Apple, Facebook, Spotify, oraz decyzja YouTube o zakazie korzystania z platform prawicowemu szokowi Alexowi Jonesowi i jego witrynie medialnej Infowars na początku sierpnia ponownie wywołała debatę na temat ewentualnych obowiązków tych firm w zakresie zapewnienia dostępu do zróżnicowanych ideologicznie użytkowników w imię wolność słowa. Twitter spotkał się z ogromną krytyką za odmowę współpracy, ale Wtorek ogłosił, że zawiesza konto Jonesa na tydzień z powodu naruszenia jego zasad.
Jones został zakazany po latach publicznego oburzenia z powodu kłamstw rozpowszechnianych przez Infowars, w tym niesławnego „Pizzagate” spisek i fałszywe twierdzenie, że strzelanina w Sandy Hook, w której zginęło 26 uczniów szkół podstawowych i pracowników, była mistyfikacją. Jones jest również znany z tyrad przeciwko muzułmanom, imigrantom i osobom transpłciowym.
Niektórzy krytycy tak mają twierdził, że biorąc pod uwagę przypominającą monopol władzę, jaką giganci z Doliny Krzemowej sprawują obecnie w Internecie, zachęcanie ich do regulowania treści w oparciu o ideologię, mowę nienawiści lub arbitraż „prawdy” i „fałszu” zagrozi wolności w Internecie i nada garstce korporacyjnych menedżerowie mają nad tym zbyt dużą kontrolę. Inni jednak bronili decyzji o zakazie Jonesa, powołując się na zasady przeciwdziałające mowie nienawiści i niestosowanie przemocy polityka niemal powszechnie przyjęte przez główne platformy internetowe.
Ponieważ warunki korzystania z usługi są otwarte interpretacja — Na przykład „mowa nienawiści” może być trudna do zdefiniowania — istnieje znaczne ryzyko, że standardy będą stosowane niekonsekwentnie. Niejednoznaczna polityka stanowi również zagrożenie dla kontrowersyjnych wypowiedzi lewicy — pomyślmy na przykład o przemówieniach związanych z ruchem Bojkot, Zbycie i Sankcje lub ekspresyjne przemówienie na temat źli gliniarze or biały człowiek.
W ubiegły piątek Sam Biddle, Glenn Greenwald i ja debatowaliśmy, w jaki sposób lewica powinna rozpatrywać kwestie wolności słowa w kontekście platform internetowych. Powyżej filmik z naszej rozmowy.
ZNetwork jest finansowany wyłącznie dzięki hojności swoich czytelników.
Darowizna