Przez ostatnie kilka lat pisałem o tym, co dzieje się, gdy wielkie korporacje naftowo-gazowe wiercą tam, gdzie mieszkają ludzie. „Szczelinowanie” — intensywne szczelinowanie hydrauliczne polegające na wydobywaniu ropy i metanu z głębokich łupków — stało się moim rytmem. Moi rozmówcy mieszkają na polach gazu łupkowego w Pensylwanii; wśród wzgórz Wisconsin, gdzie korporacje wydobywają krzemionkę, niezbędny składnik szczelinowania; oraz w Nowym Jorku, gdzie jeden z najpotężniejszych ruchów oddolnych w długiej historii sprzeciwu w tym stanie stał się punktem zerowym dla aktywizmu przeciwdziałającego szczelinowaniu w całym kraju. Niektóre z osób, które poznałem, stały się przyjaciółmi. Wysyłamy e-maile, rozmawiamy przez telefon i odwiedzamy. Ale do niedawna zawsze wydawało mi się, że jestem z dala od niebezpieczeństw, na jakie się narażają: zanieczyszczonych studni, zatrutego powietrza, chorych i umierających zwierząt, choroby związane z branżą. W Massachusetts, gdzie mieszkam, nie ma złóż łupków bogatych w metan ani ropę naftową, więc nie prowadzi się wierceń.
Ale przekonałam się o tym we wrześniu ubiegłego roku Energia widma, jedna z największych firm zajmujących się infrastrukturą gazową w Ameryce Północnej zaproponowane zmiany w rurociągu, którego jest właścicielem, Algonquin, biegnącym z Teksasu do mojego rodzinnego miasta, Bostonu. Rozszerzony Algonquin będzie nosił gaz niekonwencjonalny — gaz wydobywany z głębokich formacji skalnych, takich jak łupki, do Massachusetts z wielkiej formacji Marcellus, która rozciąga się wzdłuż basenu Appalachów od Zachodniej Wirginii po Nowy Jork. Nagle i ja znalazłem się na celowniku branży szczelinowania.
Wszyscy jesteśmy.
Gaz szczelinowany z formacji łupkowych ma kilka nazw („gaz niekonwencjonalny”, „gaz ziemny”, „gaz łupkowy”), ale jakkolwiek by się go nie nazywał, jest to głównie metan. Choć być może nie zdajemy sobie z tego sprawy, gaz szczelinowany coraz częściej zasila nasze piece i piece. Pomaga także napędzać powodzie, huragany, susze, pożary i coraz gorętsze lata, które ogarniają planetę. W rzeczywistości wpływ tej branży na globalne ocieplenie jest większy niż w przypadku węgla. (A Badanie na Uniwersytecie Cornell który to ustalił w 2011 roku ponownie potwierdzone od.) Metanjest znacznie silniejszym gazem cieplarnianym niż dwutlenek węgla (CO2) i ekologicznym koszmarem ze względu na możliwość niebezpiecznych wycieków.
Według byłego dyrektora Mobil Oil Lou Allstadtanajwiększym niebezpieczeństwem szczelinowania jest metan uwalniany do atmosfery w wyniku wycieków ze studni, rurociągów i innej powiązanej infrastruktury. Ustaliła to Narodowa Administracja Oceaniczna i Atmosferyczna współczynniki wycieków od 2.3% do 17% rocznej produkcji na polach gazowych i naftowych w Kalifornii, Kolorado i Utah. Co więcej, żadna technologia nie może zagwarantować długoterminowego bezpieczeństwa na dziesięciolecia w przyszłości, jeśli chodzi o obudowy studni (istnieją setki tysięcy ofodwiertów szczelinowych w USA) lub w milionach kilometrów rurociągów przecinających ten kraj.
Branża energetyczna przechwala się, że szczelinowanie jest „pomostem” do energii odnawialnych, ale badanie Massachusetts Institute of Technology z 2012 r. wykazało, że wydobycie gazu łupkowego może ostatecznie wyprzeć alternatywne źródła energii. Dzieje się tak dlatego, że w miarę rozprzestrzeniania się szczelinowania powoduje to spadek cen gazu ziemnego, powodując większe wykorzystanie go przez konsumentów, a co za tym idzie, więcej szczelinowania. W kraju, w którym brakuje przepisów i który wywiera dużą presję ze strony przedsiębiorstw na rząd, ten efekt kaskadowy ogromnie zniechęca do inwestowania w duże programy dotyczące energii alternatywnej.
