Pomocnicy Boga (Ansar Allah) lub Houthi w Jemenie okazują się większym wyzwaniem dla prób administracji Bidena ingerencji w izraelskie okrucieństwa w Gazie, niż oczekiwał Waszyngton. Zaledwie w poniedziałek rano siły jemeńskie wystrzeliły rakietę balistyczną w kierunku tankowca M/V Torm Thor, będącego własnością USA i przez nią obsługiwanego, ale nie udało się to. Przywódcy twierdzą, że utrudniają ruch na Morzu Czerwonym w ramach protestu przeciwko wojnie Izraela ze Strefą Gazy. Ogromne tłumy w setki tysięcy demonstrowali w Sanie i innych miastach przeciwko izraelskiej kampanii przeciwko Gazie, która według Międzynarodowego Trybunału Karnego może być ludobójstwem.
W sobotę miały to miejsce Stany Zjednoczone i Wielka Brytania poleciał czwarta seria zamachów bombowych skierowanych na 18 celów wojskowych Houthi. BBC twierdzi, że były one skierowane na „magazyny, drony, systemy obrony powietrznej, radary i helikopter ruchu bojowego”.
Rzecznik rządu Huti bagatelizowany wpływ bombardowań i zapewnił, że Stany Zjednoczone nie mogą nic zrobić w sprawie ataków ruchu na Morzu Czerwonym.
Jeśli dowódcy Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych i Królewskich Sił Powietrznych naprawdę myślą, że kilka nalotów bombowych może zniszczyć zdolności Houthi, to nie zwracali na to uwagi. Saudyjczycy, Zjednoczone Emiraty Arabskie i inni członkowie koalicji intensywnie bombardowali Jemen w latach 2015–2021, ponieważ Sarah G. Phillips wskazany. Pod koniec wojny Huti nadal kontrolowali 80% populacji Jemenu, liczącej około 33 miliony, zamieszkującej około jednej trzeciej powierzchni kraju. Z pewnością ukryli większość swojej amunicji, ponieważ przez prawie dziesięć lat musieli działać pod ostrzałem bombardowań z powietrza, a cele uderzane przez USA i Wielką Brytanię były prawdopodobnie nieistotne.
Oddziały nacjonalistyczne uznanego na arenie międzynarodowej rządu prezydenta Rashada al-Alimiego powstrzymały siły Houthi na południu i wschodzie, ale nigdy nie były w stanie wypchnąć ich z najbardziej zaludnionych regionów kraju na północy. Niedawno opublikowałem A papier o tym, jak Zjednoczone Emiraty Arabskie współpracowały z południowymi secesjonistami w celu przejęcia kontroli nad wybrzeżem Morza Arabskiego i Zatoki Adeńskiej, ale jest to cienki skrawek południowego terytorium.
[Nawiasem mówiąc, dziennikarze programów telewizyjnych, Houthi wymawia się po angielsku jak „who the” – arabski ma dźwięk „th”. Nie wiem, dlaczego Amerykanie ciągle mówią Hootie.]
Reuters podaje, że co roku przez Morze Czerwone i Kanał Sueski przewozi się towary o wartości około 1 biliona dolarów przy użyciu około 19,000 30 statków. Stanowi to około 12% światowego handlu morskiego i stanowi około 10% całkowitego światowego handlu. Tą trasą odbywa się około XNUMX% światowych dostaw energii.
Ilość towarów przewożonych przez Morze Czerwone spadła pomiędzy 42% i 66% od czasu, gdy Huti zaczęli atakować kontenerowce. Wiele statków pływa wokół Przylądka Dobrej Nadziei i wzdłuż wybrzeży Afryki Zachodniej, co wydłuża podróż z Azji do Europy o około 10 dni i podnosi koszty. Kraje regionu poniosły straty gospodarcze. Egipt ucierpiał 40% spadek w dochodach Kanału Sueskiego.
UNCTAD twierdzi, że „Średnie stawki za natychmiastowy transport kontenerowy z Szanghaju na początku lutego 2024 r. wzrosły ponad dwukrotnie – o 122% w porównaniu z początkiem grudnia 2023 r. Stawki z Szanghaju do Europy wzrosły ponad trzykrotnie, skacząc o 256%”.
Chin Zagrożone są także inwestycje o wartości 1.8 miliarda dolarów w Afryce, a chińska część portu w Dżibuti stoi bezczynnie.
Izraelski port w Ejlacie najwyraźniej był bezczynny i czasami musiał odpierać rakiety balistyczne Houthi. Około 5% izraelskiego importu drogą morską docierało przez Ejlat.
Najłatwiejszym sposobem na powstrzymanie tych zakłóceń gospodarczych, które mogą mieć wpływ na łańcuchy dostaw i ceny, co przypomina erę Covid-19 w latach 2021–2023, jest odcięcie przez prezydenta Bidena broni i amunicji szalonemu zamachowcowi, premierowi Izraela Beniaminowi Netanjahu. Rosnące ceny i problemy w łańcuchu dostaw nie wróżą dobrze reelekcji Bidena.
Milicja Pomocników Boga jest wspierana przez wielu Jemeńczyków wyznania szyickiego Zaydi, będącej formą islamu szyickiego bliższą sunnizmowi i nieposiadającą ajatollahów ani niektórych charakterystycznych rytuałów irańskiego i irackiego szyizmu Dwunastu. Dowódcą milicji jest Abdul Malik al-Houthi ogłosił w zeszłym tygodniu doszło do eskalacji ataków na żeglugę na Morzu Czerwonym.
Chociaż Houthi otrzymują od Iranu trochę pieniędzy i broni, według wszelkich relacji jest to czynnik drugorzędny. Są ruchem arabskim i jemeńskim, mającym własne motywacje i posiadającym własne możliwości wytwarzania broni. Pomocnicy Boga stali się de facto rządem większości ludzi w Jemenie i nakładają na nich podatki w celu uzyskania dochodów. Nie jest wcale jasne, czy eksporter energii taki jak Iran chciałby, aby żegluga po Morzu Czerwonym została zakłócona.
ZNetwork jest finansowany wyłącznie dzięki hojności swoich czytelników.
Darowizna