Elitarne ćwiczenia rozciągające na rozgrzewkę konferencji zanieczyszczających 28
Podsumowanie
W miesiącach poprzedzających konferencję Ramowej Konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie zmian klimatu 2023 (organizowaną w Dubaju) szczyty organizowane przez elity światowe, „wielobiegunowe” i kontynentalno-afrykańskie są godne rozważenia po części dlatego, że ich rola jest podstawą pesymizmu co do niskich -dochód, zdolność społeczności afrykańskich do wytrzymania dalszych ekstremalnych zjawisk pogodowych. W bloku Brazylia-Rosja-Indie-Chiny-Republika Południowej Afryki, z nowymi (wysokokopalnymi) członkami BRICS+ z Bliskiego Wschodu, a także podczas szczytów Unii Afrykańskiej, G20 i Organizacji Narodów Zjednoczonych w ostatnich miesiącach, interesy własne i wewnętrzne zwyciężyła konkurencja. Jednak czy to w przypadku nowych europejskich ceł na import dwutlenku węgla, czy nacisków na handel emisjami w Afryce, pojawiają się sprzeczności między imperialnymi i subimperialnymi potęgami klimatycznymi. Nadal pozostają dwa nadrzędne, elitarne cele: po pierwsze, ograniczenie cięć emisji, nawet jeśli zagraża to przetrwaniu wielu gatunków; po drugie, aby uniknąć odpowiedzialności za straty i szkody, adaptację i inne wydatki na odszkodowania. Potwierdzenie sprawiedliwości klimatycznej i ekspansja afrykańskiego aktywizmu są wskazane, a niektóre nasiona opozycji zaczynają przynosić owoce nawet w najbardziej bezczelnej subimperialnej potędze klimatycznej, czyli Republice Południowej Afryki.
Wprowadzenie
Wiele afrykańskich miast ucierpiało ostatnio z powodu ulewnych deszczy, które spotęgowały kryzys klimatyczny, w tym niszczycielskie powodzie, w wyniku których zginęło tysiące ludzi. W śródziemnomorskim nadmorskim mieście Derna w Libii we wrześniu 2023 r. ponad 13,000 400 mieszkańców zginęło po zawaleniu się dwóch źle utrzymanych tam, gdy „Medicane” (śródziemnomorski huragan) Daniel spadł w ciągu 24 godzin o 1.5 mm deszczu. (Zwykle opady we wrześniu wynoszą 2023 mm.) Do Blantyre w Malawi w lutym i marcu XNUMX r. przybył cyklon Freddy – z Australii – i zabił 158 osób w lawinach błotnych. Szacuje się, że w grudniu 2022 r. w Kinszasie w wyniku powodzi zginęło około 200 osób. W Lokoja i wielu nigeryjskich miastach od czerwca do października 2022 r. zginęło co najmniej 600 osób. W kwietniu 2022 r. w Durbanie w Republice Południowej Afryki „bomba deszczowa” zabiła ponad 500 osób po tym, jak w ciągu 351 godzin spadło o 24 mm. Z kolei podczas cyklonu Idai w 2019 r. 90 procent Beiry w Mozambiku znalazło się pod wodą, powodując śmierć ponad 2000 osób w Mozambiku, Malawi i Zimbabwe. Podobnie susze szczególnie mocno dotknęły miasta afrykańskie, ponieważ zasadniczo nie wdrożono zarządzania zapotrzebowaniem na wodę, czego dowodem był Kapsztad, który w 2018 r. niemal doświadczył „dnia zerowego”. Kryzys ten powtórzył się kilka razy od tego czasu w prowincji Eastern Cape w Republice Południowej Afryki, w tym w głównym mieście w Gqeberha (Port Elizabeth). Powódź na Przylądku Zachodnim pod koniec września w Franshoek (niedaleko Kapsztadu) w ciągu jednego dnia wyniosła 300 mm, co stanowi rekord – zginęło co najmniej 11 osób (głównie dlatego, że podnoszący się poziom wody doprowadził do porażenia prądem ośmiu osób, które w rezultacie miały nieformalne, niebezpieczne kontakty) niewdrożenia przez państwo polityki bezpłatnej podstawowej energii elektrycznej). W listopadzie w Somalii w miastach Baidoa, Bardere, Luuq i Galkacyo z powodu rekordowych opadów deszczu i powodzi zginęło 29 osób.
Począwszy od wczesnych lat 1980. XX w., wiele „zamieszków MFW” w Afryce było następstwem niedoborów żywności lub podwyżek cen związanych z warunkami oszczędnościowymi (Walton i Seddon 1994). W 2022 r. gwałtownie rosnące ceny energii i niespłacalne odsetki od długu zagranicznego w kontekście szybko spadającej wartości afrykańskiej waluty wywołały napięcia i poziom protestów zarówno na obszarach miejskich, jak i wiejskich (Bond 2023). Warunki życia afrykańskich chłopów są jeszcze trudniejsze do naprawienia w następstwie ekstremalnych incydentów klimatycznych, zwłaszcza wysychania gleby, pustynnienia, powodzi, dzikich pożarów, wylesiania i podnoszenia się poziomu morza. Róg Afryki i Republika Południowej Afryki pokazały niedawno, że w przypadku ustania długotrwałej suszy deszcz może wywołać bezprecedensowe plagi szarańczy. Są to poważne problemy dla większości mieszkańców obszarów wiejskich w Afryce. Zdolność do żądania odszkodowań jest coraz ważniejsza, nie tylko w związku z kryzysem klimatycznym, ale także w wyniku rozwoju wielonarodowego przemysłu wydobywczego – w tym paliw kopalnych i surowców mineralnych, których ceny dramatycznie wzrosły w latach 2020–22 – biorąc pod uwagę nad coraz rzadszymi gruntami ornymi w Afryce.
Jeśli postawimy pytanie, sposób Jun Borras i wsp (2022) zrobił dla Journal of Studies Chłopskich czytelnikom w roku 2022 skala globalna wydaje się złowieszcza, biorąc pod uwagę niekorzystny układ sił: „Jakie kombinacje narracji i strategii kształtują zmiany klimatyczne i zinstytucjonalizowane reakcje na nie w kontekście agrarnym? Jakie wyłączenia i włączenia z tego wynikają?"
Środowiska rolnicze są bardzo zróżnicowane, ale biorąc pod uwagę monolityczne szczyty elit, problemy, przed którymi stoją społeczeństwa rolnicze, stają się wyraźniejsze, podobnie jak wyważające podejście aktywistów. Niemal całkowite wykluczenie interesów ludności afrykańskiej i interesów środowiskowych z globalnej i „wielobiegunowej” polityki klimatycznej wydaje się pewne podczas COP28 i w kolejnych miesiącach, biorąc pod uwagę, czego możemy się nauczyć z rywalizacji na międzynarodowych szczytach przywódców odbywających się w połowie 2023 r. Perspektywy nowych globalnych (a także krajowych i gminnych) polityk, programów i funduszy, które mogą rzeczywiście zaradzić kryzysowi klimatycznemu, pozostają niskie. Było to wyraźnie widoczne w sposobie, w jaki spotkania wstępne ustaliły narrację dla 28th Konferencja Stron Ramowej konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie zmian klimatu (UNFCCC) – „COP28” – która odbędzie się w Zjednoczonych Emiratach Arabskich (ZEA) w grudniu 2023 r.
Narracje dotyczące sprawiedliwości klimatycznej (CJ) obejmują powiązane ze sobą elementy, jakich zazwyczaj wymagają od elit globalnych i kontynentalnych najbardziej krytyczni zwolennicy społeczeństwa obywatelskiego w Afryce: spowolnienie i odwrócenie emisji gazów cieplarnianych (GHG) poprzez prawdziwą „dekarbonizację” i odpowiednie podejście do sekwestracji dwutlenku węgla; promowanie strategii agroekologicznych w zakresie produkcji żywności i odtwarzania gleby; zapewnienie, że odpowiednie płatności z tytułu strat i szkód trafią do ofiar w celu odbudowy po ekstremalnych zjawiskach pogodowych; uodpornianie infrastruktury budowlanej i społecznej na zmiany klimatyczne (tzw. adaptacja i odporność); oraz rekompensata dla Afrykanów za to, że nie podążali ścieżką rozwoju wysokoemisyjnego w gospodarkach Zachodu i BRICS+ (Mwenda i Bond 2020). Każdy z tych obszarów został omówiony we Wniosku wraz z przypadkami przywództwa CJ (szczególnie z Republiki Południowej Afryki). Czy jednak o wiele więcej działaczy CJ w afrykańskim społeczeństwie obywatelskim (i nieobywatelskim) może wpłynąć w ten sposób na swoich krajowych i lokalnych przywódców i zmobilizować wsparcie w ramach solidarności międzynarodowej, zwłaszcza jeśli chodzi o udział w procesie Organizacji Narodów Zjednoczonych, który w coraz większym stopniu opiera się na paliwach kopalnych?
Podczas wdrażania takich krytycznych narracji zwykle pojawiają się wyniszczające podziały strategiczne między zwolennikami klimatu: insiderzy kontra outsiderzy; Radykałowie CJ kontra umiarkowani „działań na rzecz klimatu”; i Globalne Południe kontra aktywiści Globalnej Północy. Bardzo rzadko ustalany jest jasny podział pracy, który może pomóc w określeniu optymalnych ról „trzęsących drzewami” ze społeczeństwa nieobywatelskiego, których praca pomaga „twórcom dżemów” ze społeczeństwa cywilizowanego zintegrowanych ze szczytami UNFCCC (Bond 2018). A biorąc pod uwagę równowagę sił w odniesieniu do wszystkich tych żądań CJ (z wyjątkiem letnich, nastawionych na asymilację bezczelnych frazesów ONZ na temat polityki tożsamości), perspektywy na postęp na nadchodzących światowych szczytach klimatycznych są bardzo nikłe. Po Dubaju w 2023 r., gospodarzem COP29 w 2024 r. będzie miasto z Europy Wschodniej (do ustalenia). Być może dopiero pod koniec 2025 r., kiedy UNFCCC przeniesie się do Amazonii (Belém, Brazylia), zmiany będą możliwe.
Jakie zatem są obecne stosunki władzy i jak dostosowują się afrykańskie narracje klimatyczne w świetle kilku głównych szczytów elit w sierpniu–wrześniu 2023 r. oraz coraz bardziej popierającego paliwa kopalne stanowiska głównego historycznego afrykańskiego emitenta, czyli Republiki Południowej Afryki?
Niekorzystna równowaga sił COP28, spowodowana subimperializmem Republiki Południowej Afryki i Kenii
Oznak słabości elity afrykańskiej w ramach UNFCCC jest mnóstwo, zwłaszcza w połowie 2023 r., kiedy za głównych przywódców kontynentu uznano dwóch mężczyzn: prezydenta Republiki Południowej Afryki Cyrila Ramaphosy i prezydenta Kenii Williama Ruto. Ten pierwszy był potentatem w branży węglowej (poprzez Shandukę, której był właścicielem do 2014 roku, kiedy został wiceprezydentem) i ma ambicje rekarbonizację gospodarki Republiki Południowej Afryki poprzez – jak to określił w 2019 r. – „przełomowe” podmorskie złoża ropy i gazu, zidentyfikowane zwłaszcza przez TotalEnergys i Shell (chociaż w ostatnich latach aktywiści CJ udaremnili wiele poszukiwań) (Ramaphosa 2019). Ten ostatni, samozwańczy przywódca „naciągaczy”, był świadkiem, jak „wzrosła jego pozycja w związku z zamieszaniem na szczycie klimatycznym”, jak Afryka Energia Podawane: „Cała osobista energia prezydenta Kenii Williama Ruto, łatwość w posługiwaniu się słowami, publiczny urok i bezwzględne kultywowanie wpływowych sojuszników były widoczne”, kiedy był gospodarzem Afrykańskiego Szczytu Klimatycznego (Marks 2023). Przemówienie otwierające Ruto nadało ton: „W zielonym wzroście musimy widzieć nie tylko imperatyw klimatyczny, ale także źródło wielomiliardowych możliwości, które świat jest gotowy wykorzystać” (Ngam 2023).