Dowodzi tego opłakany stan rozwoju energii odnawialnej w USA. Wraz z gwałtownym wzrostem branży szczelinowania, kraj w dalszym ciągu pozostaje daleko w tyle Niemcy i Dania, światowi liderzy energii odnawialnej. Ćwierć wieku po tym, jak czołowy światowy naukowiec zajmujący się zmianami klimatycznymi, James Hansen, pierwszy ostrzegł Kongres w sprawie globalnego ocieplenia Amerykanie mają tylko złe opcje: węgiel,gaz łupkowy,ropę naftową czy energię jądrową.
Mieszkam w Gaslandzie
Pojawiło się wiele doniesień na temat „części wiertniczej” szczelinowania — momentu, w którym wiertła penetrują łupki i miliony galonów wody z dodatkiem środków chemicznych i piasku są pompowane pod wysokim ciśnieniem w celu pęknięcia skały. Niewiele napisano o tym wszystkim, co następuje. To „wszystko inne” zmieniło technologię wiertniczą w przemysł pochłaniający ziemię i wodę, tak ogromny, że prawdopodobniejedna z najbardziej wszechobecnych przygód wydobywczych w historii.
Według Uniwersytetu Cornell Antoni Ingraffea, współautor badania, które ustaliło wpływ branży na globalne ocieplenie, szczelinowanie „wymaga znacznie więcej niż tylko wywiercenie odwiertu, szczelinowanie, podłączenie rurociągu i odejście”. Prawie wszystkie inne gałęzie przemysłu „działają na wydzielonym obszarze przemysłowym, wewnątrz budynków, oddzielone od domów i gospodarstw rolnych, oddzielone od szkół”. Z kolei przemysł powstały w wyniku szczelinowania „pozwala przemysłowi naftowemu i gazowemu na zakładanie [swojej infrastruktury] w pobliżu naszego miejsca zamieszkania. Narzucają nam wymóg lokowania naszych domów, szpitali i szkół w ich przestrzeni przemysłowej”.
Studnie, otoczone bateriami kadzi, czołgów i ciężarówek z silnikiem Diesla, często stoją niecałą milę od domów. Zrób to samo stacje kompresorowe które kondensują gaz podczas jego długiej podróży rurociągami i o których wiadomo wydzielać kancerogeny i neurotoksyny. Odpady radioaktywne (wyrzucany w wyniku szczelinowania i zwiercin) dostaje się dumpingowych na drogach i na zwykłych wysypiskach śmieci. Terminale skroplonego gazu ziemnego (LNG), które transportują to źródło energii na eksport, stanowią ciągłe zagrożenie z powodu eksplozje, pożary, wycieki i wycieki.Wydaje się, że każda część kolosa szczelinującego ma swoją historię dotyczącą potencjalnego środowiska i zdrowia publicznego Harms.
Spośród nich najbardziej wszechobecną cechą branży są rurociągi. Administracja Informacji o Energii Stanów Zjednoczonych mapy pokazują krajobrazy tak gęsto poprzecinane rurociągami, że wyglądają jak rozbite przednie szyby. Jest więcej niż Mile 350,000 gazociągów w USA Służą one do przesyłu gazu z regionu do regionu. Nie uwzględniono ponad dwóch milionów mil rurociągów dystrybucyjnych i usługowych, które przebiegają przez tysiące miast i miasteczek, a nowe odgałęzienia są w ciągłej budowie. Wszystkie te rurociągi oznaczają, że niezliczona liczba Amerykanów – nawet tych mieszkających z dala od pól gazowych, tłoczni i terminali – znajduje się na pierwszej linii frontu szczelinowania.
Danger Zone
List dotarł wiosną 2011 roku. Zaoferowano w nim Leonie Briggs 10,400 XNUMX dolarów na przekazanie grupie firmprawo do poprowadzenia przez jej ziemię rurociągu o ogólnoamerykańskiej nazwie – Konstytucja. Od 50 lat Briggs mieszka w mieście Davenport, na południe od rzeki Susquehanna w zachodniej części Catskills w Nowym Jorku. Może wydawała się łatwym celem. W końcu elewacja jej domu wymaga pomalowania, a ona co miesiąc żyje ze skromnego czeku z Ubezpieczeń Społecznych. Ale ona odmówiła.
