Strajk trwa. Wczoraj wieczorem Auto Workers (UAW) zamknęli trzy główne zakłady montażowe Forda, General Motors i Stellantis (dawniej Chrysler). Po raz pierwszy w historii związek uderzył we wszystkie trzy firmy na raz.
Nowi przywódcy UAW ściśle trzymali się planów, w których zakładach mają strajkować, licząc na to, że członkowie będą lepiej przygotowani do szybkiego działania niż kierownictwo. Jak dotąd strategia wydaje się sukcesem, co potwierdzają szerokie doniesienia menadżerowie zaskoczeni, po wykonaniu kosztownych ruchów materiałowych w celu przygotowania uderzenia w niewłaściwe rośliny.
W każdym strajkującym zakładzie pracownicy samochodowi organizują silne, radosne pikiety z zaledwie godzinnym wyprzedzeniem. Oto depesze od reporterów Labor Notes na miejscu.
MISSOURI W MARCU
O 10:30 czasu środkowoeuropejskiego Kim Forschim zakończyła ośmiogodzinną zmianę, zajmując się montażem przedniego zderzaka w ciężarówkach Chevy Colorado w centrum montażowym GM Wentzville niedaleko St. Louis. Wiadomość o strajku rozeszła się po podłodze niczym pożar. Menedżerowie w obawie przed sabotażem zamknęli drzwi do łazienek na kilka minut przed rozpoczęciem strajku.
Wraz ze setką innych osób Forschim udał się do hali UAW Local 2250, aby zgłosić się na ochotnika do pierwszej zmiany pikiety. Pięć lat pracy tymczasowej, począwszy od 2017 r., zmotywowało ją do wstania i walki o wyższą płacę i kończące się poziomy.
„Naprawdę wzrusza mnie to, jak w wiadomościach mówi się, że zarabiamy 60–70 dolarów za godzinę” – powiedział Forschim na linii. „Nikt z nas tego nie robi! Jeśli będziemy mieli szczęście, dostaniemy 32 dolary za godzinę. Nowi pracownicy dostają 16 dolarów za godzinę i nie mają podwyżek, urlopu ani dni chorobowych. Trudno tak żyć.”
Kiedy zegar wybił godzinę 11:15 czasu środkowoeuropejskiego, 40-osobowe zespoły wyskoczyły z samochodów dostawczych, aby pikietować przy każdej bramie fabryki. Pracownicy na nocnej zmianie opuścili pracę i wyjechali z parkingów w XNUMX-minutowej procesji, trąbiąc i krzycząc.
Forschim powiedział, że nowe kierownictwo UAW ds. reformy „wykonuje doskonałą robotę. Komunikowali się z nami o wiele częściej. Nie sprzedają nas za mniej. Starzy przywódcy trzymali to wszystko blisko piersi, ponieważ dbali o siebie, a nie o członkostwo. Prawdopodobnie dlatego siedzą w więzieniu.”
Twardy rdzeń, stara szkoła
Miejscowa firma Wentzville w stanie Missouri z dumą trzyma się kultury „hardkorowego, oldschoolowego związkowca”, jak to ujął jeden ze starszych pracowników. W latach 1980. XX w., podobnie jak inne zakłady w całym stanie Missouri, członkowie tutaj byli siłą napędową klubu reformującego New Directions, który nawoływał do unii demokratycznej i działań hal produkcyjnych przeciwko koncesjom.
Lokalna firma skutecznie przeciwstawiła się outsourcingowi prac związanych z obsługą części pracownikom niebędącym związkowcami lub pracownikom niższego szczebla. Dzięki skoordynowanym odmowom, pracownicy zachowali prawo do wykonywania jednej pracy, zamiast być zmuszonym do rotacji między trzema. Rotacja stanowisk pracy i outsourcing stały się powszechnymi ustępstwami w wielu fabrykach GMO.
Tommy Spraggins ma 38 lat doświadczenia jako pracownik produkcyjny w Wentzville. Radośnie powiedział innym uczestnikom pikiety w piątek rano, jak planuje „głosować na nie, jeśli od razu podwyżka wyniesie tylko 10 procent. To zaledwie 3 dolary za godzinę”.
„Dyrektor generalny GM otrzymała 36% podwyżki od czasu naszego ostatniego kontraktu, co dało jej 26 milionów dolarów dochodu” – powiedział Spraggins. „Jak powiedział Fain, zawyżają ceny wśród amerykańskiego społeczeństwa w celu uzyskania miliardów zysków. Nie zarabiają tego, siedząc i zajadając cukierki.
„I nie dostają naszych spuchniętych kolan!” – odezwała się Krissy Spencer, która od 12 lat montuje w fabryce nadwozia wyposażenia i samochodów dostawczych.
