Źródło: W stronę wolności
W październiku protest uczniów szkół średnich w Santiago w Chile przeciwko podwyżce opłat za metro przerodził się w ogólnokrajowe powstanie, które trwało do czasu, gdy obawy dotyczące zdrowia publicznego spowodowane pandemią wirusa spowodowały wstrzymanie większości protestów ulicznych.
„Nikt w Chile – i myślę, że to naprawdę ważne, aby to powiedzieć, nie przewidywał tego, co wydarzyło się 18 października, nikt nie wyobrażał sobie tego, co nadchodzi” – powiedziała Javiera Manzi z Feministycznego Komitetu Koordynacyjnego 8M.
Tej nocy rząd Sebastiána Piñery ogłosił stan wyjątkowy, co oznacza, że do stłumienia demonstracji można będzie wykorzystać wojsko. Poparcie dla protestów wzrosło, gdy Chilijczycy przypomnieli sobie dyktaturę wojskową istniejącą do 1990 r., od której demokratyczne rządy zdystansowały się, mówiąc: nigdy więcej (chociaż Pinochet nadal stał na czele armii do 1998 r., a niektórzy członkowie kolejnych rządów popierali dyktaturę).
Protestujący podczas wielu akcji masowych zorganizowany aby umożliwić uczestnikom protestów określenie poziomu ich interakcji z policją. Pierwsza linia z zakrytymi twarzami, trzymała tarcze i odpędzała gliniarzy, za nimi stali ludzie z laserami, potem ci, którzy byli gotowi do ataku. pomoc z gazem łzawiącym a za nimi uliczni medycy. Duże tłumy, w tym muzycy i artyści, stworzyły bojową, a czasem świąteczną atmosferę.
Na ścianach i placach pojawiło się graffiti: „Koniec z długami”. „Nigdy więcej emerytur dla ubóstwa”. „Koniec z edukacją rynkową”. „Nigdy więcej przemocy”. „Przeciw bezkarności”. „Nigdy więcej kobietobójstw”.
Gdy w całym kraju wybuchły protesty, demonstranci zaczęli niszczyć symbole kolonialnej dominacji. W nadmorskim mieście La Serena zniszczono pomnik hiszpańskiego konkwistadora Francisco Aguierre’a otrzymuje z popiersiem rdzennej kobiety Diaguita. W Concepción pomnik ludobójczego hiszpańskiego generała Pedro de Valdivia spadła pod naprężeniem lin demonstrantów w biały dzień. W Collipulli popiersie Criollo był właścicielem ziemskim Cornelio Saavedra ściągnięty przez rozradowany tłum.
Październikowe demonstracje opierały się na energii społecznej wielkich demonstracji studenckich w 2006 i 2011 r., a także masowych protesty przeciwko reformom emerytalnym, ponad milionowa frekwencja na Międzynarodowym Dniu Kobiet na początku tego roku oraz mobilizacje społeczności Mapuche i ich zwolenników przeciwko kradzieży ziemi i zabójstwom policji.
Feministyczny Komitet Koordynacyjny 8M był od samego początku zaangażowany w powstanie październikowe. Ich pierwszym żądaniem było zakończenie stanu wyjątkowego. Pomogli także zwołać strajk generalny w poniedziałek 21 października w ramach sieci organizacji społecznych Unidad Social. Aby podtrzymać protesty, feministki w Santiago nalegały na utworzenie zgromadzeń sąsiedzkich.
„Zgromadzenia zorganizowano, aby stworzyć przestrzeń do podejmowania decyzji politycznych, dyskusji, a także spotkań, sieci opieki, sieci, które również pomagają podtrzymać życie w kontekście wyjątkowości” – powiedział Manzi. Miejskie Chile nie ma tradycji zgromadzeń, ale w okresie powstania stały się one centralnymi węzłami koordynacji, wsparcia i organizacji.
Manzi powiedziała, że w pierwszym zgromadzeniu, które odbyło się w jej sąsiedztwie, niedaleko centrum Santiago, wzięło udział 400 osób. Początkowo zgromadzenia w jej sąsiedztwie odbywały się codziennie, a następnie trzy razy w tygodniu, aby promować regularne spotkania pomiędzy protestującymi.
