Źródło: Richardfalk.org
Ludzką wolę przetrwania często bezkrytycznie przyjmuje się za oczywistość, co przed nastaniem ery nuklearnej w 1945 r. nie miało większego znaczenia. To, że pierwsza eksplozja atomowa była wydarzeniem wybranym przez społeczność naukową jako sygnalizującą nadejście ery nuklearnej, the Antropocen ma dodatkowe znaczenie. Ogólne rozumienie antropocenu obejmuje działalność człowieka mającą wpływ na podstawową równowagę ekosystemu planetarnego. Późniejsze wydarzenia związane ze związkiem między emisją gazów cieplarnianych a globalnym ociepleniem potwierdziły alarmujący zakres lekkomyślności człowieka w odniesieniu do równowagi ekologicznej planety.
Mniej uwagi poświęcono odwrotnym skutkom antropocenu, czyli reakcjom ekologicznym, które zagrażają przetrwaniu gatunku ludzkiego. Po raz pierwszy w historii świata zamierzone działania gatunku ludzkiego zagrażają jego własnemu istnieniu i przyszłości, a także różnym ekosystemom globalnym, regionalnym i lokalnym, które upadły lub się zapadają. Oczywiście na przestrzeni dziejów świata gatunki występujące w określonych miejscach zachowywały się w sposób, który doprowadził do ich zbiorowej zagłady, co z pewnością dotyczy także gatunku ludzkiego. W przeszłości miały miejsce fale wymierania gatunków innych niż człowiek, które zmieniły różnorodność biologiczną planety. {Widzieć Zawalić się; Elżbieta Kolbert, Szóste wymieranie: historia nienaturalna (2014)]. Skala przeszłych zagrożeń dla ludzkiej egzystencji dotyczyła poziomu podgatunków i wpływała na losy zagrożonego społeczeństwa lub cywilizacji. [Zobacz Jareda Diamonda, Upadek: jak społeczeństwa wybierają upadek lub sukces (2004)].
Wyjątkowość obecnego historycznego zbiegu okoliczności polega na tym, że dominujące zagrożenia, jakie pojawiły się dotychczas w tym stuleciu, skierowane są przeciwko gatunkowi jako całości. Zagrożenie to jest spotęgowane przez realia ludzkiego doświadczenia, które zostały zorganizowane tak, aby sprzyjać przetrwaniu podgatunków, szczególnie na poziomie suwerennego terytorialnie państwa. Ta podstawowa cecha organizacyjna porządku światowego jest silnie wzmacniana przez ideologie nacjonalizmu, które opierają się na optyce oceny podgatunków i bezrefleksyjnie umacniają lojalność podgatunku jako najwyższą aspirację podzielonego gatunku. Tożsamości pozanacjonalistyczne rzeczywiście istnieją, czasami silnie, w formie przynależności religijnej, cywilizacyjnych uczuć przynależności, różnego rodzaju więzi etnicznych, ideologicznych i płciowych. To, czego nie ma wystarczającej siły, aby przeciwstawić się tyranii prymatu podgatunków, to mechanizmy o wystarczającej zdolności do ochrony wyraźnie człowiek zainteresowanie przetrwaniem gatunku lub światowy zainteresowanie istotnymi formami współżycia międzygatunkowego.