Bezpieczeństwo pracy to gorący temat w Wentzville. GM zapowiedział wycofanie z fabryki swojego dochodowego, pełnowymiarowego vana do 2026 roku. Pracownicy linii omawiali pogłoski, jakoby obecna rozbudowa warsztatu nadwoziowego doprowadziła do wprowadzenia elektrycznej wersji tego vana.
Ron Rottger, który pracuje od 38 lat, powiedział, że fabryka z radością przyjmie prace nad pojazdami elektrycznymi (EV), ale nie bez obaw. „Dla Stellantis pojazdy elektryczne były pretekstem do zamknięcia wielu zakładów, takich jak Belvidere. Być może nie będzie tylu stanowisk pracy, co u nas. Dlatego musimy zorganizować fabryki akumulatorów, tak jak zrobiło to Ultium.
Pojawiła się groźba przeniesienia miejsc pracy do Meksyku, ale pojawiła się także solidarność z meksykańskimi pracownikami. Kiedy SUV GMC Terrain przejeżdżał obok porannej pikiety, jeden z pracowników zauważył, że został zbudowany w Meksyku.
Jennifer Ryan, która przepracowała w fabryce osiem lat, wskoczyła i zapytała: „Czy widziałeś ten film, który nakręcili meksykańscy pracownicy, wspierając nas? Założyli nowy związek i jest super”. Drugi pracownik, który wskazał Teren, zgodził się z entuzjazmem. Ryan powiedział: „Czasami zarabiają tam zaledwie 40 dolarów tygodniowo, pracując tak jak my. To też musi się zmienić.”
Gdy zmiana dzienna się ociepliła, pracownicy dzielili się historiami o 40-dniowym strajku w 2019 r. i postanowili, że tym razem będą go kontynuować tak długo, jak będzie to konieczne. Ciężarówka UPS jechała, trąbiąc w ramach wsparcia. Spraggins powiedział: „Aby odzyskać emerytury i opiekę zdrowotną [emeryci], robimy to w ten sposób, właśnie tutaj”.
MONTAŻ FORDA MICHIGANA
Pracownicy fabryki Forda Bronco i Ranger na zachód od Detroit byli zszokowani, gdy usłyszeli tę wiadomość w czwartek o 10:1978. „Ludzie są pod wielkim wrażeniem, ponieważ naprawdę rzucamy się w oczy” – powiedział Lee Maybanks z szeroko otwartymi oczami. „Nigdy wcześniej nie przeżyłem czegoś takiego”. Od XNUMX roku Ford nie widział żadnego strajku w żadnej ze swoich fabryk.
Kierownictwo odesłało pracowników do domu o godzinie 11, nie czekając na ostateczny termin strajku o północy. Po północy pikiety szybko rozprzestrzeniły się, aby osłonić wiele bram zakładu, podczas gdy inne zgromadziły się po drugiej stronie ulicy, do których dołączyli skandujący zwolennicy i kilku pracowników z innych zakładów. Z powodu dużego ruchu na Michigan Avenue nie ustawało trąbienie klaksonów. Od czasu do czasu rozlegał się krzyk „Żadnych ofert, żadnych kół!”
Przybycie prezydenta UAW Shawna Faina wywołało wrzawę w mediach – mężczyzna ledwo był w stanie zrealizować swój zamiar pójścia na całość. „Tutaj panuje Beatlemania” – powiedział jeden z pracowników UAW. Fain próbował zachęcić reporterów, aby słuchali szeregowych członków.
Dziadek Maybanksa pracował w fabryce. Powiedział, że po niecałych dwóch latach jego problemem jest odpowiednia płaca, bo inflacja jest wysoka.
Millwright Dave Briseno znajduje się na szczycie tabeli wynagrodzeń, ma wykwalifikowaną pracę i ma 24 lata doświadczenia, ale nadal uważa, że emerytury dla pracowników drugiej kategorii są najważniejszą kwestią. „Emerytura to wielka sprawa” – powiedział Briseno. „W przeszłości ludzie przyjeżdżali tu w celach zawodowych. Nowi ludzie nie widzą tego w ten sposób: „Mogę znaleźć pracę w Walmarcie”.
„Doprowadzenie tych chłopaków do miejsca, w którym są teraz, wymagało dwóch ostatnich kontraktów, a mimo to nadal istnieją poziomy”.
Podobnie jak większość pracowników branży motoryzacyjnej, Briseno pamięta poświęcenia, jakie ponieśli pracownicy, gdy firmy żądały ustępstw w czasie Wielkiej Recesji. „Pracowaliśmy z nimi” – powiedział. „Teraz nie chcą z nami pracować. Pokrywamy niecałe 7 procent wartości pojazdu. 21 milionów dolarów, które dostaje [dyrektor generalny Forda] Jim Farley, nie potrzebuje aż tak dużo pieniędzy. To „Pieprzmy tego małego gościa”.
Briseno nie spodziewał się, że związek spełni wszystkie swoje ambitne żądania: „Nie spodziewam się 32-godzinnego tygodnia pracy” – powiedział. „To sprawa Europy”.
