Opozycja Wenezueli wysyła kilka sprzecznych sygnałów na temat przemocy i wolności. W przeciwieństwie do umiarkowanej opozycji (która jest obciążona własną hipokryzją), ekstremistyczne grupy opozycji stanowią mniejszość w szerszym ruchu antyMaduro. Pomimo że przeważająca większość społeczeństwa sprzeciwia się tej przemocy, barykadowie i inne agresywne elementy opozycji w jakiś sposób utrzymują poparcie większości prywatnej prasy i uznanych partii opozycyjnych. Cieszą się współczuciem organizacji praw człowieka, takich jak Human Rights Watch, które udają, że brutalna opozycja nie jest uzbrojona. Wydaje się, że Departament Stanu nie ma innego wyjścia niż bezwarunkowe wsparcie dla brutalnych grup opozycji.
Trudno uwierzyć, że protestujący z opozycji sprzeciwiają się przemocy, kiedy zaczynają strzelać do ludzi na ulicy. Chcą wolnych mediów, ale próbują zlinczować dziennikarzy. Domagają się włączenia do procesu politycznego, ale odmawiają przyłączenia się do rozmów pokojowych, pogłębiając tym samym niedobory, przeciwko którym protestują.
Spośród wielu pomysłowych sposobów, w jakie opozycja okazała się beznadziejnie obłudna, oto osiem najważniejszych bezwstydnych sprzeczności.
1. Protestuje przeciwko niedoborom poprzez blokowanie dostaw
Wydaje się, że opozycja nie zorientowała się, że istnieje bardzo ścisła korelacja między liczbą podpalają ciężarówki dostawczeoraz liczbę niezrealizowanych dostaw.
Zaledwie kilka godzin przed napisaniem tego artykułu minąłem jedną z takich spalonych ciężarówek w Meridzie, niedaleko jednego z największych supermarketów w mieście. Na spalonym szkielecie pojazdu wisiał baner ze skargą dotyczącą niedoboru żywności. Każdy, kto uważa, że ma sens protestowanie przeciwko niedoborom żywności po zniszczeniu ciężarówki dostawczej przed supermarketem, prawdopodobnie powinien spędzić trochę czasu w cichym kącie, zastanawiając się nad słownikową definicją słowa przekonywający.
Tymczasem w rzeczywistości poziomy niedoborów utrzymują się na wysokim poziomie w Wenezueli, gdzie wiele podstawowych produktów konsumenckich, od mąki po mleko, jest trudnych do niezawodnego uzyskania. Nic jednak dziwnego, że blokowanie dróg tylko pogarsza złą sytuację. W twierdzy opozycji, Meridzie, w lutym nawet dostawy gazu kuchennego stały się sporadyczne, ponieważ główne arterie miasta są półtrwale blokowane przez grupy opozycji.
2. Protestuje przeciwko przemocy… stosując większą przemoc
Czasami barykady zdobią plakaty wzywające do „no más violencia”. Wenezuela jest jeden z najbardziej brutalnych krajów na półkuli, nic więc dziwnego, że bezpieczeństwo jest główną kwestią w dyskursie publicznym. Ale przeboje Majątek publiczny o wartości 1 miliona dolarów nie jest pewnym sposobem na zapewnienie ludziom poczucia bezpieczeństwa. Nie wiesza się też drutu kolczastego nad drogami obcinać głowy motocyklistom. W rzeczywistości teraz, gdy istnieją grupy zamaskowanych bandytów opozycji wędrujących z bronią, materiałami wybuchowymi i pułapkami takimi jak domowe kotwice, trudniej niż kiedykolwiek czuć się bezpiecznie. MUD postawiła redukcję przestępczości jako warunek wstępny rozmów pokojowych – coś, co może być trudne do osiągnięcia, jeśli ich zwolennicy nie strzelanie do ludzi na ulicach.
3. Obrona wolności mediów poprzez ataki na dziennikarzy
Pomimo tego, że większość mediów Wenezueli pozostaje własność prywatna i antyrządowy Jeśli chodzi o kwestie redakcyjne, jednym z ulubionych zarzutów opozycji jest to, że nie ma ona głosu w środkach masowego przekazu. Sam Henrique Capriles jako powód stworzenia swojego internetowego programu o skromnym tytule CaprilesTV podał brak dostępu do mediów. 4 marca opozycja zorganizowała marsz, domagając się „większej wolności mediów”. Następnego dnia zaatakowali trzech dziennikarzy mediów prywatnych. Trzeba czegoś naprawdę wyjątkowego, aby pewnego dnia móc twierdzić, że bronisz dziennikarzy i… uderzyć jednego ołowianą rurą Następny.
