Oczy wszystkich zwrócone są na Meksyk, gdy członkowie społeczności reagują na dwie katastrofalne katastrofy trzęsienia ziemi w wyniku których w ciągu ostatnich tygodni zginęło setki osób. W wielu przypadkach ludność cywilna, która spotkała się z nieodpowiednią reakcją rządu, podjęła się zadania ratowania i odnajdywania zaginionych osób. Ale nie tylko w obliczu klęsk żywiołowych takie zadania spadają na grupy najbardziej dotknięte kryzysem.
Trzy lata temu 43 uczniów z Ayotzinapa Rural Teachers' College zaginęło, a sześciu innych zostało zamordowanych przez policję w Iguala w stanie Guerrero w najgłośniejszym przypadku przemocy ze strony państwa w ostatnich latach w Meksyku. W nocy 26 września 2014 r. policja miejska, stanowa i federalna, a także żołnierze wzięli bezpośredni udział w wymuszonych zaginięciach, wielokrotnie strzelając do 43 uczniów-stażystów, którzy zarekwirowali kilka autobusów na potrzeby protestów komunikacyjnych w Meksyku . Niektórym uczniom udało się schronić w pobliskich domach lub na terenach zalesionych, inni zostali aresztowani i od tamtej pory ich nie widziano.
Zaginięcie 43 uczniów wywołało masowe protesty w kraju i za granicą, zwracając uwagę całego świata na kryzys zaginionych w Meksyku. Na temat tej sprawy napisano kilkanaście książek, a Międzynarodowa Grupa Niezależnych Ekspertów (GIEI od hiszpańskich inicjałów), powołana w odpowiedzi na niezdolność i niechęć Meksyku do skutecznej analizy sprawy, sporządziła dwa raporty zawierające ponad 1,000 stron materiału dowodowego w sprawie walizka.
Pomimo lokalnego i międzynarodowego zainteresowania sprawą Aytozinapy, rząd meksykański podtrzymał wersję wydarzeń, która głosi, że ciała uczniów spłonęły w pożarze wysypiska śmieci w Cocula, a osoby odpowiedzialne zostały uwięzione, co jest niemożliwe według dowody zebrane w raporcie GIEI. „Nadal nie wiemy, gdzie są studenci i nie znamy całej historii tego, co stało się z tymi 43 uczniami, gdy zostali wypędzeni z miasta Iguala” – powiedział John Gibler, którego nowo przetłumaczona książka o Ayotzinapie: Nie mogłem sobie nawet wyobrazić, że nas zabiją, zostanie opublikowany przez City Lights Press w listopadzie.
W ciągu dwóch lat po atakach Gibler przeprowadził wywiady z 25 ocalałymi studentami Ayotzinapy, a także z dziesiątkami naocznych świadków, którzy byli obecni, gdy tej nocy policja polowała na studentów w Iguala. „Kiedy tam pojechałem, mój początkowy pomysł był taki, że będę mógł wziąć w tym udział i pomóc w jakiś sposób wolniej, próbując zrozumieć i naprawdę solidnie zrozumieć wydarzenia tamtej nocy” – powiedział Gibler w wywiadzie telefonicznym .
A jednak nawet po całym międzynarodowym zainteresowaniu i po niezależnym dochodzeniu w sprawie Ayotzinapy nadal nie wiemy, kto jest ostatecznie odpowiedzialny za wydanie rozkazu schwytania i zniknięcia 43 uczniów. „Kto może razem dowodzić policją federalną, policją stanową, policją miejską i armią?” – pyta Gibler. – Ani burmistrzem, ani nawet gubernatorem, prawda. Kto wydaje taki rozkaz?” Spośród około 170 osób osadzonych w więzieniu w związku z atakami tylko 70 postawiono zarzuty dotyczące porwania, a nie morderstwa lub wymuszonego zaginięcia.
Jednak zniknięcie 43 uczniów Ayotzinapy to wierzchołek góry lodowej i paradygmat wymuszonych zaginięć, a nie przypadek wyjątkowy. Oficjalne dane sugerują, że od 30,000 r. w Meksyku zaginęło ponad 2006 XNUMX osób, często z rąk sił państwowych lub grup przestępczych w zmowie z policją. Grupy ofiar twierdzą, że może to być całkowita liczba osób zaginionych w tym samym okresie sześć do dziewięć razy więcej niż liczba oficjalna. Rodziny często boją się złożenia formalnej skargi w obawie przed odwetem. Liczba zaginięć wzrosła po objęciu urzędu przez byłego prezydenta Felipe Calderóna w grudniu 2006 r. i zmilitaryzowaniu wojny narkotykowej, która trwa pod rządami obecnej administracji przy stałym wsparciu Stanów Zjednoczonych za pośrednictwem Inicjatywy Mérida.
Choć międzynarodowe zainteresowanie sprawą Ayotzinapy osłabło, rodzice 43 zaginionych uczniów w dalszym ciągu mobilizują się i poszukują zaginionych, podobnie jak dziesiątki innych kolektywów rodzinnych i społecznych, które utworzyły się w całym kraju.
Współzałożycielem grupy jest Mario Vergara z Huitzuco w Guerrero, którego brat Tomás zaginął w 2012 roku Los Otros Desaparecidos w Iguala (The Other Disappeared of Iguala) wraz ze swoją siostrą w 2014 r. Celem grupy poszukiwawczej jest poszukiwanie tysięcy innych osób, które zaginęły w regionie przed masakrą w Iguali i po niej. „Nie ma już o tym wiadomości, ale nadal szukamy członków naszej rodziny, ponieważ jeszcze ich nie odnaleziono” – powiedział Vergara w wywiadzie przeprowadzonym w swoim rodzinnym mieście Huitzuco, niedaleko Iguali. Od tego czasu Vergarowie opuścili The Other Disappeared i utworzyli kolejny kolektyw, który szuka tajnych grobów w okolicy.
