CZY zgrabna grupa outsiderów, która obecnie stoi na czele Chicagowskiego Związku Nauczycieli (CTU), może poprowadzić walkę o wysoką stawkę, przed którą uchyla się większość związków zawodowych?
To pytanie wydaje się istotne – nie tylko dla nauczycieli, uczniów i ich rodziców w mieście, ale dla całego ruchu robotniczego. Ponieważ podczas gdy zarówno związki zawodowe w sektorze prywatnym, jak i publicznym szaleją w całych Stanach Zjednoczonych zwolnieniami, obniżkami płac i cofaniem emerytur, CTU przygotowuje się do starcia z najbardziej uwiązanym politycznie burmistrzem Ameryki, Rahmem Emanuelem – i dojdzie do głowę we wrześniu.
W czasie, gdy większość urzędników związkowych ze wstydem sprzedaje koncesje jako „najlepsze, co możemy zrobić”, nauczyciele z Chicago buntują się. Wystarczy zapytać każdego, kto spotkał gigantycznego nadmuchiwanego szczura, który towarzyszył porywającej pikiecie CTU przed biurami szkół publicznych w Chicago (CPS) 22 sierpnia na kilka godzin przed spotkaniem rady szkoły.
„Chcielibyśmy mieć sprawiedliwy pakiet wynagrodzeń obejmujący uznanie dla doświadczenia naszych nauczycieli i ich osiągnięć edukacyjnych” – powiedziała prezes CTU Karen Lewis na konferencji prasowej po pikiecie. „To sprawa numer jeden. Po drugie, nasza opieka zdrowotna, o którą nas proszą, pochłonie tę małą, maleńką, maleńką podwyżkę, którą oferują”.
Na początku tego roku arbiter zalecił podwyżkę płac o 14.85 procent, znacznie bliższą początkowemu żądaniu związku dotyczącego 30-procentowej podwyżki w celu pokrycia dodatkowych godzin, które nauczyciele mieli przepracować w nowym, dłuższym dniu zajęć. CPS zaoferowało jednak jedynie 2-procentową podwyżkę, co nawet nie rekompensuje wynegocjowanej wcześniej przez nauczycieli 4-procentowej podwyżki, która została anulowana przez zarząd w zeszłym roku.
Później, 22 sierpnia, delegaci CTU odbyli spotkanie w szkole średniej, gdzie odebrali świeżo wydrukowane tabliczki pikiet i uzyskali na trzeźwo aktualne informacje na temat negocjacji kontraktowych.
Podczas gdy CPS i Emanuel ugięli się pod lipcowym żądaniem związku zawodowego, aby zatrudnić prawie 500 dodatkowych nauczycieli, którzy będą pracować dłużej w szkole, negocjatorzy szkolni nie ustąpią w kwestii tego, co związek uważa za kwestie strajkowe. Należą do nich wynagrodzenie za zasługi, rezygnacja z podwyżek ze względu na staż pracy oraz wyższe koszty ubezpieczenia zdrowotnego.
Agresywna postawa miasta doprowadziła do dużej frekwencji na pikietach informacyjnych w szkołach wczesnego rozpoczynania nauki w CPS, co stanowi około jedną trzecią z ponad 600 szkół objętych systemem. Podczas gdy niektóre pikiety były skromne, wiele innych było dużych i porywczych, a większość uzyskała silne wsparcie ze strony rodziców i członków społeczności.
- - - - - - - - - - - - - - - -
MOBILIZACJA jest sporym osiągnięciem kierownictwa CTU, które objęło urząd w czerwcu 2010 roku z ramienia Klubu Szeregowych Edukatorów (CORE). Przejmując ograniczoną budżetowo i dysfunkcyjną machinę związkową, nowe kierownictwo zaczęło od obcięcia wynagrodzeń funkcjonariuszy i przeznaczenia pieniędzy na organizację.