Pracownica pierwszego szczebla, która nie podała swojego pełnego nazwiska, miała nadzieję, że strajk pozbędzie się szeregów, „aby ludzie nie czekali sześciu czy ośmiu lat” – powiedziała. „Skończyłem karierę po trzech latach. Starsi pracownicy [pierwszego szczebla] nigdy nie chcieli tego dla nich [kolejnych pracowników]”.
STELLANTIS W OHIO
Tymczasem w Ohio pracownicy Toledo Assembly Complex z pierwszej zmiany zebrali się przed bramą nr 12 fabryki, pod wielkimi literami z napisem „World Class Manufacturing”. Pracownicy klaskali i krzyczeli z radości, gdy coraz więcej ich współpracowników przechodziło przez bramki obrotowe. W pewnym momencie zaczęli skandować „No More Tiers”.
Z tej okazji pracownicy pozowali do zdjęć. Jeden z pracowników, który podał swoje nazwisko tylko jako Danny, miał na sobie szykowny, całkowicie czerwony strój.
„Dzisiaj tworzymy historię, kochanie” – powiedział. „Reprezentuję mój lud. I daję wam znać – w ten sposób nadchodzimy i walczymy o to, co słuszne”.
Na szczycie jego listy znajdują się równe płace i świadczenia dla wszystkich pracowników. „Gospodarka jest zaburzona” – stwierdził Danny. „Znam ludzi, którzy walczą tylko po to, by wyżywić swoje rodziny i opłacić czynsz. Znam kobiety, które zastanawiają się, czy najpierw zapłacą czynsz, czy opiekę nad dzieckiem. Nie zarabiają równo. Znam pracowników tymczasowych, którzy pracują tu od sześciu lat i nie są to pracownicy zatrudnieni na stałe”.
Jak powiedziała Lauren McCallum, wczoraj podszedł do niej przełożony i inny pracownik związkowy i powiedział: „Nie zasługujecie na 47 procent. Nie pracujesz wystarczająco ciężko, aby to osiągnąć.
„Nie chcę nawet tych 47 procent” – odparowała. „Chciałbym otrzymać emeryturę”. A on na to: „Och, nie rozumiesz tego”. Te czasy już dawno minęły.
„I nawet się nie zdenerwowałam” – dodała. „To tak, jakby traktować nasze żądania poważnie. Poświęcamy się od góry do dołu. Może nawet jeśli teraz nie wszystko nam się uda, będziemy musieli znaleźć coś, co pokaże, że koło porusza się w pożądanym kierunku.
„Nadszedł czas. Czyń dobrze przez ludzi, którzy postępują dobrze wobec ciebie.”
Przy bramie 14, ozdobionej nazwiskiem poprzednika Stellantis, Chryslera, cienie robotników odbiły się od srebrzystej tabliczki znamionowej, gdy robotnicy zgromadzili się wokół płonącej beczki, skandując: „Bez sprawiedliwości, bez jeepów!”
Pracownicy tej fabryki produkują Jeepa Wranglera, Wranglera 4XE i Jeepa Gladiatora.
Około drugiej w nocy robotnicy skupili się wokół spalonej beczki. Noc robiła się chłodna, ale trąbienie przejeżdżających pojazdów poprawiły nastrój; pięści i pikiety wzniesiono wysoko w powietrze. W pewnym momencie pracownik, który przeniósł się z niedawno zamkniętej fabryki Belvidere w Illinois, wrzucał papier do płonącej beczki. Zapytana, co to jest, zażartowała, że wygasł kontrakt.
Mechanik Sysco Garza zasugerował zorganizowanie konwoju solidarności, aby zwrócić uwagę mediów na strajk. „Każdy właściciel Jeepa powinien objechać cały ten kompleks” – powiedział.
„Zmierzamy w dół mniej więcej od lat 1970. XX wieku” – powiedział Korbin Friend, członek klubu reformatorskiego Unite All Workers for Democracy, który prowadził kampanię na rzecz prawa członków do bezpośredniego wybierania najwyższych funkcjonariuszy, a następnie poparł Faina i resztę plan reformy. To kolejny transfer z zamkniętej fabryki Belvidere, a obecnie kapitan pikiety.
Przypomina sobie, co współpracownik Belvidere podzielił się z nim na temat niszczycielskich skutków zamykania zakładów. „Wyobraźcie sobie, że wszyscy, z którymi pracowałeś, nagle przytyli 50 funtów lub popełnili samobójstwo” – Friend pamięta powiedzenie weterana z 25-letnim stażem. „To właśnie dzieje się w tych społecznościach, gdy firmy wybierają liczby w arkuszu kalkulacyjnym zamiast amerykańskich pracowników budujących pojazdy”.
ZNetwork jest finansowany wyłącznie dzięki hojności swoich czytelników.
Darowizna