Katastrofa trzęsienia ziemi w Haiti jest przedstawiana w wieczornych wiadomościach krajowych i lokalnych jako klęska żywiołowa, która wywołała cnotliwą reakcję humanitarną ze strony z natury szlachetnych i życzliwych United States.
Chodzi o złe siły geologiczne (i kosmiczne, jak w „czynach Bożych”) kontra dobremu Wujkowi Samowi, temu wspaniałemu demokratycznemu przyjacielowi biednych i uciskanych na całym świecie.
„To szansa” – arogancko ogłaszają dziś redaktorzy „The New York Times” – „dla prezydenta Obamy zademonstrowania, w jaki sposób Stany Zjednoczone wywiązują się ze swoich obowiązków i mobilizują inne kraje, aby wykonały swoją część” (NYT, 14 stycznia 2010, A28). .
Ale Haitiagonia i rola Stany Zjednoczone jest o wiele bardziej skomplikowane niż dziecinny moralitet emitowany na teleekranach.
Trzęsienia ziemi są zjawiskiem naturalnym, ale podatność na nie jest w dużym stopniu antropogeniczna („spowodowana przez człowieka”) i nie rozkłada się równomiernie w podzielonych i przecinających się globalnych krajobrazach ras, klas i imperium. Jak zauważył Mike Davis w swojej książce Planet of Slums z 2006 roku, mrożącej krew w żyłach demaskacji okropnych warunków życia (i umierania), które pod przewodnictwem Stanów Zjednoczonych neoliberalny kapitalizm narzucił coraz bardziej megazurbanizowanej biedocie z globalnego Południa: „Jeszcze bardziej niż osuwiska i powodzie, trzęsienia ziemi dokonują precyzyjnych audytów kryzysu budownictwa miejskiego… zniszczenia sejsmiczne zwykle z niesamowitą dokładnością odwzorowują złej jakości cegły, błoto lub betonowe budynki mieszkalne… Zagrożenie sejsmiczne jest drobnym drukiem w diabelskim interesie dotyczącym nieformalnych mieszkań…”
„Złagodzenie” przepisów dotyczących planowania i budowy mieszkań w połączeniu z koncentracją dużej części populacji miejskiej Południa „na lub w pobliżu aktywnych obrzeży płyt tektonicznych”, naraża na niebezpieczeństwo miliony.
„Zagrożenie sejsmiczne jest tak nierównomiernie rozłożone w większości miast” – dowiedział się Davis, że jeden z czołowych „geografów zagrożeń” (Kenneth Hewitt) ukuł określenie „trzęsienie klas”, aby opisać „stronniczy wzór zniszczeń” trzęsień ziemi w XX wieku, które przypadały głównie na „ slumsy, dzielnice kamienic i biedne wioski wiejskie”.
Analiza Davisa (i Hewitta) wyraźnie odnosi się do obecnej tragedii na Haiti, znacznie spotęgowanej przez rozpaczliwie zubożone, nieformalne i nieuregulowane warunki mieszkaniowe mas marginalizowanych ludzi w rozległych slumsach Port au Prince i wokół nich. David zauważył, że w najbardziej znanych slumsach tego miasta, Cite-Soliel, gęstość zaludnienia jest „porównywalna z obszarami karmienia bydła”, co powoduje, że w niskich zabudowach na akr znajduje się więcej mieszkańców niż w słynnych, zatłoczonych dzielnicach mieszkaniowych, takich jak Lower East Side w XX wieku lub we współczesnych wieżowcach, takich jak centrum Tokio i Manhattan. [1900]
HaitiPrzytłaczająca bieda od dawna sprawia, że jest to region charakterystyczny dla półkuli zachodniej Bangladesz – symbol niemal całkowitej nędzy. Tak jak BangladeszJednak Haiti zadziwił swoich europejskich „odkrywców” ogromnym bogactwem naturalnym i łatwością życia.
Europejczycy brutalnie położyli kres tej swobodzie, odwracając się Haiti w miejsce śmierci, a następnie w brutalnie wyzyskiwaną kolonię niewolników, która przez wiele lat służyła jako główne źródło Francjabogactwo. Kiedy na początku XIX wieku niewolnicy zbuntowali się i obalili swoich kolonialnych panów, aby ustanowić niepodległą czarną republikę, zostali odrzuceni i nałożeni na nich embargo przez wielką republikę właścicieli niewolników na północy (chwalebną latarnię wolności, Stany Zjednoczone) i zostali zmuszeni do zapłacenia ogromnej reparacji swoim byłym panom.
