Bahrajn to nie Egipt. Bahrajn to nie Tunezja. Bahrajn to nie Libia, Algieria czy Jemen. To prawda, że dziesiątki tysięcy zgromadzonych ponownie wczoraj na rondzie Pearl – większość z nich to szyici, ale niektórzy z nich to muzułmanie sunnici – ubrało się we flagi Bahrajnu, tak jak miliony Kairu nosiły flagi egipskie w Tahrir Plac.
Ale to miniaturowe królestwo sułtańskie nie przeżywa jeszcze rewolucji. Powstanie 70 procent kraju – czy może 80 procent? –Ludność szyicka jest bardziej ruchem na rzecz praw obywatelskich niż masą republikańskich rebeliantów, ale książę koronny Salman bin Hamad al-Khalifa powinien szybko spełnić ich żądania, jeśli nie chce powstania.
Rzeczywiście, wezwania do położenia kresu całym 200-letnim rządom rodziny Khalifa w Bahrajnie znacznie wyprzedzają pierwotne cele tej eksplozji gniewu: wybrany premier, monarchia konstytucyjna, położenie kresu dyskryminacji. Okrzyki wstrętu pod adresem Khalifów są znacznie głośniejsze, a hasła bardziej podżegające; a szeroki wachlarz rzekomo opozycyjnych osobistości rozmawiających z księciem koronnym znacznie odbiega od nastroju tłumów, które wczoraj wznosiły prowizoryczne domy – namiotowe, pokryte wykładziną, wyposażone w stragany z herbatą i przenośne toalety – w samym centrum Manamy. Rodzina królewska chciałaby, żeby odeszli, ale nie mają takiego zamiaru. Dla przypomnienia wczoraj na rondzie tysiące pracowników ogromnej fabryki aluminium Alba maszerowało Król Hamad i księcia koronnego, że za tym morzem protestujących, w większości szyickich, kryje się teraz potężny ruch przemysłowy i związkowy.
Jednak książę koronny Salman mówi więcej o stabilności, spokoju, bezpieczeństwie i „spójności narodowej” niż o poważnej reformie wyborczej i konstytucyjnej. Czy próbuje „zrobić Mubaraka” i składać obietnice – być może na razie autentyczne, ale obietnice królewskie mają tendencję do blaknięcia wraz z „stabilnością” i czasem – które nie zostaną dotrzymane?
W wywiadzie dla CNN przyznał, że istnieją podobieństwa z Belfastu, wykrzykując, że „nie chcemy, jak w Irlandii Północnej, pogrążać się w wojnach milicji lub sekciarstwie”. Jednak szalona strzelanina do armii Bahrajnu w czwartkowy wieczór – 50 rannych, XNUMX w stanie krytycznym, u jednego stwierdzono już śmierć mózgu – była krwawą niedzielą na małą skalę i nie trzeba było długo czekać, aby pierwotny ruch na rzecz praw obywatelskich w Irlandii Północnej został prześcignięty przez nową IRA. Wyraźnie widać, że rodzina królewska była zszokowana wydarzeniami ostatniego tygodnia. Przyznanie sułtana al-Khalify, że „to nie jest Bahrajn, jaki znam. Nigdy nie myślałem, że dożyję dnia, w którym wydarzy się coś takiego”, dowodzi tego samego. Jednak jego słowa sugerują, że ten ogromny przejaw wściekłości publicznej został jedynie sprowokowany obrazami telewizyjnymi przedstawiającymi rewolucję w Tunezji i Egipcie. Dla przypomnienia, bunt szyitów przeciwko rebelii w kraju władcy sunniccy toczy się od lat, podczas którego w czterech więzieniach w Manamie i okolicach torturowano setki więźniów politycznych, a ich oprawcy często pochodzili z armii jordańskiej – podobnie jak wielu żołnierzy bahrańskich pochodzi z Pendżabu i Beludżystanu w Pakistanie. Wczoraj wielokrotnie pojawiały się żądania uwolnienia więźniów politycznych, transparenty ze zdjęciami młodych mężczyzn, którzy nadal przebywają w więzieniu wiele lat po pierwotnym wyroku: są ich setki.
Są też niepokojące historie o ciężarówkach chłodniach, które podobno przewoziły dziesiątki zwłok w celu tajnego pochówku, być może w Arabii Saudyjskiej. Mogą one stanowić część pancerza plotek, które krążą po wydarzeniach z ostatnich kilku dni, ale teraz znane są nazwiska niektórych zaginionych – mężczyzn, którzy byli obecni podczas strzelaniny w pobliżu ronda Pearl w zeszłym tygodniu.
Właśnie ujawniono nazwiska dwunastu z nich. Gdzie więc jest 14-letni Ahmed Salah Issa, 18-letni Hossein Hassan Ali, 25-letni Ahmed Ali Mohsen i Badria Abda Ali, kobieta w nieznanym wieku? A gdzie jest Hania Mohamed ali, 27, Mahdi al-Mahousi, 24, Mohamed Abdullah, 18, Hamed Abdullah al-Faraj, 21, Fadel Jassem, 45 i Hossein Salman, 48? Angielscy mieszkańcy pobliskiego bloku zostali przed strzelaniną ostrzegli, że jeśli zrobią zdjęcia żołnierzom, zostaną rozstrzelani.
Matar Ibrahim, jeden z 18 szyickich parlamentarzystów Bahrajnu, zgadza się, że obecnie istnieje coraz większa przepaść między demonstrantami a oficjalną opozycją polityczną, do której dąży książę koronny Salman.
„Czekamy na inicjatywę księcia koronnego” – powiedział mi. „Nie wspomniał o reformach ani o monarchii konstytucyjnej ani o w pełni wybranym parlamencie. Jeśli ludzie będą mieli odpowiednio wybrany rząd, w tym premiera, będą winić swoich przedstawicieli, jeśli coś pójdzie nie tak. Teraz obwiniają króla.
„Sugerujemy usunięcie barier między narodem a rodziną rządzącą. Kiedy Hillary Clinton przyjechała do Bahrajnu, powiedziałem jej, że nie chcemy postrzegać 5. Floty Stanów Zjednoczonych w Bahrajnie [jej kwaterze wojskowej] jako przeszkodą na drodze do zmian, ale obecnie Bahrajn jest najgorszym strategicznym sojusznikiem USA”.
Szef związku zawodowego w fabryce w Albie Ali Bin Ali – który jest sunnitą – ostrzegł, że jego członkowie mogą rozpocząć strajk, jeśli zechcą. „Teraz, gdy na drogach strzelano do ludzi, będziemy działać politycznie” – powiedział.
Co oczywiście nie jest tym, co książę koronny chce usłyszeć.
ZNetwork jest finansowany wyłącznie dzięki hojności swoich czytelników.
Darowizna