Jednak „wpływowi sojusznicy” Ruto – zwłaszcza nowojorska firma konsultingowa McKinsey, której niszczycielska rola w Kenya Airways i południowoafrykańskim Eskom doprowadziła do międzynarodowego potępienia, a także przewodnicząca Komisji Unii Europejskiej Ursula van der Leyen, która jest odpowiedzialna za największy na świecie schemat handlu – również wydawał się mieć wpływ go. Krytycy afrykańskiego społeczeństwa obywatelskiego zorganizowanego pod nazwą „Prawdziwego afrykańskiego szczytu klimatycznego” (2023) byli zrozpaczeni z powodu krzątaniny z Ruto:
„Tak zwanemu «komitetowi ośrodków doradczo-doradczych», powołanemu w celu kierowania negocjacjami na szczycie, przewodniczą osoby reprezentujące organizacje z siedzibą w Wielkiej Brytanii i USA, a nie organizacje afrykańskie. Treść Szczytu – w tym najważniejsze inicjatywy – na czele stoi McKinsey, a Światowy Instytut Zasobów konkuruje obecnie w kształtowaniu programu i jego wyników. Obydwa mają siedziby w Stanach Zjednoczonych i nie wspierają interesów Afryki. Nieproporcjonalnie dużą rolę w organizacji wydarzenia powierzono także niektórym organizacjom afrykańskim wspierającym zachodnią agendę. W rezultacie powstał program szczytu, który na pierwszym planie wysuwa stanowisko i interesy Zachodu, a mianowicie rynki emisji dwutlenku węgla, sekwestrację dwutlenku węgla i podejścia „pozytywne dla klimatu”… Te koncepcje i fałszywe rozwiązania są podyktowane interesami Zachodu, choć reklamowane są jako priorytety Afryki. Prawdą jest jednak, że takie podejście ośmieli bogate kraje i duże korporacje do dalszego zanieczyszczania świata, ze szkodą dla Afryki”.
Odzwierciedlając tę obawę, w drugim zdaniu przemówienia programowego Van der Leyena wychwalano Ruto: „Z wielkim zadowoleniem przyjmuję kenijską ustawę o zmianach klimatycznych na rok 2023, która została ogłoszona podczas tego szczytu i która kładzie duży nacisk na rynki uprawnień do emisji dwutlenku węgla”. Krytyka społeczeństwa obywatelskiego zwróciła uwagę na coś przeciwnego:
„Unikajcie wszelkich fałszywych rozwiązań, takich jak rynki emisji dwutlenku węgla i geoinżynieria, które mają na celu zachęcanie bogatych krajów i ludzi do dalszego zanieczyszczania i przekształcania Afryki w wysypisko śmieci i pole do prób technologicznych. Wdrażać i przyjmować politykę klimatyczną promującą sprawiedliwe i sprawiedliwe wycofywanie wszystkich nowych projektów w zakresie ropy naftowej, gazu i węgla na kontynencie afrykańskim, zgodnie z interesami rozwojowymi Afryki i zaleceniami Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu, Międzynarodowej Agencji Energetycznej i innych organizacji naukowych poprzez obcięcie finansowania publicznego i prywatnego” (Szczyt Klimatyczny Realu Afryki 2023).
Ich oskarżenie o manipulację z zewnątrz było bardziej przejmujące, ponieważ tylko mniej niż połowa 54 przywódców Afryki była obecna na szczycie (np. Ramaphosa zdecydował się zamiast tego udać się na sporne uroczystości i inaugurację wyborów w Zimbabwe organizowane przez Emmersona Mnangagwę). Sama UA ma stosunkowo słabych przywódców: jako przewodniczącego prezydent Komorów Azali Assoumani (który doszedł do władzy w wyniku zamachu stanu w 1999 r.) i przewodniczący Komisji Moussa Faki. Trzy dni wcześniej własny Trybunał Sądowy UA potępił Fakiego za „bezczelność” i „bezczelność” oraz za to, że „stał się dla siebie prawem”, co doprowadziło do „bezprawia” i „szkody dla reputacji”. Sześć krajów afrykańskich zostało wówczas zawieszonych w UA z powodu przejęć wojskowych: Gabon, Niger, Sudan, Mali, Gwinea i Burkina Faso.
Problem podważania interesów kontynentu przez lokalne elity jest stary, co przypomina przestrogę Waltera Rodneya (1972, 41-42) (w: Jak Europa Słabo rozwinięta Afryka): „działanie systemu imperialistycznego ponosi główną odpowiedzialność za opóźnienie gospodarcze Afryki, drenując bogactwo Afryki i uniemożliwiając szybszy rozwój zasobów kontynentu. Po drugie, trzeba uporać się z tymi, którzy manipulują systemem oraz z tymi, którzy są albo agentami, albo nieświadomymi wspólnikami wspomnianego systemu.
Polityka klimatyczna stanowi coraz ważniejszy przykład, pochodzący co najmniej od COP2009 w Kopenhadze w 15 r., kiedy przywódcy Panafrykańskiego Sojuszu na rzecz Sprawiedliwości Klimatycznej (PACJA) oskarżyli głównego afrykańskiego negocjatora, prezydenta Etiopii Melesa Zenawiego, o spiskowanie z konserwatywnym prezydentem Francji Nicolasem Sarkozym „sprzedać życie i nadzieje Afrykanów za grosze” (Mwenda i Bond 2020). Na tym szczycie negocjator bloku G77 Lumumba Di-Aping (wówczas sudański dyplomata, następnie wygnany) – wyjaśnił na spotkaniu PALICJI jak niektóre delegacje afrykańskie były „albo leniwe, albo zostały „przekupione” przez kraje uprzemysłowione. Wyróżnił Republikę Południowej Afryki, mówiąc, że niektórzy członkowie tej delegacji aktywnie zabiegali o rozbicie jedności bloku” (Welz 2009).
Rola ta trwa nadal, ponieważ Republika Południowej Afryki, zdecydowanie największy emitent gazów cieplarnianych, w ostatnich miesiącach nadużył władzy dyplomatycznej minister środowiska Barbary Creecy. Jest wyjątkowym politykiem, np. jako jedyna biała członkini partii rządzącej wybrana do Komitetu Wykonawczego Narodowego Kongresu Afrykańskiego (ANC) w 2021 r. Potrafi współistnieć z silnie prokopalnym przywództwem AKN – nie tylko z Ramaphosą ale otwarcie prowęglowa minister energetyki i przewodnicząca partii rządzącej Gwede Mantashe (która w październiku 2023 r. oskarżyła działaczy klimatycznych o bycie agentami CIA) – ze względu na jej deregulacyjne podejście. Aby to zilustrować, stronniczość Creecy odzwierciedla nie tylko pozwolenia, których regularnie udziela na wydobywanie metanu z wybrzeży i szczelinowanie na lądzie, ale także fakt, że rząd Republiki Południowej Afryki i parapaństwowy koncern energetyczny Eskom starają się uruchomić w ciągu najbliższych kilku lat dwie elektrownie opalane gazem (o mocy 4000 MW) poprzez wykorzystując 44 procent pozyskanych przez siebie funduszy w ramach „Partnerstwa na rzecz Sprawiedliwej Transformacji Energetycznej” (JETP) oraz utrzymując dłużej otwarte elektrownie węglowe (nawet z naruszeniem umów finansowych JETP) (Bond 2024).
Rzeczywiście, Creecy spędził sierpień-październik 2023 r. na zatwierdzaniu kilku projektów zaproponowanych przez międzynarodowe korporacje związanych z wysokim poziomem zanieczyszczeń i emisji. Jej poparcie dla planu TotalEnergys dotyczącego wierceń w poszukiwaniu ropy i gazu na morzu w Kapsztadzie wymagało od niej odrzucenia wyroku sądu z 2022 r. przeciwko podobnej propozycji Shell Oil dla Dzikiego Wybrzeża Przylądka Wschodniego. Wspierała oceaniczną eksplozję sejsmiczną w pobliżu granicy z Namibią, przeprowadzoną przez australijską firmę (Searcher), która poszukuje tego, co według geologów może obejmować miliardy baryłek ropy i biliony stóp sześciennych złóż gazu. Creecy usprawiedliwia się w tych sprawach faktem, że orzeczenie Sądu Najwyższego Makhanda z września 2022 r. dotyczące poszukiwań gazu na morzu – wydane przez trzech sędziów, częściowo w oparciu o odmowę poważnego potraktowania kwestii klimatycznych – było nadal (rok później) przedmiotem odwołania przed Sądem Najwyższym. Zarówno firma Shell, jak i jej lokalny sojusznik, były lewicowy związkowiec, a później przedsiębiorca Johnny Copelyn, hojnie wspierali południowoafrykańską partię rządzącą, ale sądy takie jak sąd Makhandy pozostają stosunkowo niezależne od faworyzowania ze strony partii (w przeciwieństwie do np. Zimbabwe czy Stany zjednoczone Ameryki).
Jednocześnie Creecy zatwierdził zwolnienie z emisji zanieczyszczeń dla największej na kontynencie elektrowni węglowej (Kusile), dzięki czemu elektrownia Eskom – generująca 4800 MW przy pracy z pełną parą – może emitować śmiercionośny dwutlenek siarki i podtlenek azotu bez odsiarczania gazów spalinowych, pozwolenie, które według przewidywań naukowców zabije kilkuset okolicznych mieszkańców. Również w 2023 r. została pozwana przez lokalnych ekologów (Vaal Environmental Justice Alliance) za zezwolenie odlewniom indyjskiego giganta stalowego ArcelorMittal na emisję toksycznych gazów siarkowodoru powyżej dopuszczalnych limitów. Wreszcie, jej promocja kontrowersyjnej kompensacji różnorodności biologicznej, którą ma zarządzać słabo wyposażona agencja parków prowincjonalnych, pomogła osławionemu tureckiemu pływającemu generatorowi energii na paliwa kopalne, Karpowership, którego statki napędzane skroplonym gazem ziemnym udzieliła pozwolenia na działanie z trzech wrażliwych portów w pomimo utrzymującego się sprzeciwu ekologów ze względu na zagrożenie, jakie statki stanowią dla lokalnej jakości powietrza, życia morskiego i budżetu Republiki Południowej Afryki na emisję gazów cieplarnianych.
Podejście to rozciąga się na niszczycielską działalność na kontynencie i rzeczywiście subimperialny klimat Republiki Południowej Afryki oraz szerzej zakrojone szkody dla środowiska nie są niczym nowym. Jak wyjaśnili w 2011 roku Sam Moyo i Paris Yeros (19, 2011), konflikt interesów wobec kontynentu afrykańskiego jest cechą stosunku BRICS do imperializmu: „Stopień uczestnictwa w zachodnim projekcie wojskowym jest również inny niż w jednym przypadku do drugiego, chociaż, można by rzec, jest w tym wszystkim „schizofrenia”, typowa dla „subimperializmu”. Dla przykładu: od 1200 r. w Mozambiku interweniowało ponad 2021 żołnierzy Sił Obrony Narodowej SA – na bezpośredni rozkaz francuskiego prezydenta Emmanuela Macrona i przy aplauzie Dowództwa Afryki Stanów Zjednoczonych, w imieniu wartego 20 miliardów dolarów zakładu skroplonego gazu ziemnego TotalEnergys (wbrew lokalne powstanie islamskie) (Bond 2022).
Nastąpiło to po rozmieszczeniu armii Pretorii od 2013 r. w katastrofalnych siłach pokojowych ONZ we wschodniej Demokratycznej Republice Konga, w pobliżu nie tylko minerałów eksploatowanych przez firmy z Republiki Południowej Afryki, ale także w coraz większym stopniu paliw kopalnych (takich jak Jezioro Alberta Koncesja na ropę naftową o wartości 10 miliardów dolarów, którą w 2010 roku otrzymał Khulubusa Zuma, siostrzeniec ówczesnego prezydenta Republiki Południowej Afryki Jacoba). Podobne rozmieszczenie w Republice Środkowoafrykańskiej odbyło się po stolicy przemysłu wydobywczego w Republice Południowej Afryki, ale zostało ograniczone, gdy w 2013 r. bojownicy obalili małe siły SANDF w Bangi. Dla Samira Amina (piszącego w swojej pośmiertnej autobiografii) takie incydenty pokazują, że przejście od subimperializmu apartheidu do postapartheidowego neoliberalizmu oznaczało, że „nic się nie zmieniło. Wzmocniono subimperialistyczną rolę Republiki Południowej Afryki, która nadal jest zdominowana przez angloamerykańskie monopole górnicze” (Amin 2019).
