„Ogromny cios w faszystowską politykę i ogromne zwycięstwo przyzwoitości i zdrowego rozsądku”.
Tak twierdzi reżyser RootsAction Norman Solomon opisane Zwycięstwo brazylijskiego prezydenta-elekta Luiza Inácio Luli da Silvy w niedzielnej drugiej turze wyborów prezydenckich nad urzędującym skrajnie prawicowym Jairem Bolsonaro stanowi kulminację najbardziej niezwykłego politycznego powrotu człowieka, który zaledwie trzy lata temu siedział za kratkami.
Przy 99% głosów liczonych za pomocą elektronicznego systemu, który podlicza ostateczne wyniki w ciągu kilku godzin – co zostało wielokrotnie zakwestionowane przez Bolsonaro w celu podania w wątpliwość prawdziwości wyborów – da Silva przewodził urzędującemu ponad dwoma milionami głosów, lub prawie dwa punkty procentowe.
„Brazylia jest moją sprawą, ludzie są moją sprawą, a walka z ubóstwem jest powodem, dla którego będę żył do końca życia” – powiedział da Silva podczas swojego zwycięskiego przemówienia.
„O ile to od nas zależy, miłości nie zabraknie” – ślubował. „Będziemy bardzo dbać o Brazylię i Brazylijczyków. Będziemy żyć w nowych czasach. O pokoju, miłości i nadziei. Czas, w którym Brazylijczycy znów będą mieli prawo marzyć. I możliwości realizacji tego, o czym marzysz.”
Da Silva, 77-letni współzałożyciel lewicowej Partii Robotniczej (PT), stał się pierwszym pretendentem, który pokonał urzędującego prezydenta od przywrócenia demokracji w 1985 r. Jego kampania przezwyciężyła szalejący kryzys napędzane mediami społecznościowymi kampania dezinformacyjna, przemoc polityczna, w tym zamach w piątek kandydata do Kongresu PT i, co obserwatorzy nazywają masowym dniem wyborów eliminacja wyborców przez policję federalną, aby zyskać trzecią kadencję dla człowieka, którego Brazylijczycy ujmująco nazywają Lulą.
Bolsonaro – który zagroził odrzuceniem wyników w przypadku przegranej – i jego skrajnie prawicowy nacjonalizm pomimo jego obalenia pozostaną potężną siłą w brazylijskiej polityce.
Wyśmiewany przez krytyków jako „Trump Tropików”, jego kadencja Bolsonaro charakteryzowała się przyspieszonym niszczeniem środowiska, zwłaszcza amazoński las deszczowy; rażące niewłaściwe postępowanie pandemii Covid-19, w wyniku której zginęło w Brazylii więcej osób niż w jakimkolwiek innym kraju oprócz Stanów Zjednoczonych; pogarda i lekceważenie o prawa ludności tubylczej; szalejąca bigoteriaOraz nieustanny flirt z autorytaryzmem.
„Bolsonaro przegrał, ale bolsonaryzm wyszedł zwycięsko. Liczby nie kłamią” podsumowałem Ustawodawca stanu São Paulo, Erica Malunguinho, odwołuje się do ponad 58 milionów głosów urzędującego prezydenta. „Nasz projekt musi mieć charakter polityczny i pedagogiczny”.
Przez wiele godzin po ogłoszeniu wyścigu dla da Silvy Bolsonaro, jego kampania i jego niegdyś szczerzy krewni panowali w całkowitej ciszy.
Dziennikarz Marlos Ápyus podsumowałem„Niech odejdzie w milczeniu. Jeśli chodzi o mnie, nigdy więcej nie usłyszę jego głosu.
Radosne tłumy tłoczyły się na ulicach miast, w tym São Paulo i Rio de Janeiro w niedzielny wieczór. Kierowcy trąbili klaksonami, a ludzie wiwatowali i skandowali hasła, w tym popularną piosenkę kampanii „Lula lá” – „Lula tam jest” – i „Tá na hora de Jair ir embora” – „Czas, żeby Jair odszedł”.
Brazylijscy i międzynarodowi postępowcy, a także wielu biednych, rdzennych mieszkańców, osób LGBTQ+, kobiet, intelektualistów, artystów i osób kolorowych świętowało rychły powrót da Silvy do Palácio da Alvorada, który zajmował przez dwie kadencje od 2003 r. 2010.
