśród grup antywojennych. Nosi tytuł „Trzeci… Co?” I wygląda na to, że jest to fałszywa ulotka aktywistów Black Power, mająca na celu wabienie gejów Davida McReynoldsa i innych przywódców ruchu antywojennego tuż przed masową demonstracją w Waszyngtonie w kwietniu 1971 roku. Zaczyna się, cytuję: „Według wodza Białego Pedala Dave’a Mc Reynoldsa z Liliowo-białej Ligi Oporników Wojennych…” Ed, podzieliłeś się także z… także podzieliłeś się tym FBI notatka zezwalająca na produkcję ulotki, w której wskazano, że powinna ona być, cytuję, „przygotowana na kupionym w handlu papierze bez znaku wodnego i dołożona przy dołożeniu wszelkich starań, aby chronić Biuro jako źródło ulotek”. Zanim jednak o tym porozmawiamy, chcę wrócić do Davida McReynoldsa, który w wywiadzie, którego udzielił swojemu przyjacielowi Anthony’emu Giacchino, opowiadał o swoim życiu jako działacza otwarcie przyznającego się do homoseksualizmu.
DAVID McREYNOLDS: Rok 1949 był dla mnie bardzo znaczący, częściowo dlatego, że to właśnie wtedy poznałem Alvina Aileya w męskiej toalecie w szkole średniej. UCLA i zdecydowałem, że jestem homoseksualistą. Miałem 19 lat, a Alvin Ailey 18. Nie był sławny. Nie był jeszcze tancerzem. Poznaliśmy się w łazience, która była miejscem spotkań gejów UCLA. I związałam się z Alvinem. Chciałabym móc powiedzieć, że mieliśmy długi romans, ale tak nie było. Ale poznałem Alvina bardzo dobrze. Mniej więcej raz w tygodniu chodziłem do jego domu i rozmawiałem o poezji. Zapoznał mnie z poezją E.E. Cummingsa, Williama Carlosa Williamsa i Kennetha Patchena. Z pewnością byłem bardzo zakochany w Alvinie. Następnie Alvin został głównym choreografem i założył zespół taneczny Ailey.
Ale mam u niego ogromny dług. Alvin pomógł mi zaakceptować bycie homoseksualistą, bo nie był winny, nie był zdenerwowany, nie wstydził się. A całą sprawę związaną z homoseksualizmem postrzegałem jako bardzo głęboko wstydliwą i bardzo, bardzo złą. Alvin był pierwszą osobą, którą spotkałam. Była słodka, czarująca, przystojna, ale sprawiała wrażenie pozbawionej poczucia winy i to było dla mnie bardzo wyzwalające. To samo w sobie było dla mnie niezwykle wyzwalające.
Myślę, że moje prawdziwe zaangażowanie na rzecz pacyfizmu pojawiło się, gdy w 1949 r. usłyszałem przemówienie Bayarda Rustina. Pod wieloma względami odegrał on istotną rolę w walce o prawa obywatelskie, wraz z A. Philipem Randolphem i Martinem Lutherem Kingiem Jr. Pracował z nimi obydwoma bardzo blisko. Bayard był absolutnie istotną postacią w moim życiu dwóch osób, którym zawdzięczam swoje myślenie i analizy, a A.J. Muste był drugi. A mój związek z A.J. należał do jednego z jego poruczników. Był doradcą Martina Luthera Kinga Jr. Był postacią, wokół której zjednoczył się ruch wietnamski. Ale to byli dwaj mężczyźni, którzy dla mnie osobiście znaczyli najwięcej i faktycznie zmienili moje życie i pokierowali nim.
AMY DOBRY CZŁOWIEK: To David McReynolds opowiadający o swoim związku z Alvinem Aileyem i Bayardem Rustinem, czarnym pacyfistą zdeklarowanym gejem, który wraz z A. Philipem Randolphem pomógł zorganizować Marsz na Waszyngton w 1963 r. z doktorem Kingiem. Ed Hedemann, masz tę ulotkę, która została wypuszczona i FBI COINTELPRO dokument. Wyjaśnić.
ED HEDEMANNA: COINTELPRO został utworzony – Program Kontrwywiadu – przez FBI próbować rozbić ruchy antywojenne i lewicowe w ogóle. Wyprodukowali tę ulotkę ze względu na zbliżającą się masową demonstrację w Waszyngtonie, w której wzięło udział około 500,000 XNUMX ludzi. Ale oni go znęcali się nad gejem. Znęcali się nad Dave’em Dellingerem i wieloma innymi osobami, częściowo po to, by siać niezgodę. Ale wyprodukowali inne ulotki. To jest ten, który wspomina o Davidzie na górze.
I rozmawiają o tym, że ich notatka jest w pewnym sensie zabawna. Nie mam – jeśli możesz to zdać? Oni to napisali. Powiedzieli: „Zauważa się, że ulotka jest napisana znakomicie, typowym językiem Nowej Lewicy i jako taka zawiera wulgaryzmy i wulgaryzmy, które nierozerwalnie kojarzą się ze zwolennikami tego ruchu. Zatwierdzamy umieszczenie wulgaryzmów, ponieważ w przeciwnym razie ulotki stałyby się podejrzane”. Więc, wiecie, w ten sposób myśleli, że ten ruch przemawia. To oczywiście nie brzmiało w ten sposób. Ale…
AMY DOBRY CZŁOWIEK: I, Jeremy, kiedy tego słuchasz, ta próba podważenia, przeciwstawienia różnych ruchów, Czarnych Panter, Ligi Oporów Wojennych przeciwko sobie?
