Spędziłem większą część drugiego tygodnia, obserwując występy liberałów i konserwatystów w kanadyjskiej Izbie Gmin debatujących nad ustawą C-23 wdrażającą ustawodawstwo Kanadyjsko-Kolumbijskiej Umowy o Wolnym Handlu (CCFTA). W obliczu zbliżających się wyborów można było spodziewać się próby znaczącego odróżnienia partii od siebie, nawet w kwestii tak kontrowersyjnej, jak wspieranie reżimu zaangażowanego w ludobójstwo przeciwko własnemu ludowi.
Widziałem, jak liberałowie i konserwatyści połączyli siły, aby bronić reżimu
W miarę jak debata się przeciągała, rząd obniżył priorytet ustawy, co spowodowało krótki, ale niespokojny spokój dla tych z nas, którzy walczą z tą legislacją. Jak można było się spodziewać, niektóre z najbardziej żarliwych przemówień wspierających reżim Uribe wygłosił rząd konserwatystów. To ich rachunek. Ale ogólnie rzecz biorąc, występy liberałów nie różniły się zbytnio.
W szczególności dwaj parlamentarzyści Partii Liberalnej, Bob Rae i Scott Brison, okazali się prawdziwymi cheerleaderkami prezydenta Kolumbii Álvaro Uribe Véleza i dogmatu „wolnego handlu”. Obaj są członkami Komisji Handlu Międzynarodowego i niedawno wrócili z czterodniowej wycieczki do
Ważna jest nie tyle ich wizyta, która wydaje się być w dużym stopniu zaaranżowana przez tych, którzy zazwyczaj organizują takie rzeczy, ale ich reakcja w Izbie i nieznajomość tego, co się wokół nich dzieje. Albo są niesamowicie naiwni, albo chętnie przeoczają fakty w terenie. Myślę, że to drugie jest o wiele bardziej prawdopodobne; ich pracownicy muszą czytać kolumbijskie gazety lub przynajmniej niezliczone listy wysyłane do parlamentarzystów liberałów w ciągu ostatnich kilku miesięcy.
W każdym razie poniższe punkty przedstawiają kilka kwestii, którymi zajmują się parlamentarzyści liberalni i konserwatywni
Kolejna masakra na Awá
Panie Marszałku, ta debata nie powinna dotyczyć ideologii, powinna dotyczyć ludzi: ludzi
Wczesnym rankiem 26 sierpnia uzbrojeni mężczyźni w kamuflażu włamali się do domu w El Rosario w stanie Nariño, strzelając i zabijając 11 rdzennych mieszkańców Awá, w tym czworo dzieci i troje nastolatków. Kilka dni wcześniej zamordowano Gonzalo Rodrígueza; jego żona była wśród zamordowanych 26-go.
Konserwatyści i liberałowie często cytowali Human Rights Watch, oto co José Miguel Vivanco: HRW„s
W lutym tego roku grupa Awá została również zaatakowana przez FARC, która później przyznała się do dokonania masakry 11 osób, podczas gdy grupa Awa poinformowała o morderstwie 38 osób. Od tamtej pory rząd kolumbijski nie reagował na to, by zapewnić sprawiedliwość, lecz na kontynuowanie z własnymi atakami.
Jako sieć komunikacyjna rdzennych mieszkańców
„Trzyliterowy kartel”: najnowsze doniesienia na temat kolumbijskiej tajnej policji
Kolumbia poczyniła w ostatnich latach prawdziwy postęp gospodarczy, społeczny i w zakresie bezpieczeństwa, ale jest to postęp kruchy, pod ciągłym zagrożeniem ze strony terrorystów FARC, gangsterów narkotykowych i wrogich ataków ze strony reżimu Chaveza w Wenezueli. – Przemówienie Scotta Brisona z sali Izby
6 września kolumbijskie stacje telewizyjne wyemitowały wywiad z Rafael Garcia, były dyrektor ds. informacji kolumbijskich tajnych służb, najbardziej znany pod hiszpańskim akronimem DAS. Niedawno stał się znany, jak nazywają go jego wtajemniczeni, „kartel trzyliterowy".