Ceni swoją ziemię, jabłonie i otaczającą ją przyrodę. Wskazuje na drzewo, na którym żyje pustułka amerykańska. – Na tej sośnie było ich całe gniazdo. Jej głos drży z emocji. „Tutaj urodził się mój syn, tu wychowała się moja córka, tu wychowała się moja wnuczka. To jest dom. I zabiorą nam to?”
Mówi, że przedstawiciele firmy zaczęli ją zastraszać. Twierdzili, że jeśli się nie zgodzi, obniżą cenę do 7,100 dolarów. A jeśli nadal będzie uparta, w końcu wezmą to, czego potrzebują, z wybitnej domeny. Ale Briggs nie ustąpił. „To nie jest kwestia pieniędzy. To jest nasz dom. Mam sześćdziesiąt pięć lat. A jeśli ten rurociąg przejdzie, nie będę mógł tu mieszkać.
Połączenia Rurociąg Konstytucji będzie transportować gaz łupkowyponad 120 km od hrabstwa Susquehanna w Pensylwanii przez hrabstwo Schoharie w Nowym Jorku. Byłby to pierwszy międzystanowy rurociąg przesyłowy w regionie i przy średnicy 30 cali – duży. Cztery korporacje — Williams, firma zajmująca się infrastrukturą energetyczną z siedzibą w Tulsa, Cabot Oil & Gas, Piedmont Natural Gas i WGL Holdings – są partnerami. twierdzi Williams rurociąg „nie został zaprojektowany w celu ułatwienia wierceń gazu ziemnego w Nowym Jorku”. Ale tak by było connect z dwoma innymi – Irokezami, rozciągającymi się od wybrzeża Long Island do Kanady i Tennessee, rozciągającymi się od wybrzeży Zatoki Meksykańskiej i Luizjany do złóż szczelinowych w Pensylwanii. Przeciwnicy uważają, że to powiązanie oznacza, że Konstytucja będzie mogła eksportować gaz szczelinowany z Nowego Jorku, jedynego stanu Marcellus, który jak dotąd opierał się odwiertom.
W 2010 roku eksplodował rurociąg wysokiego ciśnienia należący do Pacific Gas and Electric Company San Brunow Kalifornii, zabijając osiem osób i niszcząc 38 domów. Miał taki sam rozmiar jak proponowany rurociąg Konstytucji. Tym, co sprawia, że ta odległa tragedia jest dla Briggs czymś osobistym, jest jej wspomnienie dwóch eksplozji lokalnych rurociągów. W mieście Blenheim, 22 km na wschód od jej domu, w 10 r. zniszczono 1990 domów. raport zwany „kotłem ognistym”. Kolejny rurociąg wybuchł w 2004 roku bezpośrednio w wiosce Davenport. Z werandy Briggs widziała płomienie, które zniszczyły dom i zmusiły do ewakuacji sąsiadów w promieniu pół mili. „To była 8-calowa rura” – mówi. „Co by tu zrobiła 30-calowa linia gazowa?”
Carl Weimer, dyrektor wykonawczy ds Zaufanie do bezpieczeństwa rurociągów, organizacja non-profit monitorująca, twierdzi, że średnio „gdzieś” ma miejsce mniej więcej co drugi dzień. A mniej więcej co dziewięć lub dziesięć dni ktoś trafia do szpitala lub umiera. Nasuwa się pytanie: czy rurociągi transportujące gaz łupkowy różnią się potencjałem wybuchowym od innych rurociągów?
„Nie ma żadnej bazy danych, która by to umożliwiła” – mówi Richard Kuprewicz, ekspert ds. bezpieczeństwa rurociągów i konsultant z 40-letnim doświadczeniem. „Jeśli jest to rurociąg stalowy, w którym znajduje się wystarczająca ilość gazu pod odpowiednim ciśnieniem, może nastąpić wyciek lub pęknięcie”. Wiele rurociągów, mówi Kuprewicz, nie jest objętych żadnymi przepisami bezpieczeństwa, a nawet jeśli takowe są, ich egzekwowanie może być często niedbałe. Tam, gdzie istnieją regulacje, kontynuuje, przestrzeganie przepisów przez korporacje jest nierówne. „Niektóre firmy przestrzegają przepisów i je przekraczają, inne nie. Jeśli chcę dowiedzieć się, co się dzieje, być może będę musiał uzyskać dodatkowe informacje w drodze wezwania sądowego”.