JEREMY SCAHILL: Tak, cóż, wiesz, jedną z rzeczy, która moim zdaniem była niezwykła w życiu zarówno Davida McReynoldsa, jak i, jak słyszałeś, jak Ed wspomniał, Dave'a Dellingera, legendarnego pacyfisty, najstarszego członka tak zwanego procesu spiskowego Chicago 8, który wyrosła z konwencji Demokratów w Chicago w 1968 r., czy ta zdolność nie mogła zostać sparaliżowana przez taktykę autorytarów. W głębi serca David był antyautorytarny, zarówno w dużych, jak i małych kwestiach. Czasami budził kontrowersje w obrębie ruchów na rzecz sprawiedliwości społecznej i pokojowych. Wiesz, David traktował pacyfizm bardzo poważnie i podczas wojny w Wietnamie potępiał tortury amerykańskich jeńców wojennych przez siły Ho Chi Minha. Wierzył także, że jego głównym celem na tym świecie, jako osoby urodzonej w Stanach Zjednoczonych w przywilejach, było pociągnięcie własnego rządu do odpowiedzialności.
Amy, ostatni raz widziałem Davida McReynoldsa na spotkaniu w domu naszego wspólnego przyjaciela, Matta Daloisio, i byli tam aktywiści, tacy jak Kathy Kelly, założycielka Voices in the Wilderness, która większość swojego życia spędziła z ludźmi w strefach objętych działaniami wojennymi oraz Carmen Trotta, której obecnie grozi proces za akcję „Lemiesze” i która niedawno brała udział w Democracy Now! I to spotkanie zostało zwołane wspólnie z Davidem, który był czymś w rodzaju starszego, mądrego doradcy, który próbował omówić, w jaki sposób podjąć bezpośrednie działania przeciwko ludobójczej wojnie Stanów Zjednoczonych w Jemenie. I oczywiście myślę, że to w pewnym stopniu pasuje, że teraz to masz CNN i inne sieci wymieniające korporacje produkujące amunicję, która wysadziła w powietrze, na przykład autobus pełen dziesiątek niewinnych jemeńskich dzieci. To dobrze, że wreszcie ta uczciwość mediów po… Stany Zjednoczone bombardują Jemen od 2002 roku, Amy. Barack Obama czasami bombardował Jemen niemal codziennie, a teraz, pod rządami Trumpa, bombardowania te trwają nieprzerwanie pod auspicjami niektórych saudyjskich…ZEA koalicja. David zawsze wyrażał się jasno: to trwa masakra w USA. A jego ostatni wysiłek organizacyjny miał w rzeczywistości na celu powstrzymanie ludobójczego zaangażowania Stanów Zjednoczonych w zniszczenie najbiedniejszego kraju świata arabskiego, Jemenu.
AMY DOBRY CZŁOWIEK: I wreszcie Ed Hedemann, David zmarł, gdy jego – i jego ukochany kot, któremu dwa razy dziennie wstrzykiwał insulinę –
ED HEDEMANNA: Tak.
AMY DOBRY CZŁOWIEK: – również zmarł, gdy David został zabrany do szpitala.
ED HEDEMANNA: Tak, po tym jak David został zabrany do szpitala.
AMY DOBRY CZŁOWIEK: Jego kot, Szaman.
ED HEDEMANNA: Szaman umarł, tak. Wszystko wokół było tragiczne, ale przynajmniej David nigdy nie dowiedział się, że Szaman umarł.
AMY DOBRY CZŁOWIEK: Byli bardzo blisko.
ED HEDEMANNA: Och, absolutnie.
AMY DOBRY CZŁOWIEK: To jest Democracy Now!, democracynow.org, Raport o wojnie i pokoju. Nazywam się Amy Goodman i przedstawiam drugą część naszego wspomnienia o życiu i dziedzictwie Davida McReynoldsa, wieloletniego pacyfisty i socjalisty, którego historyk Howard Zinn i wielu innych nazwało „bohaterem ruchu antywojennego”. David McReynolds zmarł w piątek w wieku 2 lat.
Przez prawie cztery dekady, od 1960 do 1999, był członkiem personelu Ligi Oporników Wojennych, gdzie skupił się na kontrrekrutacji i pomógł zorganizować jedno z pierwszych spalenia kart poborowych, a następnie odegrał kluczową rolę w niektórych główne demonstracje przeciwko wojnie w Wietnamie. Prowadził także kampanię na rzecz rozbrojenia nuklearnego. W latach 1980 i 2000 David McReynolds kandydował na prezydenta jako zdeklarowany gej z Partii Socjalistycznej USA bilet
Przejdźmy teraz do klipu wideo nakręconego z okazji jego 80. urodzin przez jego przyjaciela Anthony'ego Giacchino.
DAVID McREYNOLDS: W szkole średniej, w George Washington High, jako uczeń fascynowały mnie aktualne wydarzenia. I z entuzjazmem, z fascynacją śledziłem wojnę, mapę pokazującą odwrót lub natarcie Rosjan, gdzie znajdowały się siły alianckie. I pamiętam dwa nagłówki. Jednym z nich było „1,000 bombowców robi hamburgera z Hamburga”. Kolejnym był „800 bombowców wysadzających Bremę”. Niemcy były tak zdewastowane, że nie były w stanie pokryć wszystkich zniszczeń.
