W miastach i na obszarach wiejskich, w stanach czerwonych i niebieskich większość mieszkańców chce czystszych i lepiej połączonych społeczności. Transport publiczny — w tym pociągi, autobusy i usługi połączeń telefonicznych — oraz dostępne trasy piesze i rowerowe zapewniają każdemu zdrowe, czyste i niedrogie sposoby dotarcia tam, gdzie chce.
Jednak zbyt długo decydenci wmawiali nam, że musimy przede wszystkim finansować autostrady. W dalszym ciągu marnują miliardy dolarów z naszych podatków na projekty rozbudowy autostrad, które zanieczyszczają powietrze i zwiększają ruch, zamiast finansować chodniki, bezpieczne trasy rowerowe i solidne opcje transportu publicznego. W rezultacie powstał system, w którym większość ludzi musi jeździć na każdą podróż, aby zaspokoić swoje codzienne potrzeby.
To nie musi tak być. Tegoroczne wiosenne obchody Dnia Ziemi dały nam okazję, aby cofnąć się, wyobrazić sobie naszą przyszłość i zaangażować się w zmiany, które nas tam doprowadzą. Aby ograniczyć emisję gazów cieplarnianych i zażegnać najgorsze skutki zmian klimatycznych, musimy zająć się słoniem w pokoju: transportem.
Sektor transportu jest największym źródłem zanieczyszczenia klimatu w USA – a 80% emisji pochodzących z transportu pochodzi z samochody osobowe i ciężarowe na naszych drogach. Jest to jeden z niewielu głównych sektorów, w którym emisje nadal utrzymują się podniesienie.
Dobra wiadomość jest taka, że zmiana priorytetów finansowania transportu nie tylko oczyści nasze powietrze, ale także poprawi nasze życie prawie każdy wymiar, nowa analiza z Union of Concerned Scientific pokazuje, że finansując rzeczywiste wybory dotyczące transportu i zmniejszając ilość pojazdów, które musimy przejechać, możemy stworzyć zdrowsze społeczności o większej liczbie połączeń, jednocześnie ograniczając szkodliwe emisje.
Gdybyśmy do 30 r. poszerzyli możliwości transportu i zmniejszyli liczbę kilometrów, które ludzie muszą przejechać o 2050%, uwolniłoby to mnóstwo pieniędzy w naszych portfelach, które moglibyśmy wydać na potrzebne nam rzeczy. Każde gospodarstwo domowe zaoszczędziłoby średnio ponad 3,000 dolarów rocznie dzięki zmniejszonym kosztom paliwa, konserwacji i amortyzacji swoich pojazdów. Gdyby lepsze możliwości transportu pozwoliły rodzinom zamienić posiadanie dwóch samochodów na jeden, zaoszczędziłoby im to 12,000 XNUMX dolarów rocznie!
Oczyściłoby także nasze powietrze, redukując szkodliwe emisje — nawet o 3,100 megaton gazów cieplarnianych. To tyle samo, co zapobieganie emisjom z prawie 8,000 XNUMX elektrowni opalanych gazem ziemnym.
Fala zaczyna się odwracać. Niedawno wprowadzono ustawodawstwo federalne zapewniające więcej środków operacyjnych na tranzyt. Pomogłoby to wielu agencjom tranzytowym w całym kraju, które borykają się z niedoborami budżetowymi, w inwestowaniu w większą liczbę usług, obsługiwaniu większej liczby tras oraz zwiększeniu częstotliwości pociągów i autobusów. Projekt ustawy „Silniejsze społeczności dzięki lepszemu tranzytowi” wprowadzony przez kongresmana Hanka Johnsona (ze stanu Georgia) ma już ponad 100 współautorów.
A ten impet nie może nadejść wystarczająco szybko. Rzeczywistość jest taka, że kryzys klimatyczny nie nadejdzie – wręcz przeciwnie tutaj. Widzimy to wokół nas na co dzień. Od rekordowych upałów po silniejsze burze – mają one wpływ na wszystko, od naszej gospodarki po bezpieczeństwo narodowe.
I musimy działać teraz.
Musimy wspólnie podnieść głos, żądając od naszych przywódców pełnego finansowania transportu, ruchu rowerowego i pieszego zamiast rozbudowy autostrad. Spowoduje to połączenie i poprawę naszych dzielnic, będzie miało pozytywny wpływ gospodarczy i ochroni powietrze, którym oddychamy, wodę, którą pijemy, oraz ziemię, którą nazywamy domem dla przyszłych pokoleń.
ZNetwork jest finansowany wyłącznie dzięki hojności swoich czytelników.
Darowizna