15 czerwca 2000 roku o szóstej rano pewien mężczyzna zauważył naszą kamerę telewizyjną i wskazał na drugą stronę ulicy. W tej mieszkalnej części Ciudad Juarez kobieta leżała bez ruchu na ulicy. Gdy filmowaliśmy jej bezwładną postawę, przybyła także lokalna policja i funkcjonariusze wymiaru sprawiedliwości (federalny organ śledczy). Muchy zaczęły już żerować wokół jej oczu, nosa i krwi na policzkach. Miała niebiesko-czarne siniaki wokół oczu i czerwone ślady na gardle. Gliniarze założyli, że jesteśmy ekipą informacyjną telewizji El Paso, szturchając ołówkami ciało zwłok. Jeden z nich podyktował: „kobieta ze zmianami i krwiakami na twarzy i ciele”. Inny napisał. Następnie owinęli ciało kobiety w folię i wrzucili do wagonu z mięsem. Miejscowi gliniarze w radiowozie powiedzieli, że „trudno jest złapać przestępców. Są bardzo bystrzy.
Od 1993 roku żadna meksykańska policja nie zapobiegła zabójstwu kobiety w Juarez. Teraz z pomocą przychodzi Hollywood. W „Bordertown” wybitna reporterka Jennifer Lopez prowadzi śledztwo w sprawie morderstw ponad 400 biednych kobiet – i, cóż, nie zdradzamy zakończenia. Czy J.Lo dokona w ciągu dwóch godzin ekscytującego czasu ekranowego tego, czego nie udało się meksykańskim gliniarzom przez 14 lat prawdziwej policji w Meksyku? Władze Juareza kilkakrotnie „złapały winowajcę”.
Pod koniec lutego 2007 r. policja stanowa Chihuahua aresztowała mężczyznę, który oświadczył, że był świadkiem porwania, gwałtu i morderstwa co najmniej 17 kobiet w latach 1993–2003. Zidentyfikował zabójców jako przyjaciela z dzieciństwa i jego wspólnika. Jednak podczas procesu Alejandro Delgado zeznał i powiedział sądowi, że policja naciskała na niego, aby kłamał na temat bycia świadkiem makabrycznych wydarzeń. Obawiał się, że jeśli nie złoży zeznań, władze wyślą jego i jego żonę do więzienia. (Associated Press, 2 lutego 2007 r.)
Cztery lata wcześniej urzędnicy Juareza aresztowali dwóch kierowców autobusów, którzy przyznali się do popełnienia morderstw Juareza. Zdjęcia tej dwójki w lokalnych gazetach przedstawiały mężczyzn z mocno opuchniętymi twarzami. Według policji kierowcy zabierali młodych robotników maquila z obszarów przemysłowych i zawozili ich na odległe obszary pustynne, gdzie je gwałcili i okaleczali. Obaj twierdzili następnie, że policja ich torturowała; oni również się wycofali.
Dlaczego niegdyś senne pueblito, które Pancho Villa i jego ludzie wykorzystywali jako okazjonalną kwaterę główną podczas rewolucji meksykańskiej, stało się rajem dla seryjnych morderców?
Jedną ze wskazówek może leżeć w szybkim i burzliwym procesie industrializacji Ciudad Juarez. Za pomocą zdjęć i tekstu Charles Bowden opisał metamorfozę miasta z miejsca o bliskich powiązaniach rodzinnych i społecznych w wylęgarnię mrocznego podziemnego świata, w którym brutalni handlarze narkotyków przemycali swoje towary przez granicę do Teksasu i Nowego Meksyku, jednocześnie międzynarodowe firmy otworzyły maquile lub maquiladoras, fabryki i zakłady montażowe.
Meksyk oferował niskie płace, ale zdyscyplinowaną i zdrową siłę roboczą, niskie podatki i luźne przepisy dotyczące ochrony środowiska. (Laboratorium naszej przyszłości. Aperture Press, 1998) Kiedy Stany Zjednoczone i Kanada uczyniły Meksyk partnerem NAFTA w 1994 r. i zniosły cła, kwitnąca już „maquila” zwabiła miliony kolejnych kobiet wiejskich do pracy w miastach. Ale propagandyści NAFTA nie wspomnieli o okaleczonych ciałach kobiet na otaczającej pustyni.