Na początku 2023 r. Creecy został wybrany do kierowania kluczowymi funkcjami UNFCCC przez sułtana Al Jabera, przewodniczącego ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, który był także gospodarzem, który, co wymowne, pełni także funkcję dyrektora naczelnego Abu Dhabi National Oil Company (firmy, której biura interweniowały w zarządzaniu konferencjami w połowie -2023 pomimo oczywistego konfliktu interesów). Creecy będzie współprzewodniczącym (obok duńskiego ministra środowiska) badania Global Stock Take (GST), tj. pomiaru, jak poważnie państwa narodowe ograniczyły emisje swoich gospodarek, a w 2022 r. współprzewodniczył komisji COP27 oceniającej łagodzenie emisji. Jej doradca Richard Sherman współzarządza planowaniem funduszu Loss & Damage Fund – procesem, który w październiku 2023 r. niemal się załamał, wyznał: „Jest późno, jesteśmy zmęczeni i sfrustrowani. W dużej mierze cię zawiedliśmy ”(Sengupta i Goswami 2023).
Żadna delegacja afrykańska nie miała nigdy takiego wpływu na politykę klimatyczną, przynajmniej od czasu, gdy Republika Południowej Afryki była gospodarzem COP17 w Durbanie w 2011 r., a następnie Maroko w 2016 r., przy czym w obu przypadkach służyło interesom emitentów (co omówiono poniżej). Oczekuje się, że operacja GST w 2023 r. nie tylko pozwoli uniknąć kluczowego sformułowania „wycofywania paliw kopalnych”, ale także zazielenia światowe spalanie i wycieki metanu, pomimo jego 85-krotnie większej siły działania jako gazu cieplarnianego niż CO2 w okresie 20 lat. Gazociągi w Republice Południowej Afryki stały się znane z erupcji, które miały miejsce w 2023 r., nawet w środkowym Johannesburgu – w związku z realizacją masowych projektów wydobycia metanu i rurociągów przez wybrzeże Indii i Atlantyku oraz w ramach propozycji szczelinowania na lądzie.
Nawet gdyby Creecy chciał poważnie zająć się klimatem, warunki globalne są niesprzyjające. Aby to zilustrować, cztery szczyty odbywające się w sierpniu i wrześniu w krótkich odstępach czasu przygotowały grunt pod katastrofalną COP28, umożliwiając zarówno ZEA, jak i Republice Południowej Afryki odegranie, co można uznać za lojalną, „subimperialną” rolę w sojuszu z Zachodem i BRICS. Po pierwsze, sierpniowe spotkanie bloku BRICS Brazylia-Rosja-Indie-Chiny-RPA w Johannesburgu powiększyło grupę do 11 członków, w tym trzech – Arabii Saudyjskiej, Zjednoczonych Emiratów Arabskich i Iranu – zajmujących się dużymi emisjami i produkcją ropy lub gazu, a także dwóch innych , Egiptu i Argentyny, dysponujących obecnie ogromnymi rezerwami. Po drugie, inauguracyjny Afrykański Szczyt Klimatyczny odbył się w Nairobi na początku września. Po trzecie, w przyszły weekend, w New Delhi odbyło się spotkanie G20. Po czwarte, w Nowym Jorku w dniach 18–22 września Zgromadzenie Ogólne ONZ zgromadziło światowych przywódców. Były to ważne momenty w definiowaniu narracji, strategii i sojuszy afrykańskiej elity kontynentalnej, jeśli chodzi o globalną politykę klimatyczną – a wszystkie nie spełniały absolutnego minimum wymaganego do ochrony Afrykanów przed pogłębiającym się kryzysem klimatycznym.
Ustalenie etapu UNFCCC poprzez ograniczenie zakresu cięć emisji i odpowiedzialności „zanieczyszczający płaci”.
Ze względu na kontekst należy wspomnieć o trzech prekursorach COP UNFCCC – COP2009 w Kopenhadze w 15 r., COP2011 w Durbanie w 17 r. i COP2015 w Paryżu w 21 r. – a relacje władzy zostały również ujawnione w uwagach czołowego amerykańskiego urzędnika ds. klimatu, Johna Kerry’ego, w lipcu 2023 r.
Porozumienie Kopenhaskie oznaczało koniec globalnej odpowiedzialności za klimat, co oznaczało tajne spotkanie pięciu krajów, które przebiło resztę świata i uzgodniło, że „oddolny” dobrowolny system zastąpi wiążące postanowienia Protokołu z Kioto. Jak Bill McKibben (2009) narzekał na Baracka Obamę:
„Wysadził Organizację Narodów Zjednoczonych. Pomysł, że istnieje społeczność światowa, oznacza, że dziś wieczorem coś zniknęło… kiedy zbytnio zbliżysz się do centrum tego, co się liczy – paliwa kopalnego, które jest w centrum naszej gospodarki – możesz o tym zapomnieć. Nie jesteśmy zainteresowani. Jesteś kłopotliwy, a kiedy toniesz pod falami, nie chcemy o tym wiele słyszeć. Najdroższe nadzieje amerykańskiej prawicy od 50 lat w zasadzie zostały zrealizowane, ponieważ ostatecznie węgiel jest w centrum amerykańskiej gospodarki. Zrobiliśmy to już z wojną i pokojem, a teraz zrobiliśmy to z globalnym ociepleniem. Jaki dokładnie jest teraz cel ONZ? Utworzył ligę superzanieczyszczających i potencjalnych superzanieczyszczających”.
Wyrządzone przez nie szkody byłyby długotrwałe, jednak przywódcy grupy „BASIC” zajmującej się największymi zanieczyszczeniami – Ignacio Lula da Silva z Brazylii, Jacob Zuma z Republiki Południowej Afryki, Manmohan Singh z Indii i Wen Jiabao z Chin – do których na spotkaniu UNFCCC dołączył Obama, następnie opuścili swoje stanowisko , chociaż Lula powrócił w 2023 r., aby dowiedzieć się, że las amazoński nieubłaganie przekształcił się z pochłaniacza dwutlenku węgla w emitenta netto. Tymczasem Zuma ponownie pojawił się na scenie klimatycznej w połowie 2023 r. (zaledwie kilka dni przed ułaskawieniem za obrazę sądu w toczącej się sprawie korupcyjnej w KwaZulu-Natal): w Zimbabwe sprzedał „dwa miliony” kredytów kompensacyjnych z rosyjskiej Syberii, co zostały wyśmiane jako bezwartościowe i ostatecznie odrzucone przez organizatorów konferencji w Wodospadach Wiktorii (Lang 2023). Pomijając takie oczywiste oszustwa, zachowanie Zumy w Kopenhadze w 2009 roku było zgodne z potrzebami krajów o największej emisji zanieczyszczeń. Tak więc w 2011 r., podczas obowiązków gospodarza COP17, jego przywództwo zostało uczczone przez negocjatora Departamentu Stanu USA Todda Sterna (2011), który powiedział sekretarz stanu USA Hillary Clinton o „znaczącym sukcesie Stanów Zjednoczonych” w Durbanie, a zwłaszcza o celach głównego historycznego podmiotu zanieczyszczającego w ograniczaniu odpowiedzialności, czyli to, co w UNFCCC nazywa się odpowiedzialnością połączoną, ale zróżnicowaną.
Niechęć Stanów Zjednoczonych do płacenia odszkodowań, do której dołączył BASIC i inni duzi emitenci, została potwierdzona w Porozumieniu Klimatycznym z Paryża z 2015 r. Według Saleemula Huqa i Rogera-Marka De Souzy (2015) z Woodrow Wilson Center „Koncesja na rzecz rozwoju krajów w sprawie odpowiedzialności i odszkodowań znalazło odzwierciedlenie w tekście decyzji Porozumienia, w którym wskazano, że nie ma możliwości dochodzenia odpowiedzialności i odszkodowania za straty i szkody”, tj. koszty ekstremalnych zdarzeń związanych ze zmianą klimatu. Natomiast 13 lipca 2023 r. John Kerry, zastępujący Clintona na stanowisku Sekretarza Stanu USA podczas negocjacji w Paryżu, złożył zeznania przed Komisją ds. Stosunków Zagranicznych Izby Reprezentantów (2023) jako wysłannik ds. klimatu administracji Bidena. Został zapytany przez konserwatywnego republikanina z Florydy Briana Masta o reparacje klimatyczne:
Mast: „Czy planujecie zobowiązać Amerykę do reparacji klimatycznych: to znaczy, że będziemy musieli zapłacić innemu krajowi, ponieważ doświadczył powodzi, przez jakiś czas huraganu lub tajfunu?”
Kerry: „Nie. Pod żadnym pozorem."
Maszt: „Bardzo dobrze, miło mi słyszeć, że mówisz „nie”.
Kerry: „Dlaczego nie postawisz obok tego wykrzyknika.”
Mast: „Napiszę za Ciebie z wykrzyknikiem i cieszę się, że się dogadaliśmy, bo nie wiem, czy mój czarny długopis zadziała. Zobaczymy. Proszę bardzo, tu jest twój wykrzyknik!”
Kerry: „… Następuje finalizacja utworzonego funduszu, tzw. funduszu strat i szkód, który jest po prostu uznaniem. Nie ma w nim żadnej odpowiedzialności. W szczególności umieściliśmy w nim sformułowania, które negują jakąkolwiek możliwość odpowiedzialności.”
Te ostatnie pięć mrożących krew w żyłach słów oznacza całkowite odrzucenie przez Waszyngton koncepcji „zanieczyszczający płaci”, co pociąga za sobą: de facto niespłacanie długu klimatycznego, odrzucenie uzasadnionych obowiązków w zakresie odpowiedzialności przewidzianych w większości krajowych systemów zarządzania środowiskowego. Takie stanowisko służy także interesom Pretorii i BRICS, gdyż one również są winne odszkodowań.
Sabotaż klimatyczny BRICS+ w Johannesburgu
Orientacja klimatyczna BRICS, a obecnie BRICS+ (z sześcioma nowymi członkami) jest interesowna, o czym świadczy subimperialna/imperialna jedność ze Stanami Zjednoczonymi, Europą i innymi dużymi emitentami w latach 2009, 2011 i 2015, a także przygotowania do COP28. Ten interes własny odzwierciedla 11 krajów, które wytwarzają 58 procent światowych emisji gazów cieplarnianych i 43 procent światowych dostaw ropy.
Ale niezależnie od tego, jak bardzo przywódcy BRICS – a w szczególności BASIC – są zgodni z mocarstwami imperialistycznymi w sprzeciwie wobec odpowiednich cięć emisji i odszkodowań, jest też to, co Brazylijczycy zależność teoretyk Ruy Mauro Marini (1972) nazwał „współpracą antagonistyczną”: wewnętrzne konflikty wynikające z krajowych sposobów akumulacji kapitału, które są sprzeczne ze sposobami stosowanymi przez mocarstwa światowe. Prawdą jest, że z praktycznych (a nie retorycznych) względów większość BRICS jest zdominowana przez neoliberalne finansowe, prohandlowe frakcje klasy rządzącej, zgodne z destrukcyjnym globalnym kapitalizmem i pomimo czasami skrajnych konfliktów terytorialnych (w Rosji/Ukrainie, Izrael/Palestyna, Azja Środkowa, Himalaje i Morze Południowochińskie) oraz debaty na temat finansowej „dedolaryzacji”, w ramach UNFCCC w dużym stopniu wielostronna polityka pokrywa się.
