Źródło: Komunikaty z krawędzi
MEDIOLAN, WŁOCHY: Demonstracja „Razem bez ścian” przeciwko rasizmowi w Mediolanie
Zdjęcie: alecamera90/Shutterstock.com
W miarę jak wirusowy blitzkrieg toczy się przez jedną europejską granicę za drugą, wydaje się, że jest on szczególnie wrogo nastawiony do Włoch. Liczba ofiar śmiertelnych w tym kraju przekroczyła liczbę Chin, a sceny ze szpitali wyglądają jak wymyślone przez Dantego.
Dlaczego?
Włochy mają czwartą co do wielkości gospodarkę w Unii Europejskiej, a pod względem opieki zdrowotnej są z pewnością w lepszym miejscu niż USA. W przeliczeniu na mieszkańca Włochy mają więcej łóżek szpitalnych – co jest tzw. „wydajnością nadzwyczajną” – więcej lekarzy i więcej respiratorów. Włosi mają dłuższą średnią długość życia niż Amerykanie, nie wspominając o Brytyjczykach, Francuzach, Niemcach, Szwedach i Finach. Wirus miał szczególnie śmiertelny wpływ na północne Włochy, najbogatszy region kraju.
Istnieje wiele powodów, dla których Włochy zostały tak mocno dotknięte, ale najważniejszy z nich można przypisać byłemu ministrowi spraw wewnętrznych Matteo Salvini ksenofobicznej, prawicowej Partii Ligi i jego sojuszników z włoskiej prawicy, w tym byłego premiera Silvio Berlusconiego.
Włochy mają najstarszą populację w Europie i jedną z najstarszych na świecie. Nie stało się tak przez przypadek. Partie prawicowe od dawna celują w imigrantów, mimo że populacja imigrantów – nieco ponad 600,000 XNUMX – nie jest duża według standardów międzynarodowych. Imigranci jako „zagrożenie dla wartości europejskich” są krzykiem bojowym prawicy we Francji, Niemczech, na Węgrzech, w Polsce, Grecji, Hiszpanii, Holandii i Wielkiej Brytanii.
Podczas ostatnich wyborów we Włoszech Liga i jej ówczesny sojusznik, Ruch Pięciu Gwiazd, zbudowały swoje kampanie wokół przeciwstawiania się imigracji. Partie antyimigranckie również dobrze sobie poradziły w Hiszpanii i z pewnością odegrały główną rolę w wyciągnięciu Wielkiej Brytanii z UE.
Opór wobec imigracji odgrywa główną rolę w „szarzaniu” społeczeństwa. Włochy mają jeden z najniższych wskaźników urodzeń na świecie, ustępując jedynie Japonii. Według byłej włoskiej minister zdrowia Beatrice Lorenzin skutki demograficzne tego zjawiska to „apokalipsa”. „W ciągu pięciu lat straciliśmy ponad 66,000 XNUMX urodzeń [rocznie]” – tyle, ile wynosi populacja miasta Siena. „Jeśli powiążemy to z coraz starszymi i przewlekle chorymi ludźmi, otrzymamy obraz umierającego kraju”.
Według Światowej Organizacji Zdrowia idealny współczynnik zastępowalności urodzeń i zgonów w krajach rozwiniętych wynosi 2.1. We Włoszech wskaźnik ten wynosi 1.32, co oznacza nie tylko starszą populację, ale także mniejszą liczbę osób w wieku produkcyjnym płacących podatki finansujące infrastrukturę społeczną, w tym opiekę zdrowotną.
Dopóki nie ma poważnego kryzysu zdrowotnego, w krajach panuje zamieszanie, ale kiedy pojawia się coś takiego jak wirus koronowy, obnaża to podstawowe słabości systemu.
Około 60 procent Włosi ma ponad 40 lat, a 23 procent ma ponad 65 lat. To właśnie takie czynniki demograficzne sprawiają, że Covid-19 jest tak śmiertelny. W wieku od 10 do 39 lat śmiertelność wirusa wynosi 0.2%, czyli jest bardziej zabójcza niż grypa, ale nie przesadnie. Jednak począwszy od 40. roku życia wskaźnik zgonów zaczyna rosnąć, osiągając 8 procent w przypadku dorosłych w wieku od 70 do 79 lat, a następnie skacząc do 14.8 procent w wieku powyżej 80 lat. Średni wiek zgonów z powodu wirusa koronowego we Włoszech wynosi 81 lat.