W latach 1990. meksykańska policja miała tendencję do bagatelizowania morderstw, powołując się na nieudane transakcje narkotykowe lub kręgi prostytutek domagające się zemsty. Jednak wielu z około 2 milionów mieszkańców Juarez nie zaakceptowało takiego bałaganu. Postrzegali pustynię Juarez jako miejsce przechowywania ofiar diabłów, a nie prostytutek takich jak cele Kuby Rozpruwacza, ale kobiet, głównie po dwudziestce i piętnastu lat, które niedawno przybyły z wiejskich wiosek. Te młode kobiety przybyły, aby znaleźć pracę w fabryce. Straciwszy nisko płatne prace w rolnictwie, gdy „wolny handel” pomógł amerykańskiemu agrobiznesowi wyeliminować drobnych meksykańskich rolników poprzez zaniżanie ich ceny, poszukiwali jedynej dostępnej pracy w Meksyku.
Kobiety dokonały zmiany w życiu w mieście, co początkowo wywołało poczucie niezależności nieznane w ich zwartych, tradycyjnie zdominowanych przez mężczyzn wiejskich rodzinach. Niektóre kobiety zostały głównymi żywicielkami rodziny. Transformacja wsi w miasto, pola w fabrykę złamała tkankę społeczną tradycyjnego społeczeństwa meksykańskiego. Zmiana ról płciowych, która wzmocniła pozycję niektórych kobiet, uczyniła inne bardziej bezbronnymi.
W hollywoodzkim filmie unika się oczywiście przerw akademickich, które mogłyby przeszkodzić w podążaniu za trzymającym w napięciu scenariuszem. Victor Quintana, kandydat PRD (Rewolucyjnej Partii Demokratycznej) w 2006 r. i profesor komunikacji społecznej na Uniwersytecie Autonomicznym w Juarez, przypisał przemoc na farmie przekształceniu fabryk. Gdy młode kobiety zaczęły zarabiać, stały się także głównymi żywicielami swoich dzieci. Często nie potrzebowały męża, zwłaszcza bezrobotnego i agresywnego.
Zjawisko to stało się powszechne w nowo uprzemysłowionych miastach wzdłuż granicy z USA, z których największym jest Juarez. Kiedy kobiety zaczęły zarabiać prawie tak samo jak mężczyźni, wybuchł masowy kryzys małżeński. Wskaźniki rozwodów i separacji w Meksyku gwałtownie wzrosły w latach po wejściu kobiet do sektora pracy maquila. Zona Latina, która tworzy statystyki rodzinne dla Ameryki Łacińskiej, odkryła, że chociaż liczba rozwodów znacznie wzrosła, liczba separacji wzrosła prawie dwukrotnie. Separacja nie pociąga za sobą kosztownych procedur związanych z rozwodem. (zonalatina.com/zldata) Większe możliwości zarobkowe kobiet skłoniły je do żądania większego, jeśli nie równego, udziału w decyzjach rodzinnych, zagrażając w ten sposób zwyczajowym męskim rolom. Ponieważ kobiety spędzały mniej czasu w domu i w mniejszym stopniu były zależne od wynagrodzeń mężczyzn, niektóre faktycznie zdecydowały się żyć samotnie. Nawet te, które pozostały w związku małżeńskim, miały większą mobilność seksualną niż żony wiejskie, nawet pod czujnym okiem męża lub ojca.
Postępowe społecznie Meksykanki z radością przyjęły tę zmianę; osłabiało „machismo”. Kościół katolicki i konserwatywne grupy polityczne obawiały się jednak, że taki rozwój sytuacji przyczyni się do zniszczenia tkanki spajającej meksykańskie rodziny. Niektórzy tradycjonalistyczni katolicy oskarżali pracujące kobiety o porzucenie rodzin.