A jednak wysokoemisyjny charakter antagonistycznej współpracy przygotował grunt pod ujawniającą się sprzeczność z Zachodem związaną z klimatem w odniesieniu do surowych „sankcji klimatycznych” w postaci mechanizmów dostosowania granic pod względem emisji dwutlenku węgla (CBAM). Począwszy od Unii Europejskiej w październiku 2023 r. (ale cła będą stosowane dopiero w 2026 r.), a po niej prawdopodobnie dołączą inni zachodni importerzy, CBAM dodaje cła na import z wysokim poziomem wbudowanych gazów cieplarnianych, w przypadku którego gospodarka eksportująca nie ma odpowiednich podatków od emisji dwutlenku węgla (co stanowi dorozumianą dotację do emisji gazów cieplarnianych). W sierpniu Deklaracja Johannesburga BRICS skarżyła się:
„Sprzeciwiamy się barierom handlowym, w tym tym wynikającym z art pretekstem do walki ze zmianami klimatycznymi narzuconym przez niektóre kraje rozwinięte i ponownie podkreślimy nasze zaangażowanie na rzecz poprawy koordynacji w tych kwestiach. Podkreślamy, że należy podjąć działania mające na celu przeciwdziałanie zmianom klimatycznym i utracie różnorodności biologicznej Spójne z WTO… Wyrażamy nasze zaniepokojenie jakimkolwiek niespójnym środkiem dyskryminującym WTO, który spowoduje takie skutki zakłócać handel międzynarodowy, ryzykować pojawieniem się nowych barier handlowych i przeniesieniem ciężaru przeciwdziałania zmianom klimatycznym i utracie różnorodności biologicznej na członków BRICS i kraje rozwijające się” (podkreślenie dodane) (BRICS 2023).
To sformułowanie reprezentuje wersję zaprzeczenia zmianom klimatycznym, ponieważ takie istnieją już skrajne zakłócenia w handlu międzynarodowym, inwestycjach i finansach spowodowane niepowodzeniem systemu kapitalistycznego w internalizacji korporacyjnych emisji gazów cieplarnianych, zanieczyszczeń i wyczerpywania się zasobów w kalkulacji cen. Biorąc pod uwagę zagrożenie, jakie katastrofy klimatyczne i ekobójstwo stanowią dla świata, zwłaszcza dla krajów BRICS+, chęć utrzymania panujących antyekologicznych zniekształceń jest „największą zawodnością rynku, jaką widział świat” – twierdzi brytyjski ekonomista Nick Stern (2007). Rzeczywiście od 2021 r. południowoafrykańska klasa rządząca – zarówno państwowa, jak i korporacyjna – wielokrotnie powtarzała, że nadchodzące zachodnie sankcje klimatyczne wobec energochłonnego eksportu są głównym powodem, dla którego gospodarka musi się dekarbonizować. Ze względu na nadmierną ilość energii węglowej wbudowanej w eksportowane produkty kraju, kraje, które przyjęły wyższe ceny emisji dwutlenku węgla – 100 dolarów za tonę w ramach unijnego systemu handlu uprawnieniami do emisji, zostaną nałożone cła – aby zapobiec „ucieczkę emisji”.
Takie cła mogą być katastrofalne dla firm z tak zwanych grup użytkowników intensywnych energii w Republice Południowej Afryki: 27, głównie zachodnich korporacji międzynarodowych, które zużywają 42 procent deficytowej energii elektrycznej w kraju, głównie do przetwarzania nieodnawialnych zasobów mineralnych. Logicznie rzecz biorąc, są one odporne na dekarbonizację, ponieważ zmniejsza się „moc obciążenia podstawowego” i wyższe początkowe koszty kapitałowe związane z energią słoneczną, wiatrową i magazynowaniem. BRICS skarżą się na cła, które „pod pretekstem przeciwdziałania zmianom klimatycznym [zostaną] nałożone przez niektóre kraje rozwinięte”.
Od 2010 r. skargę tę wyrażają mieszkańcy Republiki Południowej Afryki, silnie zaangażowani w rozwój wysokoemisyjny, nie bardziej głośno niż były Minister Handlu i Przemysłu Rob Davies. W artykule dla Afrykańskiej Fundacji Klimatycznej Davies (2023) argumentował: „CBAM to środek, który moim zdaniem należy odrzucić, przeciwstawić się i zakwestionować w każdy możliwy sposób i na każdym możliwym forum. Opracowanie strategii w tym zakresie jest podwójnie pilne ze względu na skłonność do jej powielania w kilku innych jurysdykcjach. Zasugerował, że bezpośrednią stawką dla Republiki Południowej Afryki są straty w wysokości 1.5 miliarda dolarów w rocznym eksporcie stali, aluminium i żelaza do Europy, a wkrótce do tego dojdą chemikalia, tworzywa sztuczne, a nawet samochody.
Davies (2023) nie uwzględnił pozytywny strony utraty tego wywozu, a mianowicie, że Republika Południowej Afryki odczułaby w ten sposób mniejszy spadek zasobów nieodnawialnych (tj. minerałów wchodzących w skład wielu przetworzonych metali) i w związku z tym odniosłaby korzyść z zachowania naturalnych zasobów bogactwo dla przyszłych pokoleń. Nie uwzględnił też kosztów energii elektrycznej w górnictwie głębinowym, hutnictwie, przetwórstwie metali, przemyśle petrochemicznym, samochodach z silnikiem spalinowym i innym eksporcie wysokoemisyjnym. Korzyści z przekierowania tej mocy do pracochłonnych gałęzi przemysłu, małych przedsiębiorstw i gospodarstw domowych są oczywiste dla każdego Republiki Południowej Afryki doświadczającej trwałego spadku obciążenia. Zignorował społeczny koszt emisji dwutlenku węgla w takich energochłonnych gałęziach przemysłu, który, zmierzony na poziomie 3000 dolarów za tonę wyemitowanego CO2, a następnie zastosowany do 500 megaton rocznych krajowych emisji, jest prawie czterokrotnie większy od przewidywanego PKB Republiki Południowej Afryki w 2023 r. 400 miliardów dolarów.
Skłonność Daviesa do wysokoemisyjnych emisji można rozpoznać po jego karierze Ministra Handlu i Przemysłu w latach 2009–19, kiedy wspierał budowę nowej elektrowni węglowej, rozwój gazu łupkowego, samochody z silnikiem Diesla i benzyną oraz ciężarówki (a nie pojazdy elektryczne) i inne wysokoemisyjne gałęzie przemysłu (zwłaszcza skorumpowana Specjalna Strefa Ekonomiczna Musina-Makhado), wszystkie napędzane przez międzynarodowe korporacje, które uzewnętrzniały zyski. Rzeczywiście w wielu przypadkach proces repatriacji zysków był ułatwiony przez „nielegalne przepływy finansowe” do tego stopnia, że w lutym 2023 r. Republika Południowej Afryki znalazła się na „szarej liście” przez Grupę Specjalną ds. Przeciwdziałania Praniu Pieniędzy z powodu coraz luźniejszej kontroli skarbu i banku rezerw, około na co Davies nigdy publicznie nie narzekał.
Stąd czasami istnieją istotne różnice pomiędzy materialnymi interesami gospodarek imperialnych i subimperialnych, jeśli chodzi o wewnętrzną konkurencję. Przeważnie materiał betonowy interesuje szeroko zbiec się, o ile ambicjami BRICS są nadal osiągnięcie bardziej merytorycznego charakteru rolę w wielostronnych rządach korporacyjnych, a nie wywracanie ich do góry nogami (jak wielu oddanych szumowi i nadziei lubi udawać). Biorąc pod uwagę, że niektóre natarczywe, a nawet „antyimperialne” głosy Południa podnoszą zaniepokojenie międzynarodową niesprawiedliwością gospodarczą, logiczną pokusą obserwatorów o postępowych skłonnościach jest wspieranie ich retoryki – nawet jeśli nie ma ona sobie równych w czynach. Ale sankcje klimatyczne wobec megaemisji w BRICS+ to nie taki moment, nawet jeśli główny blok negocjacyjny klimatyczny BRICS, BASIC, przyłączył się do walki z CBAM. Jak Minister Środowiska Republiki Południowej Afryki Barbara Creecy (2023) złożyła skargę w dniu 20 września 2023 r. na posiedzeniu ministerialnym BASIC:
„Okno możliwości szybko się zamyka, aby wywierać presję na UE i inne państwa, które czekają z boku, aby nałożyć jednostronne podatki w imię działań klimatycznych, aby albo porzuciły swoje plany, albo dostosowały je tak, aby były legalne, sprawiedliwe i uwzględniały zmiany klimatyczne. Według naszego departamentu handlu Afryka może co roku tracić około 26 miliardów dolarów z tytułu podatków bezpośrednich na rzecz UE w samej początkowej fazie CBAM. Już wkrótce inne, w tym USA, Wielka Brytania i Kanada, pójdą za przykładem UE, a lista opodatkowanych towarów będzie się wydłużać. Skutki netto będą polegać na czymś więcej niż zniesieniu wszelkich środków finansowych na działania związane ze zmianą klimatu i innym wsparciu, jakie otrzymaliśmy od globalnej Północy, oraz podważeniu naszego zrównoważonego rozwoju”.
Afrykańskie elity rozczarowują swoich wyborców w Nairobi
Przywódcy południowoafrykańscy, tacy jak Creecy, nie są jedynymi siłami na kontynencie sprzeciwiającymi się sprawiedliwości klimatycznej, zarówno na świecie, jak i u siebie. Bezpośrednio po szczycie BRICS w Nairobi i tuż przed szczytem G20 należy wziąć pod uwagę „Deklarację przywódców afrykańskich z Nairobi w sprawie zmian klimatycznych i wezwanie do działania”, częściowo ze względu na stosunkowo ograniczone relacje w mediach dotyczące głównych obaw afrykańskich krytyków CJ. W następstwie szczytu BRICS kolejna istotna sprzeczność polega na tym, że z jednej strony elity afrykańskie są świadome istnienia strategii (takich jak rynki emisji dwutlenku węgla), które pozwalają zaradzić najbardziej skrajnej niedoskonałości rynku na świecie: gazów cieplarnianych nie uwzględnia się w kosztach produkty. Ale z drugiej strony ich stanowisko polega na upieraniu się, że tak jest nie podjęto żadnych jednostronnych działań naprawczych, takie jak kara importowa CBAM, która zrównoważyłaby produkty wysokoemisyjne, szczególnie z Republiki Południowej Afryki, poprzez nałożenie ceł. Dlatego też deklaracja UA (2023) wymagała, zgodnie z oświadczeniami BRICS i BASIC, że „związane z handlem taryfy środowiskowe i bariery pozataryfowe muszą być przedmiotem wielostronnych dyskusji i porozumień, a nie być środkami jednostronnymi, arbitralnymi lub dyskryminującymi…”
Oprócz wsparcia dla mega-zanieczyszczających kontynent w tym konkretnym przypadku, Deklaracja z Nairobi zasadniczo uległa dyplomacji w stylu McKinseya, np. „My, afrykańscy szefowie państw i rządów… pochwalamy Arabską Republikę Egiptu za udaną COP27…” (AU 2023). Egipski dyktator Abdel-Fattah El-Sisi był gospodarzem COP27 w Szarm el-Szejk pod koniec 2022 r.; wydarzenie to zostało uznane przez obiektywnych obserwatorów (a nie innych głów państw wypowiadających się dyplomatycznie) za poważną porażkę zarówno pod względem wielostronnej polityki klimatycznej, jak i zarządzania wydarzeniami, w dużej mierze z powodu kooptacji egipskich elit przez USA, inne mocarstwa zachodnie, BRICS i podmioty ultrazanieczyszczające z Bliskiego Wschodu. Egipskie społeczeństwo obywatelskie było jak zawsze systematycznie uciskane, co powtórzono już w Dubaju w 2023 r. Popieranie status quo w postaci multilateralizmu klimatycznego zdominowanego przez Zachód/BRICS oznacza automatycznie rozpoczynanie od perspektywy wrogiej interesom Afryki.