I tak w 1951 roku idę przez Niemcy. I na początku moje reakcje są całkowicie poprawne politycznie. Patrzę na zniszczenia i zdaję sobie sprawę, że było to wynikiem kapitalistycznego dążenia do władzy, że klasa robotnicza ucierpiała najbardziej, co jest prawdą, że struktura wielkich korporacji biznesowych wróciła do pracy. Ale dopiero zobaczenie Bremy, zobaczenie zniszczeń, uświadomienie sobie, że jestem tym dzieciakiem, który był tak entuzjastycznie nastawiony do spadających bomb, a potem zobaczenie chaosu, jaki spowodowały bomby, naprawdę przeżyłem głębokie, autentyczne przeżycie religijne. Podszedłem do starszej pani, wskazałem ruiny i powiedziałem: „Przykro mi. Przepraszam." I załamałem się.
Natura przemocy i wojny obejmuje obie strony. Dotyczy zarówno nazistów, jak i tego, czego dokonaliśmy podczas II wojny światowej. I to był moment, w którym naprawdę miałem wgląd w wojnę: to ja zrzuciłem bomby.
AMY DOBRY CZŁOWIEK: To był David McReynolds. Zmarł w piątek w wieku 88 lat.
Aby uzyskać więcej informacji, kontynuujemy rozmowę z dwoma wieloletnimi przyjaciółmi Davida. Tutaj, w Nowym Jorku, Ed Hedemann, który był bliskim przyjacielem Davida McReynoldsa od lat 70. Obaj pracowali razem przez dziesięciolecia w Lidze Oporników Wojennych przy kampaniach przeciwdziałających werbowaniu i rozbrojeniu. Ed jest autorem _Podręcznika organizatora Ligi Wojennych_, a także ich książki Opór podatkowy wojenny: przewodnik po odmowie wsparcia wojsku. W 82 roku Ed był współzałożycielem Krajowego Komitetu Koordynacyjnego ds. Oporu Podatkowego Wojennego, który istnieje do dziś. Dołącz do nas Democracy Now! strumień wideo, Jeremy Scahill, dziennikarz śledczy, współzałożyciel Intercept, autor książek Blackwater: Powstanie najpotężniejszej armii najemników na świecie, Dirty Wars: The World Is a Battlefield, a także nominowany do Oscara film pod tym tytułem.
Zapraszamy Was obu do kontynuowania tej rozmowy. To tutaj David McReynolds mówi o pacyfizmie i tym, co on dla niego znaczył, ponieważ jako bardzo młody człowiek był całkowicie zwolennikiem bombardowań nazistowskich Niemiec.
ED HEDEMANNA: Tak, absolutnie, tak. To go zmieniło. Ale to był ten okres przejściowy, od około 1949 do 1951 roku, kiedy był głęboko poruszony zniszczeniami wojennymi i był aktywnym działaczem – cóż, był całkiem organizatorem nawet wcześniej w innych sprawach, jak Partia Prohibicji – był członek tego, ale potem odszedł – i Partia Socjalistyczna, Liga Oporników Wojny, polityka antynuklearna.
AMY DOBRY CZŁOWIEK: David McReynolds był wieloletnim członkiem Partii Socjalistycznej. Kiedy kandydował do Kongresu, Ed?
ED HEDEMANNA: Kandydował do Kongresu w 1968 roku jako członek Partii Pokoju i Wolności, której liderem, jak sądzę, był Eldridge Cleaver.
AMY DOBRY CZŁOWIEK: Kandydował także na prezydenta w latach 1980 i 2000.
ED HEDEMANNA: Tak, Partia Socjalistyczna, tak.
AMY DOBRY CZŁOWIEK: — w Partii Socjalistycznej USA bilet-
ED HEDEMANNA: Tak.
AMY DOBRY CZŁOWIEK: – jako kandydat otwarcie homoseksualny. W 2004 r. kandydował do Senatu USA z listy Partii Zielonych.
ED HEDEMANNA: Tak.
AMY DOBRY CZŁOWIEK: To David McReynolds opowiada o tym, jak po raz pierwszy został socjalistą, gdy był studentem.
DAVID McREYNOLDS: Do Partii Socjalistycznej trafiłem częściowo dzięki poetom takim jak Kenneth Patchen, którzy – którzy w swoich wierszach byli bardzo wpływowi: „Żaden człowiek nie może posiadać tego, co należy do wszystkich. Nikt nie może kłamać, gdy wszyscy są okłamywani. Ja też zostałem socjalistą na lekcjach ekonomii, co jak dobry profesor wyjaśnił, że 3-procentowe bezrobocie to najniższa wartość, jakiej można się spodziewać w kapitalizmie, a to jest konieczne. A ja myślałem, że 3% bezrobocia to za dużo. Ale zostałem socjalistą, bo uderzyło mnie, że kapitalizm to kiepski system.
