ZNetwork jest finansowany wyłącznie dzięki hojności swoich czytelników.
Darowizna[Uwaga: Oto krótkie połączenie do Części 1 i 2: Bernta Engelmann (1921 – 1994) napisał książkę „W Niemczech Hitlera” w 1986 r. który przedstawia, jak wyglądało życie pod hitlerowskimi Niemcami. Część 1 zatrzymuje się w miejscu, gdzie Engelmann spotyka swojego rodaka o imieniu Richtera. Richter był komisarzem Gestapo. Po ukończeniu szkoły średniej w 1938 r. Engelmann zgłosił się na ochotnika do hitlerowskich sił powietrznych. Zwolniony w październiku 1942. Wstąpił Wróbel & Co. jako tłumacza prasy amerykańskiej, brytyjskiej i francuskiej dla rządu nazistowskiego i nazistów Przemysłowe. W 1944 Engelmann został aresztowany przez gestapo. – pyta Richter z gestapo Engelmana aby pomóc mu po upadku Hitlera. Wreszcie, Engelmana został wyzwolony z obozu koncentracyjnego w Dachau w 1945 roku. Część 2 kończy się w miejscu, gdzie Engelmana spotyka się Gudrun.]
Gudrun (norweski imię żeńskie, Bóg=Dobry, biegać=tajemnica)
W 1936 Engelmann miał 15 lat. Rodzice pozwolili mu pojechać pociągiem do Berlina, aby spotkać się z rodziną i przyjaciółmi. W przedziale to Engelmann znalazł miejsce, na którym siedziało tylko dwóch mężczyzn. Informacja, że młodzi Engelmann ocalone dla nas z tego krótkiego spotkania w tym nazistowskim pociągu w 1936 roku jest bardzo ważne. Engelmann pisze: „Z ich rozmowy wynika, że tak autostrada [budowa] pracownicy…” [autobahn = autostrada].
Później w przedziale dołączyła do nich około trzydziestoletnia kobieta… Powitała ich „wesołym „Heil Hitler!”… Obaj pracownicy powtórzyli nazistowskie pozdrowienie mechanicznie i kontynuowali rozmowę…” 15-latek Engelmann odpowiedział: „Dzień dobry” po angielsku. Pisze: „… – mała sztuczka, którą z sukcesem przećwiczyłem kilka razy od mojego powrotu z Yorkshire poprzedniego lata. Udawanie Brytyjczyka było dobrym środkiem ochronnym…”
Kobieta podsłuchała dyskusję pracowników na temat życia w zakładzie autostrada budowy i po kilku minutach „patrzył surowo na robotników i zauważył: „Czy to lamentowanie jest naprawdę konieczne?” I to w obecności młodego cudzoziemca?” Starsza pracownica odpowiada: „Słuchaj, młoda kobieto, pracujemy na świeżym powietrzu przy każdej pogodzie przez 51 fenningi godzinę…” i dalej twierdzi, że kształcił się na drukarza i stracił pracę ze względu na przymusową służbę.
Młodszy pracownik próbuje wszystko naprawić, mówiąc: „Zapomnij, Karl, ta pani nie jest zainteresowana”. Starszy pracownik odpowiada: „Ale powinna być…” Myślę, że te słowa starszego niemieckiego robotnika pod rządami Hitlera odnoszą się dzisiaj do nas wszystkich.
Kobieta pyta przed wyjściem z pociągu Engelmana dokąd jechał, a gdy odpowiedział „do Berlina”, ona mówi: „Ach, do Berlina… za kilka miesięcy olimpijski zaczną się rozgrywki – wtedy cały świat zobaczy, jakie są nasze Führer Adolf Hitler osiągnął!”
[Uwaga: Nietrudno sobie wyobrazić, jakie mogłoby być codzienne życie, gdyby prawo nakazało ludziom zamiast „Dzień dobry” powiedzieć „Witaj Trump”! Jednak najważniejszą częścią takiej „brutalizacji” jest to, że w zależności od „tonu” reakcji danej osoby, facet może wywnioskować, czy ta osoba jest pro-, czy antyreżimowa. Koniec notatki]
Nawet dzisiaj pro-nazistowskie dupki na całej planecie wykorzystują jako „cudowny” dowód wielkości Hitlera jego ofertę autostrada dla niemieckiego „ludu” i być może dla ludzkości. Od tego momentu będziemy używać tego terminu autostrada zamiast autostrada. Zasadniczo autostrada narodziła się w USA. Aby rozwiązać problemy nawierzchni autostradowej, Amerykanie wykorzystali narzędzie zwane „testem drogowym”. „Próba drogowa” to zazwyczaj eksperymentalny tor w kształcie pętli, po którym przez wiele lat przez 24 godziny na dobę porusza się duży ruch, a zebrane obserwacje podlegają ocenie i pomagają w projektowaniu chodnika. To kosztowny i żmudny projekt.