Niestety, to tylko wierzchołek tej samonapędzającej się góry lodowej. Grupy opozycyjne wielokrotnie atakowały media. Celem większości ataków były media publiczne, takie jak VTV, która znajdowała się pod półtrwały stan oblężenia przez cały luty 2014 r. Media społeczne zdewastowany, a dziennikarze Wenezuelanalytics również zostali zaatakowani. Jeden z pisarzy z VA rzucał w niego kamieniami, gdy próbował zbliżyć się do grupy, podczas gdy inny to zrobił trzymany na muszce po tym, jak sfotografowała grupę atakującą transport publiczny.
4. Chce, żeby go słuchano, ale nie chce słuchać
Opozycja uzasadnia wyjście na ulice twierdzeniem, że zostało ono w dużej mierze zignorowane przez rząd. Jednak kiedy Maduro faktycznie zaprasza ich do udziału w rozmowach pokojowych, oni bojkotować ich. Być może to nie Maduro ignoruje.
5. Sprzeciwia się zabijaniu pokojowych demonstrantów… poprzez zabijanie bardziej pokojowych demonstrantów
Weź udział w jakimkolwiek wiecu opozycji, a nietrudno znaleźć kogoś, kto ostro skrytykuje rząd za śmierć demonstrantów opozycji. Każda śmierć jest rzeczywiście tragedią, chyba że nie można jej zabić. Próbuję znaleźć na wiecu opozycji osobę potępiającą zastrzelenie Gisela Rubilar nie jest łatwe. Jednak, żeby być uczciwym, widziałem jedną osobę z plakatem potępiającym jej śmierć; ale mieli przyklejoną niewłaściwą twarz. Co więcej, nie wydawali się zainteresowani przyjęciem pomysłu, że grupa opozycyjna, która strzelała do ludzi oczyszczających barykady przebywający w okolicy poprzedniej nocy mogli być zamieszani w strzelaninę do Rubilara.
6. Sprzeciwia się korupcji poprzez żądanie łapówek
Jednym z najpoważniejszych zarzutów opozycji pod adresem rządu Wenezueli jest to, że nie radzi sobie z korupcją. To rozsądna krytyka, biorąc pod uwagę, że Wenezuela zdobywa fatalne 20/100 w rankingu Transparency International Indeks postrzegania korupcji. Jednak opozycja nie okazała się w najmniejszym stopniu wiarygodną alternatywą. Grupy opozycji coraz częściej żądają opłat za przejazd przez ich barykady. Osoby odczuwające emocje na ogół nazywają te opłaty łapówkami.
Co gorsza, struktura organizacyjna opozycji jest bardziej mętna niż miska mondongo w poniedziałkowe popołudnie. Ich ogólnokrajowa kampania przemocy jest dobrze zorganizowana, ma wsparcie logistyczne i koordynuje ją co najmniej setki osób w całym kraju. Wydaje się jednak, że nikt nie wie, kto i w jaki sposób stawia barykady. Najwyraźniej otrzymują jakieś fundusze, ale nikt nie wie skąd. Korupcja nasila się tam, gdzie brakuje demokracji i publicznej krytyki, a opozycja na ulicy nie jest otwarta na żadne z nich.
7. Nazywa Maduro dyktatorem, zachowując się jak dyktatura
Od lutego protesty opozycji definiują życie w Meridzie. Sprawdzanie, gdzie atakują ludzi, stało się tak samo nawykiem, jak oglądanie prognozy pogody. Trudno uwierzyć, że grupy opozycyjne naprawdę sprzeciwiają się autorytaryzmowi, kiedy zmuszają Cię do płacenia opłat za przejazd przez ich barykady, decydują, gdzie możesz chodzić, decydują, kiedy możesz włączyć światło we własnym domu, decydują, czy dostawy dotrą do Twojej okolicy i decydują kiedy będziesz mógł iść do pracy. Choć protesty były najgorsze, przedsiębiorcy zorientowali się, że barykady lubią spać; więc zaczęli otwierać rano i zamykać przed porą lunchu. Innymi słowy, sklepy zmuszone były zmienić godziny otwarcia, aby dostosować je do rytmu snu tych bandytów. Gdyby nie zmuszano wszystkich do zmiany nawyków, aby dostosować się do kaprysów barykadów, być może ich twierdzenia, że wspierają wolność, miałyby jakąś wagę.
8. Skarży się, że Chavismo zrujnował Wenezuelę… żąda interwencji USA
Każdy, kto to podpisze petycja musi odbyć długą rozmowę z kimś z Iraku lub Afganistanu. Prosty.
ZNetwork jest finansowany wyłącznie dzięki hojności swoich czytelników.
Darowizna