Między innymi dzięki temu mój ojciec podjął pracę w branży reklamowej, podczas gdy znacznie lepiej byłoby, gdyby zajmował się czymś innym. Wolałby zostać ministrem. Był pobożnym chrześcijaninem. Był sprzedawcą, bo musiał położyć chleb na stole dla rodziny. I nie wróżyło mu to nic dobrego. Aby zobaczyć, co system z nim zrobił, co zrobił z tak wieloma ludźmi – większość pracy, którą wykonują ludzie, to praca bezcelowa, a oni ją wykonują, ponieważ muszą zarabiać na życie, aby zapewnić żywność. Chcę też społeczeństwa, w którym ludzie będą bardziej zdolni do pracy – i to ciężkiej – ale w pracy, która sprawia im przyjemność i która wnosi wkład w otaczający ich świat. A my nie żyjemy w takim społeczeństwie.
AMY DOBRY CZŁOWIEK: To kolejny fragment z teledysku nakręconego z okazji 80. urodzin Davida McReynoldsa przez jego przyjaciela Anthony'ego Giacchino. Jeremy, słuchając mowy Davida, my także obserwujemy go w jego mieszkaniu. Porozmawiaj zarówno o jego filozofii, jak i poznaniu go w jego mieszkaniu w Lower East Side.
JEREMY SCAHILL: Cóż, pamiętam, kiedy moja przyjaciółka Carmen Trotta – to było chyba w 1996 roku – zaprosiła mnie do mieszkania Davida McReynoldsa w Lower East Side w Nowym Jorku na wieczór – właśnie zaprosił – David by to zrobił cały czas. Jestem pewien, że Ed był na tych spotkaniach wiele, wiele razy. Zapraszał swego rodzaju eklektyczny, ciekawy zbiór ludzi. I, wiecie, libacje byłyby konsumowane, zarówno poprzez ich picie, jak i palenie. A dom Dawida był pełen zapisów, fotografii, papierów, papierów i papierów. I, jak wiecie, nadal czasami korzystał z maszyny do pisania lub edytora tekstu, chociaż później stał się bardzo wytrwałym korespondentem, prowadzącym wiele listserv z różnych postępowych powodów i zawsze próbującym łączyć ludzi. I, wiesz, on też był facetem staroświeckim. Jak mówiłem, kochał płyty. Był miłośnikiem muzyki. On też był oldschoolowy. Robił własną wodę selcerską z… no wiesz, kupował małe kanistry i nie używał SodaStream ani żadnych, wiesz, izraelskich towarów apartheidu. I on tam siedział i, wiesz, David uwielbiał zarówno ułatwiać poważną dyskusję, jak i wtrącać się z czymś niesamowicie dowcipnym lub zabawnym. Był mistrzem – a ludziom bardzo trudno to zrobić – używania sarkazmu nie kosztem mniejszych ludzi. David zdecydowanie użył sarkazmu jako sposobu na dotkliwe uderzenie w osobę potężną.
I wiesz, myślę, że Ed i ja zawinilibyśmy, gdybyśmy nie wspomnieli, że David ma niesamowite artystyczne oko. Był naprawdę pięknym fotografem amatorem, zarówno ruchu, jak i natury. Nadal mam fotografię tego kwiatu, tego jaskrawoczerwonego kwiatu, który w jakiś sposób wyłonił się z gruzów industrialnej sceny w Nowym Jorku, którą zrobił David.
To znaczy, to był facet, który kochał ludzi, kochał życie, ale wiedział też, że jeśli autorytarni zabiorą ci zdolność do śmiechu, także z nich, to wygrają. I to jest jedna z tych cech Davida, które zawsze będę cenić: był zabawny, prawdziwy, był ludzki. Był facetem, który mawiał: „Moja filozofia polityczna nie jest doskonała. Każda filozofia polityczna ma dziury.” Uważał się za stałego studenta. I to właśnie widziałem, gdy ostatni raz się z nim spotkałem, kiedy poproszono mnie o złożenie reportażu o Jemenie. To właśnie nad tym spędzał ostatnie chwile na tym świecie, ostatnią straszliwą ludobójczą wojnę w USA.
AMY DOBRY CZŁOWIEK: Możesz coś dodać do tego, Ed?
ED HEDEMANNA: Tak, cóż, chciałbym podkreślić jego fotografię. To znaczy, tak naprawdę był fotografem przez całe życie, od lat pięćdziesiątych XX wieku, aż do czasu, kiedy jeszcze mógł robić zdjęcia. Ma wspaniałą kolekcję, w której znajduje się kilka jego zdjęć mcreynoldsphotography.org i The New York Times Obit wspomniał. Ale miał kilka wspaniałych zdjęć z lat pięćdziesiątych XX wieku, przedstawiających historyczne postacie – Martina Luthera Kinga, Bayarda Rustina, Rosę Parks, Jayne Mansfield.
David też był kucharzem. To znaczy był świetnym kucharzem, nie tylko selcerem, ale słynął z hummusu z dużą ilością czosnku. Ale zrobił pod tym względem wiele wspaniałych rzeczy.
Był także wieloletnim członkiem Towarzystwa Bromeliad. A najważniejsze jest to, że kochał zwierzęta, absolutnie je kochał. Koty były dla niego najważniejsze. Zwykle miał przy sobie zawsze dwa koty. To Szaman, który zmarł wkrótce po zabraniu Davida.
AMY DOBRY CZŁOWIEK: I żeby to wyjaśnić-
ED HEDEMANNA: Tak.