Pierwsza amerykańska „próba drogowa” odbyła się w 1796 roku w Filadelfii (49 lat po śmierci Bacha!). Od tego czasu w całych Stanach Zjednoczonych przeprowadzono dziesiątki testów drogowych. Z tego, co wiem, najważniejszy test drogowy, „AASHO Road Test”, odbył się w 1958 roku w Ottawie w stanie Illinois. [AASHO = Amerykańskie Stowarzyszenie Urzędników ds. Autostrad Stanowych]
Oczywiście nie powinniśmy zapominać, że Hitler był wielkim wielbicielem Ameryki, a zwłaszcza amerykańskiego… samochodu. Zatem naturalne jest, że „skopiował” amerykańską autostradę.
Wróćmy do powagi życia na Ziemi. Na przełomie XIX i XX wieku, około 20 roku, pojawił się wśród nas samochód. Nieuchronnie „zażądało” to budowy autostrady, autostrady, a potem obu diktowany nowa sposób życia ludzkości, społeczeństwo auto (plus CO2).
Nie wiem, czy młodzi Engelmann pojechał na olimpiadę Hitlera w 1936 r., będąc w Berlinie, jeśli nie, stracił rzadkie „wydarzenie”. Dziesiątki tysięcy nazistowany Niemcy, niemieccy „Folk”, przez wiele dni krzyczeli na całe gardło: „Tak Piekarniki ! [J po niemiecku wymawia się Y, a W wymawia się V, dlatego krzyczeli: „Jessego Owensa,… nazwisko czarnego Amerykanina, podczas gdy Hitler był obecny, a Goebbels zapisał w swoim dzienniku: „My, Niemcy, zdobyliśmy złoty medal, Amerykanie, z których trzech było Murzynami. To hańba. Biali ludzie powinni się wstydzić” [Zuzanna D. Bachracha„Nazistowskie Igrzyska Olimpijskie”, 2000, s. 97,99]
[Smutna uwaga: Owens przez kilka dni był na szczycie świata. Jeremy Owce w swojej książce „Triumf” (Houghton Mifflin, 2007. s. 233, 234) napisała: „Ruth (żona Owensa) pojechała z rodzicami Jessego do Nowego Jorku, aby po raz pierwszy od dwóch miesięcy spotkać się z mężem – ale razem spędzili frustrującą i upokarzającą noc, gdy zostali odrzuceni do służby przez hotel za hotelem. Wreszcie hotel Pensylwania udostępnił im pokoje – pod warunkiem, że skorzystają z wejścia służbowego”. Koniec notatki]
Wracając do młodych Engelmann w Berlinie. Na dworcu kolejowym w Berlinie jego ciotka Elsbeth, siostra jego matki. i wujek Karl, jej mąż, czekali na niego. Ciocia Elsbeth była zagorzałą nazistką, a wujek Karl dobrymdojrzał człowieku, wydaje się, że zgodził się z jej nazizmem. Mieli dwójkę dzieci, Fritza i Gudrun. Ciocia Elsbeth po latach, w 1941 roku, po przemówieniu Hitlera, „z ósmego rzędu”, drżąc z podniecenia, opowiedziała Engelmann: „On jest taki cudowny… Nie ma drugiego takiego jak on na całym świecie!”
Fritz był o cztery lata starszy od Engelmann, czyli miał 19 lat. – powiedziała z dumą ciocia Elsbeth Engelmann: „Wiesz oczywiście, że jest w gwardii Hitlera…” Engelmann nie wiedział, ale w swojej książce pisze; „Nie miałem pojęcia, że ten kuzyn, który był… taki cichy… w ogóle zbliżył się do SS. A teraz miałem kuzyna w Gwardii Adolfa Hitlera”.
Następnie Engelmann pyta ciocia Elsbeth, jak się ma jego kuzynka Gudrun robić.