W XX wieku sytuacja nie poprawiła się, w dużej mierze dzięki Stany Zjednoczone i jego rzekomy wielki liberalno-humanitarny prezydent Woodrow Wilson. W swojej konserwatywnej książce kampanii The Audacity of Hope (Nowy Jork, 2006), pomniku historycznego wybielania, przyszły prezydent wojny liberalnej Barack Obama pochwalił Wilsona za to, że zauważył, że „w interesie Ameryki leży zachęcanie wszystkich narodów do samostanowienia [ podkreślenie dodane] i zapewnić światu ramy prawne, które mogłyby pomóc w uniknięciu przyszłych konfliktów” [2].
Nie bardzo. ten Wilson administracja pokazała, „jak Stany Zjednoczone wydźwignęły się ze swoich obowiązków” i wyraziła swój rasizm, podejmując brutalną Stany Zjednoczone inwazja na Haiti w 1915 r. Jak napisał Noam Chomsky: „Wilsonżołnierze mordowali, niszczyli, przywracali wirtualne niewolnictwo i burzyli system konstytucyjny HaitiDziałania te były zgodne z przekonaniem Sekretarza Stanu Wilsona Roberta Lansinga, że „rasy afrykańskie są pozbawione jakiejkolwiek zdolności do organizacji politycznej” i posiadają „wrodzoną tendencję do powracania do dzikości i zrzucania uciążliwych kajdan cywilizacji do ich fizycznej natury.”
Wybuchł poważny kryzys żywnościowy Haiti na początku 2008 r. można „poprowadzić bezpośrednio do inwazji Woodrowa Wilsona na Haiti, co było mordercze, brutalne i destrukcyjne. Wśród Wilson„Wiele zbrodni” – zauważył Chomsky w zeszłym roku – „ polegało na rozwiązaniu haitańskiego parlamentu pod groźbą użycia broni, ponieważ odmówił on przyjęcia tak zwanego postępowego ustawodawstwa, które pozwoliłoby amerykańskim przedsiębiorstwom przejąć ziemie Haiti. WilsonNastępnie żołnierze piechoty morskiej przeprowadzili wolne wybory, w których ustawa została przyjęta większością 99.9% głosów. To pięć procent populacji uprawnionej do głosowania”. [3]
Formalny Stany Zjednoczone okupacja kolonialna zakończyła się w 1934 r., ale nastąpiły dziesięciolecia podporządkowania się krwawym, sponsorowanym przez USA dyktatorom, z których najbardziej znany („Papa Doc” i jego błazny następca „Baby Doc” Duvalier, chroniony przez szwadron śmierci „Tonton Macoute” aż do śmierci przymusowy wyjazd w 1986 r.) rządził przy wsparciu USA przez ponad 30 lat. Stany Zjednoczone Ustrukturyzowano „pomoc gospodarczą” i „dwustronne” plany handlowe, których celem było osłabienie krajowego przemysłu i rolnictwa. Haitańczykom polecono importować podstawowe towary z Stany Zjednoczone w imię „przewagi komparatywnej”. Systematycznie pozbawiano ich możliwości samodzielnego wyżywienia i finansowania podstawowych usług rządowych. Hodowcy ryżu na Haiti zostali zmiażdżeni przez dotacje rządowe Stany Zjednoczone eksport gospodarstw. Siła robocza tego kraju, składająca się głównie z kobiet i niewoli, została skierowana do niewolniczych warunków w zakładach montażowych i zakładach produkcyjnych, których głównym właścicielem jest USA, nastawionych na eksport. Miliony Haitańczyków zostały skazane na trwałe bezrobocie strukturalne, handel narkotykami, padlinożerstwo i inne charakterystyczne działania nieformalnego proletariatu z rozległych peryferii slumsów systemu światowego. Twierdząc, że to robili Haiti w „ Tajwan ukończenia Karaiby„” Urzędnicy „rozwoju” Stanów Zjednoczonych w rzeczywistości skazali naród na status jednego z najgłębiej i uparcie zubożałych państw na świecie.
Warto zauważyć, że hiperkoncentracja biednych Haitańczyków w niezwykle wrażliwych na wstrząsy sejsmiczne mieszkaniach o niskim standardzie w Port au-Prince i wokół niego jest bezpośrednim skutkiem Stany Zjednoczone politykę handlową, która osłabiła drobnych rolników na Haiti, wysyłając mieszkańców obszarów wiejskich do stolicy i wokół niej.
