Trzecia droga to termin polityczny, który zyskał popularność na przełomie lat 1970. i 1980. XX wieku i jest kojarzony z administracją New Labour Tony’ego Blaira, który był premierem Wielkiej Brytanii w latach 1997–2007, ale także z administracją Billa Clintona w USA (1993-2001) i Gerharda Schrodera w Niemczech (1998-2005). Sam termin został opracowany przez brytyjskiego socjologa Antoniego Giddensa i oznacza odrębną ideologię polityczną, która opowiada się za tak zwaną polityką „centrową”.
Zasadniczo propozycje Trzeciej Drogi mają na celu pogodzenie polityki prawicy i lewicy. Mówiąc dokładniej, „trzecia droga” ma na celu integrację centroprawicowej polityki gospodarczej i centrolewicowej polityki społecznej. W związku z tym „trzecia droga” jest w rzeczywistości politycznym fortelem, którego podstawowym celem jest utrzymanie hegemonii kapitalizmu poprzez uwrażliwienie systemu na wrażliwość kulturową i społeczną. Pominięcie lewej flanki, przyjęcie tezy „catch-all” oraz rozluźnienie wpływów pracy w gospodarce i społeczeństwie przy jednoczesnym promowaniu polityki wielokulturowości określa politykę i strategię partii socjaldemokratycznych, które weszły w jej skład ruchu „trzeciej drogi”.
Nie dajcie się zwieść, Syriza wkracza w nową erę z Kasselakisem na czele partii.
Rzeczywiście, pod koniec lat 1990. praktycznie wszystkie partie socjaldemokratyczne w zaawansowanych społeczeństwach kapitalistycznych padły ofiarą fatalnego przyciągania mentalności Trzeciej Drogi, podczas gdy tradycyjne wartości i przekonania starej lewicy trafiły na śmietnik historii. Jedynym krajem w świecie zachodnim, w którym radykalna partia lewicowa nie walczyła o władzę na gruncie Trzeciej Drogi, była Grecja.
To znaczy do niedawna.
Częściowym wyjaśnieniem „opóźnienia” greckich partii lewicowych w przyjęciu podejścia „trzeciej drogi” jest to, że w Grecji nigdy nie powstała socjaldemokracja. Przez cały XX wiek większość lewicy w kraju była sprzymierzona z marksistowsko-leninowską Partią Komunistyczną o nazwie KKE, ale poważny rozłam nastąpił w 20 r. po sowieckiej inwazji na Czechosłowację. Duża grupa oderwała się od KKE, tworząc KKE Interior, która ostatecznie utożsamiła się z eurokomunizmem, ruchem politycznym, który rozkwitł pod koniec lat 1968. w kilku zachodnioeuropejskich partiach komunistycznych i dążył do wprowadzenia socjalizmu poza polityczną i ideologiczną orbitę komunizmu sowieckiego .
Koalicja Radykalnej Lewicy (Syriza) ma swoje korzenie we wnętrzu KKE, chociaż eurokomunizm zniknął jako nurt międzynarodowy wkrótce po swoich narodzinach, a praktycznie rzecz biorąc, partia Syriza, która doszła do władzy w Grecji w 2015 r., była organizacją polityczną, która nie miała żadnych dostrzegalnych cech ideologicznych poza wyrażoną niechęcią do środków oszczędnościowych fiskalnych narzuconych krajowi przez jego międzynarodowych wierzycieli – mianowicie Komisję Europejską, Europejski Bank Centralny i Międzynarodowy Fundusz Walutowy – jako warunku do umów ratunkowych zawartych odpowiednio w latach 2010 i 2012.
Jednak Syriza za czasów sprawowania władzy przeszła ogromną metamorfozę. Dylemat wyboru między oporem a kapitulacją został rozstrzygnięty na korzyść tej drugiej. Syriza obiecała wyborcom, że porzuci politykę oszczędnościową i w rzeczywistości rozerwie na kawałki memorandum ratunkowe. Z kolei nie tylko w dalszym ciągu egzekwowała ten sam program oszczędnościowy, który wdrożyły poprzednie rządy Grecji, ale ostatecznie doprowadziła do podpisanie trzeciego memorandum ratunkowego.