Oto Gudrun w 1936:
Ciocia Elsbeth powiedziała, że Gudrun „ciężko pracuje w biurze… często kończy o ósmej lub dziewiątej, a potem szefowie zwykle zapraszają ją na kolację…”
Następnego popołudnia Engelmann odwiedził ciotkę Martę, niezamężną siostrę jego matki, również w Berlinie, która była antyhitlerowska. Zapytany przez Engelmann o ciotce Elżbiety nazizmu odpowiedziała: „(Elżbieta) jest najmilszą kobietą na świecie, ale nie ma więcej rozumu niż kurczak, a jej syn, mój drogi siostrzeniec Fritz, jest jeszcze gorszy.
Z drugiej strony, jak ujawniono Engelmann przez komisarza Richtera Gestapo usilnie starało się zlokalizować jego matkę jako lewicówkę i antyhitlerkę, ponieważ utracili miejsce jej pobytu i nie mogli zaktualizować jej akt Gestapo. Co eksperci mówią o tym dziwnym zróżnicowaniu rodzeństwa w tak poważnych sprawach jak… hitleryzm?
Wychodząc zapytał ciotkę Martę: „A co to właściwie jest Gudrun aż do?" Ciocia Marta odpowiada: „…nie wiem dokładnie. Pracuje w jakiejś nowej agencji rządowej, ale Karl i Elsbeth nie chcą o tym rozmawiać. … Wiem tylko, że często przywożą ją do domu na noc dużym samochodem, a kierowca ma na sobie mundur SS…”
Oto Gudrun w 1939:
Engelmann odwiedza ciotkę Elsbeth w Berlinie. Są sami i omawiają sytuację w Niemczech.
Engelmann, obecnie członek nazistowskich sił powietrznych: „To oznacza, że do września (1939) wybuchnie wojna”. (To jest II wojna światowa)
Ciocia Elsbeth: „Sz! Nie tak głośno! Gudrun wie, że będzie. Pracuje dla SS Gruppenfuehrera – oni też się widują – i powiedział jej… nadchodzi Gudrun. Nie słowo!"
[Uwaga: Powinniśmy się zastanawiać, ilu ludzi na świecie wiedziało co Gudrun wiedział! Koniec notatki]
„Przez otwarte okno” Engelmann i jego ciotka Elsbeth słyszą „męski głos mówiący: «No cóż, Heil Hitlera. kochanie!”. Minutę później Gudrun pojawiła się, jej oczy świeciły, a twarz promieniała”. Ogłasza: „Mamo, Mamo, jesteśmy zaręczeni… A w niedzielę Horst-Eberhard przyjedzie z Tobą porozmawiać…” Trzeba przyznać, że Hitler był człowiekiem rzadkim. Poniżył nawet dość cenną ludzką cechę, narzucając to, co konieczne „… Heil Hitler, kochanie”!
Oto Gudrun w 1940:
Musiała udowodnić aryjskie pochodzenie już w 1750 r., zanim Horst-Eberhard mógł otrzymać pozwolenie na poślubienie jej, co też uczyniła. Gudrun ojciec raporty Engelmann że para ma piękny dom w Grunewaldzie i tam go zabiera. Engelmann pisze: „Łatwo domyśliłem się, w jaki sposób dom w Grunewaldzie został zdobyty”, czyli należał do „wyeliminowanego” Żyda. Usytuowany był na dużej zalesionej działce i miał wartę SS. Horst-Eberhard, teraz generał, dostała komendę w okupowanej Polsce. Do kuchni miała dwie służące i dwie dziewczynki. Polki, na których sukience wszyto naszywkę z literą „P” na żółtym tle, mimo że nie były Żydówkami!
Gudrun skarży się, że jej mąż wysyła jej z Polski jedynie „bekon, smalec i gęsi”. I że kiedyś uwielbiała pieczoną gęś, ale teraz miała jej dość. Oczywiście zwykli Niemcy zabiegali o zdobycie talonów na jakąś żywność. [Zobacz poniżej podobny przypadek w okupowanej przez nazistów Grecji]. Radziła też Engelmannowi, aby nie mówiła „proszę i dziękuję” służącej, „i nie dawała znać, kto tu jest szefem”.