„Po zniknięciu 43 rząd próbował wmówić, że to odosobniony przypadek, a my krzyknęliśmy: „nie!”. To nie jest odosobniony przypadek, to jest systematyczny. Dzieje się tak wiele razy dziennie w różnych częściach kraju” – powiedział Vergara, który twierdzi, że regularnie otrzymuje groźby, ponieważ bierze udział w przeszukaniach. „To, co odkrywamy, to rzeczywistość, prawda o tym, co dzieje się w naszym kraju, tak wiele osób znika”.
Jednak wymuszone zaginięcia w Meksyku nie ograniczają się do stanu Guerrero ani do ostatniej dekady, ale raczej sięgają okresu aktywnych ruchów partyzanckich oraz wysokiego poziomu organizacji studenckich i ludowych, które spotkały się z represjami ze strony państwa. „Uważamy problem wymuszonych zaginięć za ciągłe przestępstwo państwowe, występujące od 1965 r. do chwili obecnej jako przestępstwo systemowe” – powiedziała Claudia Rangel, profesor na Uniwersytecie Autonomicznym w Guerrero, która specjalizuje się w wymuszonych zaginięciach. „Bezkarność w ciągu ostatnich 50 lat oznacza, że to przestępstwo jest nadal popełniane, choć wielu nie zdaje sobie z tego sprawy”. Według Rangela kartele narkotykowe pełnią dziś rolę podobną do grup paramilitarnych, gdyż „współistnieją w wielu regionach o różnych poziomach państwa. Widzimy to bardzo wyraźnie w przypadku Ayotzinapy, ale myślę, że dzieje się tak również w wielu innych przypadkach”.
Od czasu wydarzeń w Iguali trzy lata temu pojawiły się nowe badania nad makabryczną rzeczywistością wymuszonych zaginięć w Meksyku, które ukazały bardziej żywy obraz natury i zakresu kryzysu. A raport opublikowany w czerwcu przez Uniwersytet Oksfordzki, w ramach Programu Praw Człowieka na Uniwersytecie Minnesota, FLACSO w Meksyku i organizacji Citizens Supporting Human Rights in Mexico (CADHAC) dokonano przeglądu 548 przypadków wymuszonych zaginięć w północnym stanie Nuevo León w latach 2005–2015. nie znalazło żadnych dowodów na to, że ofiary zaginięć w tych przypadkach były powiązane z działalnością przestępczą, że w wiele zaginięć zaangażowane były władze federalne, stanowe i miejskie oraz że zasadą jest ogólna bezkarność.
Inne raport opublikowane w lipcu przez Światowy Ruch na rzecz Praw Człowieka (FIDH) wykazało, że w latach 2009–2016 w Coahuila popełniono zbrodnie przeciwko ludzkości objęte definicją Międzynarodowego Trybunału Karnego. MTK definiuje zbrodnie przeciwko ludzkości jako uogólnione lub systematyczne ataki na ludność cywilną. „Te zbrodnie przeciwko ludzkości – w tym zbrodnie poważnego pozbawienia wolności fizycznej, tortur i wymuszonych zaginięć – stanowiły część systematycznego ataku skierowanego przeciwko ludności cywilnej tego państwa”. W Coahuila znajduje się miasto Allende, gdzie pomiędzy W marcu 28 roku zamordowano i zaginęło 300 (oficjalne dane) i 2011 osób (według grup ofiar), w tym całe rodziny.
Zdaniem Rangela wspólne wątki łączące te przerażające wydarzenia to bezkarność, niewidzialność i kryminalizacja ofiar: często urzędnicy państwowi i media łączą zaginione osoby z handlem narkotykami i działalnością przestępczą.
„Najwyższe szczeble rządu federalnego chronią ludzi, którzy zaginęli, a następnie, za pomocą aparatu biurokratycznego, zarządzają tymi zaginięciami od tamtej pory” – powiedział Gibler. Chociaż mówił bezpośrednio o sprawie Ayotzinapy, oświadczenie Giblera na temat rządu meksykańskiego prezydenta Enrique Peña Nieto można łatwo zastosować do innych przypadków masakr i zaginięć w Meksyku. „Ci ludzie są niezwykle kompetentni i bardzo dobrzy w tym, co robią, a to, co zrobili, powoduje bezkarność”.
W weekend brygady poszukiwawcze odkopujące zawalone budynki pracowały w stolicy przez całą dobę, podczas gdy rodzice i krewni osób zaginionych w innych częściach kraju udali się na pustynie, wysypiska śmieci i wzgórza w poszukiwaniu śladów, które mogłyby doprowadzić do ich bliskich. W geście solidarności, który łączy konkretne działania oddolne w odpowiedzi na niedawne trzęsienia ziemi, 150 uczniów zrobiło sobie przerwę od zajęć w kolegium nauczycielskim w Ayotzinapa i Dołączył brygady ratunkowe w Meksyku.
Dawn Paley jest dziennikarką i autorką Kapitalizm wojny narkotykowej (Prasa AK, 2014). Jest doktorantką na Uniwersytecie Autonomicznym w Puebla w Meksyku.
Artykuł ten został opublikowany wspólnie w ramach współpracy Upside Down World i NACLA.
ZNetwork jest finansowany wyłącznie dzięki hojności swoich czytelników.
Darowizna