Po głównych wojnach poprzedniego stulecia ze strony opinii publicznej i przywódców zwycięskich mocarstw uwolniły się silne biopolityczne impulsy, aby uregulować, a nawet zinstytucjonalizować interesy ludzkie. Doktryna wojny sprawiedliwej próbowała już wcześniej dać religijne i quasi-prawne podstawy uniwersalnej sprawiedliwości w zakresie uciekania się do wojny i jej prowadzenia, jednak jej interpretacja została podporządkowana manipulacjom interpretacyjnym i ambicjom geopolitycznym przywódców suwerennych państw, szczególnie na Zachodzie, czyniąc jasne, że priorytety podgatunków mają pierwszeństwo przed prawem międzynarodowym, ilekroć ze sobą kolidują. Historyczne zakłócenia głównych 20th wojny stulecia wywołały na Zachodzie powszechne poczucie zagrożenia dla ludzi, co doprowadziło do powstania instytucji globalnych. Rzeź I wojny światowej doprowadziła do powstania Ligi Narodów, a bomba atomowa nadała po II wojnie światowej poczucie pilności, aby zapobiec groźnej III wojnie światowej. Jednak wyniki tych instytucjonalnych wysiłków nie podważyły poważnie dominacji podgatunków i zapewniły dogodne miejsca dla globalnej komunikacji i porozumień o współpracy, które służyły wzajemnym i wzajemnym interesom suwerennych państw, pozostawiając nienaruszone globalne hierarchie. Pomimo retoryki globalizmu, ciężar zapobiegania wojnie był świadomie powiązany z nacjonalistycznymi mechanizmami podgatunkowego zarządzania etatystycznymi i sojuszniczymi systemami bezpieczeństwa, które obejmowały odstraszanie i zarządzanie kryzysowe. ONZ okazała się cenna w wielu kontekstach, mimo że została zaprojektowana tak, aby poniosła porażkę, jeśli chodzi o ochronę dobrostanu gatunków w odróżnieniu od promowania interesów jednej kategorii podgatunkowych aktorów politycznych, czyli dominujących suwerennych państw. Ta celowa dynamika jest sygnalizowana w przypadku ONZ poprzez przyznanie najbardziej niebezpiecznym państwom ogólnego prawa weta, które pośrednio zapewnia bezkarność i brak odpowiedzialności. Szacunek ONZ dla geopolityki wyrażał się także poprzez pozostawienie funduszy pod kontrolą rządów członkowskich i ograniczenie władzy dyrektora generalnego, Sekretarza Generalnego. Ta wada ONZ była bardziej wymowna niż wcześniejsze doświadczenia z Ligą, kiedy bomba atomowa ostrzegła przed bezprecedensowym apokaliptycznym zagrożeniem dla całego gatunku, nową rzeczywistością w ludzkim doświadczeniu, być może nie całkiem nową, biorąc pod uwagę wcześniejsze doświadczenia z pandemiami, które stworzyły polityczne wyobrażenia o końcu świata i uznana możliwość, że gigantyczny meteor może uderzyć w planetę, zmieniając jej orbitę i warunki do zamieszkania.
Od czasu drugiej wojny światowej Europa eksperymentowała z wysiłkami mającymi na celu przezwyciężenie niebezpieczeństw wynikających z konfliktów podgatunków na poziomie regionu, z mieszanymi rezultatami. Do jego osiągnięć należy niemal całkowite uniknięcie wewnątrzregionalnych wojen, jakie pustoszyły Europę od wieków, a także obrona Europy Zachodniej przed rzeczywistymi lub wyimaginowanymi zagrożeniami wynikającymi z budzącej strach agresji sowieckiej (rezultat osiągnięty przy pomocy sojuszu NATO pod przewodnictwem USA ). Europa ustanowiła także wspólną walutę, która umożliwiła rozkwit gospodarek europejskich na przestrzeni siedmiu dekad, a także ułatwiła handel i podróże z Europą. Jednocześnie tożsamość regionalna nigdy się nie zakorzeniła, a większość Europejczyków w dalszym ciągu określała siebie poprzez odniesienie do swojego kraju, a dynamika ta najwyraźniej przejawiała się w wystąpieniu Wielkiej Brytanii z członkostwa w Unii Europejskiej w ramach BREXIT, pomimo materialnych korzyści płynących z przynależności. Nawet jeśli UE uda się spełnić większość marzeń swoich zwolenników, nadal będzie ona aktorem podgatunkowym, być może o bardziej światłych poglądach, ale wciąż podlegającym priorytetom i światopoglądowi związanemu z perspektywami podgatunków w zakresie kształtowania się globalnego polityka. Jeśli były co do tego jakiekolwiek wątpliwości, rozwiały je w ostatnich latach wrogie przyjęcia migrantów ze stref walk na Bliskim Wschodzie i z krajów afrykańskich najbardziej dotkniętych globalnym ociepleniem.