W pierwszej rundzie negocjacji kierownictwo CTU odrzuciło zwyczajową strategię związkową polegającą na obniżkach wynagrodzeń w celu uniknięcia zwolnień, argumentując, że ustępstwa doprowadzą jedynie do dalszych ustępstw. Do walki z zamykaniem szkół włączyło się także nowe CTU, mimo niewielkich szans na zwycięstwo w tej walce. Wygrać lub przegrać, CTU było zdeterminowane pogłębić związek związku z szerszą walką o sprawiedliwość oświatową w mieście.
W kwietniu 2011 r. kierownictwo CTU przezwyciężyła wewnętrzny kryzys związany z poparciem antyzwiązkowej ustawy znanej jako SB 7, co wymaga, aby za zezwoleniem na strajk głosowało 75 procent wszystkich członków związku. Nieco ponad rok później prawie 90 procent wszystkich członków CTU – i 98 procent tych, którzy oddali głos –poparł wydanie zezwolenia przywódcom związkowym na strajk.
Głosowanie to – które odbyło się po inspirującym wiecu ponad 23 członków związku, który odbył się 5,000 maja – pokazało miastu, że CTU mobilizuje swoich członków nie tylko za pośrednictwem machiny organizacyjnej związku, ale w ramach szerszego ruchu robotniczego mającego na celu obronę edukacji publicznej przed wspierani przez korporacje reformatorzy edukacji i operatorzy szkół społecznych.
To, co kilka lat wcześniej zaczęło się jako wizja małej grupy aktywistów CORE, urzeczywistniło się w walczącym CTU, związku, który ucieleśnia najlepsze nadzieje nie tylko dla związków nauczycielskich, ale dla całej zorganizowanej siły roboczej.
Stawka jest wysoka również dla Rahma Emanuela. Były szef personelu Białego Domu pod rządami Baracka Obamy zaczynał karierę polityczną jako agent byłego burmistrza Richarda M. Daleya, a teraz chce wyrobić sobie markę jako szef miasta.
Ale tam, gdzie Daley i jego ojciec, Richard J. Daley, wykorzystywali stanowiska patronackie, aby związać siłę roboczą z machiną Demokratów, Emanuel chce wypatroszyć związki zawodowe w sektorze publicznym, jednocześnie zawieszając pracę, aby zatrzymać innych na pokładzie. Przesłanie Emanuela do przywódców związkowych: Zrób to w prosty sposób, sprzedając koncesje swoim członkom, albo spodziewaj się trudnej drogi, w której ratusz zacznie cię zmiażdżyć.
W rezultacie większość związków zawodowych w Chicago tak zrobiła już przewrócił się na rzecz Emanuela bez walki. Na przykład Kierowcy, którzy poparli Emanuela w wyborach na burmistrza, podpisali się pod prywatyzacją burmistrza dotyczącą zbierania śmieci, przekupieni obietnicą, że pracę dostaną ich niżej opłacani związkowcy z prywatnych firm.
Branża budowlana zgadza się z planem Emanuela Infrastructure Trust mającym na celu finansowanie robót publicznych, mimo że przez dziesięciolecia będzie to wiązać miasto z dużymi bankami o nieokreślonych stopach procentowych. A Chicagowska Federacja Pracy podpisała się pod planem „wellness” Emanuela umożliwia to monitorom śledzenie utraty wagi, nawyków palenia i innych danych osobowych pracowników miejskich, a także podnosi koszty ich ubezpieczenia zdrowotnego o 600 dolarów rocznie, jeśli nie zarejestrują się oni w programie.
Następnie agenci Emanuela z CPS zaczęli wbijać klin między CTU a innymi głównymi związkami zawodowymi reprezentującymi pracowników szkół. Międzynarodowy Związek Pracowników Usług (SEIU), lokal 73 i UNITE Here Lokal 1 – zwykle postrzegany jako postępowy w lokalnym ruchu związkowym – podpisał wcześniej kontrakty z zarządem szkoły.
Może to przygotować grunt pod to, że członkowie SEIU i UNITE Here będą zmuszeni na mocy umowy do przekraczania linii pikiet nauczycieli, a pracownicy proponują „centra studenckie”, które CPS planuje ucieczkę w przypadku strajkuza cenę 25 milionów dolarów. Międzynarodowy Związek Inżynierów Operacyjnych, którego członkowie utrzymują budynki szkolne w ruchu, również zawarł osobne porozumienie.