Później Engelmann pyta Gudrun dlaczego ona nie pracuje. Ona odpowiada, że to wykluczone, bo Horst-Eberhard jest generałem. Następnie Engelmann pyta, co on tam robi Polska odbudowuje polską policję? Gudrun roześmiała się i powiedziała, że Polska jest teraz czymś w rodzaju kolonii i że Horsed-Eberhard powiedział jej, że Fuehrer „chce dać SS cały kraj w prezencie… a każdy zasłużony dowódca SS otrzyma swój majątek i kilka tysięcy Polacy jako robotnicy. Wydaje mi się to nudne – wolę być w Berlinie”.
Oto Gudrun w 1941 roku:
Engelmann pisze: „Kiedy 4 października (1941 r.) dotarłem do Berlina, nikt na mnie nie czekał na dworcu”. (Jest październik 1941 r., mam 11 lat w Atenach, ludzie zaczynają umierać z głodu na ulicach. Niemieccy żołnierze, okupanci Aten, są szczęśliwi, dumni ze swojego aryizmu, dobrze odżywieni i pewni, że ich przyszłość jest jasna.) Wujek Karl mówi: „Nie rozumiem tego. Nie dalej jak w zeszłym tygodniu Führer powiedział nam, że Sowieci stracili od ośmiu do dziesięciu milionów ludzi i dodał: „Żadna armia na świecie nie jest w stanie podnieść się po takich stratach…”. Dopił herbatę i wyszedł.
Engelmann: „Kiedy wyszedł, ciocia Elsbeth powiedziała mi niemal szeptem: «Rozmawiałam wczoraj z Gudrun. Horst-Eberhard był w domu na weekend i powiedział jej, co dzieje się na froncie wschodnim – ale ja nie powiedziałem wujkowi Karlowi. Zawsze jest bardzo zdenerwowany. Znów Gudrun wie, co się dzieje na świecie, a jednocześnie młoda Niemka „nadludzie” w Atenach nie wiedzą, że są skazani na zagładę. Moim zdaniem Gudrun nie obchodził ani ich, ani ich Führera.
Oto Gudrun w 1942 roku:
Jest czerwiec 1942. Wujek Karl odbiera Engelmana na zwykłej stacji w Berlinie. Mówi, że zadzwonił do matki Engelmanna (lewicy!), bo chciał z nim porozmawiać. Pyta Engelmanna, starając się, aby go nie usłyszano: „Jak myślisz, jak długo jeszcze może trwać ta piekielna wojna?”
Engelmann zapytał wujka Karla o Gudrun i jej męża. Ze swojej reakcji wywnioskował, że już „zrozumiał”, że małżeństwo Gudrun z generałem SS „może mieć dla niego katastrofalne skutki w przypadku niemieckiej porażki”. Powiedział, że Gudrun jest w Berlinie i jeśli jej ciąża przebiegnie prawidłowo, ostatnie miesiące spędzi w Bad Toelz (Łazienka w niemieckim znaczeniu Kąpiel).
Jej mąż kupił wiejski dom w Bad Toelz, niedaleko Alp, aby Gudrun była bezpieczna przed ciężkim bombardowaniem Berlina przez Brytyjczyków. Zabierała też ze sobą polską służbę i przeszkoloną pielęgniarkę.
W trakcie ich rozmowy wujek Karl mówi, że „Horst-Eberhard (mąż Gudrun!) jest kompletnie oszołomiony tą sprawą w Pradze. Uważa, że część obowiązków jego dowódcy spadnie teraz na niego.
* Dowódcą był: Trzydziestoośmioletni Reinhard Heydricha (1904-1942)
* Do obowiązków należało: Kierownik ds SS, szef Reichssicherheitshauptamt, zastępca protektora Rzeszy ds Czechy i Morawy, szef SD (Służba Bezpieczeństwa SS) i Gestapo, szefie architekt wszystkich okrucieństw popełnionych przez Niemców na terenach okupowanych (w tym w Grecji) i od stycznia 1942 r., jak się później okazało, stał na czele „Ostateczne rozwiązanie problemu żydowskiego”.
* Firma w Pradze była: The zamach Heydricha w Pradze.
SUGESTIA
(Do każdego nastolatka, któremu zdarzy się przeczytać poniższy tekst.