Tylko w 2013 roku Williams, jeden z partnerów prac nad konstytucją, miał pięciu incydenty, w tym dwie poważne eksplozje w New Jersey i Luizjanie. To były tylko najnowsze publikacje w internecie, Zegarek na gaz ziemny, nazywa się „długim rejestrem naruszeń bezpieczeństwa rurociągów”. Jeśli chodzi o Cabot, jego nazwa stała się synonimem skażenia wody w Dimock w Pensylwanii. Nawet Departament Ochrony Środowiska tego stanu, historycznie związany z przedsiębiorstwami gazowniczymi, nałożone sankcje na Cabot w 2010 roku. (Korporacja później rozstrzygnięty z 32 z 36 rodzin Dimock, które twierdziły, że ich źródła wody zostały skażone.)
Około 40 km na północny wschód od Davenport leży miasto Schoharie, gdzie James i Margaret Bixby mieszkają na dobrze utrzymanej, 150-letniej farmie. W dniu mojej wizyty ich staw o powierzchni 19 akrów lśnił w jesiennym słońcu. Kiedy rozmawialiśmy, Bixby wymienił wszystkie dzikie zwierzęta występujące w okolicy: niedźwiedzie, szopy, bobry, piżmaki, kaczki leśne, krzyżówki, nurogęsi, żurawie, skunksy i gęsi kanadyjskie. Zaczął mi opowiadać o ostatnim z nich. „Już wkrótce zaczną przybywać setkami, migrując na północ. Tuzin zostanie i będzie wykluwać młode. Mamy dzikie indyki, prawie wszystko. Nie zależy mi na tym, żeby mieszkać gdziekolwiek indziej.”
Bixby zaoferowano więcej pieniędzy niż Briggs – ponad 62,000 60 dolarów – za pierwszeństwo przejazdu rurociągiem, ale oni również ją odrzucili. On i jego żona trzymają się mocno i tak jak twierdzi, jest ich XNUMX sąsiadów. „Nie chcą, żeby zniszczył tę małą dolinę”. Wskazując, dodał: „Jak okiem sięgnąć, będzie tam ścieżka wiodąca przez nasz las, [i] tam będzie druga. To nic miłego do oglądania.
Jadąc po Nowym Jorku i Pensylwanii, zauważysz dziwne, ogołocone odcinki biegnące po zboczach niczym skocznie narciarskie. Na grzbietach wzgórz pozostałości linii drzew wyglądają jak fryzury irokeza po obu stronach wygolonych zboczy rurociągu. Jest to jedynie najbardziej oczywista oznaka degradacji środowiska rurociągu. Rurociąg Constitution miałby również wpływ na 37 strumieni pstrągów Catskills, zagrażając organizmom wodnym. Według Kate Hudson, dyrektor programu Watershed w Strażnik rzeki, jednej z najbardziej szanowanych stanowych organizacji monitorujących środowisko, rurociąg „przecinałby setki strumieni i terenów podmokłych, dosłownie kopiąc w nich dziurę… Każdy projekt, który zagraża wielu zasobom wodnym w dwóch stanach, jest wyraźnie sprzeczny z interesem publicznym”.
Trzymać linie
Długoletni mieszkańcy nie są osamotnieni w sprzeciwie wobec budowy rurociągu Konstytucji. Ten spokojny region przyciąga emerytów, takich jak Bob Stack, były inżynier elektryk. W 2004 roku on i jego żona Anne kupili 97 akrów w pobliżu domu Leony Briggs. Ich marzenie: zbudować dom ze słomy, zrównoważoną konstrukcję wykorzystującą słomę do izolacji. Gdy tylko inżynierowie odwiedzili teren, aby rozpocząć planowanie, para otrzymała list od Constitution Pipeline LLC. „Byliśmy zupełnie nieświadomi. Nie wiedzieliśmy nic o szczelinowaniu ani o rurociągach. Szczelinowanie było od nas tak samo odległe jak ropa naftowa w Iraku czy gdziekolwiek indziej” – mówi Anne. „Po prostu spojrzeliśmy na siebie i powiedzieliśmy: «Co za oburzenie!»”. The Stacks, którzy przenieśli się na wschód z Nevady, żyją obecnie w zawieszeniu.
„Kiedy dotrze do nas pulsująca energia z paliw kopalnych,… uprzemysłowimy dolinę rzeki Susquehanna” – mówi Anne Marie Garti, która w czerwcu 2012 r. była współzałożycielką lokalnej grupy aktywistów Stop the Pipeline. („Niekonstytucyjny rurociąg” brzmi na banerze strony internetowej organizacji.) „Zaczną budować fabryki. Jest autostrada międzystanowa, linia kolejowa, jest tania siła robocza i jest rzeka, do której można zrzucać toksyny.