W rzeczywistości niektóre kobiety zostawiały i nadal zostawiają swoje dzieci same, gdy szły do pracy; często nie mogą wrócić na czas, aby przygotować obiad dla swoich mężów. Te fakty definiują nowy świat miejski. „Moralność” krytyków należy do świata, którego już nie ma. Zamiast obwiniać międzynarodowe korporacje za inwazję na Meksyk i wciąganie milionów młodych kobiet na linie produkcyjne (globalizacja), wytykają oskarżającymi palcami poszczególne kobiety, które w jakiś sposób doznały upadku moralnego i zamiast umrzeć z głodu, zdecydowały się pracować w fabryce. Urban Juarez w 2007 roku oznacza morderstwo kobiet w równym stopniu, co wszechobecną galerię handlową.
Przywoływanie „moralnych” wyjaśnień lub oskarżanie „meksykańskiego machismo” jako sprawcy 400 faktycznych morderstw staje się aktami unikania. Tak, mężczyźni tradycyjnie odgrywali role żywicieli rodziny; z kobietami w domu z dziećmi. To status quo „wymagało” od mężczyzn stosowania przemocy w celu utrzymania kontroli nad kobietami. Rzeczywiście, siła fizyczna lub jej groźba służyła jako środek zarządzania domem, filar w tworzeniu samego społeczeństwa.
Ale takie zachowanie jest dalekie od masowego morderstwa. Jednakże wpływa to na postawę niektórych mężczyzn ze wszystkich klas. Wracają do wymówki w stylu „kogo to obchodzi: zabijane są tylko zdzirowate kobiety” w celu usprawiedliwienia bezczynności policji. Nawet w filmie reporterka walczy z takimi obrzydliwymi przejawami męskiej słabości, aby odkryć oślizgłych spiskowców. W kantynach często wychodzi się z założenia, że pracujące kobiety są „łatwe” – rozwiązłe – i dlatego zasługują na molestowanie. Obserwowaliśmy mężczyzn jeżdżących po parkach przemysłowych w chwili, gdy kobiety kończyły swoją zmianę. Niektórzy robili prowokacyjne uwagi, trąbili i oferowali przejażdżki.
Kultura maquila zmieniła kulturę Meksyku na kilka sposobów. Dzięki niemu biedne kobiety stały się konsumentkami. Reklamodawcy zachęcają młodych pracowników fabryki do wydawania zarobków na przedmioty osobiste. Reklamy promują życie towarzyskie ze znajomymi z fabryki – gdzie wszyscy mogą się napić. Jeśli wybiorą rozrywkę związaną z piciem lub zażywaniem narkotyków, narażają się na większe ryzyko ze strony przestępców i drapieżników, którzy chcą je wykorzystać. Kobiety z niewielkim wykształceniem i pozbawione miejskiego doświadczenia łatwo mogą zagubić się – nie tylko emocjonalnie – w stylu życia masowej konsumpcji. Prawie półtorej dekady po odkryciu na pustyni Juarez pierwszych okaleczonych ciał kobiet pojawia się nowe zagrożenie dla sprawiedliwości; jeśli mordercy nie staną wkrótce przed sądem, wyjdą na wolność, ponieważ w Meksyku przedawnienie morderstwa wynosi 14 lat. 14 czerwca 1993 roku odkryto okaleczone i rozkładające się ciało Guadalupe Salas. Rodzina Salasów nie ma teraz nadziei na to, że zabójca ich córki stanie przed sądem.
„Gdyby bogata dziewczyna została zamordowana” – powiedziała matka Sagrario Gonzaleza Floresa, zamordowanego i okaleczonego w 1999 r., „policja nie cofnęłaby się przed niczym, aby znaleźć zabójcę. Ale jesteśmy biednymi ludźmi. Co mamy im do zaoferowania? Tylko nasze dręczenie. Czy inicjacje gangów, handel narkotykami lub prostytucja spowodowały masową śmierć? A może zabójcy okaleczonych kobiet sprzedają swoje narządy? Czy w tę makabryczną aferę zamieszana jest policja? Czy J. Lo udzieli odpowiedzi? Przynajmniej miliony widzów dowiedzą się o tej tragedii. Niektórzy zabiorą zastępczą satysfakcję, tak jak ma to miejsce w przypadku większości filmów. To lepsze niż to, co zaoferowała meksykańska policja z pomocą FBI.
Saul Landau i Sonia Angulo Chaidez nakręcili „Maquilę”, 60-minutowy film nakręcony w Juarez w 2000 roku, dostępny na DVD od [email chroniony].