Ostatnią próbą Emanuela mającą na celu odizolowanie CTU jest wcześniejszy kontrakt z wykładowcami miejskich szkół wyższych, które należą do siostrzanego związku zawodowego CTU.
Porozumienie, które z tygodniowym wyprzedzeniem ma zostać poddane pod głosowanie ratyfikacyjne, jest zgodne ze specyfikacjami Urzędu Miejskiego – eliminuje podwyżki oparte na doświadczeniu i wykształceniu, ustanawia zasadę wynagrodzenia za zasługi i obejmuje uciążliwy program odnowy biologicznej. Właśnie takie ustępstwa Emanuel chce narzucić CTU.
- - - - - - - - - - - - - - - -
ALE POMIMO wysiłków Emanuela zmierzających do oderwania przywódców związkowych z Chicago, poparcie dla CTU jest duże wśród członków związku i przynajmniej niektórych urzędników.
Rada AFSCME 31, która współpracowała z Emanuelem, aby bronić stanowisk bibliotecznych i innych pracowników sektora publicznego, zatwierdziła marsz CTU z okazji Święta Pracy, który zakończy się połączeniem rąk protestujących wokół ratusza.
A wsparcie dla nauczycieli z Chicago wykracza daleko poza szeregi zorganizowanej siły roboczej.Według Chicago Tribune sondaż w maju, znacznie więcej osób ufa CTU w kwestiach edukacyjnych niż Rahmowi Emanuelowi.
Częściowo dzieje się tak dlatego, że w tym roku burmistrz przesadził, starając się zamknąć i „naprawić” 17 szkół, jednocześnie nalegając na wydłużenie dnia szkolnego bez odpowiedniego finansowania. Powiązane z ratuszem wysiłki mające na celu opłacenie kaznodziejów za organizowanie protestów pro-Emanuela przyniosły odwrotny skutek, gdy: media dowiedziały się o tym programie.
W ostatnich tygodniach CTU organizowało publiczne spotkania w dzielnicach miasta, skierowane do otwartej publiczności. Sojusze społeczne zawarte przez CORE w celu zwalczania wcześniejszej rundy zamykania szkół wiele lat temu położyły podwaliny pod silny sojusz CTU z kluczowymi organizacjami społecznymi w społecznościach afroamerykańskich i latynoskich. Platforma CTU na tegorocznym marszu Gay Pride spotkała się z entuzjastycznym przyjęciem. Związek poparł tę akcję także m.inSpołeczności zorganizowane na rzecz demokracji w edukacji zastąpić starannie wybraną radę szkoły Emanuela radą wybraną.
Niedawno rozpoczęto Chicagowską Kampanię Solidarności Nauczycieli (CTSC), mającą na celu zgromadzenie szeregu działaczy związkowych i ruchów społecznych, łącząc trwające bitwy o edukację publiczną w mieście z walką CTU. Trwa kampania solidarnościowa spotkanie w ratuszu w dniu 29 sierpnia zjednoczenie sojuszników CTU w obliczu potencjalnego strajku.
Tak więc, chociaż Emanuel będzie próbował przedstawić walkę CTU jako walkę chciwych nauczycieli z potrzebującymi dziećmi, rośnie ruch w obronie edukacji publicznej, który postrzega sprawiedliwość dla nauczycieli jako niezbędną dla edukacji dzieci w Chicago.
- - - - - - - - - - - - - - - -
CHOCIAŻ CTU jest zdecydowane zrobić wszystko, co konieczne, aby zwyciężyć – łącznie ze strajkiem – pozostają pytania dotyczące roli macierzystego związku zawodowego, Amerykańskiej Federacji Nauczycieli (AFT).
Konwencja AFT w Detroit, która odbyła się w lipcu, wydała mocne oświadczenie solidarności ze swoimi członkami w Chicago. Delegaci udzielili także wsparcia nauczycielom AFT w hrabstwie Douglas w Arizonie, gdzie władze szkolne narzuciły związkowi kontrakt, a także w Detroit, gdzie nadzwyczajny dyrektor finansowy jednostronnie obniżył wynagrodzenie o 10 procent oprócz poprzednich rund koncesji i pracy straty.
