Podur
If
miałeś okazję zobaczyć „Traffic”, wiesz, że wojna z narkotykami to fikcja.
Istnieje duża szansa, że wiesz, że jego skutkiem krajowym jest uwięzienie
tysiące, tysiące pokojowych przestępców, którzy nie są niebezpieczni, wytnij ich
odizolować się od rodziny i przyjaciół, zniszczyć ich szanse życiowe, zniszczyć kontakty społeczne
więzi i dewastują ich społeczności oraz zamykają je w brutalnych miejscach, które
są poligonami szkoleniowymi dla przestępczości. Pewnie wiecie, że pieniądze i broń USA
wysyłane do krajów takich jak Kolumbia w celu „walki” z narkotykami, trafia w ręce
paramilitarne, które używają go do produkcji narkotyków i zabijania cywilów.
Być może wiesz o Planie Kolumbia, którego przemoc zaczyna przybierać na sile
efekt. Plan, który wysyła Kolumbijczykowi pomoc wojskową w wysokości 5 miliardów dolarów
rząd do walki z narkotykami, co oznacza wysłanie kolumbijskiego wojska
i paramilitarnym 5 miliardów dolarów na zaawansowaną broń do walki z partyzantami i
postępowe ruchy społeczne. Być może wiesz o bezkarności z jaką
związkowcy i działacze na rzecz praw człowieka, dziennikarze i pracownicy prawni
zamordowani w miejscach takich jak Barrancabermeja. Być może czytałeś o czymś znajomym
proces: drobni rolnicy, rdzenni mieszkańcy lub Afro-Kolumbijczycy na zasobach
bogate ziemie. Lokalne elity i politycy zawarli układ z międzynarodowymi koncernami
korporacji do podziału zasobów na ziemiach – na budowę szybu naftowego, lub
zapora wodna. Jedyna przeszkoda? Ludzie, którzy tam mieszkają. Więc zrób
uchodźców z nich, a jeśli będą stawiali opór, zamordujcie ich.
Ale
jeśli jesteś podobny do mnie, prawdopodobnie nie miałeś okazji usłyszeć bezpośrednio od
organizacje społeczne, które sprzeciwiają się tego rodzaju rozwojowi. Ty prawdopodobnie
nie miałem okazji zobaczyć tej odwagi, inteligencji i odporności, z jaką się charakteryzują
stawiają opór i nadal nalegają na wynegocjowanie rozwiązania konfliktu
pomiędzy rządem a partyzantami. Prawdopodobnie nie miałeś okazji
zobaczyć różnorodność typów organizacji, ich siłę i możliwości
próby skonstruowania realnych alternatyw dla zamierzonego zniszczenia
Im.
Połączenia
Kampania kanadyjsko-kolumbijska dała niektórym z nas taką szansę. To
sprowadził do Toronto sześciu aktywistów z sześciu różnych organizacji z Kolumbii,
Montrealu i Ottawie, aby omówić sytuację w Kolumbii, powiązania z
Ameryce Północnej i jaka prawdziwa solidarność między aktywistami tu i tam
mogłoby znaczyć.
Połączenia
Prasa głównego nurtu mówi nam, że północnoamerykański sprzeciw wobec umowy FTAA i
globalizacja korporacyjna jest egoistyczna i gwarantuje zaprzeczenie trzeciej
świat swoją szansę. My, samolubni, chciwi Amerykanie z północy, nie chcemy umowy FTAA
ponieważ nie chcemy tracić pracy na rzecz krajów południowych, gdy firmy
przenieść się tam. Ale jako Patricia Buritica, liderka związku zawodowego z Centrali
Unitaria de Trabajadores poinformowała o przeprowadzkach firm z krajów północnych
powoduje nędzę – przeprowadzki firm do krajów południowych powodują śmierć. To
jest zadowolenie tych samych firm, które siły paramilitarne stworzyły uchodźcę
populacja w Kolumbii wynosi około 2 milionów. Aby zadowolić te firmy,
siły paramilitarne i armia sprawiają, że Kolumbia jest jednym z najbardziej śmiercionośnych miejsc na świecie
świat dla związkowców – 50% wszystkich zabitych związkowców
zabity w Kolumbii. Innymi słowy, im mniej mobilne są korporacje, tym
lepiej – dla wszystkich.