AMY DOBRY CZŁOWIEK: David wstrzykiwał Shaman dwa razy dziennie. Miała cukrzycę?
ED HEDEMANNA: On. Miał cukrzycę.
AMY DOBRY CZŁOWIEK: Miał cukrzycę.
ED HEDEMANNA: Tak, dwa razy dziennie z insuliną, tak.
AMY DOBRY CZŁOWIEK: I tak, ponieważ David upadł i nie jest jasne, ile dni leżał na ziemi w swoim mieszkaniu, zanim go odkryto, Szamanowi nie podano zastrzyku.
ED HEDEMANNA: Nie, Shaman nie został wstrzyknięty. Nie wiemy jak długo. Szaman żył, kiedy odkryto Davida, i wydawało się, że ożywił się, w tym momencie wstrzyknięto mu insulinę i myślał, że przeżyje. Nie zrobił. Peggy Solomon była jego drugą kotką, która zdechła, jak sądzę, kilka lat temu. Zatem Peggy Solomon i Szaman byli dwoma towarzyszami, których miał przez wiele lat.
AMY DOBRY CZŁOWIEK: Dawid był więc fotografem, ale był także poetą. Czy możesz przeczytać ten wiersz, który napisał z okazji masowej demonstracji „Wojna się skończyła” w nowojorskim Central Parku 11 maja 1975 r.?
ED HEDEMANNA: Tak. Powiedział:
hej!
do szczęśliwego piekła dzisiaj
z całą twardą polityką
rozpętajcie jutro rewolucję
właściwa linia o tej godzinie
jest radość
włóż kwiatek do swojego mimeo
albo daj to policjantowi
wypal to / wypij to / i
cholera
śmiech!
zasłużyliśmy na to
dziesięć lat marszów/pobić/więzień
uwięzieni w więzieniach/armii/całonocnych spotkaniach
i na litość boską, nie martw się
o byciu poważnym!
mamy przed sobą całe życie
Nadchodzą skaliste upadki,
Brody do pokonania,
Żegnaj Kissingerze,
armie do rozbrojenia,
banki do otwarcia,
więzienia do zniszczenia.
jutro wystarczy czasu.
mamy dobre życie zawodowe
stoi tuż przed nami.
ale weź ten dzień wolny
przegapić dzisiejsze spotkanie komórki
pomiń prelegenta, który wszystko wyjaśni
i zabierz przyjaciela do łóżka
zamiast
to był koniec początku
dziś w całym mieście jest czas na imprezę.
AMY DOBRY CZŁOWIEK: I przeczytał to podczas wielkiego protestu „Koniec wojny”.
ED HEDEMANNA: No cóż, nie pamiętam, czy to czytał, bo kiedy to się stało, byłem poza miastem, więc przegapiłem. Ale on wyprodukował tę ulotkę – to znaczy Liga Oporu Wojennego wyprodukowała tę ulotkę, aby ją tam rozdać i została rozdana tysiącami.
AMY DOBRY CZŁOWIEK: David McReynolds był niezwykle kreatywny, Jeremy, a ty spędzałeś czas w jego mieszkaniu.
JEREMY SCAHILL: Tak, to znaczy, wiesz, kiedy Ed czyta ten wiersz, to znaczy, że mógł on zostać napisany przez Davida kilka lat temu, a nie dekady temu, ponieważ wciąż był to duch, który ze sobą przyniósł. I, jak wiecie, gdy dorósł, był bardzo świadomy swojej słabości i niezdolności do działania – do działania w taki sposób, w jaki to robił. To znaczy, pamiętajcie, przeszedł na emeryturę – Ed wiedziałby dokładnie, ale myślę, że w 1999 roku przeszedł na emeryturę.
ED HEDEMANNA: Tak.
JEREMY SCAHILL: A jednak nawet na emeryturze kandydował na prezydenta, a potem, jak wiecie, nadal się pojawiał, co oczywiście było najważniejszą rzeczą, zdaniem aktywistów, niezbędną. Musisz być tam ze swoim ciałem. David nadal pojawiał się pomimo złego stanu zdrowia i nadal się organizował.
Ale wiesz, myślę, że Ed ma rację i też próbuję to podkreślić, że David nie był jakimś surowym sekciarzem, któremu w życiu nie było radości. David był facetem, który tak naprawdę kochał życie, że chciał je spędzić walcząc o bardziej sprawiedliwy świat i, no wiesz, ciesząc się jedzeniem, ciesząc się muzyką, ciesząc się zwierzętami, ciesząc się towarzystwem przyjaciół. Wszystko to jest częścią bycia rewolucjonistą. I podoba mi się to, że w tym wierszu David mówi o śmiechu, o kochaniu się, o byciu z przyjaciółmi i o odpoczynku od tego całego nieszczęścia, jakie autorytarni zrzucają na nas w świat, ponieważ w ostatecznym rozrachunku wiedział: jaki jest cały sens naszej walki? Chodzi o to, żeby ludzie mogli zaznać spokoju w swoim życiu. A co to znaczy mieć pokój w swoim życiu? Oznacza to, że masz radość w swoim życiu. Oznacza to, że masz w swoim życiu towarzystwo innych. Oznacza to, że masz pewność, że możesz chodzić ulicą i nie zostać wysadzonym w powietrze. O to właśnie walczyło całe jego życie. I w pewnym sensie było to zgodne z oporem, że wiedział także, jak cieszyć się dobrymi rzeczami w życiu.