Michael Mulgrew, prezes Zjednoczonej Federacji Nauczycieli w Nowym Jorku,uchwycił nastrój, kiedy to powiedział, „Przychodzisz po jednego z nas, rozprawisz się z nami wszystkimi”.
Jednak związkowa polityka współpracy, podkreślona wcześniej w postępowaniu konwencyjnym, podważyła to wezwanie do działania.
Na przykład oddział AFT w Cleveland współpracował z antyzwiązkowym republikańskim gubernatorem Johnem Kasichem sporządzić umowę eliminującą ochronę stażu pracy w przypadku zwolnień popierając jednocześnie ustawodawstwo, które pozwala szkołom społecznym konkurować ze szkołami tradycyjnymi o pieniądze podatników. Zamiast wskazywać na porozumienie jako na katastrofalną porażkę, Prezydent AFT Randi Weingarten w swoim przemówieniu inauguracyjnym przedstawiła to jako zysk.
W rzeczywistości Weingarten, która dwa lata temu zaproponowała związkowi strategiczne wycofanie się, ogłaszając partnerstwo z reformatorami szkolnymi, takimi jak Bill Gates, teraz przewodniczy rozgromieniu związku w niektórych jego historycznych bastionach, jak Filadelfia, gdzie burmistrz i władze szkoły są w trakcie przekazywania całego systemu szkolnego instytucjom akademickim i organizacjom zarządzającym szkołami statutowymi.
W rezultacie postępowanie na konwencji oscylowało między trzeźwym uznaniem skali napaści a wysokoprodukowanymi filmami i prezentacjami dobrego samopoczucia typowymi dla amerykańskich związków zawodowych na ich spotkaniach kierowanych na scenę – wypierając wszelkie długie dyskusje na temat głównych problemów stojących przed nauczycielami .
Księgi uchwał były skąpe jak na związek, który liczy 1.5 miliona członków – liczba ta obejmuje emerytów – i w dużej mierze pomijały takie kwestie, jak wynagrodzenie za zasługi, które AFT odrzuciła wiele lat temu. W dużej mierze zignorowano także rezygnację związku w kwestii bezpieczeństwa pracy opartego na stażu pracy – postawa, która tylko zachęciła zwolenników reformy szkolnej do wzmożenia ataków.
Delegaci AFT rzeczywiście przyjęli uchwały, których polityka znacznie odbiegała od głównego nurtu programów wyborczych Partii Demokratycznej. Jednak te nastrojowe głosy ustąpiły miejsca praktycznej polityce, gdy Weingarten powitał na podium wiceprezydenta Joe Bidena, pomimo antyzwiązkowego ustawodawstwa administracji Obamy „Wyścig na szczyt”.
Warto zauważyć, że prezes CTU Karen Lewis odmówiła przyłączenia się do innych wiceprzewodniczących AFT na scenie, aby powitać Bidena, a delegacje z Chicago postanowiły założyć czerwone koszulki związkowe, a nie te rozdawane przez urzędników AFT z Obamą i Bidenem.
W rezultacie powstała konwencja, na której AFT okazała się postępowa pod względem politycznym, ale w najlepszym razie niespójna w podstawowych kwestiach bliskich nauczycielom – związek niezdolny lub nie chcący zająć spójnego stanowiska w sprawie tego, co było związkiem podstawowym pozycje.
Dlatego walka CTU w Chicago jest tak ważna. Cztery lata po krachu finansowym w 2008 r. politycy i pracodawcy w dalszym ciągu wykorzystują wysokie bezrobocie i napięte budżety, aby trwale sparaliżować zorganizowaną siłę roboczą, jednocześnie likwidując resztki przyzwoitych usług socjalnych, a edukacja publiczna jest na celowniku.
Bitwy o wysoką stawkę, które wystawiają związek na ryzyko, są nieuniknione. Związek Nauczycieli w Chicago podejmuje to wyzwanie i zasługuje na nasze pełne wsparcie.
ZNetwork jest finansowany wyłącznie dzięki hojności swoich czytelników.
Darowizna