Garti, mały, cicho asertywny były projektant interaktywnego oprogramowania komputerowego, jest teraz prawnikiem;jej cel: pomaganieludzie tacy jak Briggs i Bixbys. Dorastała w mieście Delhi, niedaleko domu Briggsa. W 2008 roku znalazła się w niewielkiej grupie aktywistów, którzy przekonali ówczesnego gubernatora Nowego Jorku Davida Patersona do wprowadzenia moratorium na szczelinowanie. Pod osłoną tego środka rozrósł się potężny, oddolny ruch przeciw szczelinowaniu, wykorzystujący rozporządzenia w sprawie zagospodarowania przestrzennego do zakazu wierceń w gminach.
Mark Pezzati, grafik, pomógł swojemu miastu Andes w hrabstwie Delaware w Nowym Jorku wprowadzić zakaz szczelinowania. „Wtedy wiadomości dotyczące rurociągów nie były szczególnie popularne” – mówi. „Większość ludzi obawiała się wierceń”. W 2010 roku Pezzati był zszokowany odkryciem, że do jego stanu przedostał się rurociąg zwany Millennium.
Okazało się, że lokalne przepisy dotyczące użytkowania gruntów regulują jedynie wiercenia. Zgodnie z ustawą o gazie ziemnym z 1938 r. rurociągi i tłocznie reprezentują handel międzystanowy. „Nagle pojawiła się szalona lawina e-maili, w których ludzie pisali: «Musimy się spotkać i uświadomić ludziom».” (Spotkanie odbyło się i 200 osób przybyło, aby wysłuchać Gartiego). „W miarę upływu czasu ” dodaje Pezzati, „stało się jasne, że szczelinowanie bez rurociągu naprawdę nie jest możliwe. Nie ma sensu wiercić, jeśli nie ma dokąd uciekać gazu. Więc zaświeciła się żarówka. Gdybyś mógł zatrzymać rurociągi, mógłbyś też zatrzymać szczelinowanie.
Wtedy właśnie Pezzati i jego przyjaciele, zwykli argumentować za zakazami na posiedzeniach władz miejskich, napotkali Federalną Komisję Regulacji Energetyki (FERC), która między innymi reguluje międzystanowy przesył gazu ziemnego. To skłania się ku korporacjomi nawet Garti uznał, że związane z tym biurokratyczne przeszkody są zniechęcające. „Mam pewne doświadczenie i przeszkolenie w zakresie prawa ochrony środowiska i zrozumienie zawiłości procesu FERC zajęło mi miesiąc” – powiedziała mi.
Ponieważ FERC odmówiła ujawnienia nazwisk właścicieli gruntów znajdujących się na trasie rurociągu, Garti, Pezzati i kilkunastu innych ochotników musiało przeglądać lokalne bazy danych podatkowych, dopasowując nazwiska i adresy do proponowanej trasy. „Najpierw wysyłaliśmy listy, a potem docieraliśmy do odbiorców od drzwi do drzwi” – mówi Garti. Jej podstawowe przesłanie do właścicieli gruntów położonych wzdłuż pasa drogowego: „Po prostu powiedz nie”.
„Ludzie są pod wrażeniem, że przyjechałeś aż do ich domu” – zauważa Pezzati. „Nie ma zbyt wielu właścicieli ziemskich, którzy są za”.
Garti przypisuje lokalną niechęć do korporacji rurociągowych i ich groźby objęcia wybitnej domeny „zaciekłej” regionalnej „niepodległości” sięgającej czasów walki przeciwko czynszom dzierżawców przeciwko bogatym obszarnikom w XIX wieku. „Ludzie nie lubią pomysłu, jak ktoś przychodzi na ich ziemię i im ją odbiera”.
Działacze napisali list odmawiający wjazdu przedstawicielom korporacji i rozesłali go do lokalnych właścicieli gruntów. Do października 2012 r. organizacji Stop the Pipeline udało się zgromadzić 800-osobowy tłum na przesłuchanie publiczne zwołane przez FERC – „duży tłum jak na słabo zaludniony obszar wiejski” – wspomina Garti. Zdecydowana większość była przeciwna budowie gazociągu. Do stycznia 2013 r. 1,000 osób przesłało oświadczenia sprzeciwu.