Zagroził reformistyczny ksiądz Jan Baptiste Aristide Waszyngtonokrutnego neoliberalnego reżimu, kiedy wygrał Haitipierwsze wolne wybory w 1990 r. Aristide objął urząd przy silnym poparciu biednej większości. Doprowadziła do tego jego wrogość wobec nieszczęścia narzuconego przez USA Waszyngton podjąć kroki zmierzające do osłabienia jego reżimu od samego początku. Aristide został usunięty w wyniku wspieranego przez USA zamachu stanu w 1991 r., ale powrócił w obliczu przewrotów społecznych w 1994 r. Biały Dom Clintona początkowo popierał reżim zamachu stanu nawet mocniej niż George Bush I. Dzięki swojej retoryce na temat „demokracji” w kraju i za granicą bojowo korporacyjno-neoliberalny, promujący NAFTA Clinton administracja poczuła się zmuszona udawać, że popiera powrót Aristide'a do władzy w 1994 r. Pentagon Clintona i Departament Stanu opóźniły ten powrót o dwa lata i dały jasno do zrozumienia, że przywrócenie Aristide'a do nominalnej władzy zależy od jego obietnicy, że nie będzie pomagać biednym poprzez zaoferowanie dalszych wyzwania do Waszyngtonekonomię „wolnorynkową”. „Do 1994 r.” – wyjaśnił Chomsky w zeszłym roku – „Clinton zdecydował, że ludność jest wystarczająco zastraszona i wysłał siły amerykańskie, aby przywróciły wybranego prezydenta do władzy – co obecnie nazywa się interwencją humanitarną – ale na bardzo rygorystycznych warunkach, a mianowicie, że prezydent musi zaakceptować bardzo surowy reżim neoliberalny, w szczególności brak ochrony gospodarki”. [4]
W lutym 2004 Stany Zjednoczone i Francja – Haititradycyjnych sadystycznych mistrzów – złączone ręce (wraz z Kanada) ponad rzekomym wielkim podziałem kulturowym, aby wesprzeć kolejny wojskowy zamach stanu. Ten kierowany przez USA pucz wyeksportował Aristide do Afryka Środkowa. Jak wyjaśnia William Blum w swojej książce Rogue Stan (Wspólna odwaga, 2005):
„28 lutego 2004 r. amerykański personel wojskowy i dyplomatyczny przybył do domu Prezydenta Jeana-Baptiste’a Aristide’a, aby poinformować go, że jego prywatni amerykańscy agenci bezpieczeństwa muszą albo natychmiast wyjechać, albo wrócić do Stanów Zjednoczonych, albo walczyć i umrzeć; że Stany Zjednoczone uniemożliwiły przyjazd pozostałym 25 procentom amerykańskich agentów bezpieczeństwa zatrudnionych przez rząd Haiti, którzy mieli przybyć następnego dnia; że w pobliżu przebywają zagraniczni i haitańscy rebelianci, ciężko uzbrojeni i gotowi zabić tysiące ludzi w rzezi. Aristide wywierał presję, aby podpisał „list rezygnacyjny”, zanim został przewieziony samolotem na wygnanie United States".
„A potem US Sekretarz stanu Colin Powell najszczerszym głosem, na jaki mógł się zdobyć, powiedział światu, że Aristide „nie został porwany”. Nie wepchnęliśmy go na siłę do samolotu. Chętnie wsiadł do samolotu. I to jest prawda.”
„…Aristide wielokrotnie, słowem i czynem, twierdził, że nie jest wielkim miłośnikiem globalizacji ani kapitalizmu. Nie takiego człowieka chciała imperialna mafia na stanowisku kierownika zakładu montażowego Zachodnia półkula”. [5]
Pod rządami fana Woodrowa Wilsona, Baracka Obamy, podobnie jak za George’a Busha II, Waszyngton zakazał Aristide'owi ponownego odwiedzania regionu. Obama stanął po stronie skorumpowanej elity Haiti, odmawiając działań przeciwko wykluczeniu popularnej partii Aristide (Rodzina Lavalas) z wyborów na Haiti wiosną 2009 roku. [6]
Waszyngton odpowiedział na mocno rasistowskie imperialne „trzęsienie klas” wojskowymi „ocenami” Pentagonu Chiny, Wenezuela, Cuba podjęły natychmiastowe działania, udzielając bezpośredniej pomocy humanitarnej i okazując ludzką solidarność. Poszukaj imperialnych władców, którzy będą szukać okazji dla „kapitalisty-katastrofy” (Naomi Klein) w straszliwej tragedii Haiti, które od końca XV wieku doświadcza wstrząsów i wstrząsów wtórnych światowego imperium kapitalistycznego.