W Deklaracji z Nairobi wezwano „wspólnotę międzynarodową do przyczynienia się do: zwiększenia zdolności wytwarzania energii ze źródeł odnawialnych w Afryce z 56 GW w 2022 r. do co najmniej 300 GW do 2030 r.” (AU 2023). Ambicja ta brzmi godna pochwały; jednakże w ramach techniki rachunkowości stosowanej przez UA określenie „odnawialne” obejmuje megaenergię wodną, która z uwagi na różne czynniki (w tym suszę osłabiającą przepustowość tam lub powodzie zagrażające integralności wielu tam) jest niewłaściwa. Kraj goszczący UA, Etiopia, zagraża społecznościom położonym w dolnym biegu Nilu za pomocą renesansowej tamy, a dwie główne proponowane tamy – projekt elektrowni wodnej Inga o wartości ponad 100 miliardów dolarów na rzece Kongo w dół od Kinszasy i Mpanda Nkua na rzece Zambezi w Mozambiku – przyczyniłyby się do wysoka emisja metanu w wyniku gnicia roślinności nadrzecznej. Co więcej, osiągnięcie celu 300 GW do 2030 r. będzie kosztować (według wcześniejszego projektu) 600 miliardów dolarów, co jest nie do pomyślenia, biorąc pod uwagę skrajne nadmierne zadłużenie kontynentu i brak powiązania z realnym umorzeniem długu. Dwie z najważniejszych „historii sukcesu” gospodarczego Afryki w 2010 r. – Zambia i Ghana – zbankrutowały w latach 2022–23.
W Deklaracji z Nairobi podkreślano, że „…oczekuje się, że globalna transformacja w kierunku gospodarki niskoemisyjnej będzie wymagać inwestycji o wartości co najmniej 4–6 bilionów dolarów rocznie, a zapewnienie takiego finansowania z kolei wymaga transformacji systemu finansowego…” (UA 2023). . Jednak jedynym sposobem, w jaki taka „transformacja” umożliwiłaby inwestycje w niskoemisyjny kapitalizm na taką skalę, byłoby zezwolenie na szeroką nacjonalizację sektora finansowego oraz zaoferowanie wyjątkowo dużych dotacji. UA przyznaje, że obecnie stosunki władzy nie pozwalają na ten proces. Jedynym czynnikiem, który autorzy Deklaracji z Nairobi potwierdzają, jest to, że obecnie stopa procentowa jest zbyt wysoka, szczególnie biorąc pod uwagę spadające wartości walut:
„Nadmierne koszty finansowania zewnętrznego, zazwyczaj 5–8 razy wyższe od kwoty płaconej przez bogate kraje („wielka przepaść finansowa”), są podstawową przyczyną nawracającego kryzysu zadłużeniowego krajów rozwijających się oraz przeszkodą w inwestycjach w rozwój i działania klimatyczne. Wzywamy do przyjęcia zasad odpowiedzialnego udzielania pożyczek państwowych i odpowiedzialności, obejmujących ramy ratingu kredytowego, analizy ryzyka i oceny zdolności obsługi zadłużenia, i nalegamy, aby rynki finansowe zobowiązały się do zmniejszenia tej dysproporcji o co najmniej 50 procent, tj. z 5–8 procent do 2.5–4.0 procent do 2025 r.… zachęcać do globalnych inwestycji w lokalizacjach, które oferują najwięcej i znaczące korzyści klimatyczne…” (AU 2023).
Takie ramy pociągają za sobą łagodne, marginalne dostosowania międzynarodowych ustaleń finansowych. Może to pomóc kilku pożyczkobiorcom, takim jak dzielnice wyższej klasy średniej w Republice Południowej Afryki (z ich oczywistymi uprzedzeniami rasowymi) lub wielonarodowy przemysł wydobywczy w ucieczce od zawodnej sieci. Rzeczywiście w tym drugim przypadku wiele firm stara się obecnie „zazieleniać” swoje nakłady na energię, aby uniknąć kary CBAM nałożonej na wywóz, przy czym wstępne oznaki wskazują, że mogą w rezultacie „wybierać wiśnie” z „nisko wiszących owoców” kojarzonych z odnawialnymi źródłami energii możliwości w zakresie energii, takie jak dobrze zlokalizowane magazyny energii szczytowo-pompowej. Już teraz „przepływ” energii elektrycznej z elektrowni słonecznych o dużej intensywności – takich jak pustynie Przylądka Północnego – przekroczył tam możliwości przesyłowe, biorąc pod uwagę brak inwestycji Eskom w rozbudowę sieci w ostatnich latach. Natomiast w najbardziej ekspansywnej gospodarce finansowej Afryki, Republice Południowej Afryki, aby przyciągnąć kapitał, wymagane są wysokie stopy procentowe, więc nawet główni pożyczkobiorcy płacą w najlepszym przypadku stopę roczną wynoszącą 12 procent. Natomiast dla inwestorów kapitałowych (własnych), takich jak niezależni producenci energii z Republiki Południowej Afryki, typowe są tak wysokie zwroty z inwestycji (30 procent rocznie w przypadku kapitału wysokiego ryzyka), że najlepsze lokalizacje fotowoltaiczne i wiatrowe zostały już w większości wyrwane (np. zapotrzebowania rynków mieszkaniowych i małych przedsiębiorstw na panele słoneczne tylko w pierwszej połowie 4 r.). Nie ma nadziei na wygenerowanie pożądanych 2023 GW bez niezwykle hojnych odpisów stóp procentowych lub bezpośrednich dotacji.
Specyficzny apel przywódców afrykańskich o niższe stawki (4% różnicy w stosunku do tego, co płacą zachodni pożyczkobiorcy) niewiele zrobi, aby zmienić ten podstawowy rachunek, biorąc pod uwagę ograniczenia przystępności cenowej kontynentu i istniejące nadmierne zadłużenie: „globalny system opodatkowania emisji dwutlenku węgla, obejmujący podatek od emisji dwutlenku węgla w sprawie handlu paliwami kopalnymi, transportu morskiego i lotnictwa, które można również zwiększyć poprzez wprowadzenie globalnego podatku od transakcji finansowych” (UA 2023). Jest to z pewnością godne pochwały żądanie, ale pojawiają się dwa problemy. Po pierwsze, takie podatki od emisji dwutlenku węgla mają zwykle charakter „regresywny”, ponieważ najbardziej niekorzystnie wpływają na mieszkańców obszarów wiejskich o niskich dochodach (zwłaszcza w przypadku wyższych cen benzyny), dlatego istotne jest doprecyzowanie, że każdemu takiemu zbieraniu funduszy towarzyszy sprawiedliwość dystrybucyjna.
Po drugie, jednocześnie przywódcy afrykańscy proponują zwiększenie podatków państwowych za pomocą mechanizmów o charakterze spekulacyjnym rynkowym, w efekcie „prywatyzując powietrze” poprzez handel uprawnieniami do emisji i offsety: „Przejąć wiodącą rolę w opracowywaniu światowych standardów, wskaźników i mechanizmy rynkowe umożliwiające dokładną wycenę i kompensację ochrony przyrody, różnorodności biologicznej, dodatkowych korzyści społeczno-gospodarczych oraz świadczenia usług klimatycznych… Wdrożenie zestawu środków zwiększających udział Afryki w rynkach uprawnień do emisji dwutlenku węgla” (UA 2023). Aby zasygnalizować powagę tego gestu, Zjednoczone Emiraty Arabskie ogłosiły, że do 450 r. kupią afrykańskie kredyty węglowe o wartości 2030 mln dolarów (aczkolwiek w formie „niewiążącego listu intencyjnego”). Przedstawiciele Europy i USA zadeklarowali nieokreślone wsparcie. (Nie wspomniano o zakłopotaniu związanym z interwencją Zumy na rynku emisji dwutlenku węgla w Zimbabwe.)
Ruto wyraził pragnienie, aby państwa afrykańskie nadal promowały wysokoemisyjny ekstraktywizm – głębokie wydobycie, wytapianie, przetwarzanie i produkcję – zdominowany przez międzynarodowe korporacje z Zachodu i BRICS. Będzie to oznaczać zobowiązanie do ochrony tych firm podczas eksportu minerałów, metali i niektórych wyrobów gotowych na rynki zachodnie, które mają wyższe standardy ochrony środowiska. Jednakże odpowiedź Deklaracji z Nairobi na te obawy jest taka, że z czasem tak się stanie odnawialnych a nie energia z paliw kopalnych, która będzie napędzać ekstraktywizm: "Postęp w zielonej industrializacji na całym kontynencie poprzez nadanie priorytetu branżom energochłonnym, aby uruchomić pozytywny cykl wdrażania energii odnawialnej i działalności gospodarczej, ze szczególnym naciskiem na wartość dodaną do naturalnych zasobów Afryki” (AU 2023).
Jednak takie stanowisko niesie ze sobą bardzo realne ryzyko, że w miarę wdrażania w Afryce energii słonecznej, wiatrowej i magazynowania energii „priorytetyzacja” przemysłu wydobywczego umożliwi korporacjom wyciągnięcie nisko wiszących owoców sektora energii odnawialnej, tak aby nie pozostały żadne dla zwykłych ludzie. W związku z tym zwolennicy interesu publicznego wyrażają obawy w związku z eksportem „zielonego wodoru” nowej generacji międzynarodowych korporacji energetycznych z Afryki do Europy (w postaci ogniw akumulatorowych lub amoniaku), zamiast być dostępnym dla lokalnych konsumentów (np. krótkoterminowo, silniki autobusów i ciężarówek, ale także potencjalnie do wytwarzania energii elektrycznej na szeroką skalę). Tymczasem surowa baza mineralna zielonej gospodarki, zwłaszcza złoża litu twardego w największej takiej kopalni – Bikita w Zimbabwe – są nadal eksportowane (ciężarówkami przez Beira) bez żadnego wzbogacania, pomimo przepisów krajowych zabraniających takiego wyczerpywania się od 2022 r. (W połowie 2023 r. głośny sprzeciw Centrum Zarządzania Zasobami Naturalnymi z siedzibą w Harare doprowadził przynajmniej do krótkotrwałego zamknięcia kopalni).
Chociaż w Deklaracji z Nairobi uznano nieproporcjonalny wpływ zmian klimatycznych na Afrykę, nie było to spotkanie mające na celu znalezienie rozwiązań dla kryzysów humanitarnych, które ekstremalne zjawiska pogodowe wywołały już na całym kontynencie. Sprawiedliwość – rzekomo najważniejszy element transformacji energetycznej – nie jest wymieniona w deklaracji i nie znalazła się w porządku obrad. Być może nie było zaskoczeniem, że podczas wydarzenia zorganizowanego przez firmę McKinsey skupiono się na zarabianiu na kryzysie klimatycznym w celu napędzania wzrostu i rozwoju. „Czy szczyt jedynie przygotował grunt pod nową erę ekstraktywizmu w imię „zielonego” rozwoju Zachodu?” – zapytała Tracey Davies (2023), południowoafrykańska organizacja pozarządowa Just Share, nadzorująca korporacje, i odpowiedziała twierdząco:
„Rynki emisji gazów cieplarnianych zajmowały ważne miejsce ze względu na ich potencjał umożliwiający dużym podmiotom zanieczyszczającym kompensację emisji gazów cieplarnianych poprzez płacenie za ich rekompensatę za skutki sekwestracji dwutlenku węgla przez afrykańskie lasy i namorzyny. Jednak setki aktywistów z całego kontynentu zgromadzonych w Nairobi stwierdziły, że rynki uprawnień do emisji są w rzeczywistości mechanizmem umożliwiającym przesunięcie ciężaru redukcji emisji na globalne południe, dając jednocześnie reszcie świata licencję na dalsze zanieczyszczanie. Duży nacisk położono także na „czyste gotowanie”, a prelegenci reprezentujący elity polityczne i biznesowe wyrazili nowo odkrytą troskę o setki milionów Afrykanów, którzy gotują przy użyciu drewna, węgla drzewnego i nafty. To kluczowy problem do rozwiązania. Jednak wydarzenia na szczycie, takie jak opublikowanie wspólnego raportu przez Międzynarodową Agencję Energetyczną i Afrykański Bank Rozwoju, wskazują, że godne podziwu cele osób pracujących nad rozwiązaniem tego problemu są poważnie zagrożone przejęciem przez światowy przemysł gazowy. Jest oczywiste, że jakaś jasna iskierka (w McKinsey?) zdała sobie sprawę, że kampania „czystego gotowania” jest pięknym narzędziem legitymizacji planów ogromnej ekspansji paliw kopalnych na całym kontynencie”.
