Lekarz w izraelskim szpitalu polowym w środku: słynny areszt śledczy gdzie tymczasowo przetrzymywane są setki palestyńskich więźniów, podnosi alarm w związku z torturami i strasznymi warunkami panującymi w tym, co niektórzy obrońcy praw człowieka – w tym Izraelczycy – nazywają „izraelską Zatoką Guantanamo”, a nawet „obozem koncentracyjnym”.
W liście do izraelskiego prokuratora generalnego oraz ministrów obrony i zdrowia oglądane przezHaaretz– który przekazał tę historię w czwartek – anonimowy lekarz opisuje prawdopodobne zbrodnie wojenne popełniane w bazie Sił Obronnych Izraela w Sde Teiman niedaleko Beerszewy. Palestyńscy bojownicy schwytani przez wojska IDF, a także wielu cywil zakładnicy w wieku od nastolatków do siedemnastu lat są tam przetrzymywani w klatkach, po 70–100 zakładników w klatce, do czasu przeniesienia ich do zwykłych izraelskich więzień lub zwolnienia.
„Od pierwszych dni funkcjonowania placówki medycznej aż do dziś borykam się z poważnymi dylematami etycznymi” – napisał lekarz. „Co więcej, piszę, aby cię ostrzec, że działalność placówki nie jest zgodna z ani jednym paragrafem dotyczącym zdrowia, zawartym w ustawie o internowaniu nielegalnych kombatantów”.
🚨Zakładnikom amputuje się nogi po wielomiesięcznym zapinaniu zamków błyskawicznych na wszystkich 4 kończynach; zmusza się je do oddawania stolca w pieluchach i karmienia przez słomkę.
— Muhammad Shehada (@muhammadshehad2) 4 kwietnia 2024 r.
To zakładnicy z Gazy w izraelskim „obozie koncentracyjnym” Sde Teiman, więc w zachodnich mediach nie usłyszycie o tym ani słowa🧵 pic.twitter.com/jY5z5b12lQ
Gazańczycy aresztowani i przetrzymywani przez siły izraelskie nie są prawnie uważani przez Izrael za jeńców wojennych, ponieważ tego nie uznają Gaza jako stan. Zatrzymani ci są przeważnie przetrzymywani na podstawie ustawy o internowaniu nielegalnych bojowników, która pozwala na uwięzienie każdej osoby podejrzanej o udział w działaniach wojennych przeciwko Izraelowi na okres do 75 dni bez konieczności spotykania się z sędzią.
Human Rights Watch tak ostrzeżony że prawo „usuwa znaczącą kontrolę sądową i prawa do należytego procesu”.
Więźniowie Sde Teiman są karmieni przez słomki i zmuszani do wypróżniania się w pieluchach. Są także zmuszani do spania przy włączonym świetle i rzekomo byli bici i torturowani. Inni Palestyńczycy zabrani przez siły izraelskie tak opisane rażeni prądem, poturbowani przez psy, oblani zimną wodą, pozbawieni jedzenia i wody, pozbawiani snu i grzmoceni głośną muzyką w tymczasowych aresztach.
Zgłaszający nieprawidłowości lekarz Sde Teiman powiedział, że wszyscy pacjenci obozowego szpitala polowego są skuci kajdankami na wszystkich czterech kończynach, niezależnie od tego, jak bardzo są uważani za niebezpiecznych. W grudniu urzędnicy izraelskiego Ministerstwa Zdrowia zarządzili takie leczenie po zaatakowaniu pracownika medycznego placówki. Obecnie szacuje się, że w obozie 600–800 więźniów jest zakutych w kajdany 24 godziny na dobę.
Początkowo mankiety były plastikowymi zamkami błyskawicznymi. Teraz są metalowe. Lekarz powiedział, że ponad połowa jego pacjentów w obozie doznała urazów spowodowanych kajdankami, a niektórzy z nich wymagali „wielokrotnych interwencji chirurgicznych”.
„Właśnie w tym tygodniu dwóm więźniom amputowano nogi z powodu obrażeń kajdankami, co niestety jest zjawiskiem rutynowym” – powiedział. Haaretz.