W międzyczasie geniusze kierujący moją lokalną gazetą, Iowa City Press-Citizen (organ Gannetta), napisali dzisiaj na Haiti następujący nagłówek o wielkości 30 czcionek: „PANIKA, GRUPOWANIE, SEGMENT”. Pojawiły się odcienie niesławnej relacji o „rabowaniu” Katriny, ponieważ artykuł pod nagłówkiem zawierał następujący opis „Plądrowania”: „widziano ludzi noszących żywność z zawalonych budynków”. W dalszej części artykułu, o którym wspomina reporter Gannett Haiti jako „kraj często dysfunkcjonalny”. Cóż, tak, rząd i lud Haiti napotkali pewne trudności, aby dobrze funkcjonować w świetle narzuconego od dawna przez Stany Zjednoczone statusu Bangladeszu na półkuli zachodniej – rozpaczliwie zubożałego kraju, który był systematycznie uciskany i wyzyskiwany przez jedyne na świecie supermocarstwo, położone zaledwie 90 km na północ… kraj nękany niemałą „dysfunkcją” związaną z jego własną „niewybieraną dyktaturą pieniądza”[7].
Oto kilka linków, na które możesz przekazać darowiznę w celu uzyskania pomocy Haiti:
* https://secure.oxfamamerica.org/site/Donation2?df_id=3560&3560.donation=form1
* http://www.heartlandalliance.org/whoweare/news/articles/heartland-alliance-emergency.html
* www.unicefusa.org
* www.doctorswithoutborders.org/news/article.cfm?id=4147&cat=field-news&source=ADR1001E1D02&gclid=COe3nJm8op8CFQ4MDQodmDNgWA
Iowa Miasto, IA
Czwartek, 14 stycznia 2010, godzina 12:XNUMX
Ulica Pawła ([email chroniony]) jest autorem i działaczem Iowa City, Sztuczna inteligencja.
Uwagi
1. Mike Davis, Planeta slumsów (I Love New York: Verso, 2006), 126.
2. Barack Obama, Zuchwałość nadziei, 283.
3. Patrz Noam Chomsky, Stare i nowe porządki świata [I Love New York: Columbia Uniwersytet Prasa, 1994], 44; Chomsky, Rok 501: Podbój trwa [Boston, MA: South End, 1993], 202-203).
4. Noam Chomsky, „Crisis and Hope: They and Ours”, Przemówienie do kościoła Riverside w Nowym Jorku (12 czerwca 2009 r.), transkrypcja dostępna pod adresem www.democracynow.org/2009/7/3/noam_chomsky_on _kryzys_i_nadzieja
5. William Blum, Rogue Stan (Wspólna odwaga, 2005), 219.
6. Jeb Sprague, „FANMI: Family Lavalas Banned”, HaitiAnalytics.com (20 kwietnia 2009), czytaj na stronie http://www.haitianalysis.com/2009/4/20/haiti-fanmi-lavalas-banned-voter-apprehension-widespread; Ansel Herz, „US Development Plants for Haiti Ignore Most Haitians”, HaitAnalytics.com (4 maja 2009), czytaj pod adresem http://www.haitianalysis.com/2009/5/4/us-development-plans-for-haiti-ignore-most-haitians; Glen Ford, „Giving Honduras the Haiti Treatment”, raport Black Agenda (30 czerwca 2009 r.), czytany pod adresem http://www.blackagendareport.com/?q=content/giving-honduras-haiti-treatment;
Kima Ivesa”,Haiti's Non-Election”, Raport Czarnej Agendy (30 czerwca 2009); Chomsky, „Kryzys i nadzieja”, 4.
7. Edward S. Herman i David Peterson, „Jazda na „zielonej fali” w kampanii na rzecz pokoju i demokracji i nie tylko”, Polityka elektryczna, Lipiec 22, 2009.
ZNetwork jest finansowany wyłącznie dzięki hojności swoich czytelników.
Darowizna