G20 dodaje UA i odejmuje ambicje klimatyczne w Delhi, podczas gdy ONZ stąpa po wodzie w Nowym Jorku
Trzecim ważnym szczytem, który odbył się w połowie 2023 r., który potwierdził, jak trudno będzie zmienić dynamikę w procesie ONZ, było szczyt G20, który odbył się w Delhi w dniach 8–9 września. Nadzieje związane z G20 zrodziły się po raz pierwszy w październiku 2008 r., kiedy pierwsze spotkanie w Waszyngtonie odbyło się w środku poważnego krachu finansowego, który wymagał międzynarodowego wsparcia gospodarczego i legitymizacji. Bez żadnych dalszych osiągnięć w ciągu kolejnych 15 lat, osiągnięciem, które większość uczestników i komentatorów określiła jako historyczne, było dodanie Unii Afrykańskiej (UA) jako formalnego członka ugrupowania. Ponadto badacze z Uniwersytetu w Toronto, którzy badają obietnice i osiągnięcia G20, argumentowali, że szczyt w Indonezji w 2022 r. wyznaczył cele, które w dużej mierze udało się osiągnąć w roku następnym, jeśli chodzi o klimat (zgodność z Porozumieniem klimatycznym z Paryża – 85% sukcesu) i zrównoważony rozwój (90%). procent).
Niektórzy posunęli się nawet do twierdzenia, że umiejętne dyplomatyczne goszczenie G20 przez premiera Indii Narendry Modiego oznaczało, że sieć ta w końcu stała się narzędziem napędzającym hegemonię USA w kierunku wielobiegunowości, zwłaszcza że trzy kolejne funkcje goszczące G20 będą odbywać się w Brazylii, Republice Południowej Afryki i Stany Zjednoczone. Dla ekonomisty Jeffreya Sachsa (2023) na szczycie w Delhi:
„Widzieliśmy głos gospodarek wschodzących mówiący, że chcemy zmiany międzynarodowego porządku gospodarczego. I wszyscy się na to zgodzili i nikt nie przerwał obrad… dodanie Afryki do G20 – coś, za czym opowiadałem się od wielu lat – to w rzeczywistości dość ważna sprawa ze wszystkich powodów, które omawialiśmy z Państwem w ostatnie tygodnie z BRICS i zmieniającą się władzą na świecie… Dyskusje toczą się teraz wokół Brazylii i Luli, a on ma zamiar kontynuować to wszystko w podwójnej roli jako prezydent G20 i jako kluczowy członek BRICS. Zatem w przyszłym roku będziemy organizować szczyt BRICS w Kazaniu w Rosji i szczyt G20 w Brazylii i myślę, że wszystko się zmieni”.
Co najważniejsze, nie wspominając o klimacie (poza Lulą, która będzie także gospodarzem COP30 w 2025 r.), Sachs ma nadzieję, że w miarę pojawiania się wielobiegunowości mogą zniknąć warunki, które są słabo rozwinięte w Afryce:
„Jeśli [kraje afrykańskie] zjednoczą się, odniosą całkowity sukces i zobaczymy, jak Afryka osiąga skumulowany wzrost o siedem do dziesięciu procent rok po roku w ciągu następnych 40 lat, tak jak Chiny w latach 1980–2020, tak jak Indie w latach 2000–2040. Rok 20. Afryka będzie na tej samej drodze z 20-letnim opóźnieniem, powiedziałbym XNUMX-letnim punktem wyjścia. Ale to, co będziemy świadkami, to ogromna przemiana, jeśli Afrykanie zrobią to, na co naprawdę teraz wyglądają, a to zjednoczy, ponieważ jako jedna gospodarka kontynentalna, która broni swoich interesów i wspólnie realizuje swoje interesy na arenie międzynarodowej, globalne przywództwo. To będzie zupełnie inny i bardzo pozytywny świat.”
Strukturalne cechy kryzysu klimatycznego, nadmiernego zadłużenia, zależności od eksportu produktów podstawowych i statusu wasala wobec międzynarodowych korporacji i zachodnich darczyńców – które reżimy wojskowe Afryki Zachodniej mogą na krótko przerwać, ale tylko na poziomie kto w państwie zarządza procesem – pozostaną nienaruszone, jeśli program wielobiegunowości BRICS będzie w dalszym ciągu wzmacniał istniejącą strukturę władzy. W końcu, zauważył Adriano Nuvunga, przewodniczący Centrum Demokracji i Rozwoju Mozambiku, „UA jest organizacją, która przede wszystkim reprezentuje interesy możnych. Jest bezzębny i nieskuteczny, i wielokrotnie okazuje się, że nie jest w stanie zapewnić dobrobytu, bezpieczeństwa i pokoju wszystkim Afrykanom” (Cascais 2023).
Szczyt w Nairobi potwierdził, że pod względem polityki klimatycznej najpotężniejsi – w Afryce i podobnie jak G20 – są zaangażowane w prywatyzację powietrza i sprzedaż praw do zanieczyszczeń na rynkach emisji dwutlenku węgla, zatem nie było zaskoczeniem, że z Delhi nie wyszło tak niewiele, by zachęcić ekologów. Pojawiło się niejasne zobowiązanie do potrojenia zdolności w zakresie energii odnawialnej (bez zapewnienia konkretnych nowych mechanizmów subsydiowania), co Dyrektor Międzynarodowej Agencji Energetycznej Fatih Birol (2023) nazwany „jest to zdecydowanie za mało, aby osiągnąć cel 1.5°C” lub aby zaradzić powszechnemu uzależnieniu od paliw kopalnych. Co odkrywcze, podobnie jak podczas COP2021 w 26 r. w Glasgow, kiedy imperialny/subimperialny sojusz Stanów Zjednoczonych, Chin i Indii zjednoczył się, aby przyjąć język „wycofywania” w odniesieniu do węgla, grupa G20 ponownie uniknęła określenia „wycofywanie się” lub wręcz wspomniała o nim innych paliw kopalnych innych niż węgiel. Gospodarz G20 z poprzedniego roku, Prezydent Indonezji Joko Widodo (Sekretariat Gabinetu Republiki Indonezji 2023) skrytykował brak hojnego finansowania działań klimatycznych, nazywając zobowiązania podjęte w Delhi zwykłą „retoryką”.
Dla Modiego głównym symbolicznym rozczarowaniem było niestawienie się Xi Jinpinga i Władimira Putina. Modi zdobył uznanie establishmentu za swój globalny sojusz na rzecz biopaliw, wraz ze Stanami Zjednoczonymi i Brazylią, którego celem jest „pomoc w przyspieszeniu światowych wysiłków na rzecz osiągnięcia celów zerowej emisji netto poprzez ułatwienie handlu biopaliwami pochodzącymi ze źródeł obejmujących odpady roślinne i zwierzęce”, chociaż biopaliwa stanowią także zagrożenie dla światowej produkcji żywności ze względu na konkurencję o pola uprawne. Jak ujął to indyjski ekspert ds. rolnictwa Devinder Sharma, była to „nic innego jak historyczna pomyłka”, ponieważ grupa G20 powinna „pomyśleć o najpierw nakarmiąc ludzi, samochody mogą poczekać. Żywności nigdy nie należy przeznaczać na działania, które nie mają nic wspólnego z krajowym bezpieczeństwem żywnościowym” (Mukherji 2023).
Według ekonomisty Jayati Ghosha (2023) G20 wielokrotnie poniosło porażkę także na poziomie geopolityki, gdzie tak duża presja na światowe ceny zbóż pojawiła się w 2022 roku w następstwie inwazji Rosji na Ukrainę. W tej kwestii argumentowała, że G20 pod przewodnictwem Modiego „wycofuje się z oświadczenia wydanego na Bali przez indonezyjską prezydencję, w którym potępiono inwazję Rosji na Ukrainę i w którym zażądano natychmiastowego wycofania się”. Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow był zadowolony z tej deklaracji, ponieważ, jak zauważył Ghosh (2023), G7 uważa, że „obecne przywództwo w Indiach jest ważniejsze dla sądu niż stawanie w obronie… Ukrainy czy nawet praw człowieka w Indiach i innych krajach .” Ghosh (2023) kontynuował:
„Najbardziej przerażające jest to, że ta grupa G20 nie zrobiła nic, aby rozwiązać główne problemy naszych czasów… [pomimo] poważnych katastrof, które mają miejsce na całym świecie… Zatem tak naprawdę nie było żadnego znaczącego ruchu w sprawie zmian klimatycznych . Nie było nic na temat rozwiązania poważnego kryzysu zadłużeniowego, który obecnie w około 80 krajach pogarsza także możliwości poradzenia sobie ze zmianami klimatycznymi. A jednak była to kwestia, którą Indie potraktowały jako jedną z głównych trosk swojej prezydencji. Modi faktycznie powiedział: „Będziemy pracować nad rozwiązaniem kryzysu zadłużeniowego”. Nic na ten temat. Straszliwe milczenie w sprawie braku strategii podatkowych, na przykład podatku od majątku nakładanego na najbogatszych i udostępniania informacji, które by to umożliwiły, lub nawet lepszego rozwiązania w zakresie opodatkowania osób prawnych niż to, które jest obecnie rozważane. Nic, jeśli chodzi o znalezienie zasobów, które umożliwiłyby krajom radzenie sobie nie tylko z łagodzeniem, ale w tej chwili po prostu radzeniem sobie ze skutkami zmiany klimatu, przed którymi stoi tak wiele osób”.
Dwa tygodnie później szczyt przywódców Organizacji Narodów Zjednoczonych w Nowym Jorku potwierdził krytykę Ghosha dotyczącą paraliżu elit. Sekretarz Generalny António Guterres (2023) podsumował:
„Przerażający upał ma straszne skutki. Zrozpaczeni rolnicy obserwujący uprawy zniszczone przez powodzie, upalne temperatury wywołujące choroby i tysiące uciekających w strachu przed szalejącymi historycznymi pożarami. Działania klimatyczne są przyćmione skalą wyzwania… Ludzkość otworzyła bramy piekła”.
Ożywienie protestów klimatycznych w Nowym Jorku – aczkolwiek znacznie mniejsze niż wysiłki z 2014 i 2019 r. – miało na celu odzwierciedlenie kryzysu i sprzeciwu, ponieważ jak zauważyli Amy Goodman i Denis Moynihan (2023): „75,000 XNUMX ludzi maszerowało przez Manhattan, gromadząc się w pobliżu siedziby ONZ siedziba. Choć była to wiadomość do światowych przywódców, baner na scenie wiecu brzmiał: „Biden: koniec z paliwami kopalnymi”… a 149 protestujących aresztowano przed Bankiem Rezerwy Federalnej w Nowym Jorku w ramach rosnącego ruchu rzucającego wyzwanie finansowym zwolennikom paliw kopalnych branży paliwowej”. Wśród celów znalazło się „Muzeum Sztuki Nowoczesnej ze względu na jego bliskie powiązania ze swoim patronem-miliarderem, Henrym Kravisem, współzałożycielem firmy inwestycyjnej KKR z Wall Street. Wśród skandowanych podczas licznych protestów było: „Potrzebujemy czystego powietrza, a nie kolejnego miliardera!”