AMY DOBRY CZŁOWIEK: Chciałem odtworzyć jeszcze kilka fragmentów Davida jego własnymi słowami. Oto David McReynolds opisujący swoją pracę w War Resisters League, gdzie pracował od 1960 do 1999.
DAVID McREYNOLDS: Najdłużej pracowałem w Lidze Oporu Wojennego, od 1960 do 1999 roku. Z biegiem lat moja praca zmieniała się, z sekretarza terenowego stała się, w pewnym sensie, rzecznikiem ligi.
Bycie uczestnikiem wojny oznacza kwestionowanie instytucji wojny i przeciwstawienie się wszelkim wojnom, defensywnym lub agresywnym, nawet za cenę pójścia do więzienia lub ryzyko życia. Nie wiem, czy byłbym skłonny zaryzykować życie. Czy byłbym skłonny zaryzykować pójście do więzienia? Tak, zrobiłbym to. Zatem bycie uczestnikiem wojny oznacza postrzeganie wojny jako zbrodni przeciwko ludzkości, a nie żołnierzy biorących udział w walkach. Są uwięzieni przez konstrukcję.
Podczas wojny w Wietnamie było jasne, że w stopniu, w jakim można było powiedzieć, że jedna strona ma rację, a druga się myli, było jasne, że Wietnamczycy mieli rację. Ale to nie znaczy ani przez chwilę, że kupiłbym broń Wietnamczykom. Moją pracą podczas wojny w Wietnamie było wydostanie Amerykanów z Wietnamu. Nie chodziło o decydowanie, w jaki sposób Wietnamczycy będą prowadzić własną walkę. Dlatego aktywnie stawialiśmy opór tej wojnie i zorganizowaliśmy się, aby zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby spowolnić i utrudnić amerykańską machinę wojenną.
AMY DOBRY CZŁOWIEK: Tak przedstawiał się David McReynolds w filmie z okazji swoich 80. urodzin, nakręconym przez jego przyjaciela Anthony'ego Giacchino. Wiele osób może nie wiedzieć, czym jest Liga Przeciwników Wojny, Edie Hedemann. Pracowałeś z nim przez dziesięciolecia w WRL. Opowiedz o pracy, którą wspólnie wykonaliście.
ED HEDEMANNA: Tak, cóż, głównie moją rolą było organizowanie takich kwestii jak rozbrojenie, kontrrekrutacja, organizowanie lokalne. Pracowałbym z ludźmi w społecznościach i pomagał w produkcji materiałów.
David był tym, który rozesłał wiele ulotek i analiz, które miały zostać wykorzystane przez lokalnych organizatorów. Od czasu do czasu jeździł po całym kraju, aby przemawiać. I brał udział w organizowaniu demonstracji. W 1976 r., w dwustulecie Stanów Zjednoczonych, zorganizowaliśmy dużą demonstrację, podczas której odbyliśmy spacer zwany Kontynentalnym Marszem na rzecz Rozbrojenia i Sprawiedliwości Społecznej. Szedł przez cały kraj, od Kalifornii do Waszyngtonu, miał wiele różnych tras, a zrobienie tego wszystkiego zajęło dziewięć miesięcy. David odegrał kluczową rolę w nawiązywaniu kontaktów ze znanymi mu organizacjami, niezależnie od tego, czy były to organizacje AFSC, Fellowship for Reconciliation lub Konferencja Przywódców Chrześcijan Południa na Południu. Był bardzo dobry w nawiązywaniu tych kontaktów i pomagał w opracowywaniu stanowisk w tej sprawie. Więc to jest coś, co by zrobił, bardzo dobrze. Podsunął także pomysły na demonstracje, które pomogliśmy przeprowadzić w miarę naszych możliwości.
AMY DOBRY CZŁOWIEK: A ogólnie rzecz biorąc, Liga Oporów Wojennych została założona w celu?
ED HEDEMANNA: Cóż, została założona w 1923 r., po I wojnie światowej. Pojawiła się obawa, że jedynym sposobem na powstrzymanie wojen – było to w 1923 r. – jest odmowa udziału mężczyzn, którzy toczyli walkę. w następnej wojnie oraz zarejestrowanie i zapisanie jak największej liczby osób, które powiedzą: „Nie będę walczyć”. Nie wyszło, ale taka była podstawowa koncepcja i wiele osób dołączyło. Liga Oporników Wojennych pomagała organizować demonstracje w latach trzydziestych XX wieku, parady „No More War” i tak dalej.
Była to także organizacja świecka, ponieważ do tego momentu większość organizacji miała podłoże religijne. A organizatorzy Ligi Rezydentów Wojny, ludzie, którzy ją założyli – Jesse Wallace Hughan jako główny założyciel, John Hayes Holmes i wielu innych – byli zaniepokojeni – było wielu socjalistów, którzy nie byli wyznaniowi, anarchistów i innych którzy wierzyli w rozwiązanie bez użycia przemocy, a nie w bombardowanie ludzi, i czuli się w pewnym sensie wykluczeni z organizacji religijnych. Zatem Liga Oporników Wojennych była odgałęzieniem Fellowship of Reconciliation, organizacji religijnej, która starała się być domem dla wszystkich ludzi, niezależnie od tego, czy byli religijni, czy nie.