Co więcej, jeszcze przed dojściem do władzy Syriza zainicjowała szereg działań mających na celu przekształcenie profilu politycznego partii w zgodzie z trendami obserwowanymi w zachodnich partiach socjaldemokratycznych, które przyjęły propozycje „Trzeciej Drogi”. Proces przekształcania się Syrizy w partię głównego nurtu nie słabł zarówno w okresie sprawowania władzy „lewicy” (w latach 2015-2019), jak i w okresie opozycji (2019-2023). Jednak choć było całkowicie jasne, że partia pod przywództwem Alexisa Tsiprasa i jego wewnętrznego zespołu była zdecydowana porzucić tradycję radykalnej polityki i że wybitna lewicowa frakcja w Syrizie była zbyt słaba, aby powstrzymać ten proces, nie było to prawdą. w ogóle nie było jasne, gdzie znajdowała się baza drużyny.
Odpowiedź na tę tajemnicę została ujawniona podczas wyborów do przywództwa, które odbyły się w ubiegłą niedzielę, kiedy członkowie partii wybrali geja, liberała, byłego Goldman Sachs handlarz, inwestor w transporcie morskim i neofita polityczny Stefanos Kasselakis, ma stanąć na czele niegdyś radykalnej lewicowej partii Syriza.
Tsipras ustąpił ze stanowiska szefa Syrizy po upokarzającej porażce jego partii w wyborach powszechnych w czerwcu 2023 r. Biorąc pod uwagę malejące poparcie społeczne partii, dymisja Tsiprasa była nieunikniona, jednak pytanie, dlaczego członkowie Syrizy (choć trzeba powiedzieć, że na miejscu zarejestrowało się około 40,000 9 członków) zdecydowali się powierzyć przyszłość partii w ręce kogoś, kto podczas swojej kampanii nie traktował poważnie polityki, a dużo uwagi poświęcił marketingowi w mediach społecznościowych, co wymownie świadczy o procesach politycznych, które Tsipras i jego najbliższe otoczenie zapoczątkowali w ciągu ostatnich dziewięciu lat.
Kasselakis, bez doświadczenia politycznego i lewicowych referencji, ale za to z błogosławieństwem samego Tsiprasa i jego najbliższych współpracowników, pokonał w drugiej turze wyborów byłego ministra pracy Effi Achtsioglou, wywołując falę szoku na greckiej lewicy.
Idealny scenariusz przyszłości Syrizy, jaki sobie wyobraża jej nowy przywódca, zakłada, że stanie się ona lustrzanym odbiciem Partii Demokratycznej w Stanach Zjednoczonych. Być może ci, którzy głosowali na Kasselakisa, nie są zaznajomieni z polityką Stanów Zjednoczonych i prawdziwym kolorem Partii Demokratycznej, ale jest to wizja, która niewątpliwie wywołuje ciarki na plecach członków starej gwardii w Syrizie, ponieważ z pewnością wiedzą, że jest to recepta do całkowitego zniknięcia lewicy z greckiej sceny politycznej.
Najprawdopodobniej zatem partię czekają podziały i konflikty, a nie jedność i pokój. Ostatecznie nie można też wykluczyć faktycznego, formalnego rozłamu partii Syriza. Rzeczywiście, starsza kadra Syrizy i były minister edukacji Nikos Filis powiedział pewnego dnia w wywiadzie telewizyjnym, że Kasselakis to „skrzyżowanie Beppe Grillo [włoskiego komika i współzałożyciela włoskiej partii politycznej Ruchu Pięciu Gwiazd] i Trumpa”. W tym samym wywiadzie Filis oskarżył także Tsiprasa o upadek Syrizy. A Effie Achtsioglou odrzuciła już każde stanowisko w partii oferowane jej przez nowego przywódcę Syrizy.
Nie dajcie się zwieść, Syriza wkracza w nową erę z Kasselakisem na czele partii. Pod rządami Tsiprasa Syriza porzuciła wszelkie preteksty do bycia partią radykalnie lewicową. Pod rządami Kasselakisa Syriza przestanie mieć powiązania z lewicową polityką w jakiejkolwiek formie i kształcie, co oznacza, że w Grecji pozostanie teraz leninowsko-stalinowska Partia Komunistyczna jako jedyna zorganizowana siła polityczna na dużą skalę walcząca w interesach klasy robotniczej.
Ach, ta nieznośna lekkość greckiej lewicy.
ZNetwork jest finansowany wyłącznie dzięki hojności swoich czytelników.
Darowizna