Być może słyszeliście tę historię.
Prawdopodobnie nie poczułeś oburzenia.
Powinieneś.
W zeszłym tygodniu gubernator Kalifornii Arnold Schwarzenegger ponownie zwrócił na siebie uwagę mediów, oczerniając grupę protestującą poza konferencją, na której przemawiał.
„Nie zwracajcie uwagi na te głosy” – powiedział słuchaczom na konferencji gubernator-mięśniak. „To są szczególne zainteresowania. Są po prostu wściekli, bo codziennie kopię ich tyłki.
Czy po prostu większa żartobliwość ze strony gubernatora, który, jak zauważa magazyn Time, ostro kontrastuje z jego trafnie nazwanym poprzednikiem, Grayem Davisem? (Jak mówi Time: „Podczas typowego wydarzenia wpada na scenę, wygłasza oświadczenie woli w stylu macho, metaforycznie napina mięśnie, a potem ryczy”).
Gubernator używa swojego dość wyrafinowanego stylu kpiącego i autoparodiującego machizmu, aby przedstawić wizerunek przejmującego kontrolę, niezależnego, nie uprawiającego polityki, jak zwykle, pryncypialnego urzędnika państwowego.
Niestety rzeczywistość jest taka, że jest aroganckim, nastawionym przede wszystkim na korporacje i odwdzięczającym się sługą Wielkiego Biznesu.
Dlaczego więc powinieneś czuć oburzenie?
Najpierw o tych szczególnych interesach, z którymi gubernator tak bohatersko się mierzy: jest to Kalifornijskie Stowarzyszenie Pielęgniarek.
Nie stowarzyszenie szpitalne. Nie stowarzyszenie ubezpieczycieli. Nie HMO. Stowarzyszenie pielęgniarek.
Tak się składa, że Kalifornijskie Stowarzyszenie Pielęgniarek reprezentuje dokładnie to, co najlepsze w ruchu związkowym. Związek wyraźnie utożsamia interesy reprezentowanych przez siebie pracowników – pielęgniarek – z szerszym interesem publicznym, jakim jest wysokiej jakości opieka nad pacjentem. Usilnie walczy o swoich członków i o interes publiczny.
Gubernator z pewnością wie coś o naprawdę szczególnych interesach – to znaczy, jak je rozpieszczać. Weźmy jeden z wielu przykładów: gubernator w listopadowych wyborach poparł wymyśloną przez biznes Propozycję 64, która wypatroszyła stanowe prawo o nieuczciwej konkurencji, istotne narzędzie wykorzystywane do powstrzymywania działalności firm zanieczyszczających środowisko, korporacji sprzedających niebezpieczne produkty i marketingu firm tytoniowych dzieciom. Arnold pobrał miliony od tych samych firm, które przekazały fundusze na zwodniczą kampanię Prop 64.
Po drugie, nawet w tych wyrafinowanych czasach postmodernistycznych wszyscy powinniśmy być w stanie wywołać odrobinę wściekłości na gubernatora, którego bajkowa kampania została prawie zniweczona przez oskarżenia o molestowanie seksualne, w których twierdził, że kopie tyłki pielęgniarek.
Tym bardziej, że gubernator przedstawił te uwagi podczas dorocznej Konferencji w sprawie Kobiet i Rodziny, wydarzenia, które podobno przyciągnęło 10,000 XNUMX osób, w większości kobiet.
„To, że gubernator oczernia pielęgniarki – zawód tradycyjnie kobiecy – podczas przemówień do publiczności złożonej z kobiet, jest obrazą dla kobiet na całym świecie” – mówi Rose Ann DeMoro, dyrektor wykonawcza Kalifornijskiego Stowarzyszenia Pielęgniarek. „Od najwyższego urzędnika stanowego oczekujemy czegoś więcej niż tylko komentarzy przed okresem dojrzewania i rażącego schlebiania darczyńcom korporacyjnym”.
Wreszcie gniew powinien wrzeć z powodu działań gubernatora, które wywołały protest pielęgniarek.
W listopadzie Schwarzenegger wydał zarządzenie wykonawcze opóźniające wdrożenie nowych przepisów dotyczących stosunku liczby pielęgniarek do liczby pacjentów w Kalifornii.
Przełomowe kalifornijskie prawo dotyczące stosunku liczby pielęgniarek do liczby pacjentów jest efektem długotrwałej kampanii Kalifornijskiego Stowarzyszenia Pielęgniarek. Ustawa została uchwalona w 1999 r., a zaczęła obowiązywać na początku tego roku. Pięcioletnie wprowadzenie zapewniło szpitalom mnóstwo czasu na przystosowanie się.
Pielęgniarki lobbowały za przyjęciem ustawy w legislaturze stanowej w odpowiedzi na restrykcyjne, ograniczające koszty praktyki szpitalne, które nakładały na pielęgniarki nadzwyczajne obciążenia i zagrażały opiece nad pacjentami.
DeMoro powiedział nam, że zanim ustawa weszła w życie w tym roku, „istniał wyższy wskaźnik infekcji i wyższy wskaźnik ponownych przyjęć, ponieważ pacjenci, którzy zostali wypisani zbyt wcześnie, musieli wracać – pacjenci, którzy nie otrzymali pełnego opieki, której potrzebowali w szpitalu, nie mogli uzyskać opieki w domu”.
„Odkąd przyjęto te proporcje, nie tylko w szpitalu pracuje więcej pielęgniarek, ale też te pielęgniarki, które przebywają w szpitalu, naprawdę mają czas, aby opiekować się swoimi pacjentami” – mówi.
W pozostałej części kraju, wyjaśnia DeMoro, problem pozostaje bardzo poważny, a pielęgniarki obsługują nawet tuziny pacjentów.
W Kalifornii przepisy dotyczące stosunku pielęgniarki do pacjenta wymagają stosowania różnych proporcji w przypadku różnych rodzajów opieki. Obecne wymagania w jednostkach medycznych/chirurgicznych to stosunek jeden do sześciu. Zgodnie z wcześniej obowiązującymi przepisami szpitale miały zmniejszyć ten stosunek do jednego do pięciu od 1 stycznia przyszłego roku. Akcja Arnolda daje im czas do 2008 roku.
Wojewoda podjął działania na konkretną prośbę naprawdę szczególnego interesu, jakim jest państwowy przemysł szpitalny.
Reprezentujące branżę California Healthcare Association wyemitowało reklamy telewizyjne wychwalające gubernatora za jego odważne działanie.
Staje po stronie wielkiego biznesu przeciwko pacjentom i pielęgniarkom. To naprawdę twardy facet, OK.
Russell Mokhiber jest redaktorem czasopisma Corporate Crime Reporter z siedzibą w Waszyngtonie, http://www.corporatecrimereporter.com. Robert Weissman jest redaktorem gazety Multinational Monitor z siedzibą w Waszyngtonie, http://www.multinationalmonitor.org. Są współautorami książki On the Rampage: Corporate Predators and the Destruction of Democracy (Monroe, Maine: Common Courage Press; http://www.commoncouragepress.com).