„Nigdy więcej strachu! Z pokojem, miłością i nadzieją będziemy znów marzyć” – dodał. podsumowałem brazylijska pisarka Bianca Santana. „Będziemy pracować nad tym, aby żyć w pełnej demokracji, w której wszyscy ludzie będą pasować”.
Maria do Rosário, członkini Izby Deputowanych – izby niższej Kongresu Narodowego Brazylii – reprezentująca Rio Grande do Sul, egzaltowany: „Dzisiaj jest Dzień Szacunku dla Brazylijskich Kobiet, Dzień Pracy, Dzień Wolnej Prasy i przejrzystości. Dziś Dzień Dziecka i walka z pedofilią; Dzień rodziny i ofiar Covida; Dziś dzień odwagi i miłości. Ściskam Cię za to!”
Senator USA Bernie Sanders (I-Vt.) podsumowałem że „dziś mieszkańcy Brazylii głosowali za demokracją, prawami pracowniczymi i zdrowym rozsądkiem w zakresie ochrony środowiska. Gratuluję Luli zwycięstwa w ciężkiej walce i z niecierpliwością czekam na silne i pomyślne stosunki między Stanami Zjednoczonymi a Brazylią”.
Reprezentant USA Jamaal Bowman nazywa Zwycięstwo da Silvy „zwycięstwem naszych wartości i lepszego świata”.
Profesor socjologii Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley Daniel Aldana Cohen powiedziany że „Niewielkie zwycięstwo Luli jest nadal ogromnym zwycięstwem Brazylii: jej klasy robotniczej, społeczności Czarnych i rdzennych oraz walki z faszyzmem. To także zwycięstwo Amazonii i samej planety, a zatem [bardzo] dobra wiadomość dla wielorasowej klasy robotniczej całego świata”.
Reuters korespondent klimatyczny Jake Spring podsumowałem„Dziś wieczorem płuca Ziemi będą oddychać łatwiej”.
Choć krytykowany przez skrajną lewicę za poprzednią administrację neoliberalnej polityki gospodarczej, da Silva jest uwielbiany przez miliony Brazylijczyków za jego trwające całe życie wspieranie biednych, pracowników, mniejszości oraz ludności wiejskiej i rdzennej. Jako prezydent wyciągnął miliony Brazylijczyków z ubóstwa poprzez szeroko zakrojone programy społeczne, w tym Fome Zero (Zero głodu) i Bolsa Familia (zasiłek rodzinny), jednocześnie przewodnicząc wzniesieniu Brazylii na czołowy poziom światowej gospodarki. Były prezydent USA Barack Obama nazywa go „najpopularniejszym politykiem na Ziemi”.
Jednak skupienie się da Silvy na wzroście społecznym kosztem oligarchii przysporzyło mu potężnych wrogów w kraju, a jego solidarność z lewicowymi przywódcami Ameryki Łacińskiej i sprzeciw wobec imperializmu Stanów Zjednoczonych uczyniły go celem wielu osób w Waszyngtonie i na Wall Street.
W 2017 r. da Silva został kontrowersyjnie skazany za korupcję i pranie pieniędzy w związku z zamiataniem "Myjnia samochodowa" skandal i spędził 580 dni za kratkami, zanim trafił do więzienia uwolniony kiedy brazylijski sąd najwyższy uznał jego uwięzienie za niezgodne z prawem. W zeszłym roku Sąd Najwyższy unieważnił kilka wyroków skazujących przeciwko da Silvie, przywrócenie praw politycznych i przygotowanie gruntu pod jego kadencję w 2022 r.
Zwycięstwo Da Silvy jest ostatnim z szeregu lewicowych zwycięstw w Ameryce Łacińskiej i stanowi znaczącą przeciwwagę dla odrodzenia się prawicowej polityki w innych częściach świata.
„Gratulacje, bracie Lula, prezydent-elekt Brazylii” podsumowałem Prezydent Boliwii Luis Arce. „Wasze zwycięstwo wzmacnia demokrację i integrację Ameryki Łacińskiej. Jesteśmy pewni, że poprowadzicie naród brazylijski ścieżką pokoju, postępu i sprawiedliwości społecznej”.
ZNetwork jest finansowany wyłącznie dzięki hojności swoich czytelników.
Darowizna