Kiedy w 2008 r. Europę dotknął krach gospodarczy, Unia Europejska zareagowała, wprowadzając bolesne środki oszczędnościowe, które dotyczyły m.in. opieki zdrowotnej. W ciągu ostatnich 10 lat Włochy tak ciąć około 37 miliardów euro ze swojego systemu opieki zdrowotnej. Infrastruktura, która mogłaby poradzić sobie z kryzysem zdrowotnym takim jak Covid-19, została wydrążona, więc gdy wybuchła choroba, po prostu nie było wystarczającej liczby żołnierzy ani zasobów, aby się jej przeciwstawić.
Dodajmy do tego wiek Włochów, a wynik był niemal z góry przesądzony.
Stany Zjednoczone znajdują się w bardzo podobnym położeniu, ale z nieco innych powodów. Jako pisarz medyczny, zdobywca nagrody Pulitzera Laurie Garretta Jak podkreśla, to właśnie opieka zarządzana zakłóciła zdolność amerykańskiego systemu opieki zdrowotnej do reagowania na kryzys. „W przypadku opieki zarządzanej szpitale wyeliminowały nadwyżki łóżek i nadwyżkę personelu. Zatem nie jesteśmy gotowi poradzić sobie z rosnącą liczbą pracowników, ale w rzeczywistości brakuje nam personelu i mamy ogromne niedobory pielęgniarek w całym kraju. „
Wiele z tych niedoborów można również przypisać opiece zarządzanej. Pielęgniarki są przeciążone zbyt dużą liczbą pacjentów, regularnie pracują na 10 i 12 godzinnych zmianach i choć początkowo dobrze opłacane, ich wynagrodzenie w dłuższej perspektywie ma tendencję do wyrównywania się. Wypalenie zawodowe stanowi główne ryzyko zawodowe w pielęgniarstwie.
Jednak w czasie pandemii pielęgniarstwo jest najważniejszym elementem opieki zdrowotnej według Johna Barry’ego, autora książki „Wielka grypa” o wirusie z lat 1918–19, który zabił aż 100 milionów ludzi, w tym 675,000 XNUMX Amerykanów. Sekcja zwłok pandemii wykazała, że „bardziej niż lekarze mogły pomóc pielęgniarki. Pielęgniarstwo może złagodzić napięcie pacjenta, zapewnić mu nawodnienie, spokój, zapewnić najlepsze odżywianie i schłodzić intensywną gorączkę. Badanie wykazało, że pielęgniarki dawały ofiarom „najlepszą możliwą szansę na przeżycie”.
Kwestie poruszone podczas wyborów we Włoszech w 2018 r. były dość proste: powolny wzrost gospodarczy, wysokie bezrobocie wśród młodych ludzi, głodujący system edukacji i pogarszająca się infrastruktura – Rzym dosłownie tonął w śmieciach. Jednak zamiast nieudanej strategii oszczędnościowej UE głównym tematem wyborów stała się imigracja, temat niemający nic wspólnego z kryzysem gospodarczym Włoch, problemami sektora bankowego czy uciążliwym długiem publicznym.
Berlusconi, przywódca prawicowej partii Forza Italia, powiedział: „Wszyscy ci imigranci żyją z oszustwa i przestępczości”. Forza połączył sprawę z faszystowskimi Braćmi Włoch, których przywódca Giogia Meloni wezwał do powstrzymania imigrantów „blokadą morską”.
Głównym głosem ksenofobicznej kampanii był jednak Salvini i Liga. Imigranci, powiedział, przynoszą „chaos, gniew, handel narkotykami, kradzieże, gwałty i przemoc” i stanowią zagrożenie dla „białej rasy”.
Lider Ruchu Pięciu Gwiazd Luigi Di Mario przyłączył się do ataków na imigrantów, choć nie z całą wściekłością na Berlusconiego, Salviniego i Meloniego. Centrolewicowa Partia Demokratyczna uchyliła się od tej kwestii, pozostawiając pole prawicy.
Wynik był przewidywalny: Partia Demokratyczna została rozgromiona, a do władzy doszli Ruch Pięciu Gwiazd i Liga. Salvini objął stanowisko ministra spraw wewnętrznych i faktycznie wprowadził blokadę morską, co stanowi naruszenie prawa międzynarodowego i Prawa morza z 1982 roku.
Ostatecznie Liga i Pięciu Gwiazd pokłóciły się i Salvini został usunięty ze stanowiska, ale szkody zostały wyrządzone. Pilnie potrzebne naprawy infrastruktury i inwestycje w opiekę zdrowotną odłożono na półkę. Kiedy Covid-19 utknął, Włochy nie były przygotowane.
