„Prosimy o dalsze szkolenia dla naszych funkcjonariuszy” – powiedział Lorian Reavely, 39 lat z Pasco, protestujący, który stał przed tablicą z napisem: „Stop brutalności policji”…”
– „The New York Times”, 22 lutego 2015 r
Wszyscy, od krytyków brutalności policji po dyrektora Federalnego Biura Śledczego (FBI) i komisarza policji w Nowym Jorku, zgadzają się teraz, że „nieświadome uprzedzenia” mogą niekorzystnie wpływać na interakcję policji ze społeczeństwem.
W zeszłym miesiącu w szeroko komentowanym przemówieniu na Uniwersytecie Georgetown szef FBI James Comey zauważył, że funkcjonariusze policji „często pracują w środowiskach, w których młodzi kolorowi mężczyźni popełniają niezwykle nieproporcjonalny odsetek przestępstw ulicznych”. W takiej sytuacji „nikt tak naprawdę nie jest daltonistą” – stwierdził. „Być może jest to fakt, z którym wszyscy powinniśmy się zmierzyć: każdy ocenia na podstawie rasy”. Niezależnie od tego, czy dany funkcjonariusz jest biały, czy czarny, inaczej postrzega młodych białych i czarnych, ponieważ ci drudzy „wyglądają jak wielu innych, których ten funkcjonariusz zamknął”.
Dwa tygodnie później, powtarzając słowa Comeya, naczelny policjant Nowego Jorku, William J. Bratton, powiedział słuchaczom Miesiąca Historii Czarnych, że doświadczenia organów ścigania w miastach „niosą ze sobą ryzyko przekształcenia się w stronniczość”. Policja „musi z tym walczyć” – stwierdził. W przeciwnym razie w dzielnicach mniejszościowych o wysokim wskaźniku przestępczości funkcjonariusze policji nadal będą „mieli problem z zadowoleniem obywateli” – czego dowodem jest ciągłe publiczne oburzenie w związku z zabójstwami „z udziałem funkcjonariuszy” nieuzbrojonych Czarnych i Latynosów w Ferguson, MO., Cleveland, Ohio, Nowy Jork, Pasco, WA., a teraz Los Angeles.
Niedoszli reformatorzy policji stoją przed dwoma wyzwaniami wynikającymi z tych tragedii. Jednym z nich jest zapobieganie lub karanie niewłaściwego postępowania policji, które obejmuje bezczelne akty brutalności lub jawny rasizm, jakie udokumentowano w właśnie opublikowanym raporcie Departamentu Sprawiedliwości (DOJ) na temat policji w Ferguson.
Drugim i trudniejszym zadaniem jest pomoc pracownikom organów ścigania w rozpoznawaniu nieświadomych uprzedzeń związanych z rasą, płcią, pochodzeniem etnicznym, orientacją seksualną i statusem społeczno-ekonomicznym, które mogą niekorzystnie wpływać na ich codzienną pracę. Aby osiągnąć ten drugi cel, niektóre wydziały policji wdrażają obecnie nowy program szkoleniowy, który ma na celu promowanie „uczciwej i bezstronnej policji” (FIP).
Ponowne szkolenie na ratunek?
Jedną z czołowych propagatorek FIP jest Lorie Fridell, kryminolog z Uniwersytetu Południowej Florydy, której firma zajmująca się doradztwem w zakresie bezpieczeństwa publicznego zaczęła się rozwijać po odejściu Fergusona. Od 2010 roku Fridell prowadzi seminaria na temat nieświadomych uprzedzeń dla funkcjonariuszy organów ścigania z 250 agencji lokalnych, stanowych i federalnych. Biuro Departamentu Sprawiedliwości ds. służb policyjnych zorientowanych na społeczność (COPS) zainwestowało ponad 1 milion dolarów w szkolenia FIP, a dodatkowe fundusze pochodziły od lokalnych wydziałów policji, zwłaszcza tych stojących w obliczu kosztownych postępowań sądowych dotyczących praw obywatelskich lub nacisków federalnych, aby uporządkować swoje działania.
Fridell przybył w zeszłym tygodniu do północnej Kalifornii, aby przeszkolić funkcjonariuszy patroli i kadrę dowodzenia Departamentu Policji w Richmond (RPD), obecnie uznawanego w całym kraju za swoje umiejętności w zakresie „policji społecznościowej”. Pod przywództwem komendanta Chrisa Magnusa wskaźniki lokalnej przestępczości spadły, zatrudnienie policjantów stało się bardziej zróżnicowane, a strzelaniny ze skutkiem śmiertelnym wśród funkcjonariuszy były bardzo rzadkie. (Widzieć http://www.counterpunch.org/2014/12/02/real-police-reform-takes-root-in-one-california-city/)
Znacznie lepsze stosunki RPD ze społecznością „większości mniejszości” wygenerowały stały strumień przychylnych relacji w mediach w czasie, gdy wiele innych lokalnych sił policyjnych przyciąga jedynie negatywny rozgłos, nie wspominając o gniewnych protestach ulicznych i dochodzeniach Departamentu Sprawiedliwości, takich jak to że Magnus asystował w Fergusonie.
