TJego cisza była oszałamiająca. Mecze piłki nożnej Portland Timbers słyną z hałaśliwości, ale pierwsze 33 minuty meczu Timbers z ich największymi rywalami, Seattle Sounders, były niesamowicie spokojne. Żadnego śpiewu, żadnego intonowania, żadnego bębnienia, żadnych oznak zbiorowej radości, która zazwyczaj towarzyszy ich meczom.
Niepokojąca cisza, która panowała na stadionie, była pomysłem Timbers Army, grupy kibiców drużyny. Zorganizowali się wraz z dwiema grupami kibiców z Seattle – Emerald City Supporters i Gorilla FC – aby wyrazić swój sprzeciw wobec nowej zasady wprowadzonej przez Major League Soccer, która zakazuje umieszczania antyfaszystowskiego symbolu Żelaznego Frontu na banerach i flagach podczas meczów, ponieważ został uznane za „polityczne”. Liga jest nowa Kodeks postępowania kibica stwierdza, że takie symbole polityczne na znakach „stanowią zagrożenie dla bezpieczeństwa” meczów.
Grupy zwolenników w całym kraju sprzeciwiają się wdrażaniu tej nowej zasady w czasie, gdy faszyści i rasiści reprezentujący władzę białą mogą swobodnie naginać się w miejscach publicznych. Dzieje się tak szczególnie w Portland, mieście, które dziennikarz Arun Gupta dubbingował „epicentrum skrajnie prawicowej przemocy”. Zaledwie tydzień temu miasto zostało ogarnięte przez mieszankę skrajnie prawicowych grup, takich jak Proud Boys, Patriot Modlitwa i American Guard, neonazistowska grupa o brutalnej historii.
Armia Timbers zdecydowała, że wystarczy i za kulisami współpracowała ze zwolennikami swoich największych rywali, aby opracować plan protestu. Armia Timbers odmówiła budowy dur plamisty—pokaz gigantycznych banerów podnoszonych na linie i bloczku, będący charakterystycznym elementem meczów rywalizacyjnych. Dla wiernych Timbersa dziwna nieobecność dur plamisty było irytujące. Jedyne, co zaoferowali przez 33 minuty, to cisza protestu – biały szum, który był bliski wybuchu.
Symbol Żelaznego Frontu ma znaczenie w mieście Portland. Był to symbol organizacji paramilitarnej utworzonej przez socjalistów i Partię Socjaldemokratyczną w Niemczech w latach trzydziestych XX wieku jako nagana dla rodzącego się faszyzmu pod rządami Adolfa Hitlera i nazistów. Naziści zdelegalizowali Żelazny Front w 1930 roku, co spowodowało decyzję o rozpoczęciu meczu dokładnie 1933 minutami ciszy.
Dziś w Portland symbol Żelaznego Frontu stał się wszechobecnym symbolem antyfaszyzmu. Jednak nowe przepisy Major League Soccer – jedyne w swoim rodzaju wśród głównych lig sportowych w Stanach Zjednoczonych – zamieniły ten symbol w kontrabandę.
W piątek w Portland było mnóstwo takiej kontrabandy. Kiedy upłynęły 33 minuty, północna część stadionu eksplodowała stłumionymi wiwatami. Kibice machali flagami z symbolem, otwarcie kwestionując zakaz ligi.
Nie byli jedyni. Obrońca Portland Zarek Valentin wszedł na stadion i odpowiadał na pytania po meczu w koszulce z symbolem. Ponadto napastnik Timbers Jeremy Ebobisse przyszedł na mecz ubrany w całkowicie czarną koszulkę Colina Kaepernicka i tweeting „#JestemZKapem.” Następnie w przerwie niektórzy gracze rywalizujących drużyn dokonali niezwykłego aktu wymiany koszulek w ramach wyrazu solidarności z protestującymi kibicami. Kiedy mecz dobiegł końca – zwycięstwem Seattle 2:1 – bramkarz Sounders Stefan Frei nawet pozdrowił drużynę Timbers Army.
Wydali właściciele Portland Timbers, były sekretarz skarbu Henry Paulson i jego syn Merritt oświadczenie na początku tygodnia, zapewniając, że „nieugięcie sprzeciwiają się faszyzmowi”, jednocześnie popierając rządy ligi zakazujące wypowiedzi politycznych na sztandarach i znakach.
Ale biuro Timbers wypuściło prawdziwy cel tej reguły: Antifę. Zaniepokoiło się, że symbol Żelaznego Frontu jest „powszechnie kojarzony z jego częstym używaniem przez Antifę, często w kontekście przemocy podczas protestów lub kontrdemonstracji”, dodał, że „Major League Soccer wierzy, że symbol Żelaznego Frontu jest z natury polityczny, ponieważ był -wybrane przez Antifę.”
Ich zaangażowanie polityczne – lub jego brak – było widać po meczu, gdy Merritt Paulson został zauważony wpadając w złość i obwiniając protestującą Timbers Army za porażkę 2:1. Jako fan Timbers, Jeffrey Ball podsumowałem, „Byłem tym, na którego krzyczał… Krzyknąłem: „Merritt Walcz dla nas!” Powiedział: „Możesz wrzeszczeć na temat antyfaszyzmu, ile chcesz, ale dzisiaj przepierdoliłeś tę drużynę!”
Merritt Paulson nie ma racji. Niezależnie od końcowego wyniku, Portland Timbers i ich kibice są wielkimi zwycięzcami. Pokazali miastu Portland i całemu krajowi, że będą zdecydowanie przeciwstawiać się faszyzmowi, wysiłkom zmierzającym do podzielenia ruchu antyfaszystowskiego oraz prezydentowi, który utożsamia takie przejawy jedności w obliczu przemocy na tle rasistowskim z zagrożeniami „terrorystycznymi”. To było ogromne – i ważne – zderzenie sportu i polityki: pokaz siły sprzeciwu i solidarności. Chodziło o przywrócenie antyfaszyzmu na jak najbardziej publiczne place, a biorąc pod uwagę ostatnie wydarzenia w Portland, nie mogło to być bardziej mile widziane.
Dave Zirin jest redaktorem sportowym Nation.
Jules Bojkow jest profesorem nauk politycznych na Uniwersytecie Pacyfiku w Oregonie i autorem trzech książek o igrzyskach olimpijskich, ostatnio Gry o władzę: polityczna historia igrzysk olimpijskich. Jest byłym zawodowym piłkarzem, który reprezentował drużynę olimpijską Stanów Zjednoczonych w międzynarodowych zawodach.
ZNetwork jest finansowany wyłącznie dzięki hojności swoich czytelników.
Darowizna