Nawet gdyby nuklearność jako postawa bezpieczeństwa bliska katastrofy nie przechyliła szali w kierunku gatunków ze względu na jego abstrakcyjny charakter i spójność reżimów podgatunkowych utworzonych w celu sprawowania rzekomo racjonalnej kontroli pod auspicjami geopolitycznymi, przypuszczałbym, że zmiana klimatyczna wykonałaby niezbędną pracę polegającą na przebudowie w kierunku globalistycznym naszego sposobu myślenia, odczuwania i działania. [Patrz Martin J. Sherwin, Hazard z Armageddonem: nuklearna ruletka od Hiroszimy po kryzys kubański (2020)] W przeciwieństwie do uciekania się do wojny nuklearnej, która pobudziła gatunek literatury dystopijnej i scenariuszy zagłady, zagrożenia związane ze zmianą klimatu zostały potwierdzone jako praktycznie pewne w wyniku silnego konsensusu panującego wśród ekspertów ds. klimatu i zaprezentowane światu przez szereg wiarygodnych interpretatorów, w tym Panel ONZ ds. Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu (IPCC) [Zob. szczególnie groźne ostrzeżenia, szóste sprawozdanie oceniające 2021: Podstawa fizyczna (w sprawie systemu klimatycznego i zmian klimatycznych)]. Innymi słowy, paradygmat wiedzy kojarzony z nowoczesnością, który rzekomo opierał się na nauce, racjonalności, obserwacjach empirycznych, danych i weryfikacji eksperymentalnej, doprowadził do transformacji, która zapewniła awaryjne wsparcie imperatywowi wykraczającemu poza interesy narodowe na skalę gatunkową na rzecz interesów ludzkich i globalnych. [Naomi Oreskes i Erik W. Conway, Kupcy wątpliwości: jak garstka naukowców ukrywała prawdę w kwestiach od dymu tytoniowego po globalne ocieplenie (2004)] Jednak pomimo dowodów, podgatunkowe ramy rozwiązywania problemów pozostają niekwestionowane, z wyjątkiem działaczy społeczeństwa obywatelskiego. [Robert C. Johansen, Dokąd prowadzą dowody: Realistyczna strategia na rzecz pokoju i bezpieczeństwa ludzi (2021)]
Powszechnie uważa się, że szczyt klimatyczny COP-26 w Glasgow był poważnym rozczarowaniem. Nie tylko architekturze podgatunków powierzono zadanie odpowiedzi na liczne wyzwania, ale także różnice w uwarunkowaniach krajowych wykluczyły znaczący poziom ustaleń dotyczących współpracy podgatunków i pozostawiły zobowiązania podjęte w aspiracyjnym języku przyrzeczeń i dobrowolnych przedsięwzięć. Zakorzenione interesy wywarł zdecydowanie zbyt duży wpływ, podobnie jak zakorzenione pojęcia „realizmu politycznego”, który w dalszym ciągu łączył bezpieczeństwo ludzi z rządową ochroną przed zagrożeniami militarnymi i rywalizacją geopolityczną, a zbyt mało uwagi poświęcał krytycznemu wyzwaniu, jakim jest nadciągająca sytuacja bioekologiczno-etyczna -kryzys polityczno-duchowy, którego nie można przezwyciężyć bez pojawienia się silnej zbiorowej woli przetrwania gatunku ludzkiego, co pociąga za sobą radykalną transformację tego, co sprawia, że warto żyć dla większości ludzkich mieszkańców planety.
ZNetwork jest finansowany wyłącznie dzięki hojności swoich czytelników.
Darowizna