W Santiago ludzie „zebrali się, aby omówić, co się dzieje, zorganizowaliśmy marsz, który odbywał się w każdy piątek, ponieważ w Chile w jakiś sposób te miesiące buntu miały pewne kamienie milowe, a jednym z nich jest to, że każdy piątek jest dniem dzień marszów i mobilizacji” – powiedziała. Na zgromadzeniach ludzie organizowali opiekę nad dziećmi, aby matki i ojcowie mogli wyjść i maszerować.
Hasła wskazywały, że protesty nie dotyczyły podwyżki opłat za metro o 30 peso, ale przeciwko 30 latom neoliberalizmu lub 300 latom kolonizacji. Chodzi o organizację życia codziennego: przeciwko prekarności, przeciwko przemocy i ku godności. Dla Manzi i innych feministek te radykalne żądania były potwierdzeniem tego, wokół czego organizowały się od lat. W latach poprzedzających powstanie organizowanie się kobiet w Chile nabierało rozpędu. Chilijki od lat organizują marsze 8 marca, ale do niedawna ich działania były znacznie mniejsze.
Feministyczny Komitet Koordynacyjny 8M powstał przed strajkiem kobiet z okazji Międzynarodowego Dnia Kobiet w 2018 r.
W grudniu w wydarzeniu wzięło udział 1,000 kobiet drugim W Santiago odbyło się wielonarodowe zgromadzenie walczących kobiet, zorganizowane przez Feministyczny Komitet Koordynacyjny 8M.
„Mieliśmy tam pewne konflikty, ponieważ nie podobało nam się, jak podeszli do pewnych dla nas drażliwych kwestii, takich jak migracja, rasizm itd.” – powiedziała Paola Palacios, organizatorka Negrocentricxs, organizacji zrzeszającej osoby czarnoskóre i afro -Chilijskie kobiety. „Do wszystkich skrzyżowań prowadzi droga, która czasami nie jest łatwa”.
Podczas zgromadzenia w grudniu 2018 r. wezwano do strajku kobiet w 2019 r., który odbędzie się 8 marca, w wyniku którego na ulice Santiago wyszło ponad milion ludzi.
Według Palacios dopiero latem 2019 r. udział kobiet czarnoskórych i afro-chilijskich w ruchu feministycznym stał się bardziej praktyczny.
Przez ostatnie siedem lat chilijskie kobiety maszerowały 25 lipca na rzecz bezpłatnej, legalnej i bezpiecznej aborcji również Międzynarodowy Dzień Kobiet pochodzenia afro. „Było dla nas dość napięte, że właśnie tego dnia w Chile odbywa się marsz aborcyjny, podczas gdy jest już dzień legalnej i bezpiecznej aborcji, czyli 28 września” – powiedział Palacios w wywiadzie dla Zoom z Santiago.
W ubiegłym roku Negrocentricxs po raz pierwszy wzięli udział w organizacji marszu 25 lipca, który przemianowano na „Marsz antyrasistowski na rzecz prawa wyboru”.
„Czarne kobiety stanęły na czele marszu z naszym sztandarem i byliśmy bardzo widoczni, po raz pierwszy zwrócono na nas tak dużą uwagę mediów i ludzie zaczęli mówić o afrofeminizmach lub czarnych feminizmach – powiedział Palacio.
Podobnie jak gdzie indziej, w Chile feministki wykorzystały sztukę i performans, aby przerwać tradycyjne formy organizacyjne. We wrześniu czarne feministki zbudowały antyrasistowski labirynt, aby zwiększyć świadomość na temat przemocy na tle rasistowskim wobec ludności czarnej i rdzennej w Chile.
A powstanie trwało pełną parą, kiedy w listopadzie w mieście Valparaíso zadebiutował feministyczny kolektyw Las Tesis „Gwałciciel na twojej drodze”. Spektakl będący potępieniem kultury gwałtu i przemocy państwa, rozpiętość do ponad 200 miast na całym świecie do grudnia.
W styczniu tego roku odbyło się w Santiago drugie wielonarodowe zgromadzenie kobiet walczących. Kluczowymi organizatorkami stały się Negrocentricxs i inne grupy, w których wzięło udział ponad 3,000 kobiet. Organizowanie 8 marca 2020 r. rozpoczęło się zaraz po tym zgromadzeniu, czerpiąc z energii buntu społecznego, ale także z coraz bardziej zróżnicowanej bazy organizatorów.