W innych miejscach, w których Fridell pracował – np. w Baltimore, Filadelfii i Las Vegas – trudniej było znaleźć wzorcowe zachowanie niż głośne przykłady najgorszej amerykańskiej policji. Władze miasta Baltimore od 6 roku są zmuszone do wypłacenia prawie 2011 milionów dolarów w wyniku wyroków sądowych i ugody finansowej w sprawach dotyczących brutalności policji. Baltimore Sun stwierdzono, że „prawie wszystkie ofiary incydentów, które wywołały procesy sądowe, zostały później oczyszczone z zarzutów karnych”, a większość stanowili Afroamerykanie.
Promowanie najlepszych praktyk
Podczas swojego szkolenia Fridell wykorzystuje serię odgrywania ról, których celem jest lepsze radzenie sobie z wezwaniami dotyczącymi przemocy w rodzinie, zatrzymaniami ruchu i raportami o podejrzanej aktywności młodych czarnych mężczyzn w białych dzielnicach. Jednym z jej celów jest zniechęcenie funkcjonariuszy do wyciągania pochopnych wniosków na podstawie „ich ukrytego związku między Czarnymi a przestępczością”. Ilustruje związane z tym niebezpieczeństwa, w humorystyczny sposób pokazując slajd przedstawiający Martę Stewart ciężko pracującą obok czarnoskórego gościa w kuchni swojego studia telewizyjnego. „Uważaj na stereotypy” – głosi podpis pod zdjęciem. „Tylko jeden z nich jest skazanym przestępcą”.
Kiedy Fridell przyjeżdża do miasta ze swoimi grubymi zeszytami ćwiczeń, artykułami akademickimi, prezentacjami w Power Point i ćwiczeniami w małych grupach, których celem jest zidentyfikowanie i wykorzenienie uprzedzeń, początkowe przyjęcie nie zawsze jest ciepłe, biorąc pod uwagę poruszaną tematykę. „To najmniej ulubiony temat gliniarzy” – mówi. Kiedy ona i jej koledzy trenerzy FIP pojawiają się na zajęciach, ich słuchacze „zazwyczaj znajdują się gdzieś pomiędzy defensywą a wrogością, ponieważ słabo poradziliśmy sobie z mówieniem o stronniczości w policji, a oni oczekują tego samego starego przesłania”.
Fridell w sposób nie oskarżycielski wyjaśnia badania psychologiczne potwierdzające jej pogląd, że „nowoczesne uprzedzenia prawdopodobnie przejawią się jako ukryte uprzedzenia. Ukryte uprzedzenia wpływają na naszą percepcję i zachowanie. Zachodzą one poniżej naszej świadomej świadomości. I manifestują się nawet u jednostek, które na poziomie świadomym odrzucać uprzedzenia, uprzedzenia i stereotypy”.
Oprócz poznania „nauki o uprzedzeniach” uczestnicy szkolenia FIP zdobywają nowe umiejętności w zakresie ograniczania uprzedzeń i zarządzania nimi. Według Fridell jej szkolenie jest najskuteczniejsze, gdy obejmuje uczestników społeczności i odbywa się w kontekście wydziału już zaangażowanego w reformę instytucjonalną.
„Poprawa relacji ze społecznością idzie w parze z budowaniem większego zaufania” – mówi Fridell. Uważa, że RPD pod dowództwem Magnusa zrobiła pierwszy ważny krok, „pozbywając się niektórych agresywnych jednostek egzekwowania prawa”, przez co zbyt wielu członków społeczności, którzy nie ponosili winy za przestępstwa, „poczuło przymusowy efekt egzekwowania prawa”. Ponadto, zauważa, „takie działania mające na celu kontrolę przestępczości przy zachowaniu dużej dyskrecji mogą być tępą siłą niosącą ze sobą duże ryzyko nieświadomych uprzedzeń”.
Udział Wspólnoty
Przekwalifikowanie policji jako panaceum polityczne ma swoich sceptyków, zarówno na szczeblu krajowym, jak i lokalnym. W niedawnym komentarzu do Przegląd Boston w artykule „Dlaczego tolerujemy stronniczą policję” profesor prawa w Stamford Richard T. Ford opisał, jak „nadużycia policji o zabarwieniu rasowym są powracającym tematem amerykańskich organów ścigania”. Jak Comey i Bratton, autorzy Kultura rasowa zauważyła, że policja „pracująca w biednych dzielnicach kolorowych o dużej przestępczości ma niezliczone doświadczenia, które wzmacniają uprzedzenia rasowe”. Zdaniem Forda niedawne niewłaściwe postępowanie poszczególnych funkcjonariuszy, od Fergusona po Nowy Jork, jest „wytworem podzielonego rasowo społeczeństwa, w którym pracują”.
