Z Florydy do
In
W obu stanach grupy zwolenników wolałyby raczej, aby więźniowie niestosujący przemocy zbliżali się do końca kary przedwcześnie, niż budowali więcej nowych pryczy. Barney Bishop, prezes wpływowego lobby biznesowego Associated Industries na Florydzie, opublikował stanowisko, w którym wzywa do wstrzymania planowanej budowy trzech nowych więzień na 1,300 łóżek kosztem 300 milionów dolarów. „Dla mnie to nie ma sensu” – powiedział Bishop Miami Herald.
„Wielu więźniów odsiaduje długie wyroki za przestępstwa nie związane z użyciem przemocy, w tym drobne przestępstwa narkotykowe” – The Czasy zauważono w artykule wstępnym z 1 stycznia ubiegłego roku. W
Istnieją ponure oznaki, że ci, którzy zarządzają naszymi więzieniami na wszystkich poziomach, stracili kontrolę nad swoją pracą. W
„Przeludnienie jest niebezpieczne dla więźniów, funkcjonariuszy więziennych i społeczeństwa” – powiedział Michael Bien, kalifornijski prawnik zajmujący się więźniami, który zwrócił się do sędziów Federalnego Sądu Okręgowego o zmniejszenie liczby więźniów o 52,000 XNUMX w ciągu najbliższych dwóch lat poprzez wcześniejsze zwolnienia warunkowe więźniów przestępcy nie stosujący przemocy. Kpiąc z koncepcji, że nasze więzienia to „kluby wiejskie”, napisał jeden z więźniów federalnych w „ Tygodnik z Honolulu„Czy możesz sobie wyobrazić klub wiejski, w którym 130 chrapiących, śmierdzących i pierdzących facetów śpi ułożonych na piętrowych łóżkach rozmieszczonych w odległości zaledwie dwóch stóp od siebie w maleńkim pokoju wieloosobowym, a rano staje w kolejce do jednej z sześciu toalet, które są tylko rzadko sprawny jednocześnie?”
Według Human Rights Watch znęcanie się nad więźniami jest już praktycznie tradycją. W 1995 roku sędzia federalny stwierdził oszałamiający wzór napaści na personel, niewłaściwego użycia elektronicznych urządzeń ogłuszających, pobić i brutalności w więzieniu Pelican Bay w Kalifornii i doszedł do wniosku, że przemoc „wydaje się być jawna, przyznaje, tolerowana, a czasem wyraźnie aprobowana” ” przez wysokich urzędników więziennych. Doszedł do tego inny sędzia federalny cztery lata później
„W ostatnich latach więźniowie w amerykańskich więzieniach byli bici pięściami i pałkami, deptani, kopani, strzelanini, ogłuszani urządzeniami elektronicznymi, oblewani chemikaliami, duszeni i uderzani twarzą w betonową podłogę przez funkcjonariuszy, których zadaniem jest strzeżcie ich” – mówi HRW.
Co więcej, wielu więźniów umieszcza się w odrętwiającej izolatce nie z powodu naruszenia regulaminu więziennego, ale z powodu swoich poglądów politycznych. Jak napisał w Pracownik socjalistyczny w zeszłym roku: „Nie da się opisać rozdzierających tortur deprywacji sensorycznej. Obraz życia w klatce wielkości łazienki. Jesteś tam 23 godziny na dobę, dzień po dniu, rok po roku. Możesz przebywać na zewnątrz przez godzinę dziennie w klatce wielkości małego salonu. Masz prawo do jednej pięciominutowej rozmowy telefonicznej co sześć miesięcy, która jest monitorowana. Twoja poczta i materiały do czytania są złośliwie sprawdzane i cenzurowane. Po opuszczeniu klatki zostajesz poddawany odczłowieczającej przeszukaniu rozbieranemu, obejmującemu sondę genitaliów i odbytu, a następnie zostajesz zakuty w kajdanki. Jesteś całkowicie pod kontrolą strażników więziennych, którzy noszą gaz pieprzowy i długie, czarne pałki, zwane przez niektórych „bijakami przypraw i czarnuchów”.
To perspektywa jednego z więźniów. Jednak w raporcie przeglądowym zatytułowanym „Prawa dla wszystkich” sporządzonym przez Amnesty International stwierdzono, że: „Niektórzy więźniowie doświadczają przemocy ze strony innych więźniów, a strażnicy ich nie chronią. Inni są atakowani przez samych strażników. Kobiety i mężczyźni są ofiarami przemocy seksualnej i fizycznej. Przepełnione i niedofinansowane więzienia, wiele z nich sprywatyzowanych, kontrolują więźniów, izolując ich przez długie okresy i stosując okrutne, poniżające, a czasem zagrażające życiu metody przetrzymywania. Ofiarami są kobiety w ciąży, osoby chore psychicznie, a nawet dzieci”. Sam Departament Sprawiedliwości przyznał cztery lata temu, że napaści na tle seksualnym na więźniów stanowią „poważny problem” w więzieniach federalnych.
W rzeczy samej,
Ostatnią rzeczą, jakiej potrzebuje ten kraj, jest jednak kolejne badanie naszego systemu więziennictwa, jeśli tylko będzie on gromadził kurz w regałach na Kapitolu. Musimy czerpać zyski z więzień, zaczynając od uwolnienia wszystkich więźniów skazanych pod zarzutem marihuany. (Uwaga: jestem nie użytkownik.)
Zbyt często nasze więzienia są postrzegane jako możliwości zarobienia pieniędzy dla osób odpowiedzialnych. W
Być może, jeśli
Jak wyraził się kiedyś na ten temat Tom Paine: „Kiedy w jakimkolwiek kraju na świecie powiedzą: «Moi biedni są szczęśliwi; nie ma wśród nich niewiedzy ani niepokoju; w moich więzieniach nie ma więźniów, na moich ulicach nie ma żebraków; starcom nie brakuje, podatki nie są uciążliwe” – kiedy można to powiedzieć, niech ten kraj szczyci się swoją konstytucją i swoim rządem. Ludzie, musimy iść dalej.
(Sherwood Ross współpracował wcześniej z Chicago Daily News i Miami Herald. Obecnie kieruje firmą zajmującą się public relations obsługującą organizacje non-profit, wydawców książek i szczytne cele. Skontaktuj się z nim pod adresem [email chroniony]).
ZNetwork jest finansowany wyłącznie dzięki hojności swoich czytelników.
Darowizna