Wniosek: nadzieja Afryki może (?) wznieść się od subimperialistycznych dysydentów z Republiki Południowej Afryki
Sprzeciwy wobec globalnych elit klimatycznych ewoluowały od początku XXI wieku, kiedy prominentni światowej klasy przywódcy opowiadali się za aspektami afrykańskiej sprawiedliwości klimatycznej, a ich organizacja jest warta zbadania. Ale najpierw, jakie były ich narracje, zarówno w Afryce, jak i na arenie międzynarodowej? Program CJ powstał zarówno w miejscach globalnych protestów – zwłaszcza w COP – jak i w lokalnych środowiskach świadomych klimatu. Niektóre obejmowały miejsca katastrof klimatycznych, szczególnie w Afryce Południowej. Jednak podczas dokonywania tych geograficznych i skalarnych skoków różnice w żądaniach między CJ a zwykłymi „działaniami klimatycznymi” stały się bardziej oczywiste. Rozważmy kilka przykładów narracji związanych z żądaniami CJ:
+ Aktywiści afrykańscy, w przeciwieństwie do swoich przywódców, regularnie używają terminów takich jak reparacje i „dług klimatyczny”.
+ Jeśli chodzi o często symboliczne finansowanie działań klimatycznych oferowane przez Zachód, aktywiści CJ nalegają na dotacje, a nie na dalsze gromadzenie zadłużenia denominowanego w walutach obcych.
+ Stratedzy CJ od dawna sugerowali sposoby – takie jak „Milion miejsc pracy dla klimatu” w Republice Południowej Afryki – aby finansowanie przyczyniało się do oddolnej transformacji sprawiedliwej, a nie odmiany JETP Waszyngton-Londyn-Frankfurt-Paryż-Bruksela, która spotkała RPA.
+ Jeśli chodzi o technologię, aktywiści CJ sprzeciwiają się ograniczeniom związanym z własnością intelektualną w zakresie technologii dobra publicznego (słoneczna, wiatrowa i magazynowanie energii).
+ Działacze CJ rozpaczają z powodu sprywatyzowanej wersji energii odnawialnej oferowanej w większości lokalizacji, z minimalnymi możliwościami zbiorowej własności i zarządzania lokalnymi sieciami elektroenergetycznymi.
+ Ich żądania dotyczące sprawiedliwości energetycznej obejmują bezpłatną podstawową energię elektryczną i inne feministyczne strategie dekomodyfikacji.
+ Aktywiści CJ wkładają wiele wysiłku w uczestnictwo, konsultacje i różnorodność, zwłaszcza biorąc pod uwagę, jak bardzo kryzys klimatyczny wpływa na kobiety, ludność tubylczą, rasę i pochodzenie etniczne, klasę i inne elementy tożsamości, po części z powodu obecnych niesprawiedliwych ciężarów strat, szkód, adaptacji i łagodzenia koszty najbardziej dotykają te grupy.
+ Działacze CJ również nalegają, aby afrykańskie paliwa kopalne pozostawić pod ziemią i dzielnie walczą z eksploracją zarówno na lądzie, jak i na morzu.
+ Niektórzy działacze CJ argumentują, że zaliczka na poczet długu klimatycznego podmiotów o wysokim poziomie emisji to jeden ze sposobów zrekompensowania wynikających z tego utraconych dochodów, pod warunkiem, że fundusze trafią bezpośrednio do obywateli (np. zgodnie z modelem dotacji o podstawowym dochodzie stosowanym w Otjivero w Nambii na początku 2010 rok).
+ Wielu działaczy CJ opowiada się za różnymi wersjami „sankcji klimatycznych” – np. zbyciem aktywów inwestorów instytucjonalnych o wartości 50 bilionów dolarów z paliw kopalnych, motywowanym przez międzynarodowe organizacje pozarządowe; lub ograniczenie przez Xi we wrześniu 2021 r. elektrowni węglowych wzdłuż Pasa i Drogi; lub nawet (przeprojektowane) sankcje klimatyczne promowane za pośrednictwem europejskich taryf granicznych – jeśli pomoże to w ich walce z hutami wysokoemisyjnymi i wysokometanowymi, kopalniami głębinowymi i innymi nieodpowiednimi pożeraczami energii, a także jeśli dochody z takich taryf zostaną przekazane z powrotem do spłacić dług klimatyczny Europy.
To tylko niektóre z obszarów, w których tradycja CJ odchodzi od głównego nurtu polityki klimatycznej. Jednak prawdziwym sprawdzianem walki o władzę w tej sytuacji na śmierć i życie pozostaje sposób, w jaki takie narracje przekładają się na protesty klimatyczne i inne punkty nacisku mające na celu zmianę poglądów potężnych lub ich osłabienie. Należą do nich: czy legitymizować elity i w jaki sposób; gdzie procesy formalne przekształcają narracje w wartościowe – lub z drugiej strony, dokooptowane – starcia z wyniszczającymi w przeciwnym razie elitarnymi strukturami władzy; oraz wnioski z wcześniejszej kampanii obejmującej całą Afrykę, która dwadzieścia lat temu rozwiązała poważny kryzys: dostęp do leków antyretrowirusowych za pośrednictwem potężnego wielostronnego systemu, który poczynił znaczne ustępstwa, radykalnie zwiększając w ten sposób średnią długość życia na całym kontynencie.
W tym ostatnim przypadku zwycięstwo w Światowej Organizacji Handlu w 2001 r. było wynikiem połączenia lokalnego sprzeciwu – pod przewodnictwem w Republice Południowej Afryki przez Kampanię Akcji Leczenia (TAC) nie tylko przeciwko prezydentowi zaprzeczającemu AIDS (Thabo Mbeki), ale także przeciwko oddziałowi Big Pharma fabryki i ambasady rządu zachodniego – oraz globalne wsparcie we współpracy z międzynarodowymi organizacjami pozarządowymi zajmującymi się zdrowiem (zwłaszcza Medicins sans Frontieres) i ruchami społecznymi z siedzibą w krajach imperialistycznych (zwłaszcza ACTUP! w wielu miastach Stanów Zjednoczonych). Kiedy w 1999 roku TAC rozpoczynało swoje międzynarodowe działania, było nie do pomyślenia, że popyt na bezpłatne, generyczne, produkowane lokalnie koktajle zawierające leki na AIDS (kosztujące wówczas 10,000 1999 dolarów rocznie) zostanie udostępniony za pośrednictwem zdziesiątkowanych systemów opieki zdrowotnej w krajach afrykańskich (Bond XNUMX). Jednakże Światowy Fundusz Narodów Zjednoczonych na rzecz Walki z AIDS, Gruźlicą i Malarią zapewnił fundusze (podobnie jak PEPFAR rządu USA), w ten sposób – wraz z Protokołem Montrealskim, który wstrzymał emisję CFC (w ten sposób odwracając szkody związane z wiązaniem ozonu) – służąc jako dwa rozwiązania na skalę globalną precedensy po co może być zrobione jeśli równowaga sił zostanie ostatecznie przesunięta w kierunku sprawiedliwości klimatycznej.
Z pewnością istnieje potencjał, aby w Afryce oddolna fala nabrała tempa, co dwie dekady temu pokazało wielu afrykańskich działaczy na rzecz AIDS, wywierając presję zarówno na swoich przywódców, jak i na światowe elity (Heywood 2021). Istnieje również prawdopodobieństwo, że osoby takie jak Ramaphosa i Ruto w dalszym ciągu zawiodą swoich wyborców. W takim przypadku przywódcy wpływowych aktywistów będą w dalszym ciągu potępiać elity, jak to od dawna praktykują tacy ludzie jak zmarła Wangari Maatthei, kenijska obrończyni lasów, która została laureatką Nagrody Nobla i wiceministrem; Nnimmo Bassey, nigeryjski architekt i poeta, którego organizacja w Delcie Nigru została doceniona nagrodą Right Livelihood Award; Ambasador Di-Aping, któremu po konferencji COP 15 w Kopenhadze zasadniczo zakazano tam działalności rzeczniczej, ale pozostał aktywny w innych obszarach, takich jak propagowanie „Praw przyszłych pokoleń”; naukowiec-aktywista Boaventura Monjane z ruchu chłopskiego w Mozambiku i Instytutu Badań nad Ubóstwem, Ziemią i Rolnictwem Uniwersytetu Western Cape; kenijscy organizatorzy organizacji pozarządowych Mithika Mwenda i Augustine Njamnshi, którzy założyli sieć – PACJA – zrzeszającą ponad 1000 grup członkowskich; Przewodnicząca Mozambickiego Oddziału Przyjaciół Ziemi Anabela Lemos; Założyciel Centrum Zarządzania Zasobami Naturalnymi Zimbabwe Farai Maguwu; i, co najważniejsze, jako wiodący głos młodych ludzi na kontynencie, ugandyjska aktywistka Vanessa Nakate. Niektórzy z nich są także przywódcami 27-osobowego kolektywu Africa Climate Justice Collective, który pod koniec września 2023 r. zorganizował kontrCOP i którego perspektywa opiera się na delegitymizacji i bojkocie procesu ONZ, co kontrastuje z połączonym lobbingiem wewnętrznym i protestem, jakie prowadzi PACJA przeprowadzane od 2009 r. Za lokalnym, kontynentalnym i globalnym przywództwem oraz budowaniem ruchu stoją oddolni aktywiści, którzy od początku XXI wieku artykułowali podejście CJ (Mwenda i Bond 2000).
Proces ten rozpoczął się w Afryce w 2004 r., kiedy na międzynarodowej konferencji utworzono Grupę ds. Sprawiedliwości Klimatycznej w Durbanie, której zadaniem była krytyka powstającego systemu rynków emisji i offsetów, który został narzucony przez światowe elity podczas COP w Kioto w 1997 r. Inni z Republiki Południowej Afryki obrońcy sprawiedliwości klimatycznej okrakiem na szczeblu lokalnym, kontynentalnym i globalnym: Kumi Naidoo, działacz przeciw apartheidowi z Durbana, który w latach 2009–15 stał na czele Greenpeace International; Działacze „Dzikiego Wybrzeża” na Oceanie Indyjskim Nonhle Mbuthuma i Sinegugu Zukula, którzy skutecznie sprzeciwili się wydobyciu gazu i piasku na morzu; Lider EarthLife Africa Makoma Lekalakala; Współzałożycielka Zgromadzenia Kobiet Wiejskich Mercia Andrews; Samantha Hargreaves i Trusha Reddy z sieci przeciwdziałającej ekstrakcjonizmowi Women in Mining; Sunny Morgan z Debt4Climate; Vishwas Satgar, Charles Simane, Ferrial Adam, Awande Buthelezi, Janet Cherry i inni z Ruchu Karty Sprawiedliwości Klimatycznej, który sięga najdalej w sieci ekosocjalistyczne; wielokrotnie nagradzany reżyser Rehad Desai; Założyciel organizacji pozarządowej GroundWork Bobby Peek; Liziwe McDaid z Green Connection, która pomogła w katalizowaniu powszechnych protestów na wybrzeżach przeciwko gazowi; Desmond D'Sa z Sojuszu na rzecz Środowiska Wspólnoty Południowego Durbanu; socjolog ds. środowiska Jacklyn Cock; Malik Dasoo i Anita Khanna z Extinction Rebellion; Ferron Pedro z 350.org i Alex Lenferna z Climate Justice Alliance, którzy dążą do silniejszych powiązań z pracą; oraz wyjątkowo twardych prawników z Centrum Praw Środowiskowych, Centrum Zasobów Prawnych oraz Cullinan and Associates, którzy ich wspierają.
Pomimo rozdrobnionych tradycji politycznych, co oznacza, że na scenie aktywistów klimatycznych istnieje czasami kilka różnych i konkurujących ze sobą nurtów ideologicznych i orientacji strategicznych, ich zrywy intensywnego aktywizmu czasami opłaciły się przeciwko Ramaphosa, Mantashe, Creecy oraz lokalnym i międzynarodowym korporacjom zajmującym się paliwami kopalnymi, które, podobnie jak Shell i Copelyn, przekazują politykom Republiki Południowej Afryki hojne datki na kampanie. Do miejsc aktywistów należą plaże i stacje benzynowe (Shell i Total), gdzie od końca 2021 r. miały miejsce setki protestów przeciwko wydobyciu gazu, hotele Johnny'ego Copelyna, siedziba Eskom oraz ministerstwa energii i środowiska, Standard Bank (największy w Afryce, bogaty w skamieniałości -finansista paliw), centrale koncernów naftowych (zwłaszcza Sasol i Total), firma dostarczająca sprzęt wojskowy powiązana zarówno z Izraelem, jak i wydobyciem gazu na morzu (Grupa Paramount) oraz biura Banku Światowego w Johannesburgu i Pretorii. Ta ostatnia instytucja była także na celowniku afrykańskich aktywistów, przyciągając ponad tysiąc protestujących w Maroku, gdzie w połowie października odbyło się doroczne zgromadzenie Banku.