Pan García, obecnie ukrywający się za granicą, ujawnił, że DAS był bezpośrednio zaangażowany w tę sprawę handel narkotykami. Jego własnymi słowami (moje tłumaczenie):
[Były dyrektor DAS] Jorge Noguera udał się do
Jorge Noguera, dyrektor DAS od inauguracji Uribe w 2002 r. do października 2005 r., jest obecnie objęty dochodzeniem w związku z licznymi przestępstwami, w tym zabójstwo. Zarzuca się mu przekazywanie „wywiadów” na temat związkowców i naukowców organizacjom paramilitarnym, które później zamordowały te osoby. Kiedy w październiku 2005 roku wybuchł skandal paramilitarny z DAS, Uribe wysłał Noguerę do Włoch jako konsula Kolumbii w Mediolanie, jak delikatny kawałek brudu.
DAS spotkała się także z ostrą krytyką za nielegalne szpiegowanie członków Sądu Najwyższego, obrońców praw człowieka i przeciwników politycznych Uribe. Zeznania Garcíi potwierdzają również wcześniejsze doniesienia, że sojusz paramilitarny DAS był zaangażowany w: spisek przeciwko rządowi Wenezueli.
Jak wynika z najnowszego raportu opublikowanego w New York Times Zauważa, że w ciągu ostatnich pięćdziesięciu lat prezydenci Kolumbii upoważnili DAS do pracy pod wyłącznym kierownictwem prezydenta, który mianuje wszystkich urzędników wysokiego szczebla w agencji. Pan Uribe jest zatem nie tylko świadomy, ale także bezpośrednio odpowiedzialny za ich działania, gdyż podlegają one jemu samemu.
Taka jest rzeczywistość, na którą zareagował pan Uribe ogłaszając że nagle to zrobi rozpuścić DAS po ponad 5 dekadach istnienia i zastąpić ją nową agencją. Zgodnie ze stylem Uribe to bezprecedensowe posunięcie ma zatuszować rolę prezydenta w zbrodniach, za które pewnego dnia zostanie on osądzony.
Zapytałem kolumbijskiego senatora opozycji Jorge Enrique Robledo, co sądzi o skandalu DAS. Odpowiedział oczywistym pytaniem: „No cóż, jaka byłaby reakcja w Kanadzie, gdyby [CSIS] zostało rozwiązane w związku ze skandalem, który uwikłał Harpera w podobne przestępstwa?”
Powyżej Rewelacje czynią uwagi Brisona jeszcze bardziej osobliwymi. Czy naprawdę jest tak nieświadomy wydarzeń, które miały miejsce w Kolumbii mniej więcej w tym samym czasie, co jego wizyta?
Bezpodstawne kłamstwa stają się zagrożeniem na eksport
Obserwując debaty toczące się w Izbie, byłem zdumiony, ponieważ zarówno wielu członków Partii Liberalnej, jak i Konserwatywnej domagało się, aby członkowie sprzeciwiający się ustawie C-23, tacy jak poseł NPR Peter Julian, przeprosili za przedstawienie informacji na temat powiązań między panem Uribe a paramilitarnymi szwadronami śmierci i baronowie narkotykowi w Kolumbii.
Zgadza się, zażądali przeprosin.
Kiedy Uribe przyjechał do Kanady z bezpodstawnością roszczenia że osoby w Kanadzie działające przeciwko CCFTA były „zagranicznymi ambasadorami” partyzantki FARC, sklasyfikowanej przez Kanadę jako organizacja terrorystyczna, zwolennicy CCFTA, w tym premier Kanady, nie powiedzieli nic poza tym, że porozumienie musi zostać przyjęte.
Zarzuty FARC-Kanada pojawiły się w „wiadomościach” nadawanych przez kolumbijską sieć RCN. Prasa głównego nurtu w Kolumbii często stosuje tę taktykę, aby wyróżnić osoby sprzeciwiające się reżimowi, osoby, które są następnie prześladowane, a w niektórych przypadkach mordowane przez legalne lub nielegalne grupy zbrojne.
Ta sama historia była nieodpowiedzialna ponownie opublikowane w prasie kanadyjskiej.
Jasne, że zarzuty okazały się kompletne fałszywy, ponieważ osoby wymienione jako „zagraniczni ambasadorowie” FARC rzekomo współpracujący z „lewicowymi partiami politycznymi” i „organizacjami praw człowieka” w Kanadzie nigdy nie opuściły Kolumbii. W kłamstwach reżimu wskazano także Vancouver, Quebec i Toronto jako siedziby „biur” FARC w Kanadzie. W tych miejscach miała miejsce także duża pokojowa mobilizacja i działalność przeciwko umowie o wolnym handlu.