Maria
del Pilar Cordoba, feministka i działaczka pokojowa z Ruta Pacifica de
Mujeres (Ścieżka Kobiet dla Pokoju) – zapytała mieszkańców Ameryki Północnej, którzy chcą budować
solidarność z Kolumbią, aby porzucić strach. „Wszyscy, z którymi rozmawiałem
tutaj, kiedy im opowiadam, co robię w Kolumbii, mówi: „och, jakie to przerażające”. Ja bym
raczej nie powinni się tak bać. Wolałbym, żeby zamienili ten strach w
coś innego. Wszyscy żyjemy w strachu przed śmiercią i musimy dalej pracować,
i chcemy, żebyś zrobił to samo.” Dora Guzman, przywódczyni Popular Feminist
Front (Organizacion Feminina Popular) rozszerzyła dyskusję na temat strachu:
„Nie ma nikogo z nas, kto dziennie nie stawia czoła kilku zagrożeniom zagrażającym naszemu życiu
paramilitarne. To, co zrobiliśmy, to zebranie wszystkich tych lęków w jeden duży
strachu, a następnie pozbądź się go, abyśmy mogli kontynuować naszą pracę”.
one
mówił o małych zwycięstwach, które solidarność pomogła osiągnąć, oraz o
potencjał na większe zwycięstwa. Agustin Reyes, przywódca chłopski z Pokoju
Wspólnoty i terytoria (Comunidades y Territorios de Paz) opowiedziały historię
jak jego organizacja przyjęła potępienie paramilitarnego zagrożenia wobec niego
społeczności do Prokuratora Generalnego. Niedługo potem jego organizacja zaczęła działać
stawić czoła groźbom i prześladowaniom ze strony sił paramilitarnych. Następnie złożyli donos
o tym do Prokuratora Generalnego, a także do międzynarodowych praw człowieka
sieć. Nastąpiła kampania pisania listów, która zalała Prokuratora Generalnego
pocztą, zmuszając go do podjęcia kroków zapewniających im bezpieczeństwo. Marii del Pilar
Cordoba opowiedziała historię matki, która skorzystała z pomocy Amnesty International
kampanię pisania listów, aby zmusić władze do ujawnienia lokalizacji
szczątki jej zaginionego i zamordowanego syna. Ezequiel Vitonas Talanga, an
tubylczy przywódca z Autonomicznym i Pokojowym Współistnieniem Rdzennej ludności
Ruch (Proyecto Nasa) opowiedział inną historię o kampaniach pisania listów
uratowane życia.
Połączenia
obecność międzynarodowych obserwatorów również w dużym stopniu przyczyniła się do powstrzymania bezkarności. Chwila
aktywistom z Kolumbii grozi morderstwo, są tam międzynarodowi obserwatorzy
stosunkowo bezpieczny. Sześciu aktywistów i ich organizacje przedłużyło akcję
zaproszenie mieszkańców Ameryki Północnej, aby udali się do Kolumbii i zobaczyli, co się dzieje, oraz
pomóżcie pozbyć się panującej tam bezkarności.
I
zapytał przywódców kolumbijskich, czego w porządku możemy żądać od naszych rządów
jako uzupełnienie ich zmagań. Kazali mi sprzeciwić się FTAA i Planowi
Kolumbia oraz inwestycje i projekty pomocowe, które wysiedlają i niszczą ludzi.
Ktoś na widowni opowiedział im o represjach stosowanych przez rządy Ameryki Północnej
Ruchu Indian Amerykańskich, wywłaszczanie i niszczenie rdzennej ludności
ludzie tutaj. Agustin Reyes zauważył, że pokazało to, że walczymy tak samo
wrogiem i że nasze walki naprawdę mogłyby się uzupełniać.
As
dyskusja dobiegła końca, zastanawiałem się nad tą kwotą 5 miliardów dolarów. Zastanawiałem się jak
Za tę kwotę można by osiągnąć znaczny postęp w walce z narkomanią. Lub
jak daleko posunie się 5 miliardów dolarów na odbudowę społeczności zniszczonych przez trwającą wojnę
Narkotyków, czyli w odbudowie usług społecznych zniszczonych przez globalizację. Albo jak mały
ułamek tych pieniędzy, które potrzebowałyby Międzynarodowe Brygady Pokoju lub
Chrześcijańskie Zespoły Rozjemców w celu utworzenia dużej, trwałej organizacji międzynarodowej
obecność obserwatorów w miejscach w Kolumbii, gdzie mogłoby to uratować wiele istnień ludzkich. To było
pewnie puste sny, ale po wysłuchaniu tych aktywistów nie poczułam, że tak
miał prawo porzucić nadzieję.