Prawie to samo można powiedzieć o pozostałej części Europy, gdzie ponad dekada polityki oszczędnościowej osłabiła systemy opieki zdrowotnej na całym kontynencie.
Włochy nie stoją same w obliczu katastrofy demograficznej. Ogólnounijny współczynnik zastąpienia wynosi 1.58, a jedynie Francja i Irlandia zbliżają się do – ale nie osiągają – 2.1.
Jeśli Niemcy nie zwiększą liczby potrzebnych migrantów, liczba ludności spadnie z 81 milionów do 67 milionów do 2060 r., redukując siłę roboczą do 54 procent populacji, co nie wystarczy, aby nadążyć za obecnym poziomem wydatków socjalnych. Berliński Instytut Ludności i Rozwoju szacuje, że Niemcy będą potrzebować 500,000 35 imigrantów rocznie przez następne XNUMX lat, aby utrzymać emerytury i usługi społeczne na obecnym poziomie.
W Hiszpanii, która w ostatnich wyborach dobrze radziła sobie prawicowa partia antyimigracyjna, populacja krwawi, szczególnie w małych miasteczkach, z których około 1500 zostało opuszczonych. Hiszpania przetrwała półtorej dekady polityki oszczędnościowej, która zniszczyła infrastrukturę opieki zdrowotnej w kraju. Po Włoszech Hiszpania jest krajem europejskim najbardziej dotkniętym Covid-19.
W miarę starzenia się społeczeństwa imigranci stają się koniecznością. Nie tylko potrzebna jest nowa krew, aby zaspokoić potrzeby gospodarcze w zakresie pracy, poszerzając bazę podatkową pokrywającą koszty infrastruktury, ale także starsi ludzie potrzebują opieki, o czym przekonali się Japończycy. Po stuleciach ksenofobicznej polityki, która praktycznie uniemożliwiała imigrację do Japonii, Japończycy zostali zmuszeni do przyjęcia dużej liczby migrantów do personelu ośrodków dla seniorów.
Stany Zjednoczone staną w obliczu podobnego kryzysu, jeśli administracji Trumpa uda się powstrzymać imigrację. Chociaż współczynnik zastąpienia zasobów w USA jest wyższy niż w UE, nadal wynosi poniżej 2.1, co w dłuższej perspektywie będzie miało poważne konsekwencje demograficzne.
Może się zdarzyć, że nastawiona na zysk opieka zdrowotna po prostu nie będzie w stanie poradzić sobie z pandemią, ponieważ stwierdzi, że utrzymanie odpowiedniego wzrostu liczby łóżek szpitalnych, respiratorów i personelu zmniejsza dywidendy dla akcjonariuszy. A publiczne systemy opieki zdrowotnej w Europie – które mają lepsze wyniki niż amerykański – działają tylko wtedy, gdy są dobrze finansowane.
Do biblijnych czterech jeźdźców – wojny, głodu, dzikich zwierząt i zarazy – możemy dodać jeszcze dwóch: zyski i wyrzeczenia.
ZNetwork jest finansowany wyłącznie dzięki hojności swoich czytelników.
Darowizna
1 Komentarz
Zdecydowanie nie zgadzam się z tezą przedstawioną w tym artykule, gdyż uważam ją za zbyt krótkowzroczną. W rzeczywistości Conn Hallinan proponuje pozwolenie na zwiększenie światowej populacji (nie ma znaczenia, czy poprzez poprawę imigracji, czy poprzez wspieranie większej płodności), a to jest katastrofa ekologiczna. Zwiększanie (młodej) populacji w celu „nakarmienia” osób starszych to proponowany przez większość rządów przepis na rozwiązanie problemów, które Hallinan wymienił w swoim artykule. Ale tak naprawdę jest to walka z objawami, a nie z prawdziwym źródłem problemów. Oczywiście zmniejszenie liczby ludności na świecie wymaga zmiany naszego systemu gospodarczego, który dziś nadal opiera się na „wzroście”. Jest to sposób myślenia, który doprowadzi nas do załamania się systemu ekologicznego po prostu z przyczyn fizycznych. Dla wszystkich powinno być oczywiste, że nie możemy „rosnąć” w nieskończoność, więc lepiej zacznijmy już teraz, aby znaleźć inny sposób. Ale proszę, przestańcie wspierać pogląd, że musimy „rosnąć”, aby rozwiązać nasze problemy (starzenie się społeczeństwa itp.).