Wspieranie ukraińskiej sprawiedliwej wojny w samoobronie przed rosyjską agresją jest niezwykle istotne. Inwazja Rosji była moralnie przerażająca i rażąco nielegalna, a jej skutkiem były ciągłe zbrodnie wojenne i ogromne cierpienie ludzkie.
Jednak poparcie dla prawa Ukrainy do samoobrony nie oznacza milczenia, gdy ukraiński rząd łamie podstawowe prawa.
Ukraina jest społeczeństwem głęboko nierównym, a dominujące siły gospodarcze wykorzystują wojnę jako pretekst do dalszego ograniczania praw związków zawodowych i klasy robotniczej. W sierpniu rząd uchwalił Przepis 5371, pozbawiając około 70 procent siły roboczej w kraju wielu zabezpieczeń prawnych. Parlament ma teraz zamiar przyznać rządowi uprawnienia do konfiskaty miliardów dolarów własność związku zawodowego, co da władzom kluczowy wpływ na główną federację związków zawodowych w kraju.
Prawa każdego człowieka w społeczeństwie zależą od istnienia wolnej i nieskrępowanej prasy. Oczywiście wiele rządów w czasie wojny ostro atakuje media. Ale obecnie proponowane prawo na Ukrainie dałoby jednemu organowi krajowemu uprawnienia do cenzurowania całej telewizji, radia, gazet i mediów internetowych, co zasadniczo oznaczałoby koniec wolności prasy w kraju. The rola oligarchów w kontrolowaniu ukraińskich mediów zawsze stanowiło problem, ale do tej pory wyrażano przynajmniej sprzeczne poglądy. To jest teraz zagrożone.
Kolejną grupą, której prawa są zagrożone, są Ukraińcy, którzy zostali przymusowo zmobilizowani do jednostek prorosyjskich na Donbasie. Rząd ukraiński całkiem słusznie oświadczył, że wszyscy schwytani żołnierze zostaną objęci amnestią, o ile nie będą winni zbrodni wojennych. Ale teraz władze ukraińskie mają się odwrócili, skazując wziętych do niewoli żołnierzy na wieloletnie więzienie za zdradę stanu, bez próby ustalenia, czy służyli Rosjanom dobrowolnie, czy pod przymusem.
Oczywiście łamanie praw w Kijowie nie dorównuje łamaniu Moskwy. Jeszcze przed inwazją w 2022 r., jeśli chodzi o demokrację i prawa człowieka, Rosja w rankingu tak daleko jeszcze autorytatywny niż Ukraina i władze rosyjskie w okupowanym Donbasie i na Krymie bardziej obelżywe nadal.
Jeśli chodzi o wolność prasy, Reporterzy bez Granic (RWB) komentarze: „Wojna rozpoczęta przez Rosję 24 lutego 2022 r. zagraża przetrwaniu ukraińskich mediów. W tej „wojnie informacyjnej” Ukraina stoi na pierwszej linii oporu przeciwko ekspansji systemu propagandowego Kremla”. RWB zauważa że „dziennikarze są w większym niebezpieczeństwie fizycznym niż kiedykolwiek od czasu rosyjskiej inwazji pod koniec lutego 2022 r.”. Relacjonowanie lub filmowanie ze strefy działań wojennych jest oczywiście zawsze niebezpieczne, ale jest ich całkiem sporo instancje sił rosyjskich celowo kierowania Dziennikarze ukraińscy i proukraińscy.
Prawa pracownicze w Rosji przed wojną były lepszy niż na Ukrainie, ale stanowisko prowojenne Rosyjskiej Federacji Związków Zawodowych i Strasznych doświadczenie ukraińskich pracowników w tzw. Ludowych Republikach Donieckiej i Ługańsku (czyli na terenach Ukrainy kontrolowanych przez Rosję od 2014 roku) dają poczucie ponurej przyszłości, jaka może spotkać ukraińską klasę robotniczą pod rosyjską okupacją.
Nawet jeśli czas wojny wymaga ograniczenia praw, nowe ukraińskie nadużycia raczej umniejszają niż wzmacniają wysiłek wojenny. Jeśli ukraińscy robotnicy poczują się zdradzeni przez swój rząd, podkopie to ich morale, co jest kluczowym czynnikiem ich bohaterskiego oporu wobec rosyjskiej agresji. Niezależne media chronią przed korupcją i błędną polityką; dalsze naruszenia wolności prasy zmniejszą także międzynarodową solidarność ze sprawiedliwą walką Ukrainy. A wykorzystywanie ukraińskich żołnierzy, którzy zostali zmuszeni do służby w jednostkach prorosyjskich, sprawi, że inni znajdujący się w ich sytuacji będą mniej skłonni do poddania się.
Idealnie byłoby, gdyby Ukraina była krajem postępowym i egalitarnym. Nie jest. Ale prawo do samoobrony nie dotyczy tylko doskonałych ofiar. Dlatego Polska w 1939 r., Egipt w 1956 r., Timor Wschodni w 1975 r. czy Palestyna dzisiaj mają prawo przeciwstawić się agresji i okupacji. Nie wymaga to jednak milczenia w obliczu łamania praw człowieka przez te prześladowane kraje. To krytyczne i niezależne stanowisko demokratyczne jest właśnie tym podejście lewicy na Ukrainie. Socjalnyi Ruch, ukraińska organizacja socjalistyczna oraz różne organizacje anarchistyczne i feministyczne współpracują z rządem ukraińskim w walce z rosyjską inwazją, ale jednocześnie wyzwanie dotychczasowy neoliberalny i nadużyć polityki tego rządu.
Prezydent Zełenski i jego rząd muszą szanować prawa człowieka i prawa pracownicze, zarówno dlatego, że pomoże to w wysiłkach wojennych, jak i dlatego, że jest to słuszne.
ZNetwork jest finansowany wyłącznie dzięki hojności swoich czytelników.
Darowizna