Okupacyjna armia izraelska zmusza Palestyńczyków do siedzenia w domach, uwięzieni całymi dniami. Tutaj, w Betlejem, minęło dopiero pięć dni. W Nablusie minęły miesiące. Szkoły, sklepy, wszystko jest zamknięte. Pewnego dnia pewna kobieta poszła do szkoły do Ramallah. Nadal tam jest, ale jej szkoła jest zamknięta. Nie może wrócić do domu. Mieszka w obozie dla uchodźców Aida w Betlejem. Inna kobieta rodzi samotnie dziecko. Jej mąż wyjechał do Ramallah do pracy i nie mógł wrócić. Nie da się odejść. Nie da się wyjść. Izraelscy żołnierze dobijają się do drzwi domów, a rodziny podskakują. Jeśli nie otworzą wystarczająco szybko drzwi, żołnierze je rozwalą lub zaczną strzelać. Izraelscy żołnierze przechadzają się po domach w butach i hełmach, w wojskowym wyposażeniu i niosąc M-16. Wpychają broń w brzuchy starszych mężczyzn i żądają identyfikacji. Rodziny starają się udowodnić, że izraelski rząd legitymizował ich istnienie. Dzieci płaczą, a całej rodzinie nakazano opuścić domy. Izraelscy żołnierze trzymają pistolety przy głowach i każą im stać pod ścianami na swoich ulicach. Niektóre z nich zmuszane są do leżenia na ziemi. Mijają godziny. Pada deszcz. Izraelscy żołnierze jedzą batoniki i rozmawiają ze sobą. Rodzinom nie wolno rozmawiać. Robi się ciemno. Izraelscy żołnierze zawiązują oczy niektórym Palestyńczykom i wiążą im ręce. Wrzucają je na tyły jeepów. Palestyńczycy są w drodze do izraelskiego aresztu administracyjnego. Są przetrzymywani bez postawienia zarzutów przez trzy miesiące w celu przesłuchania. Oznacza to przesłuchania i tortury. Tortury, jak mówią przyjaciele, którzy je przeżyli, polegają na przywiązywaniu do małych krzeseł podczas bicia lub zmuszaniu ich do stania na palcach z rękami skute wysoko do ściany przez wiele dni. Są bici i krzyczeni. Niektórych zmusza się do „przyznawania się” do „przestępstw”. Wiele z nich nawiązuje do przemocy na tle seksualnym. Nikt mi nie powie dokładnie, co się z nimi stało. Patrzą w dół i mówią, że chcą zapomnieć. Niektórzy uśmiechają się, ich oczy stają się jasne i wilgotne i mówią: „takie jest życie”.
Izraelskie wojsko ponownie dokonało inwazji na Betlejem i wprowadziło godzinę policyjną na całym obszarze A na Zachodnim Brzegu. Obszar A pod Oslo jest tym, nad czym „dano” Palestynie suwerenność. W nocy żołnierze przejeżdżają przez obóz, krzycząc przez głośnik: „Wszystkie rodziny w obozie Aida, obowiązuje godzina policyjna. Nie wolno wam wychodzić z domów.” Kim jest ta arogancka armia okupacyjna i dlaczego pozwala się jej istnieć. Izraelscy żołnierze wołają „Al-Akbar”, co jest częścią wezwania do modlitwy za muzułmanów w obozie o każdej porze. Śmieją się, krzyczą i strzelają do silników czołgów. W ciągu dnia rodziny siedzą w swoich domach. Nie mogą przejść przez ulicę, aby spotkać się z przyjaciółmi, a jeśli izraelscy żołnierze weszli do obozu, a oni odważyli się wyjść na zewnątrz, utknęli na kilka dni w domu przyjaciela. Dziś rano pewien mężczyzna otworzył drzwi wejściowe, aby sprawdzić, jak wygląda nowy dom, który buduje po drugiej stronie ulicy. Został złapany przez izraelskich żołnierzy, którzy zażądali jego dowodu tożsamości. Powiedzieli mu, że jeśli ponownie zostanie „złapany” na zewnątrz, trafi do więzienia. Jest to obóz dla uchodźców palestyńskich, którego pierwotne domy zostały już zajęte przez rząd i mieszkańców Izraela. Nie wolno im przebywać w wąskich uliczkach, które tutaj przypominają ulice.