Biorąc pod uwagę, że „wielu funkcjonariuszy będzie kontaktując się z osobami podejrzanymi o wykroczenie, należy wziąć pod uwagę rasę” – Ford zastanawia się, czy „najlepsze, na co możemy liczyć, to ograniczenie obrażeń powodowanych przez te spotkania”. „Żądania wykorzenienia i ukarania stronniczych funkcjonariuszy są konieczne i zrozumiałe” – pisze – „ale prawdziwa poprawa będzie wymagała kompleksowej reformy instytucjonalnej”.
W zeszłym tygodniu na szkoleniu we Fridell w East Bay jednym z cywilnych uczestników szkolenia FIP był Malcolm Marshall, 42-letni afroamerykański redaktor „ Puls Richmonda. W przeszłości gazeta społeczna Marshalla przychylnie informowała o reformach instytucjonalnych wprowadzonych przez Magnusa podczas jego dziewięciu lat na stanowisku szefa w Richmond. Kiedy w grudniu zeszłego roku w niektórych kręgach organów ścigania Magnus znalazł się pod ostrzałem za przyłączenie się do czuwania pod hasłem „Black Lives Matter” w centrum Richmond, Puls stanął w jego obronie.
„Oczywiście, szkolenie może pomóc” – powiedział mi Marshall. „To początek, ale nie lekarstwo na wszystko. To po prostu krok we właściwym kierunku i należy go kontynuować. Możesz mieć wodza Magnusa, ale filtrowanie go do szeregowych to już inna kwestia. Nie wiem, czy to zaszło aż tak głęboko.
Tamisha Walker, organizatorka społeczności w Richmond i matka dwójki dzieci, również dołączyła do szkolenia i wzięła udział w burzy mózgów w małych grupach na temat dalszej „zmiany zachowania, zmiany myślenia i budowania relacji” w ramach RPD. Jak Walker powiedział niedawno NBC News, wielu mieszkańców Richmond od dawna miało pogląd na lokalną policję w stylu „my przeciwko nim”. Obecnie, jak mówi, „stosunki między społecznością a organami ścigania znajdują się w fazie uzdrawiającej”.
Walker sama przebywała w więzieniu i obecnie pomaga byłym więźniom jako członek personelu programu Safe Return. Jej grupa z siedzibą w Richmond pomaga mieszkańcom, którzy przebywali w więzieniu, uzyskać dostęp do szkoleń zawodowych, zatrudnienia i niedrogich mieszkań, aby nie zostali bezdomnymi lub nie powrócili do więzienia.
„Myślę, że szkolenie policyjne, w odniesieniu do Richmond, mogłoby w znacznym stopniu pomóc funkcjonariuszom, którzy nie przeszli jeszcze na nawiązywanie prawdziwych relacji społecznych” – powiedział Walker. „Szkoda, że nie było tam więcej ludzi ze społeczności, którzy mają silniejsze zdanie na temat egzekwowania prawa. To zapewniłoby lepszą rozmowę.
Walker martwi się także ciągłą stygmatyzacją i odmiennym traktowaniem mieszkańców z wcześniejszymi przekonaniami. „Organy ścigania nie uważają, że osoby przebywające w przeszłości w więzieniach mają takie same prawa jak zwykli członkowie społeczności. Kiedy policjant zatrzymuje białego faceta, nie pyta, czy jest na zwolnieniu warunkowym, czy w zawieszeniu. Osoby pracujące w organach ścigania są bardziej stronnicze w kontaktach z osobami kolorowymi, szczególnie z tymi z przeszłością kryminalną”.
Urzędnicy RPD, którzy zorganizowali wizytę Fridella, z radością przyjęli opinie Walkera, Marshalla i innych przedstawicieli społeczności; zobowiązali się do rozpowszechnienia dokumentu zawierającego rekomendacje wszystkich uczestników szkoleń. „Tak duże zaangażowanie członków społeczności było bardzo budujące” – powiedział kapitan policji w Richmond Mark Gagan. „To kolejny przykład naszej chęci wykorzystania wszystkich dostępnych zasobów”.
Steve Early mieszkał w Richmond w Kalifornii. przez ostatnie trzy lata, a obecnie pracuje nad książką o historii miasta i ostatnich przemianach ustrojowych. Jest byłym organizatorem związków zawodowych, a ostatnio autorem książki Save Our Unions publikowanej w Monthly Review Press. Można się z nim skontaktować pod adresem [email chroniony]
ZNetwork jest finansowany wyłącznie dzięki hojności swoich czytelników.
Darowizna