Ponieważ oddolni afrykańscy przeciwnicy wielkich trucicieli, ich finansiści i państwa je wspierające będą się nasilać, często zatracają się niuanse polityki klimatycznej w skali globalnej. Ale kiedy Nairobi Real Afrykański Szczyt Klimatyczny, pełen aktywistów, wskazuje niejasne cele, takie jak fałszywe rozwiązania technologiczne i rynki emisji dwutlenku węgla, a gdy w wielu konkretnych przypadkach szczegółowa krytyka projektów powodujących zanieczyszczanie jest poddawana kontroli obywatelskiej, często można zaobserwować zachęcające postępy. Ideologia sprawiedliwości klimatycznej może na pewnym etapie zintensyfikować się do pełnoprawnego ekosocjalizmu, zamiast być cofana do wersji działań klimatycznych i strategii rynkowych w zakresie modernizacji ekologicznej i rozwiązań technologicznych, jak dążą elity. Jednak potrzeba zachowania głębokiego sceptycyzmu co do relacji władzy w ramach COP i narracji płynących z globalnej polityki klimatycznej nigdy nie zanika – zwłaszcza w Dubaju w 2023 r. i w kraju, który prawdopodobnie będzie uzależnionym od paliw kopalnych gospodarzem z Europy Wschodniej w 2024 r., przed przeniesieniem się do Amazon, gdzie być może w 2025 roku poprawi się równowaga sił.
(Wersja tego artykułu pojawi się w Journal of Peasant Studies.)
Referencje
Unia Afrykańska. 2023. „Deklaracja afrykańskich przywódców z Nairobi w sprawie zmian klimatycznych i wezwanie do działania”. Nairobi, 6 września. https://www.afdb.org/sites/default/files/2023/09/08/the_african_leaders_nairobi_declaration_on_climate_change-rev-eng.pdf
Amin, S. 2019. Długa rewolucja Globalnego Południa. Nowy Jork: Monthly Review Press.
Birol, F. 2023. „Szef Międzynarodowej Agencji Energetycznej rozmawia z Carbon Brief.” Krótki opis węgla, 15 września. https://www.carbonbrief.org/debriefed-15-september-2023-g20s-big-bet-on-renewables-libyas-catastrophe-interview-with-iea-chief/
Bond, P. 1999. „Globalizacja, ceny farmaceutyczne i polityka zdrowotna Republiki Południowej Afryki”. Międzynarodowy Dziennik Służby Zdrowia, 29, 4, s. 765-792. https://journals.sagepub.com/doi/abs/10.2190/4MA6-53E3-LE1X-C1YY?journalCode=joha
Bond, P. 2018. „Ruchy społeczne na rzecz sprawiedliwości klimatycznej w okresie upadku globalnego zarządzania”. w: S.Lele, E.Brondizio, J.Byrne, GMMace i J.Martinez-Alier (red.), Nowe podejście do ekologii. Tom 23. Cambridge, Massachusetts Institute of Technology Press, s. 153–182. https://esforum.de/publications/sfr23/chaps/SFR23_08_Bond.pdf
Bond, P. 2022. „L'impérialisme Fossile Français, le Sous-Impérialisme Sud-Africain et la Résistance Anti-impériale.” Aktualny Marx, 72, 2, s. 78-97. https://www.cairn.info/revue-actuel-marx-2022-2-page-59.htm
Bond, s. 2023. „Katastrofa i spalenie Afryki”. Dziennik Studiów Politycznych i Administracyjnych, 4, 1, 2023, s. 1-21. https://cpvp.org/media/JPAS-Vol-4-Special-Edition-February-2023.pdf
Bond, s. 2024. „Klimat finansujący marchewki i kije w Republice Południowej Afryki”. w: J.Jäger i E.Dziwok (red.), Zrozumienie zielonych finansów. Ashgate: Edward Elgar, 2024, s. 200–214. https://www.e-elgar.com/shop/gbp/understanding-green-finance-9781803927541.html
Borras, S, I.Scoones, A.Baviskar, M.Edelman, N.Peluso i W.Wolford. 2022. „Zmiany klimatyczne i zmagania agrarne”. Dziennik Studiów Chłopskich, 49:1, 1-28. https://doi.org/10.1080/03066150.2021.1956473
Brazylia-Rosja-Indie-Chiny-Republika Południowej Afryki BRICS. 2023. „Deklaracja Johannesburga II – BRICS i Afryka”. Johannesburg, 23 sierpnia. https://brics2023.gov.za/wp-content/uploads/2023/08/Jhb-II-Declaration-24-August-2023-1.pdf
Sekretariat Gabinetu Republiki Indonezji. 2023. „Szczyt G20 w Indiach”. Dżakarta, 9 września. https://setkab.go.id/en/indias-g20-summit-president-jokowi-addresses-measures-to-tackle-increasing-global-temperatures/
Cascais, A. 2023. „Czy UA nie spełnia swojej roli mediatora?” Deutsche Welle, 25 maja. https://www.dw.com/en/is-the-african-union-at-risk-of-failing-in-its-role-as-a-mediator/a-65730521
Creecy, B. 2023. „Spotkanie Grupy Brazylii, Republiki Południowej Afryki, Indii i Chin na marginesie Zgromadzenia Ogólnego ONZ”. Nowy Jork, 20 września. https://www.gov.za/speeches/minister-barbara-creecy-meeting-brazil-south-africa-india-and-china-group-margins-unga-20
Davies, R. 2023. „Pokonywanie nowych turbulencji w związku handlu i zmian klimatycznych”. Okazjonalny artykuł Afrykańskiej Fundacji Klimatycznej, Kapsztad. https://africanclimatefoundation.org/news_and_analysis/navigating-new-turbulences-at-the-nexus-of-trade-and-climate-change/
Davies, T. 2023. „Przejmowanie sprawy klimatycznej”. Kapsztad, Just Share, 23 września. https://justshare.org.za/op-eds/hijacking-the-climate-cause/
Ghosh, J. 2023. „Świat przechodzi „znaczące zmiany””. Nowy Jork. 12 września. https://www.democracynow.org/2023/9/12/g20_summit_india_2023
Goodman, A. i D. Moynihan. 2023. "Walka o nadzieję u bram piekła.” Wspólne sny, 23 września. https://www.commondreams.org/opinion/climate-gates-of-hell
Guterres, A. 2023. „Uwagi wstępne Sekretarza Generalnego na szczycie dotyczącym ambicji klimatycznych”. Organizacja Narodów Zjednoczonych, Nowy Jork, 20 września. https://www.un.org/sg/en/content/sg/speeches/2023-09-20/secretary-generals-opening-remarks-the-climate-ambition-summit
Heywood, M. 2021. Wstawać! Wstań! Johannesburg: Media24 Boeke.
Huq, S. i R. De Souza. 2015. „Nie w pełni utracone i uszkodzone”. Waszyngton, DC, Wilson Center, 22 grudnia. https://gbv.wilsoncenter.org/article/not-fully-lost-and-damaged-how-loss-and-damage-fared-the-paris-agreement
Lang, C. 2023. „Dlaczego Jacob Zuma reprezentował Białoruś na Afrykańskim Forum Rynku Dobrowolnych Kredytów Węglowych w Zimbabwe?” Monitor REDD, 8 lipca. https://reddmonitor.substack.com/p/why-did-jacob-zuma-represent-belarus
Marini, RM 1972. „Brazylijski subimperializm”. Przegląd miesięczny. lutego, 23(9):14-24. ' https://doi.org/10.14452/MR-023-09-1972-02_2
Marks, J. 2023. „Reputacja Ruto rośnie wraz z zamieszaniem na szczycie klimatycznym”. Energia Afryki, 490, 11 września. https://www.africa-energy.com/news-centre/article/kenya-rutos-profile-rises-climate-summit-hustle
McKibben, B. 2009. „Dzięki porozumieniu klimatycznemu Obama odważa się na postępowe wartości”. Przemiał, 18 grudnia. https://grist.org/article/2009-12-18-with-climate-agreement-obama-guts-progressive-values
Moyo, S. i P. Yeros. 2011. „Przemyślenie teorii akumulacji prymitywnej”, Artykuł przedstawiony na 2. Konferencji IIPPE, 20-22 maja 2011 r., Stambuł, Turcja. https://ccs.ukzn.ac.za/files/Yeros%20Moyo%20sub%20imperialism.pdf
Mukherji, B. 2023. „Czy niedobory żywności w Azji ulegną pogorszeniu w wyniku nowego Globalnego Sojuszu Biopaliw w wyniku przekierowania upraw?” Porcelana południowa Morning Post, 23 września. https://www.scmp.com/week-asia/economics/article/3235516/will-asias-food-shortages-be-exacerbated-new-global-biofuels-alliance-crops-diverted
Mwenda, M. i P.Bond. 2020. „Wyrazy i aktywizm afrykańskiej sprawiedliwości klimatycznej”. w B.Tokar i T.Gilbertson (red.), Sprawiedliwość klimatyczna i odnowa społeczności. Londyn: Routledge, 2020, s. 108–128. https://www.routledge.com/Climate-Justice-and-Community-Renewal-Resistance-and-Grassroots-Solutions/Tokar-Gilbertson/p/book/9780367228491
Ngam, R. 2023. „Wysokie oczekiwania, rozczarowujące wyniki”. Berlin: Fundacja Róży Luksemburg. https://www.rosalux.co.za/publications/high-expectations-underwhelming-results
Ramaphosa, C. 2019. „Przemówienie o stanie narodu”. Parlament, Kapsztad, 7 lutego. https://www.gov.za/speeches/president-cyril-ramaphosa-2019-state-nation-address-7-feb-2019-0000
Prawdziwy afrykański szczyt klimatyczny. 2023. „Ponad 500 organizacji społeczeństwa obywatelskiego pilnie wzywa do zmiany głównych założeń Szczytu Klimatycznego w Afryce”. Nairobi, wrzesień. https://www.realafricaclimatesummit.org/
Rodney, W. 1972. Jak Europa słabo rozwinęła Afrykę. Londyn: Publikacje Bogle-L'Ouverture.
Sachs, J. 2023. „Podział szczytu G20”. Durbanie, 11 września. https://www.youtube.com/watch?v=gP4NlFchZ9w
Sengupta, T. i A. Goswami. 2023. „Zwróćcie uwagę na to, co dzieje się z Funduszem Szkód i Szkód”, W dół do ziemi, 27 Październik. https://www.downtoearth.org.in/blog/governance/pay-attention-to-what-s-happening-with-the-loss-damage-fund-92503
Stern, N. 2007. Ekonomika zmian klimatycznych. Cambridge: Cambridge University Press.
Stern, T. 2011. „Zakończenie Durbana”. E-mail do Hillary Clinton, 13 grudnia. https://wikileaks.org/clinton-emails/emailid/24887C05784614
Komisja Spraw Zagranicznych Izby Reprezentantów USA. 2023. „Świadectwo Johna Kerry’ego”. Waszyngton, DC, 13 lipca. https://www.youtube.com/watch?v=48fREs0rJbw
Walton, J. i D. Seddon. 1994. Wolne rynki i zamieszki związane z żywnością. Oksford: Basil Blackwell
Welz, A. 2009. „Emocjonalne sceny w Kopenhadze”. Blog Adama Welza, 8 grudnia. https://adamwelz.wordpress.com/2009/12/08/emotional-scenes-at-copenhagen-lumumba-di-aping-africa-civil-society-meeting-8-dec-2009/
ZNetwork jest finansowany wyłącznie dzięki hojności swoich czytelników.
Darowizna