Dyskredytowanie opozycji bezpodstawnymi kłamstwami jest Karta telefoniczna Uribe, a sojusz Libowo-Konserwatywny nastawiony na przyjęcie umowy o wolnym handlu nie zrobił nic, by stanąć w obronie Kanadyjczyków zaangażowanych w uczciwą debatę na temat ważnej dla nich kwestii. Tam nie było żądań przeprosin.
Czy jest dopuszczalne, aby zagraniczny prezydent po uszy pogrążony w skandalach związanych z bezpośrednimi powiązaniami jego tajnych służb z organizacjami paramilitarnymi z narkotykami i morderstwami niewinnych ludzi mógł przyjechać do Kanady i nazywać obywateli „terrorystami” bez cienia dowodu?
Kanada przymyka oczy
Aha, jest jeszcze tzw.fałszywe alarmy„Problem, Uribe’s przekupstwo członków Kongresu o zmianę konstytucji, aby mógł ponownie kandydować (to jego pierwszy raz). aktualne mandat!), a także skandal wokół posługiwanie się godłem Czerwonego Krzyża w „ratowaniu” byłej zakładniczki FARC Ingrid Betancourt, co stanowi naruszenie Konwencji Genewskich.
Jednak nieznajomość powyższych punktów w Izbie Parlamentu wynika z ideologicznego zapału do rozwoju neoliberalizmu w Kolumbii, Kanadzie i na całym świecie. Masakra, korupcja, handel narkotykami i uciszanie przeciwników są tym, co popiera rząd kanadyjski (i wspierająca go Partia Liberalna), pod warunkiem że ignoruje on realia, w których żyją zarówno mieszkańcy Kanady, jak i Kolumbii.
Przestańmy udawać, że Kolumbia potrzebuje umowy o wolnym handlu, aby rozwiązać swoje problemy. Nie ma na to ani jednego dowodu. Przestańmy udawać, że kanadyjskie korporacje międzynarodowe w jakiś sposób nie czerpią korzyści z przymusowych wysiedleń milionów Kolumbijczyków w wyniku przemocy i terroru. Przestańmy też udawać, że problemy Kolumbii dotyczą wyłącznie Kolumbii. Przestańmy zakładać, że chodzi tylko o łamanie praw człowieka w Kolumbii. Coś się popsuło w Kanadzie!
W obliczu zbliżających się wyborów nadszedł czas, aby Partia Liberalna wkroczyła na drogę własnej retoryki. Mam nadzieję, że w szczególności Klub Liberalny jest w stanie spojrzeć poza kłamstwa i dezinformację rządu kolumbijskiego oraz te interesy, które widzą jedynie zasoby, a nie dobrobyt ludzi. Jak dotąd tak się nie stało.
Mam nadzieję, że zdadzą sobie sprawę z ignorancji swojego Krytyka Handlu i przeciwstawią się jego biczowi, gdy następnym razem Bill C-23 przyjdzie do izby na debatę. Jeśli tacy jak Brison i Rae nie są w stanie nawet czytać wiadomości w Kolumbii, jakie mają uprawnienia, aby bronić reżimu tak jak to robią i podejmować decyzje, które podejmują?
Ufam, że jest kilku parlamentarzystów liberałów, którzy są mocno wytrąceni z równowagi kierunkiem partii w tej i wielu innych kwestiach, ponieważ ich partia przesunęła się bardziej na prawo. Mam nadzieję, że zabiorą głos.
Ludzie mają właścicieli, a umowa o wolnym handlu oznacza, że będzie nam trudno coś z tym zrobić, jeśli kiedykolwiek zdecydujemy, że chcemy działać wspólnie. Ciśnienie musi być utrzymywane. Sprzeciwiając się CCFTA, my, Kanadyjczycy, nie mamy nic do zyskania poza odrobiną własnej godności i świadomością, że nie biernie przyglądaliśmy się, podczas gdy rząd kanadyjski po raz kolejny sprzymierzył się z mordercami i sprzedał nas złodziejom.
Gdzie będziesz stać?
ZNetwork jest finansowany wyłącznie dzięki hojności swoich czytelników.
Darowizna