Organizacja stworzyła z instrukcjami dotyczącymi procedur FERC i materiałami informacyjnymi dla lokalnych organizacji, a także listą organizacji sprzeciwiających się rurociągowi. Należą do nich Rada ds. Czystego Powietrza i Pstrąg bez ograniczeń. Wśród agencji stanowych i federalnych wyrażających obawy wobec FERC znalazł się Korpus Inżynierów Armii i Departament Ochrony Środowiska stanu Nowy Jork, znany z wcześniejszych bitew szczelinowania o swoje zmowa z branżą gazowniczą.
„Tak jak inna jest historia szczelinowania w stanie Nowy Jork, inna jest historia rurociągu” – mówi Garti. „Siła sprzeciwu wobec rurociągów jest w stanie Nowy Jork. I mamy szansę wygrać to spotkanie.”
Coming Home
Po zakryciu degradacja środowiska złóż gazu łupkowego w Pensylwanii nieużytki były to bogate w krzemionkę wzgórza Wisconsin i maleńkie nowojorskie miasteczka, w których mieszkali obywatele frapujące bitwy są w toku, teraz mam poczucie, co to znaczy znaleźć się na celowniku branży szczelinowania. Ale to było nic w porównaniu z tym, co czułem, kiedy się uczyłem Energia widma miał na celu moje rodzinne miasto, Boston.
Szczelinowanie to nie tylko wiercenie i odwiert oraz wydobywanie trudnego źródła energii bolesnymi kosztami dla środowiska. Korporacje takie jak Spectra mają plany poprowadzenia rurociągów przez stan po stanie, przez tysiące podwórek, pól uprawnych, lasów i działów wodnych. Oznacza to tysiące mil rur, które mogą pozostawić spustoszony krajobraz, spowodować wycieki metanu, a nawet doprowadzić do katastrofalnych eksplozji – i istnieje duże prawdopodobieństwo, że te rurociągi dotrą do pobliskiego miasta.
stronie internetowej Spectry wyjaśnia, że rurociąg Algonquin „zapewni północno-wschodniemu regionowi wyjątkową okazję do zabezpieczenia… produkowanego w kraju źródła energii w celu zaspokojenia bieżącego zapotrzebowania, a także przyszłego wzrostu”.Tłumaczenie: Spectra ma na celu rozszerzenie szczelinowania tak długo, jak to możliwe. I rzut oka na dowolne źródło branżowe, np Oil & Gas Journal pokazuje, że inne korporacje gorąco dążą do tego samego celu. (Nowa grupa z siedzibą w Nowym Jorku, Zatrzymać rozbudowę rurociągu Algonquin, jest ośrodkiem sprzeciwu wobec tego projektu.)
Czas pokaże, czy mieszkańcy Massachusetts podejmą tego samego rodzaju oddolne wysiłki, wykażą się takim samym hartem ducha jak Bob, Anne Stack i Leona Briggs, czy też wykażą się taką samą zdolnością organizacyjną jak Anne Marie Garti i Mark Pezzati. Ale obywatele Massachusetts powinni się lepiej zorganizować, jeśli chcą powstrzymać Spectra Energy i plany uruchomienia Algonquin przez całą drogę z Teksasu na północ do Bostonu i dalej. Szczelinowanie jest już w drodze do moich drzwi — i do Ciebie. Kto będzie trzymać linię w twoim mieście?
Tom Dispatch regularnie Ellen Cantarow pisała o Izraelu i Zachodnim Brzegu od 1979 do 2009 roku dla „The”. Village Voice, Mother Jones, Zapytanie ofertowe, Grand Street, między innymi publikacjami. Od czterech lat pisze o szkodach, jakie przemysł naftowy i gazowy wywiera na środowisko.
Ten artykuł pojawił się po raz pierwszy TomDispatch.com, blog internetowy Nation Institute, który oferuje stały dopływ alternatywnych źródeł, wiadomości i opinii Toma Engelhardta, wieloletniego redaktora działu wydawniczego, współzałożyciela Projekt Imperium Amerykańskiego, Autor Koniec kultury zwycięstwa, tak jak powieści, Ostatnie dni wydawnictwa. Jego najnowsza książka to Amerykański sposób wojny: jak wojny Busha stały się wojnami Obamy (Książki Haymarket).
ZNetwork jest finansowany wyłącznie dzięki hojności swoich czytelników.
Darowizna