Narastało ono w latach dwudziestych, trzydziestych, czterdziestych, a zwłaszcza po drugiej wojnie światowej. Z więzień wyszło wielu powstańców, którzy odmówili udziału w II wojnie światowej i zostali osadzeni w więzieniach. Rozszerzyli także zakres Ligi Oporów Wojennych, aby skupić się nie tylko na przeciwstawianiu się wojnom, ale także na ich przyczynach, co było częścią założenia Ligi Oporów Wojennych. Ale chcieli więcej demonstracji ulicznych, nieposłuszeństwa obywatelskiego, pracy nad kwestiami praw obywatelskich w latach 20., ruchów „Zakazu Bomby”. Więc WRL naprawdę zintensyfikowała swoje akcje uliczne i organizowanie się na ulicach, szczególnie w latach 60. i 70. XX wieku.
AMY DOBRY CZŁOWIEK: Jak już powiedziałeś, zgodnie z ustawą o wolności informacji masz wiele dokumentów pochodzących z inwigilacji Ligi Oporników Wojennych, w tym setki stron poświęconych Davidowi McReynoldsowi.
ED HEDEMANNA: Tak. Cóż, to powrót do połowy lat 1970., kiedy było wiele… cóż,… FOIA minęło kilka lat wcześniej i wtedy ludzie mówili: „OK, cóż, idę po swoje FBI akta." I zrobiliśmy to dla organizacji. Wszyscy włączeni WRL pracownicy również złożyli wnioski i otrzymali swoje akta, miejscami mocno zredagowane. Ale najciekawsze, przynajmniej dla mnie, były te z Ligi Oporów Wojennych, gdzie COINTELPRO ukończenia FBI starał się zakłócić ruch, nie tylko...
AMY DOBRY CZŁOWIEK: To jest Program Kontrwywiadu.
ED HEDEMANNA: Tak, Program Kontrwywiadu FBI. Celem tego było rozbicie ruchu – ruchu antywojennego, ruchu na rzecz praw obywatelskich, każdego innego ruchu lewicowców, komunistów, socjalistów i tak dalej.
AMY DOBRY CZŁOWIEK: Z pewnością poszedł też za Czarnymi Panterami i wielu zginęło, zamordowano.
ED HEDEMANNA: O tak. Nie, absolutnie. To znaczy, to jest... to wszystko jest częścią COINTELPRO. Ale potem dostaliśmy te dokumenty i zobaczyliśmy, że wymyślili te ulotki, to znaczy te oburzające ulotki z głupim językiem, to znaczy naprawdę dziecinnym językiem, którego nigdy byśmy nie użyli. I, wiesz, oni to zatwierdzili. To znaczy, byłem zdumiony, kiedy wyszli i oznajmili, że dodali wulgaryzmy i wulgaryzmy, ponieważ to wszystko było częścią ruchu. Wiesz, to tak, jak przeklinaliśmy za każdym razem, gdy otwieraliśmy usta. A oni... tak, więc.
AMY DOBRY CZŁOWIEK: Masz tysiące stron z FBI?
ED HEDEMANNA: Tak.
AMY DOBRY CZŁOWIEK: A setki były na Davidzie McReynoldsie?
ED HEDEMANNA: Tak. Cóż, David złożył wniosek o swoje FBI akta. To znaczy, musiałeś podać swój numer ubezpieczenia społecznego i udowodnić, że jesteś, no wiesz, Davidem McReynoldsem, że on musiał udowodnić, kim jest, że to nie był tylko ktoś inny próbujący zdobyć te informacje. Złożył jednak podanie i dostał ponad 400 stron. Zgłosiłem się sam. Zapomniałem, co dostałem, ale wiesz, początkowo dostałem 50 stron. Wtedy powiedziałem: „Och, a co z tym i tamtym?” Potem dostałem jeszcze kilka stron. I za każdym razem, gdy wracałem, dostawałem więcej stron. I nie chodziło tylko o FBI, ale to był IRSThe CIA, wywiad morski. Mam na myśli, że wszystkie te różne oddziały miały akta Ligi Oporników Wojennych i oczywiście Davida.
Ale głównie jest to raportowanie tego, co robiliśmy. I mieli jeszcze inny – też oceniali ludzi jako „zagrożenie rewolucyjne” czy coś w tym rodzaju, i mieli ludzi o różnych poziomach zagrożenia, tak że w przypadku wystąpienia sytuacji awaryjnej, w zależności od poziomu zagrożenia, określone osoby zostałyby zatrzymane. Nigdy tego nie wprowadzono, ale…
AMY DOBRY CZŁOWIEK: A więc kilkadziesiąt lat temu David złożył wniosek o…
ED HEDEMANNA: Tak, w połowie lat 70.
AMY DOBRY CZŁOWIEK: Oznacza to, że mogło być znacznie więcej, o czym nie miał żadnych zapisów.
ED HEDEMANNA: O tak. Jestem pewien, że jest ich o wiele więcej.
AMY DOBRY CZŁOWIEK: Czy kiedykolwiek miał wrażenie, że jest śledzony?