: Przeczytaj uważnie, odważnie i Szczerze)
„Wysoki, szczupły, blond włosy, skośne, głęboko osadzone niebieskie oczy, Heydrich ze swoją wojskową postawą i lodowatą twardością zdawał się uosabiać „typ nordycko-aryjski” z nazistowskiej mitologii. Jego atletyzm – był pierwszorzędnym szermierzem, doskonałym jeźdźcem i utalentowanym pilotem – w połączeniu z talentem skrzypka i uporządkowanym, zdyscyplinowanym wyglądem zewnętrznym zrobiły wrażenie na Himmlerze… Jednak arogancka fasada skrywała głęboko rozdwojoną osobowość, neurotyczny temperament i patologiczne ja -nienawiść, która znalazła ujście w bezgranicznej żądzy władzy, chorobliwej podejrzliwości i ekshibicjonizmie. Poczucie nieadekwatności rasowej, dokuczliwa niepewność wynikająca z jego podejrzanego półżydowskiego pochodzenia… dodały do jego wbudowanego poczucia niższości, pogłębiając jego skłonność do dostrzegania wszędzie zdrady, intryg i potencjalnej wrogości. [Robert Wistrich, „Kto jest kim w nazistowskich Niemczech”, Bonanza Books, N.Y., 1982, s. 134. XNUMX]
Oto Gudrun w 1949 roku
II wojna światowa zakończyła się w 1945 r. W 1949 r. Gudrun mieszkała samotnie w „pięknym wiejskim domu w Bad Toelz”. Wujek Karl „błagał” Engelmana, aby „jej zbadał”, co Engelmann zrobił. Ostatni raz spotkali się w 1942 roku. Engelmann: „Stała się trochę pulchniejsza, ale nie mniej wesoła i energiczna, niż ją zapamiętałem. Teraz, po dwudziestce, była elegancką, zadbaną kobietą…”
Powiedziała, że poroniła i straciła oczekiwane dziecko. Kilka razy odwiedziła w Polsce swojego męża Horsta-Eberharda, gdzie wykonywał „pracę” dla Heydricha. Mówiła: „Było tam strasznie nudno. A jedzenie było zbyt tłuste. Przy każdej wizycie przybieram trzy lub cztery kilogramy! A potem te wszystkie egzekucje – to nie było dla mnie. Oczywiście wiedziałem, że nie ma innego wyjścia. Trzeba było podjąć drastyczne środki…” Ostatni raz widziała męża w Boże Narodzenie 1944 roku.
Następnie Engelmann pyta Gudrun, co stało się z jej mężem. Powiedziała, że został stracony w 1946 r., gdyż został skazany na karę śmierci przez polski sąd. A Gudrun mówi dalej; „O jego śmierci dowiedziałem się dopiero miesiąc później… Amerykański major, który przyniósł mi tę wiadomość, był bardzo miły. „Musisz być odważny” – powiedział. „Powiedz sobie tylko, że twój mąż, generał, zginął za Ojczyznę jak wielu innych…” I dodała: „Od tego czasu widywaliśmy się częściej… Był ze sztabu generała Pattona… Nienawidził Żydów i Bolszewicy… Niestety został zwolniony ze swoich obowiązków, a jego następca nie był ani w połowie tak przyjazny”.
Powiedziała, że to nie ma znaczenia. Miała swoich amerykańskich przyjaciół, inaczej czułaby się samotna i opisywała imprezy, które „wyprawiali wówczas w kwietniu 1945 roku”. Dodała: „Bryan – to był porucznik, z którym byłam najbliżej – miał zaledwie dwadzieścia trzy lata, tylko o rok starszy ode mnie. Pochodził z New Hampshire… poślubiłby mnie i zabrał z powrotem do New Hampshire. Ale w tamtym czasie byłam zakochana w kimś innym, kapitanie z Teksasu, i po prostu się z niego śmiałam. Dwa lata później Bryan wrócił… Ale wtedy miałem kontakt z tym miłym majorem; a poza tym pobierałam już emeryturę jako wdowa po generale. Zaaranżował to kumpel Horsta, ktoś, kto od samego początku współpracował z Amisami [Amerykanami]. Żaden z moich amerykańskich przyjaciół nie byłby w stanie zaoferować mi tak dużo pieniędzy – na pewno nie Bryan…”
Nie ma potrzeby iść dalej. Ostateczny wniosek, który jest nam wszystkim znany, jest taki, że nazista lub krypto-nazista to osoba, która:
a) jest nieuczciwy psychicznie oraz b) został wychowany przez rodziców, którzy również byli nieuczciwi psychicznie.
Komuchy [tj. komuniści]
Nie oszacowałem poprawnie długości części trzeciej, więc muszę ją podzielić na części 3a i 3b.