Prace prasowe i medialne związane z 8 marca br. w Santiago rozpoczęły się tydzień przed akcją. Francisca Fernandez Droguett, która należy do Feministycznego Komitetu Koordynacyjnego 8M w Santiago, wspomina spotkanie, które trwało do późnej nocy 7 marca, podczas którego ustalano plany logistyczne i bezpieczeństwa na jutrzejszy protest.
Tegoroczny protest z 8 marca był szczególnie stresujący dla organizatorów w Santiago, ponieważ po raz pierwszy nie uzyskali oni zgody władz miejskich na zorganizowanie zgromadzenia.
Następnego ranka o 8:8 wszystkie kobiety wchodzące w skład rady rzecznika Feministycznego Komitetu Koordynacyjnego 11M zebrały się, aby przygotować i zarejestrować końcowe oświadczenie. O XNUMX kobiety zaczęły spotykać się w różnych punktach w pobliżu centrum miasta: blok kontrhegemoniczny, do którego zaliczali się osoby transpłciowe, osoby niepełnosprawne i czarne kobiety, zebrał się w Muzeum Gabrieli Mistral; feministyczny kolektyw pamięci w Archiwum Narodowym; oraz komitet ds. środowiska na brzegu rzeki Mapocho w centrum Santiago.
W południe kobiety miały maszerować na Plaza de la Dignidad, epicentrum protestów, którego nazwę zmienili demonstranci, ale doszło do marszu na ulicach ciało przy ciele. „To było tak masywne, że nie można było go poruszyć” – powiedziała Fernandez Droguett w wywiadzie dla Zoom ze swojego domu w Santiago. „Wielu kobietom w ogóle nie udało się maszerować”.
Podczas marszu antytranspłciowe feministki wyróżniły transseksualnych mężczyzn, którzy obrzucali ich obelgami i obelgami. Blok antyhegemoniczny zwarł wokół nich szeregi, aby chronić ich przed brutalnymi przechodniami. „Mamy wiele do zrobienia w tych przestrzeniach, szczególnie w odniesieniu do brutalnej transfobii w ruchu feministycznym” – powiedziała Palacios.
Organizatorzy szacują, że tego dnia w samym Santiago wzięło udział dwa miliony demonstrantów, a na ulicach całego kraju – setki tysięcy. Następnego dnia ponad 100,000 XNUMX osób ponownie zebrało się na kolejnym marszu kobiet w Santiago, zorganizowanym tym razem w bardziej tradycyjny sposób przez kobiety działające w organizacjach związkowych.
Kilka dni po marszach pierwsza szkoła w Santiago została zamknięta po pozytywnym wyniku testu na obecność wirusa Covid-19 u nauczyciela. W ciągu tygodnia Feministyczny Komitet Koordynacyjny z 8 marca opublikował dokument plan awaryjny w odpowiedzi na pandemię. Wezwały w nim do zbiorowej opieki nad osobami najbardziej bezbronnymi, organizacji opieki nad dziećmi, feministycznej reakcji na przemoc domową i nie tylko.
W ciągu ostatnich miesięcy, wraz ze wzrostem liczby przypadków Covid-19, wokół Santiago wybuchały sporadyczne demonstracje i konflikty z policją, gdy mieszkańcy protestowali przeciwko brakowi środków zdrowotnych, żywności i pieniędzy na przeżycie.
Brygady medyczne utworzone podczas protestów pracują dziś, aby pomóc małym firmom zachować bezpieczeństwo, działacze na rzecz suwerenności żywnościowej pracują nad zapewnieniem regularnych dostaw żywności osobom, które nie mogą wyjść, nalegając na prawa migrantów do powrotu do domu krajów w kontekście zamknięć granic oraz pomoc w zapewnieniu dostępności posiłków dla społeczności.
Dziś aktywistek i feministek w Chile nie ma na Plaza de la Dignidad, organizują się lokalnie, na swoich terytoriach i w sąsiedztwie. „Na przykład feministyczna sieć opieki organizuje się obecnie według sąsiedztwa, obejmując wizyty domowe, drzewka telefoniczne i posiłki dla społeczności” – powiedziała Fernandez Droguett.
To już szósty raport w tym roku W stronę wolności Ameryka Feministyczna series.
Dawn Marie Paley jest autorką książki Drug War Capitalism i redaktorką książki Toward Freedom. Jej nowa książka Guerra Neoliberal: desaparción y búsqueda en el norte de México został właśnie opublikowany przez Libertad Bajo Palabra.
ZNetwork jest finansowany wyłącznie dzięki hojności swoich czytelników.
Darowizna