ED HEDEMANNA: Myślę, że go to nie obchodziło. To znaczy, jego styl organizowania się, a także Ligi Oporników Wojennych, był w zasadzie otwarty. Nie baliśmy się mówić, co robimy. Nie chcieliśmy tego ukrywać. Próbowaliśmy się reklamować. Chcieliśmy, żeby ludzie wiedzieli. Nie mieliśmy nic do ukrycia. No wiesz, to trochę denerwujące, ale nie mieliśmy nic do ukrycia i nam to nie przeszkadzało. Nie traciliśmy czasu na zamartwianie się tym.
AMY DOBRY CZŁOWIEK: I rola A.J. Muste i Bayard Rustin?
ED HEDEMANNA: Tak, cóż, Bayard Rustin był osobą, która bardzo wcześnie wywarła wpływ na Davida. W tym filmie wspomniał, że słyszał jego przemówienie w 1949 roku i wywarł na niego głęboki wpływ.
AMY DOBRY CZŁOWIEK: Bayard Rustin —
ED HEDEMANNA: Bayarda Rustina, tak.
AMY DOBRY CZŁOWIEK: — czarny pacyfista, organizator marszu w 1963 r., podczas którego przemawiał King.
ED HEDEMANNA: Tak, zgadza się, był członkiem Fellowship of Reconciliation, a także War Resisters League. i A.J. Muste, który był wówczas w pewnym sensie dziekanem ruchu pokojowego, w latach czterdziestych i pięćdziesiątych, a już na pewno w latach sześćdziesiątych, ponieważ Muste był szanowany przez wszystkie strony. Ruch pokojowy nie był jednorodną rzeczą, w której wszyscy się zgadzali. Było mnóstwo bójek. Ale wszyscy szanowali Muste'a. Muste był w stanie utrzymać razem wiele różnych części ruchu pokojowego. W swojej analizie David zgodził się z wieloma kwestiami. To znaczy, ich filozofia polityczna jest bardzo podobna. Wywarł więc ogromny wpływ na Davida.
AMY DOBRY CZŁOWIEK: Chciałem obejrzeć dwa momenty klipów wideo, w których David McReynolds kandydował na prezydenta. Ten pierwszy startował w wyborach na prezydenta w 2000 roku z listy Partii Socjalistycznej i mówił szczególnie o tym, jaki wpływ mógł mieć na Florydę.
DAVID McREYNOLDS: Są ludzie, którzy na mnie głosowali, bo chcieli. Ale ktoś mógłby argumentować, że kandydując w wyborach na Florydzie, liczba głosów, które otrzymałem, przechyliła się w stronę Busha. I rzeczywiście, to samo można było powiedzieć o pozostałych trzech kandydatach. Myślę jednak, że jest to w pewnym sensie niesprawiedliwe pytanie, ponieważ tak naprawdę chodzi mi o to, dlaczego Gore nie poprosił o ponowne przeliczenie głosów w całym stanie.
AMY DOBRY CZŁOWIEK: To interesujące. David McReynolds – to fragment teledysku, który Anthony Giacchino nakręcił z okazji swoich 80. urodzin. Ale Ed, możesz to skomentować? Prawidłowy? Kandydował z mandatu Partii Socjalistycznej. Rok 2000 to oczywiście sprawa Bush kontra Gore.
ED HEDEMANNA: Nie mogę komentować nic więcej ponad to, co zostało powiedziane. To znaczy był… Floryda była kluczowym stanem i było mnóstwo tych wiszących czadów. I tak dalej – w wiadomościach ciągle oglądano te wiszące czady. Tak się po prostu złożyło, że stanowisko Partii Socjalistycznej, David, było tuż obok, więc jego… Partia Socjalistyczna i jego kandydowanie były często w wiadomościach, zupełnie przez przypadek.
AMY DOBRY CZŁOWIEK: A teraz przenieśmy się do roku 2004, kiedy kandydował do Senatu z listy Partii Zielonych i został zapytany o sprzeciw senatora Chucka Schumera wobec małżeństw homoseksualnych.
DAVID McREYNOLDS: Uważam, że to naprawdę oburzające, że Schumer, zwłaszcza w mieście o dużej populacji gejów i lesbijek, występuje przeciwko małżeństwom homoseksualnym. Uważam, że to naprawdę godne pogardy z jego strony. I ja też nie wiem – chociaż nie jest to dla mnie tak ważne, jak kwestia zabijania ludzi i bycia zabijanym w Iraku. Nie rozumiem, dlaczego geje i lesbijki nie powinni cierpieć z powodu tych samych niepokojów, niepokojów, udręk i prób małżeńskich, przez które muszą przechodzić heteroseksualiści. Dlaczego powinniśmy być zwolnieni z tych problemów? Jest to więc fałszywy problem, ale Schumer uniknął tego problemu, podobnie jak wielu innych. Myślę, że ludzie powinni oddać mocny głos protestacyjny przeciwko Chuckowi Schumerowi.
AMY DOBRY CZŁOWIEK: Więc tak to zostawimy, używając słów Dave’a McReynoldsa. Chcę także podziękować naszym dzisiejszym gościom, Edowi Hedemannowi, wieloletniemu współpracownikowi i przyjacielowi Dave’a McReynoldsa z War Resisters League oraz Jeremy’emu Scahillowi, dziennikarzowi śledczemu, współzałożycielowi Intercept. Obaj znali Dave’a McReynoldsa od dziesięcioleci.
ZNetwork jest finansowany wyłącznie dzięki hojności swoich czytelników.
Darowizna