Sygnalista zarzucił także niską jakość opieki medycznej w placówce, w której dyżuruje tylko jeden lekarz, którym czasami jest ginekolog lub ortopeda.
„To kończy się powikłaniami, a czasami nawet śmiercią pacjenta” – powiedział. „To sprawia, że my wszyscy – zespoły medyczne i wy, osoby odpowiedzialne za nas w ministerstwach zdrowia i obrony, jesteśmy współwinni naruszenia izraelskiego prawa i, co być może, co gorsza dla mnie, jako lekarza, naruszenia mojego podstawowego zobowiązania do pacjentów, gdziekolwiek się znajdują, jak przysięgałem, kończąc studia 20 lat temu”.
Lekarz w swoim piśmie twierdzi, że ostrzegał dyrektora generalnego Ministerstwa Zdrowia o fatalnych warunkach w Sde Teiman, ale „nie nastąpiły żadne istotne zmiany w funkcjonowaniu placówki”.
Komisja etyczna odwiedziła obóz w lutym; lekarz stwierdził, że jej członkowie „obawiają się o swoje narażenie prawne i ubezpieczenie w związku z zaangażowaniem w placówkę prowadzoną niezgodnie z przepisami obowiązującego prawa”.
W zeszłym miesiącu, Haaretzujawnił że od 27 października w aresztach w obozach Sde Teiman i Anatot lub podczas przesłuchań w Izraelu zginęło 7 więźniów. Niektórzy z nich to Hamas lub inni bojownicy schwytani lub ranni podczas walki z oddziałami IDF, inni to cywile, w tym niektórzy z wcześniej istniejącymi problemami zdrowotnymi, takimi jak pracownik z cukrzycą, który w chwili aresztowania nie był podejrzany o żadne przestępstwo oraz wysłany na śmierć w Anatocie.
Jeden z byłych więźniów Sde Teimana roszczenia że osobiście był świadkiem egzekucji pięciu więźniów przez izraelskich żołnierzy w odrębnych incydentach.
W odpowiedzi na śmierć 27 więźniów i powołując się na amerykańskie więzienie wojskowe na Kubie, znane z tortur i przetrzymywania na czas nieokreślony, Komisja Haaretz Redakcja napisał w zeszłym miesiącu, że „Sde Teiman i inne ośrodki przetrzymywania nie są Guantanamo Bay i… państwo ma obowiązek chronić prawa więźniów, nawet jeśli formalnie nie są oni jeńcami wojennymi”.
„W najlepszym razie obojętność Izraela na los Gazańczyków, a w najgorszym chęć zemsty na nich, są podatnym gruntem dla zbrodni wojennych” – stwierdzili redaktorzy. „Obojętność Izraelczyków i chęć zemsty nie mogą stanowić pozwolenia na przelanie krwi zatrzymanych… Fakt, że Hamas przetrzymuje izraelskich zakładników i znęca się nad nimi, nie może usprawiedliwiać ani usprawiedliwiać znęcania się nad palestyńskimi więźniami”.
W grudniu grupa rzeczników Euro-Śródziemnomorski Monitor Praw Człowieka z siedzibą w Genewie, która również to zrobiła oskarżony żołnierzy IDF o umożliwienie izraelskiej ludności cywilnej bycia świadkiem tortur więźniów palestyńskich –zażądał śledztwo w sprawie tak zwanego „nowego Guantanamo”.
Izraelskie grupy i osoby fizyczne również potępiły nadużycia w Sde Teiman, które podobnie jak Guantanamo zostało opisane jako „obóz koncentracyjny”.
„Wystarczy, wystarczy. Trzeba zatrzymać ten galop w otchłań” ponagliłem W środę starsza wykładowczyni Uniwersytetu Hebrajskiego Tamar Megiddo. „Ta wojna musi się zakończyć. Ten rząd musi się skończyć.”
ZNetwork jest finansowany wyłącznie dzięki hojności swoich czytelników.
Darowizna