Kobieta, której mąż został zesłany do Gazy, wraz z trójką małych dzieci zostaje wyciągnięta z domu. Każe im stać cały dzień na zewnątrz i odczuwać wdzięczność, gdy pozwolono im wrócić do domu, który stał się celą więzienną.
Izraelski minister „obrony” nazywa tę operację „krok po kroku”. Mówi prasie: „dopiero zaczynamy”. Mówi, że izraelskie wojsko pozostanie w Betlejem aż do styczniowych wyborów w Izraelu. Izraelskie wojsko przybyło do Betlejem w noc poprzedzającą samobójczy zamach bombowy w Al-Quds. Teraz używają tego jako wymówki, żeby tu być. Wczoraj aresztowano palestyńskiego dziennikarza, a izraelscy żołnierze ukradli jego taśmy wideo. To część ciągłego ataku na prawdę. Międzynarodowe media donoszą, że Izraelczycy stosują „powściągliwość”. To nielegalna armia i rząd okupacyjny. Izraelskie wojsko strzela do dzieci gumowymi kulami i gazem łzawiącym, bijąc je, a czasem zabijając. Palestyńczycy stosują powściągliwość. Przeciwstawiając się ciągłej izraelskiej okupacji i ponownej inwazji, niektórzy mieszkańcy tego obszaru rzucają kamieniami. W tym akcie zbiorowego oporu żyje duch pierwszej Intifady. Małe dzieci biegają za zbiornikami plującymi czarnym dymem i rzucają kamieniami, które w rzeczywistości są kawałkami betonu wydobytymi z gruzów zburzonych domów. Budują małe bloki drogowe ze wszystkiego, co znajdą, śmieci i starej opony. Wiele z tych dzieci zostanie osadzonych w więzieniu, podobnie jak większość wszystkich, których znam, w takim czy innym momencie. Rzucanie kamieniami to zbrodnia, o którą wielu oskarżonych sprowadziło pięć lat więzienia w Izraelu podczas pierwszej intifady.
Policja Autonomii Palestyńskiej, która przybyła z Oslo, została obecnie w większości aresztowana w Betlejem. Rząd izraelski w swoim ciągłym ataku na infrastrukturę palestyńską nie wierzy w prawo uciskanych do posiadania własnych sił policyjnych.
Abed Al-Ahmar, „więzień sumienia” Amnesty International od maja 2001 do maja 2002, został porwany w środku nocy. Jego rodzinę trzymano na muszce przez dwie godziny. Jego żona jest doradcą prawnym ONZ. Nasi przyjaciele, którzy byli tam wtedy, mówią mi, że izraelscy żołnierze powiedzieli, że nie jest on „poszukiwany”. I tak go zabrali.
Na zewnątrz dudnią czołgi, a przez okno wygląda młody mężczyzna. Izraelscy żołnierze porwali ponad 50 Palestyńczyków, dodając ich do ponad 5,000 palestyńskich więźniów politycznych nielegalnie przetrzymywanych w izraelskich więzieniach. Izraelskie buldożery zburzyły wiele domów członków rodzin „poszukiwanych”. W tym mieście można wyczuć strach i rezygnację. Starzy mężczyźni boją się aroganckich i ciężko uzbrojonych młodych chłopców, za którymi stoją Stany Zjednoczone, Izrael i wszyscy, którzy boją się Stanów Zjednoczonych.
Kristen Ess utknęła w Betlejem, okupowana Palestyna 26 listopada 2002
ZNetwork jest finansowany wyłącznie dzięki hojności swoich czytelników.
Darowizna